Wybierając się na wakacje z wykupioną opcją all inclusive, mało kto zawraca sobie głowę dodatkowym wyżywieniem. Wszakże wszystkie dania, wraz z przekąskami i napojami, będą zapewnione bez opłat w hotelu. Pewna para robi jednak inaczej. Dokupują nadprogramowy bagaż, by na ekskluzywne wakacje z zagwarantowanym bufetem zabrać ulubiony prowiant.
Rebecca Phillips zarezerwowała luksusowe wakacje w Egipcie, za które zapłaciła 1400 funtów (niecałe 7 tys. złotych). Wybrała opcję all inclusive, czyli z pełnym wyżywieniem, na które niemal zawsze składa się śniadanie, obiad, kolacja, przekąski, nielimitowane napoje i alkohol. Mimo to postanowiła dopłacić dodatkowe 300 funtów (ok. 1500 zł) za nadprogramowy bagaż, który wypełniła jedzeniem. Wszystko ze względu na swojego męża, Johna.
Para zabrała na egipskie wakacje m.in. 86 paczek czipsów, kilka puszek tuńczyka, gotowe dania instant w postaci zupek i makaronów, dwa opakowania bekonu, 30 kiełbasek, żółty ser, sos, 30 batoników i gigantyczną torebkę innych słodyczy. To jednak nie wszystko, gdyż w walizce nie mogło zabraknąć także przenośnego grilla, na którym mogli przyrządzić między innymi zabierane kiełbaski. Jak podaje portal thesun.co.uk, wszystko dlatego, aby John na wakacjach mógł zjeść "dobre, staromodne angielskie jedzenie".
Okazało się, że trzy lata temu podczas wakacji z wyżywieniem John skończył, żywiąc się jedynie frytkami, gdyż w ofercie nie znalazł nic godnego uwagi. Od tej pory kobieta woli dopłacić za walizkę, ale mieć też pewność, iż jej ukochany nie będzie głodował. Dlaczego więc decydują się na droższą opcję all inclusive? Przede wszystkim Rebecca nie ma problemów z próbowaniem nowych dań i chętnie korzysta z tej opcji. - Wyjeżdżam na wakacje i jem wszystko, ale on po prostu nie chce. Zawsze taki był — przyznała, mając oczywiście na myśli Johna. Kobieta dodała jeszcze, że nie potrafi cieszyć się z wakacji, kiedy ktoś jest niezadowolony. Oprócz tego ważnym powodem, dla którego wolą dopłacić za wyżywienie jest... nielimitowane i "darmowe" piwo. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.