Brunetki i szatynki często mają obiekcje przed pójściem do fryzjera. Marzą o jasnych włosach, ale zniechęca je myśl, że po kilku tygodniach na czubku głowy pojawi się odrost, który nie będzie wyglądać korzystnie w połączeniu z blondem. Najwyższy czas porzucić te myśli. W salonach pojawiła się koloryzacja, dzięki której nie będziesz musiała martwić się o odrost przed dobre pół roku.
Shadow roots to nowoczesna metoda farbowania w�os�w. Fryzjerzy wprowadzili ją z myślą o tych osobach, które nie mogą pozwolić sobie na odświeżanie koloru co miesiąc albo nie mają czasu na częste wizyty w salonie fryzjerskim. Cały myk polega na ukryciu odrostów i stworzeniu naturalnego przejścia między rzeczywistym a farbowanym odcieniem włosów.
Kolor farby nakładanej u nasady jest bardzo podobny do naturalnego odcienia kosmyków. Reszta pasm stopniowo przechodzi w jaśniejszy kolor. Styliści nazywają tę technikę "kontrolowanym odrostem". To coś pomiędzy balejażem a ombre. Odcienie nakładają się na siebie, a ich przejście jest płynne. Nie ma tu mowy o zbyt mocnym kontraście.
Koloryzacja shadow roots Napoletana/iStock
Dzięki shadow roots możesz wydłużyć czas między jedną a drugą wizytą u fryzjera. Koloryzacja nie tylko kamufluje odrost, lecz także pięknie rozświetla twarz, podkreśla oczy i optycznie odejmuje lat. Najlepiej wygląda na długich i półdługich włosach, bo wtedy przejście między kolorami jest subtelne i wygląda bardzo naturalnie.
Na tę technikę mogą skusić się kobiety, które marzą o platynowym blondzie, ale nie tylko. Świetnie sprawdzi się też w przypadku karmelowych odcieni. Trzeba jednak pamiętać o jednej zasadzie: chłodne odcienie brązu łącz z chłodnymi odcieniami blondu, a ciepłe brązy z ciepłymi blondami. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.