Psy na weselach pojawiają się coraz częściej. Ich obecność wiąże się z wieloma uśmiechami, jednak nie brakuje też grymasów. Jakiś czas temu opisaliśmy jedną z takich uroczystości, podczas której to właśnie czworonogi gość skupił na sobie niemal całą uwagę tego wieczoru: Zabrali na wesele swoje "psie dziecko". "Postanowił załatwić się tuż przy wiejskim stole". Wielu czytelników postanowiło wyrazić swoje zdanie w sondzie oraz sekcji komentarzy pod artykułem.
Jak wynika z sondy, do tej pory zaledwie 10 proc. naszych czytelników (105 osób) poparło zapraszanie na ślub i wesele gości razem z psami. Wliczając w to następujące przypadki:
Druzgocąca większość, bo aż 90 proc. (839 osób) zdecydowanie nie popiera zabierania czworonogów na wesela. Według nich "to męczenie zwierzęcia, a przy okazji osób, które się boją psów". Duża część respondentów wyraziła swoje zdanie także w komentarzach. Zwrócili uwagę zarówno na kwestię samopoczucia zwierzęcia, jak i zaproszonych gości, którym niekoniecznie może pasować jego obecność.
Coraz częściej na liście zaproszonych pomijane są dzieci, za to para młoda z uśmiechem wita psy. fot. shutterstock / Oskars Kupics
"Przecież dla psa takie wesele to katorga... Kompletny brak wyobraźni ze strony właścicieli" - napisała jedna z osób. Inna wyraziła podobne zdanie: "Mam psy od lat, ale nie wchodzę z nimi na imprezy pełne ścisku i hałasu. Dla ich własnego dobra".
Jak "bez dzieci", to bez dzieci. Bez "psiedzieci" również
- czytamy w kolejnym komentarzu. "To już jest chore" - zauważa inna osoba. Niektórzy zwrócili też uwagę na to, jak wesela mogą wyglądać w przyszłości: "Już niedługo będziemy czytać: "Nie zaprosiliśmy na wesele dziadków i wujków, bo nie pasują wyglądem do młodych".
Nie można wprowadzać zwierząt do kościołów, bo to znak braku szacunku dla tego miejsca. Na wesele też nie wypada!
- dodał kolejny czytelnik. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.