Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 31 maja 2024, 17:56

Little Big Adventure – „można było oczekiwać cudów [...] i cuda faktycznie się wydarzyły”. 10 najlepszych gier 1994 - tu zaczął się WarCraft

Spis treści

Little Big Adventure – „można było oczekiwać cudów [...] i cuda faktycznie się wydarzyły”

Data premiery: październik

Producent: Adeline Software

Gatunek: przygodowa gra akcji

Platformy: PC, PlayStation

Siadając do gry, nie sposób oderwać się od komputera. [...] Ktoś może powiedzieć, że LBA jest zbyt infantylne. Ja zaś mówię, że gra się w to znakomicie. Idealnie wyważono proporcje pomiędzy elementami zręcznościowymi i typowo przygodowymi. Na odwiedzanych wyspach tętni życie, chodzą tam ludzie (stworki?) i każdy z nich posiada odrębny charakter. Przywarami wielu ostatnimi czasy wydawanych przygodówek są sterylność, statyczność, a może nawet więcej – martwota. W LBA przeciwnie – nieustannie poznajemy nowe postacie, a całość podszyta jest komizmem, ale nie błazenadą. Moim zdaniem LBA stoi na równi z takimi przebojami, jak Beneath a Steel Sky czy Secret of Monkey Island.

Recenzja gry Little Big Adventure, „Secret Service” nr 21, ocena 100/90/100 (grafika/dźwięk/miodność)

Little Big Adventure to jeszcze jedna gra, która na innych kontynentach znana była pod innym tytułem – Relentless: Twinsen’s Adventure. Za jej powstanie odpowiada Frederick Raynal – twórca rewolucyjnego w 1992 roku Alone in the Dark. Kiedy odszedł on z Infogrames, założył własne studio Adeline Software, którego pierwszym dziełem były właśnie niesamowite przygody sympatycznego Twinsena. LBA przenosiło nas na inną planetę, gdzie żyły człekokształtne postacie i antropomorficzne zwierzęta, a okropny tyran FunRock chciał przejąć władzę i stać się bogiem, zaś nad całym tym obcym światem wisiało widmo zagłady, które główny bohater ujrzał w swojej wizji. Wyruszył więc z misją ratunkową, ale wszystko zaczęło się od siedzenia w celi FunRocka, strzeżonej przez armię jego klonów.

Little Big Adventure było przedziwne i przeurocze – trójwymiarowa grafika w rzucie izometrycznym wyróżniała się stylem i pomysłowością, a elementy zręcznościowe przeplatały z przygodówkowymi. Ten świat rzeczywiście żył własnym życiem i zapraszał na niesamowitą przygodę. Gra odniosła wielki sukces komercyjny, ale – o dziwo – mało kto kupił ją w USA. Frederick obwiniał o to wydawcę, wytykając niepotrzebną zmianę tytułu i reklamowanie gry sekwencjami walki, która nie była kwintesencją rozgrywki. Co ciekawe, pełne wydanie ważyło 200 megabajtów, z czego istotny kod stanowiło zaledwie 10 MB. Resztę zajmowało intro, przerywniki filmowe oraz dialogi nagrane w kilku językach. W późniejszym czasie wydano okrojoną wersję na dyskietkach.

  1. Więcej o grze Little Big Adventure

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

B.J. Blazkowicz i Indiana Jones sami w ciemnościach na Arrakis - 10 najlepszych gier 1992 roku
B.J. Blazkowicz i Indiana Jones sami w ciemnościach na Arrakis - 10 najlepszych gier 1992 roku

Na jakich komputerach graliśmy w Polsce w 1992 roku? Ile lat miał statystyczny gracz? W tym zestawieniu nie tylko przypominamy najlepsze gry 1992, ale i przytaczamy wyniki starej ankiety badającej to, jak grało się w naszym kraju na początku lat 90.

10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen
10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen

W 1995 roku na wielką scenę wkroczyło pierwsze PlayStation i od razu trochę namieszało w niewzruszonym do tej pory bastionie pecetów. Mocne Pentium nagle zaczęło odstawać grafiką w takich hitach jak Rayman czy Wipeout. A w co jeszcze graliśmy w 1995 roku?

Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku
Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku

Kontynuujemy naszą podróż w czasie po latach 90. Tym razem wracamy do roku 1996 – czasów, w których rządzili Quake, Lara Croft i Duke Nukem, a wszystkie te gry razem wzięte i tak rozstawiał po kątach Mario.