Spisywanie liczników przed pracowników administracji to rutynowe zajęcie, z którymi mieszkańcy mają do czynienia co najmniej raz w roku. Z tego powodu gdy osoby uprawnione pukają do drzwi i informują o celu wizyty, raczej nie wzbudzają podejrzeń. A powinni, gdyż nie zawsze są tymi, za których się podają.
Spisywanie liczników z zużyciem wody czy prądu to rutynowe i regularne zajęcie pracowników administracji, spółdzielni, wodociągów czy firmy oferującej w mieszkaniu prąd. Na podstawie zapisanych przez nich wyników później otrzymujesz nowe rachunki oraz ewentualną korektę starych. Okazuje się jednak, że złodzieje upatrzyli sobie w tym nowy sposób na obrabowanie niczego nieświadomych mieszkańców, o czym miało nieprzyjemność przekonać się małżeństwo z małopolski.
Gdy do 80-latki z Oświęcimia zapukała kobieta podająca się za pracownicę wodociągów, nic nie wzbudziło jej podejrzeń. Nieznajoma miała tylko spisać liczniki, co nie było niczym wyjątkowym. Jednak wkrótce po jej wyjściu okazało się, że z mieszkania zniknęło 25 tysięcy złotych, a tego dnia administracja nie planowała podobnych wizyt. Kobieta była oszustką. Sytuację seniorów opisał "Fakt".
Udawała, że pracuje w wodociągach. Okradła seniorów na 25 tysięcy złotych Udawała, że pracuje w wodociągach. Okradła seniorów na 25 tysięcy złotych. Fot. Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.pl
W zwi�zku z zaistniałą sytuacją policja wydała komunikat. - Apelujemy, zwłaszcza do seniorów, o rozwagę i ostrożność w kontakcie z osobami obcymi. Nie należy ich wpuszczać do mieszkania — powiedziała rzeczniczka oświęcimskiej komendy asp. szt. Małgorzata Jurecka. Kobieta zwróciła uwagę również na fakt, by uświadamiać starszych członków rodziny o możliwych oszustwach i przestrzec ich, by nie wpuszczali obcych do środka. Pamiętaj, że:
Te drobne czynności i przede wszystkim wzmożona ostrożność sprawią, że znacznie zminimalizujesz szanse na oszustwo. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.