David Kosir postanowił relacjonować cały ten trudny proces w mediach społecznościowych. Jego szczere i pozbawione cukierkowej otoczki zdjęcia urzekły obserwujących. "Żywy Ken" postanowił rzucić wyzwanie społecznym standardom piękna, którym jeszcze niedawno sam ulegał. Wszystko zaczęło się w 2019 roku, kiedy po raz pierwszy poddał się zabiegowi wypełniania ust. Jeden, niewinny zabieg przerodził się w prawdziwą obsesję. David ciągle zmieniał swój naturalny wygląd w pogoni za "idealnym" wzorcem, lansowanym m.in. przez media społecznościowe.
Najbardziej skomplikowane zabiegi, które miały przybliżyć go do "ludzkiego, męskiego wyglądu lalki Barbie, niczym Ken", przeszedł w maju 2021 roku - czytamy na łamach portalu Brightside.me. Wówczas taka estetyka wydawała mu się szczytem piękna. David Kosir przeznaczył łącznie 100 tysięcy dolarów na operacje plastyczne. Mężczyzna m.in. co miesiąc poddawał się laserowemu usuwaniu piegów, zabiegom powiększania ust, policzków itp. Dodatkowo przeszedł operację nosa, która kosztowała go 13 tysięcy dolarów. 33 tysiące dolarów z kolei zainwestował w licówki.
"Żywy Ken" usunął wypełniacze. Fani: "Od razu wyglądasz młodziej"
Influencer przyznał, że największy wpływ na jego decyzje miały kanony, "serwowane" przez profile na portalach społecznościowych. W zeszłym roku jednak postanowił przerwać swoją przygodę z chirurgią plastyczną. Opublikował film pt. "Usunąłem wszystkie wypełniacze", który szybko stał się hitem sieci. Fani Davida poparli jego decyzję i obsypali go słowami zachwytu.
Najlepsza rzecz, jaką mógł zrobić
Wygląda o wiele lepiej bez (wypełniaczy - red.)
Od razu wyglądasz młodziej, o wiele młodziej!
- można było przeczytać w komentarzach pod nagraniem. Po usunięciu wypełniaczy, "żywy Ken" poddał się też innym procedurom. Przeszedł całą serię zabieg�w kosmetycznych, usuwając m.in efekt "kocich oczu" i liftingu ust. Początkowe następstwa tych operacji skutkowały radykalną zmianą wyglądu, która z kolei wywołała obawy wśród jego fanów. Z biegiem czasu jednak David publikował kolejne zdjęcia, które przedstawiały już twarz wyleczoną z opuchlizny i ran pooperacyjnych.
Ta niezwykła przemiana, a raczej powrót do naturalnego wyglądu, zyskały ogromne uznanie w Internecie. Pod zdjęciami posypały się komentarze wtórujące Kosirowi. "Na początku nie ufałam temu procesowi… ale teraz, kiedy wreszcie jesteś uzdrowiony, wyglądasz wspaniale" - napisała jedna z jego obserwujących.
Warto podkreślić, że chirurgia plastyczna oraz medycyna estetyczna są dla ludzi. To dziedziny medycyny, z których oczywiście można korzystać, ale ważne jest, by zawsze robić to w porozumieniu ze specjalistą i w oparciu o konsultację z lekarzem, który wskażę nam, jakim zabiegom nie powinniśmy się poddawać. Tak jak wiele rzeczy, zabiegi upiększające nasz naturalny wygląd mogą okazać się uzależniające. Dlatego ważne jest, by za każdym razem upewnić się, że ingerencja estetyczna nie zaszkodzi naszemu życiu lub zdrowiu i nie spowoduje uszczerbku na zdrowiu psychicznym - objawiając się np. niepożądanym efektem.
