Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 26 czerwca 2024, 19:20

King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow – „jest niewątpliwie najobszerniejszym Questem”. 10 najlepszych gier 1992 roku

Spis treści

King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow – „jest niewątpliwie najobszerniejszym Questem”

Data premiery: 13 października

Producent: Sierra On-Line

Gatunek: przygodówka

Platformy: PC DOS, Amiga

King’s Quest VI jest niewątpliwie najobszerniejszym Questem. Mamy tu już same digitalizowane sceny, postacie są skalowane, a dźwięk dopracowany. Wydano nawet śpiewająco-gadającą wersję na CD-ROM-ie oraz specjalny kompakt Girl in the Tower ze źródłową, orkiestrowo-wokalną wersją soundtracków z gry.

Recenzja gry King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow, „Secret Service” nr 4 ocena 95/95/80 (oko/ucho/forsa)

W 1992 roku Sierra nadal była – obok LucasArts – drugim wiodącym producentem przygodówek i jednym z najbardziej liczących się wydawców na rynku. A szósta część serii King’s Quest uważana jest za jedno z jej szczytowych osiągnięć. Intro zrobiono w formie wyrenderowanego, trójwymiarowego filmu, a do udźwiękowionych dialogów zatrudniono filmową ekipę z Hollywood. Była to ostatnia gra Sierry wydana na dyskietkach – na horyzoncie widać już było erę CD-ROM-ów, przynajmniej na Zachodzie.

King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow był naprawdę epicką przygodą, nawet jeśli kryła się za nią oklepana historia o ratowaniu księżniczki przez księcia. Gra miała też wiele elementów ze współczesnych RPG, jak opcjonalne questy, dowolna kolejność wykonywania czynności oraz wiele zakończeń. W samym pierwszym tygodniu od premiery sprzedano 400 tysięcy pudełek – produkcja ta okupowała pierwsze miejsce na liście przebojów przez kilka miesięcy. Krytycy uznali ją za jedną z najlepszych przygodówek na rynku, a GameSpot umieścił wśród najlepszych gier wszech czasów.

Wspomina Adrian Werner

Na początku 1992 roku firma Sierra była potęgą na rynku pecetowym. Mogła więc sobie pozwolić na bardzo ambitne projekty, zwłaszcza gdy była mowa o nowej odsłonie najważniejszej serii tego wydawcy. Jak na tamte czasy King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow był prawdziwą superprodukcją i stał się wielkim przebojem, znajdując 400 tysięcy nabywców w ciągu pierwszego tygodnia od premiery.

Cała seria stanowiła perłę w koronie Sierry, a szósta część okazała się jej szczytowym osiągnięciem. Potem cykl został uproszczony w „siódemce”, a następnie zaliczył niezbyt udany skok w 3D w ósmej części. Natomiast King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow zawierał wszystko to, co wtedy kochali fani przygodówek. Do tego gra zestarzałą się z klasą. Nadal zachwyca pixelartową grafiką i intryguje pomysłowymi zagadkami. Świetnie poprowadzona jest także fabuła, co nie dziwi, bo w pracach brała udział znana później z cyklu Gabriel Knight Jane Jensen, która mocno pomogła matce serii Robercie Williams wynieść scenariusz na wyżyny. Pomimo 32 lat na karku King’s Quest 6 pozostaje jedną z najlepszych przygodówek point-and-click w historii i jest to pozycja, w którą zagrać powinien każdy fan tego gatunku.

  1. Więcej o grze King’s Quest VI: Heir Today, Gone Tomorrow

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Najważniejsza gra 1992 roku to...

Zobacz inne ankiety
UFO na Arenie zalicza Szok w Systemie - 10 najlepszych gier 1994 roku
UFO na Arenie zalicza Szok w Systemie - 10 najlepszych gier 1994 roku

Kiedyś to gry robili… Zapraszamy Was na kolejną nostalgiczną podróż, tym razem do roku 1994 i najlepszych produkcji z tego okresu. Opisujemy m.in. zapomnianą dziś, rewolucyjną przygodówkę i początki Bethesdy tworzącej przodka Skyrima.

10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen
10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen

W 1995 roku na wielką scenę wkroczyło pierwsze PlayStation i od razu trochę namieszało w niewzruszonym do tej pory bastionie pecetów. Mocne Pentium nagle zaczęło odstawać grafiką w takich hitach jak Rayman czy Wipeout. A w co jeszcze graliśmy w 1995 roku?

Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku
Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku

Kontynuujemy naszą podróż w czasie po latach 90. Tym razem wracamy do roku 1996 – czasów, w których rządzili Quake, Lara Croft i Duke Nukem, a wszystkie te gry razem wzięte i tak rozstawiał po kątach Mario.