Zacz�a do�wiadcza� atak�w przez �arty zi�cia. Jego dowcipy by�y wyj�tkowo spro�ne

- Pacjentka wybuchn�a �miechem, po czym zemdla�a. Jej serce zatrzyma�o si� na chwil�, odcinaj�c dop�yw krwi do m�zgu. Kobieta potrzebowa�a rozrusznika serca, aby zapobiec omdleniom. Jej weso�a rodzina przywioz�a mi potem kolejne nagrania, na kt�rych pacjentka zanosi�a si� �miechem, ale ju� bez niepo��danych konsekwencji - pisze w ksi��ce "Jak oszuka� sw�j wiek" profesor Rose Anne Kenny.

W swojej książce "Jak oszukać swój wiek" profesor Rose Anne Kenny podpowiada, jakie kroki warto podjąć aby dłużej zachować młodość - i udowadnia, że cz�owiek ma tyle lat, na ile się czuje. Autorka posiada 35-letnie doświadczenie w zakresie czołowych badań naukowych poświęconych procesom starzenia się. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Wielka Litera publikujemy jej fragment. 

Zobacz wideo Czy Polaków gorszy nagość na ulicach?

Żadnej nudy - śmiech i cel 

Śmiech i uśmiech skracają dystans między dwojgiem ludzi. Jesteśmy tak zaprogramowani, aby być szczęśliwymi i dzielić się pozytywnymi doświadczeniami z innymi ludźmi za pomocą śmiechu. Śmiech należy do zachowań społecznych; używamy go do komunikacji i tworzenia więzi. Można powiedzieć wiele o sile relacji między ludźmi na podstawie tonu i rodzaju ich śmiechu. Ale to już wiecie. Śmiech łaskotanego dziecka, śmiech kogoś, kto czuje się zobowiązany zareagować na żart szefa, i śmiech dobrych przyjaciół różnią się od siebie i pokazują rodzaj relacji łączącej określone osoby.

Im jesteśmy starsi, tym rzadziej się śmiejemy, ale korzyści pozostają niezmienne na całe życie. Śmiech to prosty sposób na poprawę stanu wielu szlaków komórkowych związanych z wiekiem, dlatego jest dla nas szczególnie ważny, gdy się starzejemy. Śmiech nie tylko poprawia samopoczucie, lecz także pomaga w utrzymaniu lepszego zdrowia poprzez pracę mięśni, przyspieszenie oddechu i krążenia krwi, poprawę trawienia, emocjonalne katharsis i radość. Zdrowe dzieci śmieją się aż 400 razy dziennie, ale starsi dorośli śmieją się tylko 15 razy dziennie. Pisząc to, pomyślałam, że nie przypominam sobie, żebym się dzisiaj śmiała – a jest już godzina 18.00! 

'Jak oszukać swój wiek' profesor Rose Anne Kenny'Jak oszukać swój wiek' profesor Rose Anne Kenny Wydawnictwo Wielka Litera

Śmiech jest zaraźliwy

W większości przypadków nasz śmiech nie ma nic wspólnego z humorem, a raczej jest skorelowany z więzią społeczną. Używamy śmiechu i humoru, aby radzić sobie w różnych sytuacjach, aby zademonstrować naszą chęć zaangażowania się lub by pokazać, że jesteśmy po tej samej stronie. Częściej się śmiejemy, gdy w pobliżu są inni ludzie. Przyjaciele średnio 10 procent rozmowy spędzają na śmiechu. Zdecydowanie śmiejemy się więcej, jeśli znamy i lubimy osoby, z którymi przebywamy. Najważniejsi są dla nas inni ludzie oraz to, jak na nas oddziałują i co o nas myślą. Śmiech jest zatem kluczowy dla ważnych interakcji społecznych i ma znaczenie ze względu na to, jak jest istotny w nawiązywaniu więzi z innymi. Stoją one bowiem u podstaw naszego przetrwania i pozostają istotne dla naszej fizjologii i psychiki, odgrywając kluczową rolę w procesie starzenia się. 

Zatem śmiech łączy nas z innymi. Podobnie jak w przypadku uśmiechu i życzliwości śmiech jest zaraźliwy; możemy "zarazić się" śmiechem od kogoś innego, przy czym zaraźliwość ta jest większa, jeśli znamy daną osobę. Śmiech poprawia nam nastrój i obniża poziom stresu każdej z zaangażowanych stron. 

Zaczęła doświadczać ataków przez żarty zięcia. Jego dowcipy były bardzo sprośneZaczęła doświadczać ataków przez żarty zięcia. Jego dowcipy były bardzo sprośne Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl

Śmiech zwierząt

Śmiech zauważono także u wielu gatunków zwierząt. Ma to oczywiście sens, ponieważ śmiech jest częścią ewolucji ssaków i jeśli się nad tym zastanowić, bardzo przypomina wołanie zwierzęcia. Rzeczywiście można to powiedzieć o śmiechu niektórych osób! Małpy człekokształtne śmieją się podczas wspólnej zabawy. Psy także się śmieją, a przed zabawą wykonują "ukłon do zabawy". Nawet szczury się śmieją: samice łaskoczą potomstwo, wywołując reakcję śmiechu u młodych. Łaskotanie służy budowaniu więzi, ponieważ potrzeba do niego co najmniej dwóch zwierząt lub ludzi. Spróbuj się połaskotać – nie jest to możliwe, ponieważ łaskotanie jest interakcją społeczną i wiąże się z zaufaniem. Nieznajomy nie może podejść do ciebie na ulicy i zacząć cię łaskotać. Łaskotanie ma być zabawne i bezpieczne, nie może stwarzać zagrożenia, a jego efektem ma być śmiech. 

Uważali to za część procesu uzdrowienia

Zatem humor, śmiech, nauka, więzi i zdrowie są ze sobą połączone. Korzyści płynące z humoru i śmiechu zostały szczegółowo opisane w różnych materiałach historycznych, między innymi już za panowania Salomona (971–931 rok p.n.e.). W Księdze Przysłów czytamy: „Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości". Już wówczas ludzie rozumieli, że radosny duch przynosi pozytywne efekty terapeutyczne. 

Starożytni greccy lekarze jako dodatek do terapii przepisywali oglądanie występów komediantów – uważali to za ważną część procesu uzdrowienia. Rdzenni Amerykanie doceniali wpływ humoru i śmiechu w uzdrawianiu, korzystając nie tylko z pomocy tradycyjnych szamanów, lecz także ze wsparcia klaunów. W XIV wieku francuski chirurg Henri de Mondeville poczuciem humoru starał się odwrócić uwagę pacjentów od bólu podczas operacji – do 1847 roku nie było środków znieczulających. Nawet w przypadku amputacji de Mondeville wykorzystywał śmiech podczas operacji i po niej, aby pomóc pacjentom w powrocie do zdrowia. Opisał tę praktykę w swojej książce Cyrurgia: „Niech chirurg zadba o regulację całego schematu życia pacjenta, by znalazły się w nim radość i szczęście, a także by krewni i bliscy przyjaciele pacjenta wspierali go i żartowali z nim". Angielski pastor i uczony Robert Burton rozszerzył tę praktykę, używając poczucia humoru w leczeniu zaburzeń psychicznych w XVI wieku, o czym pisał w swojej książce Anatomia melancholii. W tym samym okresie Marcin Luter, niemiecki zakonnik i współtwórca luteranizmu, stosował poczucie humoru w leczeniu zaburzeń psychicznych jako kluczowy element poradnictwa duszpasterskiego. Luter doradzał osobom cierpiącym na depresję, by nie izolowały się, ale otaczały przyjaci�mi, którzy potrafią żartować i ich rozśmieszać. Śmiech ma w medycynie długą historię. 

Co więc się dzieje, gdy się śmiejemy?

Śmiech to przede wszystkim inny sposób oddychania. Śmiejąc się, używamy mięśni międzyżebrowych,  aby wielokrotnie wydmuchać powietrze z płuc bez wdychania go. Śmiech podnosi ciśnienie w klatce piersiowej poprzez skuteczne wstrzymanie oddechu i zatrzymanie normalnego, regularnego, rytmicznego przepływu powietrza do środka i na zewnątrz. Wzrost ciśnienia w klatce piersiowej zmniejsza przepływ krwi do mózgu, co czasami powoduje zawroty głowy lub omdlenie. Dlatego też wyrażenie "prawie zemdlałem ze śmiechu" jest prawdziwe. 

Prowadzę poradnię specjalistyczną dla osób dorosłych doświadczających utraty przytomności i czasami spotykam pacjentów, których reakcja fizjologiczna na śmiech jest nietypowa, co oznacza, że powoduje spowolnienie akcji serca i jego zatrzymanie; wówczas spada ciśnienie krwi i następuje utrata przytomności. Pamiętam pacjentkę, która doświadczała tych ataków tylko wtedy, gdy jej zięć opowiadał jakiś żart. Jego dowcipy były niezmiennie sprośne. Reakcja pacjentki na jego żarty stała się tak powszechnym zjawiskiem, że jej rodzina przyniosła do kliniki wiele nagrań pokazujących częstotliwość i charakterystykę jej omdleń podczas śmiechu. Podłączyliśmy ją do sprzętu, który jednocześnie mierzył ciśnienie krwi, bicie serca i przepływ krwi w mózgu. Następnie poprosiliśmy jej zięcia, aby opowiedział jeden ze swoich żartów.

Pacjentka wybuchnęła śmiechem, po czym zemdlała. Jej serce  zatrzymało się na chwilę, odcinając dopływ krwi do mózgu. Kobieta potrzebowała rozrusznika serca, aby zapobiec omdleniom. Jej wesoła rodzina przywiozła mi potem kolejne nagrania, na których pacjentka zanosiła się śmiechem, ale już bez niepożądanych konsekwencji. Innymi słowy, rozrusznik włączał się, gdy serce zaczynało bić zbyt wolno podczas jej śmiechu, co zapobiegało zatrzymaniu akcji serca. 

Śmiech zapewnia fizyczne rozluźnienie i „trening". Dobry śmiech ćwiczy przeponę, kurczy mięśnie brzucha i trenuje ramiona; w efekcie mięśnie są później bardziej rozluźnione. Zapewnia nawet dobry trening dla układu odpornościowego i serca. 

Czy „dobry śmiech" naprawdę jest korzystny na poziomie chemicznym? 

Tak, ponieważ śmiech obniża poziom hormonów stresu, takich jak kortyzol i adrenalina. Niski poziom kortyzolu stabilizuje poziom cukru i insuliny we krwi, reguluje ciśnienie i łagodzi stany zapalne. Adrenalina jest substancją chemiczną odpowiedzialną za walkę i ucieczkę, podnosi ciśnienie krwi i zwiększa tempo bicia serca. Ma związek z nieprawidłową pracą serca i zawałami. Działanie adrenaliny to przeciwieństwo wpływu hormonów relaksacyjnych. Zatem obniżenie poziomu adrenaliny wycisza układ nerwowy i uspokaja układ krążenia. Wykazano nawet osłabienie lub zablokowanie działania adrenaliny u pacjentów po zawałach serca za pomocą śmiechu. Godzina szczerego śmiechu dziennie obniżyła ryzyko kolejnego zawału serca o 42 procent. 

Wi�cej o: