Zabrali na wesele swoje "psie dziecko". "Postanowi� za�atwi� si� tu� przy wiejskim stole"

Wesele bez dzieci ju� praktycznie nikogo nie dziwi. Pary cz�sto decyduj� si� na zapraszanie tylko doros�ych go�ci i wiele os�b im przytakuje - wszak g�o�na wielogodzinna muzyka i litry przelewaj�cego si� alkoholu to niekoniecznie najlepsze okoliczno�ci dla maluch�w. A dla ps�w? Zastanawia si� nad tym nasza czytelniczka Iwona.

Byłam niedawno na weselu u znajomych. Impreza bez dzieci i chyba na każdym etapie było to zaznaczane. Jak dla mnie to w sumie okej, bo nocna impra z alkoholem to nie miejsce dla maluchów. Nie mieliśmy z tym problemu. Syn został z dziadkami, my się wybawiliśmy i zjedliśmy jak ludzie przy stole, a nie w biegu. No, ale do brzegu. Na tym weselu pojawiła się para ze swoim "psim dzieckiem". Ogólnie nie mam nic do zwierząt i tego, że są traktowane jako członkowie rodziny. Ale piesek był w kościele, co jest raczej niespotykane, i był też na sali weselnej. Kościół dla mnie jeszcze spoko, ale znalazłoby się sporo osób, którym to przeszkadza, bo jednak odciąga uwagę od mszy no i przede wszystkim od pary młodej. Ten akurat był grzeczny i nie szczekał ani nie kręcił się między ludźmi. Gorzej zrobiło się na sali.

Zobacz wideo Coraz więcej par młodych nie chce dzieci na swoich weselach. "Wedding planner wyciąga je ze stawów"

Pies na weselu? "Małe kundelki też potrafią boleśnie ugryźć"

Widać było, że nie czuł się specjalnie komfortowo. Kilkadziesiąt osób, głośna muzyka, błyskające światła i ludzie, którzy nie do końca potrafili się kontrolować po kilku głębszych, raczej nie sprzyjały dobremu samopoczuciu psa. A sama jego obecność nie sprzyjała też dobremu samopoczuciu niektórych osób. Wiem, że były wśród nich takie, które po prostu się psów boją. Nie musi to być żadne duże psisko, bo i małe kundelki albo yorki potrafią boleśnie ugryźć. A w warunkach weselnych wiele rzeczy może pójść nie tak, pies może się zestresować i zareagować w różny sposób. 

Pies na weselu? 'Postanowił załatwić się tuż przy wiejskim stole. Zwątpiłam'Pies na weselu? 'Postanowił załatwić się tuż przy wiejskim stole. Zwątpiłam' fot. shutterstock / Shimon Bar

"Piesek postanowił załatwić się tuż przy wiejskim stole. Zwątpiłam"

Ten co prawda był łagodny, ale jego obecność dało się odczuć, szczególnie chwilę przed północą, bo piesek postanowił załatwić się tuż przy wiejskim stole. Kupa konkret. Właściciele oczywiście ją sprzątnęli, no ale niesmak pozostał. Musieli po tym jeszcze wietrzyć salę. Po tej sytuacji zwątpiłam. Zakaz wstępu z dzieckiem, ale pies już okej? Chyba jednak nie do końca. Iwona.

Co sądzicie o zabieraniu ps�w na wesela? Jesteśmy ciekawi waszych opinii w komentarzach. A jeśli macie ochotę, to zagłosujcie w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Wi�cej o: