Wakacje all-inclusive to koncepcja, która została wymyślona już w latach 50. przez Belga Gerarda Blitza. To właśnie on zmęczony doświadczeniami wojny, chciał stworzyć miejsce, gdzie ludzie mogliby się spotkać by uprawiać sporty, wspólnie bawić się i cieszyć życiem. Blitz po wakacjach spędzonych na odludziu na Korsyce, postanowił zorganizować wioski wakacyjne, w dziewiczych, pięknych miejscach nad morzem Śródziemnym. Nie wiedział, że tworzy nowy styl życia.
Od tamtej pory wakacje all-inclusive stały się koncepcją znaną na całym świecie i do dziś są jedną z ulubionych form wypoczynku. Pomimo wieloletniej historii, są jednak osoby, które dopiero ją odkrywają.
Wakacje all-inclusive nie cieszą się aż tak dużą popularnością wśród 20-latków, jak u starszych pokoleń. Na profilu Ask A Travel Advisor ALGV pojawiło się nagranie, które z przymrużeniem oka pokazuje 20-letnią turystkę wypoczywającą w kurorcie po raz pierwszy. - Chciałabym iść na drinka, ale mogę wydać maksymalnie 20 dolarów - mówi na początku nagrania.
Jej koleżanka natomiast tłumaczy, że wszystkie napoje uwzględnione są w cenie wypoczynku. - Co masz na myśli? - pyta zaskoczona 20-latka. - Jesteś na all-inclusive - odpowiada jej towarzyszka. Potem dziewczyna zachwyca się występami artystycznymi i nie może uwierzyć w to, że nie będzie musiała zapłacić za wino. - Wiedzieliście, że są tu też nielimitowane lody? - ekscytuje się następnego dnia.
W komentarzach wypowiedziały się także inne osoby z pokolenia Z, które poznały wypoczynek all-inclusive. "Mój chłopak zabrał mnie raz na takie wakacje. Po trzech dniach przestaliśmy pić, bo nie mogliśmy już patrzeć na alkohol" - czytamy. "Nie jesteśmy przyzwyczajeni do dostawania rzeczy za darmo, dlatego patrzymy na nie podejrzliwie" - dodał ktoś inny.