Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

Sandro_de_Vega ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

14.04.2024 12:01
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Zabawne, że babka mówi, że nie ma nic przeciwko temu żeby fani nagrywali swoje własne ścieżki. Bo to się sprowadza do tego samego. Nie można opatentować głosu bo dużo ludzi ma ten sam. Też skala głosu u wielu ludzi może być tak szeroka, że nawet nie starając się przypadkiem podrobią czyjś głos.

11.04.2024 19:10
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Valthiar nie wiem czy sobie żartujesz czy tak odklejony jesteś. Jeśli mówimy o grafice to kochany przez fanów protoplasta gatunku Dwarf Fortress stoi 100 lat za rimworldem. Poza tym nie wiem po co coś miałoby pomagać rimworldowi skoro ma wzrostową tendencję ilości graczy. Nie ma takiej możliwości by gra była bardziej sukcesywna niż stały wzrost graczy. Dla porównania dwarf fortress jest na granicy śmierci.
Jest jeszcze Clanfolk. Całkiem ładna gra. Też średniowieczna i bardziej nastawiona na budowanie dynastii niż społeczności. We wczesnym dostępie, ale wątpię, że kiedyś wyjdzie bo zainteresowanie grą jest obecnie bliskie zeru.

No i tutaj mamy ten Norland. I co mamy na dzień dobry? Budowle ładne, ale prefabrykaty więc nie możesz decydować o wyglądzie osady, tylko najwyżej gdzie coś będzie stać. Walka jak w... podejrzewam, że crusader kings. Czyli masz oddział pod dowódcą i mówisz im "ić bić" i oni idą i biją. Żadnej filozofii. Żadnych urazów, które wymagają uwagi. Żadnej kontroli nad jednostkami.
Postacie wyglądają ładnie i szczegółowo... bo nie możesz modyfikować wyglądu postaci(tzn możesz główną ekipę na ekranie startowym sesji, ale nie możesz potem np zmienić komuś ubrań).
Gra się opiera na tym, że kontrolujesz max 5 lordów. I to oni muszą rozkazywać chłopkom, nad którymi nie masz fizycznej kontroli.
Co dalej... a tak. Mapa jest ładna... ale podobnie jak z budynkami. To prefabrykat. Cała mapa jest stała i niezmienna. Nie możesz wykopać magazynu pod górą. Nie możesz wybudować murów obronnych. Ale domki ładne...
No i ponadto. Gra jest o średniowieczu. Więc ma bardzo ograniczony potencjał rozwoju. W przeciwieństwie do rimworlda, który jest post apo si-fi i moze angażować w wydarzenia ludzi reprezentujących każdy etap rozwoju cywilizacji.

Słowem. Ta gra nie jest zamiennikiem dla rimworlda. Jest jak strategia z elementami city buildera. I myślę, że wyłoży się na obu polach. Also nie ma tu chyba pór roku. Więc jest to mniej rozbudowana gra niż nawet clanfolk.

17.03.2024 12:13

Patrzę na ten twój komentarz i nic nie przychodzi mi do głowy jak "dorośnij". Bo może i masz 34 lata, ale daleko ci do dojrzałości.
Sukces palworlda jest absolutnie oczywisty. Każdy kto ma więcej niż 15 lat może to sobie bez problemy sam wydedukować i nie musi w to nawet grać. Proszę bardzo rozpiszę ci to.
1. Palword w oczywisty sposób rżnie z pokemonów. Pokemony są popularne. Nie, z tego się nie wyrasta. Jeśli myślisz, że się wyrasta to dowód na to, że jesteś niedojrzały.
2. Rżnięcie z pokemonów w oczywisty sposób, ale jednak na tyle bezpiecznie, że nintendo nic nie może zrobić. Więc tworzy się medialny szum, który nakręca tej grze reklamę w stylu "Nintendo tego nienawidzi, zobacz jak wkbrwić miliardową korporację...". Dodatkowo benzyny do ognia dolewa fakt, że nintendo niszczyło wiele fanowskich produkcji, a z tym nic nie może zrobić. Więc ludzie, którzy mają dość ich praktyk robią jeszcze większy hype.
3. Gatunek. Ta gra to survival z budowaniem baz. Czyli dokładnie to co trenduje przez ostatnie 10 lat. Otwarty świat, dziubanie surowców, budowanie domu, płodzenie dziecka. To są te rzeczy, które łechtają męskie ego. Te rzeczy, które doprowadziły do sukcesu minecrafta.
3.1 Gra to survival z mechanicznego punktu widzenia. Ale nastawiony na walkę. Więc nie nudzi się tak szybko.
3.2 Słyszałeś o takiej małej gierce jak ark survival? Gierka o łapaniu dinozaurów, używaniu ich w walce i wykorzystywaniu do pracy? Bardzo popularne. A potem wyszło conan exiles, które zamieniło dinozaury na niewolnikwó. A potem wyszło Vrising, które jest conanem tylko z wampirzym twistem.
A teraz mamy palworld, które jest DOKŁADNIE tym samym typem gry. Tylko z pokemonami.
4. Zabawny spin w stosunku do treści. Urocze stworzonka i przyjaźń przeciwko złu. W międzyczasie zmuszasz swoich palów do harowania w obozach pracy, ćwiartujesz na mięso tych mniej skutecznych, strzelasz pingwinami z rakietnicy. Gra jest po prosty zabawna w swoich interakcjach i zderzających się koncepcjach.
5. Gra jest dobra. Jest to najlepsza gra o pokemonach jaką nindendo... nie zrobiło.

Śmieszy mnie trochę, że podałeś helldivers jako przykład lepszej gry. Ale pokazuje tylko jak bardzo nie masz pojęcia o czym mówisz. Helldivers jest stricte nastawione na co-pa(bo grać solo to jak grać w dark souls na kierownicy). To już zmniejsza popularność. Next. Ten coop najlepiej jakby był w pełni komunikatywny. I kolejny strzał w popularność. Next. Nie licząc ramu heldivers ma wyższe wymagania. Nie sądzisz chyba, że popularność fortnite wzięła się z tańców?
No i wreszcie. Helldivers... to gra o robieniu jednej rzeczy. Robisz ją różnie. Ale to wciąż jedna rzecz. Tratatatata! Więc ilość potencjalnych odbiorców to tylko ci, którzy spełniają 4 wymogi tej gry. (gatunek, co-op, komunikacja, wymagania)
W palworld grają ludzie, którzy "wychowali się na pokemonach", są zainteresowani nowymi survivalami, chcą dokopać nintendo, usłyszeli o pokach ze spluwami i postanowili sprawdzić, lub są znudzeni conanem i arkiem i postanowili zbudować imperium niewolników tutaj.
I wystarczy, że spełnią jeden taki warunek.

I powiem ci więcej. Palworld będzie miał drugą falę popularności jak w pełni dodadzą PVP.

07.03.2024 11:42

Ty żartujesz tak? W grze istnieje nie tylko system absurdalnego boostowania lootu, ale też system handlu, który może ma swoje problemy, ale on k@rwa istnieje od tygodnia. Ludzie nawet nie mają rang wystarczająco wysokich by handlować najrzadszymi itemami.

Grind ci nie leży? W gatunku gdzie grind się wpisuje w definicję? Jak ty byś chciał, żeby zmienili tą grę? Dodać tryb "dla entuzjastów telltale" gdzie po 2 godzinach wypadają ci wszystkie unikaty, żebyś sobie mógł zrobić dokładnie taki build jaki chcesz. A po następnych 2 godzinach miałbyś napisy końcowe?

Ludzie, którzy robią IRL hajs na przedmiotach w grach to nie są ludzie, którzy grają w gry bo są przyjemne. Co dalej? Może bitcoinerzy kopią bo lubią dźwięk palącej się grafy?

radek1982 nie wiem czy ty do tego pijesz czy chwalisz. Ale, pomijając to jak absurdalnym stwierdzeniem jest "odpowiednia klasa, z odpowiednim buildem z odpowiednimi przedmiotami... jest mocniejsza niż inne w jednej kwestii" jest idiotyczne... tak warto zauważyć, że twórcy sami powiedzieli, że są świadomi tych overpower kombinacji I NIE ZAMIERZAJĄ ICH USUWAĆ W OBECNYM CYKLU bo nie chcą odbierać graczom frajdy.
I wiem, że pijesz do warlocka, który na end endgamowych lvlach może mieć 60k+ warda. Ale taka ciekawostka. Dzięki jednemu unikatowi, odpowiedniemu buildowi i paru innym itemom wczoraj totalnie tankowałem laguna nekromantą. Walkę skończyłem mając 11000 warda. I do tej pory nie wiem czy to był bug czy nie, ale bawiłem się dobrze.

07.03.2024 11:21

Bardzo rozbudowany sposób by powiedzieć chyba: "Nie znam się nie grałem"

Cały last epoch jest zbudowany wokół boostowania alt kont. Wszystkie twoje postacie dzielą stash. Twoje postacie dzielą lvl frakcji o ile należą do tej samej. Twoje postacie dzielą surowce do craftingu i złoto. Możesz altami skipnąć fabułę, ale żeby to zrobić potrzebujesz wydropić pewne klucze na postaci, która to już przeszła.
W dodatku w grze są specjalnie systemy, które ci dają znacznie ułatwiony dostęp do poszukiwanych itemów. I możesz też dać komuś item jeśli chwilę z nim pograsz przez tzw system rezonansu.

07.03.2024 11:15

Rumcykcyk czyli słowem nie lubisz hack&slashy. Pretekstowa fabuła i tłuczenie potwortków w tunelowych lokacjach to cecha tych gier. Jednym z problemów D4 było to, że próbował od tego odejść siłą wciskając ci fabułę i dając otwarty świat.

Setup101 Lagun nigdzie nie wali losowo. I nie wiem jakie ty masz nekro, że ci na hita rozwala. Jasne, jak masz tylko szkielety podstawowe i zero inwestmentu w ich HP to może. Ale co do jego mechanik. Trudno może być przewidzieć atak łapą, ale to bardziej stunem bije niż obrażeniami. Natomiast cała reszta jest bardzo mocno sygnalizowana. Krąg na ziemi, rusz dupę. Oko świeci mu na czerwono, zaraz będzie walił laserem, rusz dupę. Najwięcej możesz mieć problemów w fazie przejściowej, ale paradoksalnie tych fal najłatwiej unikać jak biegasz przy krawędziach areny bo wtedy unikasz pojedynczych, a nie np 5 na raz.
No i nie wspomnę tutaj o cheasowaniu na schodach gdzie tylko 1 atak może cię trafić.

MewsoNs "Szczerze bardziej czekam na modernizację Diablo, a wiem, że ta w końcu nadejdzie." to czekając na modernizację diablo możesz pograć w inne gry. Np stalker 15. Albo fifa 2057.

19.01.2024 16:56
2
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ale co to za pieprzenie i manipulacja? Google wam zapłaciło za tą ściemę? Przecież oni sami miesiąc temu przyznali się, że sabotują inne konkurencyjne przeglądarki spowalniając na nich jutuba.
A przegrzewanie procków to niezależna sprawa i dotyczyła też ludzi, którzy adblocków nie używali. Więc jak twórcy tych adblocków mogli wziąć winę na siebie skoro problem, który rzekomo spowodowali dotyczyli osób nie będących ich klientami?
Albo ktoś tu pro prostu kłamie, albo ktoś próbuje sabotować twórców adblocków.

22.12.2023 11:16
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ale po co tak ściemniać? Na co to komu? Gracze wiedzą, że to manipulacja. A casuali to odstraszy. No bo co to znaczy, że gra ma 17 000 zakończeń? Że trzeba grę ukończyć 17k razy na różne sposoby? Nie, że podsumowanie gry składa się z kilku akapitów tekstu, na który wpływ mają różne kombinacje decyzji. I takich decyzji może być np 3, ale z ich kombinacji wyjdzie 9 opcji. I nagle mamy 9 "zakończeń".
To jest taka głupota, że mózg boli. Wiedźmin 3 ma 3 zakończenia, ale jeśli będziemy patrzeć w tak głupio marketingowy sposób to ma pewnie że 30.

06.10.2023 07:45
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Bez względu na to czy ta historia to prawda czy nie oczywistym było, że jego stary przegra. Fortnite to gra kompetetywna. By grać i wygrywać trzeba ciągle szlifować umiejętności i przechytrzyć innych graczy. A diablo 2 to gra rozbudowana, ale mechanicznie prosta i singleplayerowa. Każdego bossa można przemęczyć bo jego zachowanie i Arsenal jest zawsze taki sam. W dodatku chłopak instynktownie wybrał meta klasę.

21.09.2023 10:01
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Gra, aż krzyczy, że jest próbą wrzucenia do klasycznego koreańskiego mmo shootera rozwiązań z warframe. Na misjach dropimy MODY, które potem można wrzucić do broni i descendantów. Oczywiście musimy pilnować by nie skończyła się nam POJEMNOŚĆ, ale częściowo ten limit można obejść przez odpowiednią POLARYZACJĘ. Gdy wbijamy poziomy MASTEREK broni i lvl DESCENTANTA, oraz PIERWSZY RAZ KOŃCZYMY NODY MISJI to dostajemy ogólny exp i jak wbijamy odpowiednią ilość to możemy podnieść nasz MASTERY RANK.
MODY oczywiście można UPGRAJDOWAĆ. Zabierają wtedy więcej pojemności, ale są mocniejsze(choć balans jest bardzo mmowy).
Są też mody do descendantów, które zmieniają działanie jakichś zdolności i są one konkretnie przypisane do danego descendanta.
Są 3 startery. Ale potem można tworzyć sobie następnych descendantów i tych jest chyba ponad 10(na tą chwilę). Każda postać ma 4 skille i pasywkę.

Tak w gruncie rzeczy gra ma 3,5 różnicy względem warframe. Po pierwsze bronie się dropi non stop. Lvl broni ma większe znaczenie niż wsadzone do niej mody więc wzrost siły jest tutaj bardzo sztuczny.
Po drugie jest mniejsza mobilność postaci, a ta linka to za mało. Jakby była dłuższa, szybsza, nie miała cooldownu to byłoby spoko.
Po trzecie, mele jest sprowadzone do destinowskiego "uderz mocno a potem uderzaj słabo, aż ci się zregeneruje mocne uderzenie".
No i pół. Setting oczywiście jest inny.

Co do komentarzy reszty.
Ergo zaufaj mi, gra nie potrzebuje lepszego AI. W grze nie ma systemu osłon więc przeciwnicy nie mają jak się pozycjonować. W drugiej lokacji już zaczynają się misje gdzie jesteś swarmowany, w dodatku masz przeciwników którzy cię totalnie zamrażają, albo wyłączają skille. A wzrost twojej siły wyraźnie zwalnia. Dochodzi do dwojakiego absurdu. W WF celem jest zabijanie jak najszybciej. Ale to nie oznacza, że jeśli jesteś za wolny to momentalnie giniesz. A tutaj tak jest. Ostatnia misja 1 sektora zabija mnie 3 razy. Któraś dalsza misja 2 sektora. Robiłem z jakimś randomem, który grał dobrze, bił dobrze. Ale padło mu się raz. A potem w dużej walce jak padł to nie byłem w stanie go podnieść przez cały okres walki przez nacierających wrogów. Skończyło się na tym, że musiałem skakać po zewnętrznych krawędziach areny, żeby płotki wyeliminować, odciągnąć bossa. I dopiero miałem kilka sekund by gościa podnieść.

Andrie linka nie jest niepotrzebna. Po prostu wymaga większej swobody(jak brak cooldownu). Nie masz tu bullet jumpa. A zdarzają się sytuacje gdy przydałoby się momentalnie opuścić obszar, w którym cię mordują.

Marder destiny wszystkim się znudził. Grają w niego tylko ci, którzy są zbyt uparciu by dać bungie umrzeć. Ale gra będzie wyglądać na żywną bo jest to duża marka. Tak samo jak starfield. Ssie na każdym polu i każdy mod to patch od fanów, ale gra w niego średnio 200 000 osób dziennie.

bullyPL normalnie można zmienić grafikę. A przynajmniej jej poziom w ustawieniach bo nie widzę, żadnych faktycznych efektów w grze.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2023-09-21 10:03:04
14.08.2023 18:26
odpowiedz
3 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Jedna z najlepszych gier z otwartym światem? Co? Świat Kenshi jest przede wszystkim realistyczny. A jego realizm stoi na tym, że jest pusty. Okazjonalne ruiny, które nic nie oferują. Osoba co 10 minut łażenia w jednym kierunku. Miasto co godzinę. Po brzegi jest za to wypełniony ekstremalnie śmiertelnymi stworzeniami. Takimi, które mogą całe miasto wytłuc jeśli AI każe im zawędrować za blisko.

Opcji w grze jest sporo, ale wszystkie sprowadzają się do dwóch kategorii.
A) Jak się efektywnie levelować.
B) Jak efektywnie zarabiać.

Wszystkie działania w grze w jakiś sposób odnoszą się do tych dwóch. A jak jest cel? Grałem ok 50 godzin. Zbudowałem działającą, samowystarczalną osadę. Produkującą jedzenie, elektronikę etc. Rozwój pełną gębą.... i nie znalazłem celu, dla którego to robię.

Ten świat jest trochę jak skyrim. Ale 100x większy. Bez jakichkolwiek interesujących miejsc. Bez lootu. Bez zadań. Bez celu ani kierunku. O ale system obrażeń jest rozbudowany więc jest super...

11.07.2023 09:36
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Ja wiem, że żurnalism już nie jest tak prestiżowy jak kiedyś i teraz każdy może pisać artykuły. Ale Jeśli się pisze o błędach filmów to przydałoby się je przynajmniej obejrzeć ze zrozumieniem.

Nie będę mówił o każdym. Ale first marvel... ich filmy nigdy nie były bastionem logiki bo z definicji blockbustera "to tępa rozrywka". ALE infity war... był bardziej przemyślanym i spójnym filmem niż endgame. A ta pętla czasowa? Kiedy i gdzie strange tego użył? Ah tak.. w wymiarze gdzie nie ma koncepcji czasu na istocie, która nie zna koncepcji czasu. A gdzie byś chciała by tego użył? Na gościu, który ma kilka kamieni dających mu władzę nad prawami fizyki, w "naszym świecie" i przy okazji film tego nie pokazuje, ale to jedna z najmądrzejszych osób jakie nam MCU przedstawiło.

Natomiast ta opinia o avatarze to komedia.
Plemię bez problemu wita przybyszy? Słucham? Kiedy? Nie mamy pojęcia jak długo trwa ta cała ekspedycja. Wiemy, że Grace miała własną SZKOŁĘ. Więc musieli być tam długi czas i ostatecznie udało im się nawiązać dobre relacje. Myślisz, że jak to wyglądało w realnym życiu? Wojna białych i indian nie była 1 rzeczą po kontakcie. Europejczycy z nimi handlowali. Pocahontas... TO HISTORYCZNA POSTAĆ.

GPS w avatarach. Nie no jasne. Nie ma sprawy. Już wyciągam moją sieć satelitów, okrążającą obcą planetę(księżyc) prawie 4500 lat świetlnych od ziemi, w celach przechwytywania sygnałów z nadajników. Jestem pewien, że zauważalnie mniejsza grawitacja tego miejsca nie będzie w żaden sposób kolidować z pozostałymi księżycami, ani tą gigantyczną planetą, którą okrążamy.
Jestem pewien, że w NORMALNYCH warunkach jak się ktoś oddali to można go znaleźć helikopterem. Ale Jake skoczył z cholernego wodospadu i wyniosło go bóg wie gdzie więc nawet nie wiadomo było gdzie szukać.

I tu mamy też kolejny cios w twoje "plemie przyjmuje bez problemu" bo first mamy magiczne nasiona mówiące Neytiri, że ten jest ok. A potem Tsutei próbuje go zabić. Więc nie mamy tu przyjęcia z otwartymi ramionami. I później też jest jedynie tolerowany, a nie akceptowany. Do momentu, aż pokazuje, że może żyć jak oni.

Dalej. Nie wiem gdzie widzisz nieścisłość w posiadaniu ciężkiej broni. Na obcej planecie. Pełnej WIELKICH PANCERNYCH AGRESYWNYCH ZWIERZĄT. Oni tam już są jakiś czas. Wyhodowanie avatara trwa lata. A musieli do tego użyć genu Na'vi. Zresztą avatary są oczywistym asetem militarnym. Gdyby zmniejszyć koszta ich produkcji to masz silniejszych i wytrzymalszych żołnierzy, których śmierć nie kończy życia żołnierza. Oczywiście, że to wojskowy projekt, a to całe pokojowe porozumienie to tylko PRowa zagrywka.

Ale żeby nie było zgadzam się z dniem niepodległości. Tylko nie wiem co data ma tu do rzeczy. Gdyby to był 2050 to zhakowanie kosmitów byłoby tak samo kretyńskie i niewiarygodne. To rasa, której technologia jest częściowo biologiczna. Rasa która posiada cholerne pola siłowe mogące obronić przed atomówką. JAK NIBY LUDZIE MIELIBY TO ZHAKOWAĆ? To trochę tak jakby do serwerów pentagonu włamał się przedstawiciel odizolowane afrykańskiego plemienia i zrobiłby to kijem, kamieniem i sznurem ukręconym z włosów małpy.

01.07.2023 09:43
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Zostawić nie zmienione, albo zrobić z tego ekwiwalent uganiania się za kamieniem runicznym w G2? Podziękuje. Quest jest świetny i tajemniczy w formie w jakiej jest, ale skoro już i tak rozwijają grę o własne pomysły to czemu tego też nie rozwinąć. Choćby poprzez jakąś fajną nagrodę. W końcu to zadanie wymaga od nas przebieżki przez całą dolinę.

27.06.2023 17:01
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Osobiście pewnie bym się nie wściekł. Ale to naprawdę dziwny wybór. Nie siedze w wowie, ale jestem pewien, że jest tam mnóstwo innych makabrycznych wydarzeń, które mogłyby grać rolę "to okrutne, ale to musi się wydarzyć". Tymczasem wybrali notoryczny gw-ałt. Czemu mam wrażenie, że ktoś błazenzardzie próbuje przez to powiedzieć "czasem trzeba przymknąć oko na molestowanie w pracy, żeby podtrzymać morale".

12.06.2023 09:55
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Pomysł wygląda niesamowicie. Gra umrze po miesiącu. Po max roku wyłączą serwery.

Kiedy ludzie się nauczą... że model "gracze graczom" NIE DZIAŁA. Ta sama sytuacja była w falloucie 76.

No więc. Problem 1:
Jak gracze będą dawać zadania innym graczom? Fetch questy? Osobiście? Czy na jakiejś tablicy? Bez względu na to jak to nie będą zadania tylko gówniane znajdź, przynieś. Czyli gra kompletnie bez fabuły. Czyli quasi średniowieczny farm simulator.
Problem 2:
Ludzie, którzy niby mają budować wioski. Nie będą zlecać zadań tylko sami zdobywać rzeczy. Bo nie będą musieli nikogo nagradzać swoją pracą za coś co sami mogą zdobyć. I vice versa. Wojownicy sami pozakładają wioski bo nie będą płacić lub czekać, aż wieśniacy coś zrobią. Chyba, że możliwość rozwoju budowania i rozwoju walki będzie zablokowana za jakimiś klasami.
Problem 3:
Jeśli ktoś myśli, że to będzie sukces pokroju albiona. Albion jest za free i dzięki prostackiej grafice ruszy na ziemniaku. Nie wiem ile będzie warta ta gra, ale nawet jak będzie darmowa to pula potencjalnych graczy będzie nieporównywalnie mniejsza niż w albionie.
A taka gra do funkcjonowania potrzebuje dużej ilości graczy.

I najlepsze jest to, że oni tego zauważą do samego końca. Jak się już będzie pula graczy kruszyć. Bo jak testują grę... to grają tak jak oczekują by grali gracze. Ale oni nie będą grać wedle ich scenariusza.

06.05.2023 17:35

dbg chyba nie rozumiesz co to znaczy gra H&S. Nie każda gra z mieczami nią jest. Ta gra to połączenie survivalu... z niczym innym. To typowy survival z widokiem z 3 osoby. Tak samo jak Conan exiles gdzie też masz action rpg, koopa, nie przesadzajmy z tym modyfikowanym światem bo pokazano niszczenie budowli, wyjście z jakiejś dziury kilofem i niszczenie jakiejś rudy. Więc nie wiadomo na ile to modyfikowanie świata będzie rozbudowane. Tym bardziej, że masz tam wyraźnie napisane, żeby się za bardzo nie przywiązywać do tego co jest tam zaprezentowane. No i w Conanie też masz jakieśtam drzewka rozwoju. Co nie zmienia faktu, że to nie jest H&S.

Twój przytyk do Bliza nie ważne czy masz racje czy nie, nic nie wnosi do tematu. Bo diablo to inny gatunek. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć "nie kupuje stalkera, ta gra mnie kupiła".

08.04.2023 08:52

Legalizex ma rację, a ty nie. Nie ma tu miejsca na dodatkową interpretację. Geneza każdej postaci i jej miejsce w historii są wszystkim znane i ukanonizowane do jednej wersji.
Comstock i Booker to jedna osoba. Comstock to Booker, który przyjął ponowny chrzest i zmienił imię. A Booker odrzucił to bo nie chciał by jakieś pochlapanie go wodą oczyściło go ze zbrodni(bo to on między innymi brał udział w masakrze indian). Booker dorobił się córki. Ale też płynął w długach.
W międzyczasie Comstock spiknął się z pewnym naukowcem, który stworzył technologię otwierającą portale do innych światów. I tam razem z Comstockiem szukali technologii, które pomogą im potem przy mieście. I tak np podpieprzyli z rapture pomysł na plazmidy. A songbird to przerobiony big daddy. Ale Comstock przy okazji ciągłych podróży przez światy stał się bezpłodny. Więc znalazł taką wersję świata, w którym ON miał dziecko. I zaoferował tamtemu sobie hajs za Annę. Booker się rozmyślił, ale było za późno i przez próbe ratowania dziecka to straciło fragment palca. I to jest Elizabeth.
Jej moc... jeśli dobrze pamiętam wyjaśniona jest tym, że fakt iż defacto była w dwóch różnych światach(bo z jednej strony zostawiła palec) spowodował "naładowanie" jej tą energią, z której korzystała pierwotna maszyna.
Dalej naukowiec. Już wcześniej, któreś z nich(nie pamiętam, które) odkryło, że w innym świecie istnieje inny ON/ONA i ich spotkanie było celem, a środkiem stworzenie maszyny. Ale po latach pracy z Comstockiem zostali zabici. Ale nie do końca. Bo ugrzęźli gdzie pomiędzy światami. Więc zaczęli udawać się do INNYCH BOOKERÓW(a tych było jeśli dobrze pamiętam ponad 100, znamy nawet dokładną liczbę) i ściągać ich do świata, w którym toczy się gra by pokrzyżować plany Comstocka. Ale sposób w jaki to robili yebał Bookerowi w głowie dlatego nie pamiętał praktycznie nic.

Informacji o tych naukowcach jest pełno. A info o 3 głównych postaciach dostajemy wprost na końcu. Mówi ci to wszystko Elizabeth. Nie ma tu więcej pola na interpretację. Elizabeth gdy odzyskała pełnie mocy i zobaczyła wszystkie ścieżki historii zrozumiała z kim podróżuje. A jej nienawiść do Bookera i Comstocka była tak wielka, że w DLC Burial at sea udała się do świata z innym Bookerem tylko po to by siłą przypomnieć mu, że sprzedał córkę by cierpiał i ostatecznie zginął z tą świadomością.

Jedyna kwestia, która jest niejasna to w którym dokładnie świecie bohaterowie znajdują się na końcu infinite. Czy to jest ten sam, w którym zaczynali czy nie.

03.04.2023 13:01

Rojo ma całkowitą rację. I nie, nie wystarczy odłączyć się od internetu na jeden dzień. Pokłosie tych żartów potem się ciągnie bo nie wszystkie newsy docierają do ciebie tego samego dnia. I to nie jest tylko internet. Telewizja i prasa także. To jest globalne święto, w którym każdy musi brać udział bez względu na wyznanie i światopogląd. I przez tydzień jesteś praktycznie wyłączony ze strefy informacyjnej bo nie wiesz, który news jest powtórzony przez kogoś kto się na coś złapał, a co jest prawdą.
I nie jest to stara, zabawna tradycja. Jest to stara tradycja, która najprawdopodobniej jest celebracją porwania celem g.w.a.ł.t.u.

02.03.2023 10:33

dzl "Fajny dodatek, który wpływa na immersję świata gry i nic prócz tego." dawno nie przeczytałem takiego gałgaństwa... To trochę jakby napisać, że jazda samochodem w GTA to tylko sposób na szybsze poruszanie się i immersję i nic poza tym.

Cykl dobowy postaci w gothicu było jedną z rzeczy, które były na tyle rewolucyjne, że w każdej następnej grze ARPG w której nie było takiego systemu było to wymieniane jako minus. I nie. To nie jest tylko uu immersja. To wpływa na zachowanie gracza. Nie wspominając już o tym, że część zwierząt śpi w nocy, a cieniostwory w dzień co też było rewolucyjną mechaniką.

16.02.2023 08:25

Mordo... ja wiem, że masz całą kolekcję książek w twardej oprawie, i szlafrok stylizowany na szatę ulubionego domu, ale nie sraj żarem. Każdy wie, że za każdym z domów jest więcej niż tylko "gryfindor odwaga, slitherin nóż w plecy". Ale też każdy wie, że to gówno prawda i w praktyce istnieją tylko 2 domy. I są podzielony na "ten dobry i ten zły, gdzie czasem trafia ktoś kto jest dobry, ale zagubiony przez co wydaje się być złym". Rowling nie siliła się jakoś specjalnie by pokazać, że pozostałe domy też są fajne. Twilight-boy był jedynym liczącym się przedstawicielem borsuków, a Luna jedynym ważnym krukiem, który w dodatku był poniewierany przez swoich więc trzymała się z gryfindorem... mimo, że ona sama powinna być borsukiem.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2023-02-16 08:26:07
09.02.2023 09:32
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Mam wrażenie, że autor artykułu nawet nie oglądał filmów tylko przejrzał jakieś recenzje i streszczenia. Cały pierwszy punkt jest po prostu błędny. Ginny zachowuje się jak Pottermorka tylko przy swoim debiucie. Potem jeszcze w tym samym filmie zachowuje się normalnie. Dalej Ginny w filmie była bardzo uzdolniona i silna, a w zakonie Feniksa nie dość że rozwaliła cały pokój przepowiedni to pewnie kilkoro smierciozercow. Quiditch? Dosłownie jest scena pokazująca że Harry nie radzi sobie z drużyną i to Ginny ustawia ich do pionu.

Przede wszystkim to jest film. Nawet w maksymalnie rozszerzonej wersji mieliby ok 3-3,5 godzin.

Natomiast jeśli mieliby kręcić filmy od nowa to może niech od razu rowling napisze od nowa cała serię... Mogłaby naprawić błędy i nieścisłości które potterfani znaleźli w książkach.

26.12.2022 11:02
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Z jednej strony spoko, że przeprosiła. Ale z drugiej zły jest powód dla którego to zrobiła. Nie zrobiła tego dlatego, że ochłonęła i przemyślała swoje głupie zarzuty. Tylko dlatego, że przeprowadziła ŚLEDZTWO na ten temat. To nie jest normalne.

25.12.2022 12:48
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Najlepszym zaprzeczeniem tej pasty jest wypowiedź chalotry która będąc kobieta, która pracowała z nim najbliżej wypowiadała się o nim w superlatywach i stwierdziła, że Cavil jest bardzo profesjonalny.

21.12.2022 11:47

Jak dla mnie rick i morty nie są "nie zabawni" cały ten serial po prostu jest obrzydliwy. To po prostu south park z lepszą kreską. Przy czym ta lepszość jest używana do podkręcenia obrzydliwości.
Bezsensowna wulgarność, rzyganie, darcie ryja, wsadzanie sobie w odbyt bóg wie czego, ćpanie, chlanie etc. To nie jest humor. To jest po prostu 32 sezon Totalnej Porażki.

Jedyna dobra rzecz jaka się z tego serialu urodziła to interstellar demon striper. Ale to bardziej zasługa fandomu niż samego serialu.

16.12.2022 18:44
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Dobrze, że nie podaliście żadnych rzetelnych informacji bo jeszcze ktoś mógłby się kapnąć, że to manipulacja.
Np tego, że twórca tej apki szantażował Muska. Ze chciał wyciągnąć od niego pieniądze, a nawet zmusić go do przyjęcia go do tesli. Że dał Muskowi tipa jak się uchronić przed trackingiem, a potem otwarcie chwalił się, że ma backdoora i wciąż go namierza.

Ani słowa także o tym skąd się to wzięło. Ze dzięki tym info jakiś psychol śledził rodzinę Muska.

Fajnie też że kłamiecie o tych banach. Bo to nie bany bany tylko tygodniowe zawieszenie. A za co oberwało się mastodon owi? To nie jest żadna konkurencja bo mastodon to nie Twitter i jego właściciela wkurza lewactwo, które do niego przyszło. Mastodon oberwał rykoszetem bo ludzie chcący nadal narażać rodzinę Muska poszli tam udostępniać tą apke.

27.11.2022 10:16
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Do wszystkich, którzy twierdzą, że to realistyczne. Naprawdę mi przykro. Musi być wam ciężko żyć bez nóg. Bo nie wiem jak inaczej wyjaśnić to, że nie wiecie jak działają. Albo może całe dzieciństwo byliście trzymani w szklanej kuli(albo złotej klatce, zależy od statusu). Upadek, a skok to są... zaskakująco różne rzeczy. I osobiście jestem tego doskonałym przykładem. Jako gnój z podstawówki skakałem ze znajomymi z 2 piętrowego budynku(1+2). I nic nam nie było. Dopiero jak w ramach zakładu skoczyłem z zamkniętymi oczami(czyli nie miałem kontroli nad tym co się dzieje) skręciłem kostkę.
A upadek? Zostałem wypchnięty z okna 2 piętra szkoły(0-2) i to bokiem. Ale mimo tego byłem w stanie na tyle zamortyzować upadek, że skończyło się jedynie na zwichniętym nadgarstku i zdarciu skóry na łokciu i lędźwi.

Skoro ja mając 10-13 lat mogłem przeżyć upadek z 3 pięter bez żadnych poważnych uszkodzeń. To jakim cudem dla was mutowany zabójca potworów, złożony w 99% z mięśni. Z ekstremalnym, nadzludzkim refleksem i percepcją nie byłby by w stanie zamortyzować upadku po prostu uginając kolana. Nie trzeba robić przewrotu przy skoku z murka 1,5 metra. Ani nawet z łuku 5 metrów. Parkourowcy robią to przy każdym skoku bo to wygląda fajnie, a nie dlatego, że jest to konieczne.

14.11.2022 09:01

W momencie, w którym umierający aktor mówi "obsadźcie T'chalę na nowo", a jego rodzina mówi "obsadźcie T'chalę na nowo". To jak myślisz. Co jest uszanowaniem? Uśmiercenie postaci w taki sposób w jaki aktor umarł w irl i wsadzenie w jego rolę niedoświadczonej w walce dziewczynki?

14.11.2022 08:58

Musisz być strasznie oderwany od rzeczywistości. Po cholerę wchodzisz w przypadkowy artykuł tylko po to by zrugać autora skoro nie interesujesz się tematem na tyle by wiedzieć jaka to farsa i choćby to, że disney doi śmierć Chadwicka, a jego rodzina jest wkvrwiona.

14.11.2022 08:56

TobiAlex typie o czym ty pieprzysz? Deepfake stosuje się już w filmach od kilku lat. Właśnie do osób, które zmarły. A pod maską nie może być każdy? Co? Gui DaSilva-Greene, Daniel Graham i Anis Cheurfa żyją i mają się świetnie. Co? Nie wiesz co to za nazwiska? Przecież jeśli oglądałeś czarną panterę, zimowego żołnierza i avengers inf war i endgame to widziałeś ich. Wiesz kogo grali? CZARNĄ PANTERĘ. Za każdy razem jak czarna pantera miała maskę na głowie to Chadwicka nie było na ekranie.

21.09.2022 07:59
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Jak dla mnie to głupota. Dzięki dwóm grom wykreowali postać z wielkim potencjałem. I zamierzają ją skasować w nadchodzącym DLC?(nie dosłownie skasować tylko jej wątek, ale podejrzewam, że umrze) Ile takie dlc może trwać? 4 godziny?
Jak dla mnie to wygląda jakby w firmie były jakieś przetasowania ludzi i znowu robią restart serii.

14.09.2022 08:00
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

hexx0... Nikt by się nie zgodził ze zdaniem Rosenkranza na temat arcanii. To co powiedział powiedział dlatego, że w mediach nie wypada wprost krytykować jakiejś marki czy firmy. Nie mógł powiedzieć, że to banda debili i powinni się zająć mobilkami. Ale problemem arcanii nie było to, że "nie oddawała ducha starych gothiców" bo nawet nie próbowała. Brak systemów gildii, rozwój postaci w kieszeni, zamiast otwartego świata jeden wielki tunel, który przemierza się w jednym kierunku ku potworom o większej sile. Nic w arcanii nie chciało być gothiciem. A ponadto była to gówniana gra.

23.03.2022 13:13

Mała poprawka. Six nie jest MC w very little nightmare. Tylko postać w żółtym płaszczu przeciwdeszczowym. Płaszczu, który Six znajduje dopiero w little nightmares 2(czyli chronologicznie drugiej historii).

28.12.2021 20:27
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Cóż fakt, że cenzura istnieje, a ścierki z amazona to grzybiarki i duży przedmiot im w mały otwór. Ale akurat nie rozumiem oburzenia na zmianę strojów. W sensie każde kore/chino/japo high fantasy mmo rpg gówno miało dokładnie tą samą stylistykę. Faceci w turbo zbrojach i laski w bikini. I na rynku europejskim często na to narzekano i wyśmiewano. Więc decyzja by ubrać panie w europie ma sens i jest wręcz odpowiedzią na potrzeby graczy.

02.12.2021 11:38

To ja tak tylko przypomnę, że topielce zawsze były łażącymi na 4 łapach gadami. A w trójce byli lizardmenami. Na małe zmiany trzeba się przygotować.

02.12.2021 11:29

Pudło ptysiu. For honor wyszedł w 2016, a nie 2005. I ten model jest bardzo dobry. Nie jest przekombinowany jak w kingdome come, ani prostacki jak w 90% rpg "klikaj, aż umrze".

01.11.2021 15:41

Dov Tainted grail z tego co widzę jest grą karcianą więc ciężko to porównywać. Walka w hadesie jest bardzo szybka i wymaga sporej mobilności.

01.11.2021 10:46

Dov "A jest tam typowy dla gatunku rozwój postaci? przy czym zaznaczam że tymczasowe barachła na jeden run się nie liczą"

Masz kilka systemów rozwoju w grze. W samej rozgrywce masz ulepszenia umiejętności lub wspomagania do tych ulepszeń, albo pasywne wsparcia. Wszystko to są dary od bogów. Bogów jest 9, a każdy z nich ma kilkanaście różnych darów. + dary duo, które łączą w sobie cechy dwóch bogów. Dodatkowo dary korelują ze sobą tworząc zabójcze komba. Dary ci towarzyszą od momenty zdobycia do śmierci(albo do momentu gdy je sprzedasz).

A jeszcze zapomniałbym. Jest jeszcze jeden "ukryty" "bóg", który da ci dar w zamian za wyzwanie/klątwę. I to są zwykle czyste pasywy jak dodatkowy strzał czy zwiększenie czystego dmg konkretnego typu ataku.

Jest młot dedala, który po prostu zmienia ci sposób działania twojej broni. I tu znów kilkanaście opcji do każdej broni.
I nie wgłębiając się w hp upy czy czasowe bonusy to są rzeczy zdobywane w czasie rozgrywki.

Ale po śmierci trafiasz do domu. A tam się ulepszasz i prowadzisz rozmowy(które są ważne bo bez nich nie uzyskasz lepszych ulepszeń, ani nie popchniesz fabuły). I jednym z głównych ulepszeń trwałych jest lustro. Wykupujesz ulepszenia za surowiec zdobywany w rozgrywkach(on nie przepada w żaden sposób). Tych ulepszeń jest 12x2. Każdy "skill" ma alternatywną wersję. I możesz się między nimi dowolnie zmieniać pomiędzy rozgrywkami.

Są keepsake'i i pluszaki. Te pierwsze, albo faworyzują konkretnego boga, albo dodają ci jakąś nową pasywną mechanikę. Np Większy dmg odległym wrogom. To drugie to limitowane ulty(których ładunki da się dokupić w trakcie gry).
No i najważniejszy aspekty(aspekt hehe łapiecie? ci którzy grali) gry brońki. Tych jest 6, a każda z nich gdy się przebudzi ma 4 aspekty. 1 podstawowy, który zyskuje nowe pasywy, 2 nowe i 1 ukryty(który wymaga do odblokowania szeregu fabularnych zabiegów). Granie każdym aspektem jest totalnie inne. Taki przykład. Tarcza. Podstawowo jednym z ataków tarczy jest rzut. Tarcza się wtedy zachowuje jak ta kapitana ameryki. Ale gdy wbijemy jej aspekt zeusa wtedy rzucona tarcza zacznie wirować w powietrzu tworząc sporą elektryczną aurę, która będzie ciągle bić pobliskich wrogów. Dodaj sobie do tego dar od pewnego boga i nagle każdy taki hit spowalnia wrogów, coraz bardziej i bardziej.
Ah zapomniałbym... aspekty też są ulepszane(specjalnym surowcem).

Sam nie jestem wielkim fanem rouge like rouge lite, ani w ogóle rouge. Grałem w kilka tytułów np children of morta(które przed hadesem dodało konkretną fabułę do gry... która była obrzydliwie nurząca), czy moonligher, który przed hadesem dodał aspekt rozwoju "bazy" pomiędzy podejściami... ale sama walka była miałka i nudna grałem w enter the gungeon... gdzie to jak ci pójdzie podejście zależy tylko od RNG, grałem w noitę... w której zabić cię może mrugnięcie w złym momencie, grałem też w FTL... którego nie da się przejść jeśli przez całą grę nie zdobędziesz wystarczająco siły ognia.

Hades nie robi nic nowego. Po prostu robi wszystko najlepiej i nie popełnia błędów jak wyżej wymienione. Hades nie prowadzi do rage quitów. I nawet jak wydostaniesz się z hadesu, nawet jak ukończysz fabułę, nawet jak naprawdę ukończysz fabułę, nawet jak ukończysz wszystkie wątki. To gra i tak bawi. Szczególnie, że rozgrywkę możesz przerwać w dowolnym momencie(zapis między pokojami), śmierć w dowolnym momencie to nie problem bo każda śmierć popycha fabułę, to jak się wprawisz pojedyncze podejście będzie ci zajmować między 20-30 min.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2021-11-01 10:49:29
29.10.2021 10:00
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

To może robić wrażenie na osobach, które nie wiedzą czym jest komputer. Komputer to maszyna, która robi "pik". A komputer kwantowy to maszyna, która robi "pik" tylko szybciej. Ściganie się w tworzeniu komputerów kwantowych jest jak ściganie się w "kto zrobi dłuższy patyk". Do czego on służy? No do niczego. Ale za to się łamie... Komputery kwantowe(te z górnej półki, że tak to ujmę) nawet nie pozwalają na zmienne. W sensie to co liczą... jest w nie zaprogramowane od początku. To jakby zbudować kalkulator, który liczy tylko 1+1 i myli się w 70% przypadków.
Liczy w milisekundy to co by zwykłej maszynie zajęło 30 bilionów lat? No super. Ale co to za równanie? Do czego ono prowadzi? Czy dzięki temu rozwiązaniu mamy nielimitowaną energię? Napęd międzygwiezdny? A może lek na raka? Nie, nic nie mamy bo to równanie to abstrakcja. Jedna abstrakcja + druga abstrakcja = 2,5 abstrakcji. Skąd te 0,5? Bo się komputer kwantowy pomylił....

18.09.2021 16:56

Wiecie, że jak człowiek się postara to nawet na pustyni znajdzie krowie gówno? Bierzecie jakiś element i na siłę staracie się wymyślić dlaczego to jest złe.
Istnieją tylko 2 opcje zaczęcia fabuły bohatera. A) Każdy wie o zagrożeniu. B) Nikt nie wie o zagrożeniu.
Jeśli mamy B) To oczywiste jest, że ktoś(bohater) próbuje uświadomić innych i zebrać sojuszników.
To jest schemat sięgający czasów homera. Do cholery nawet cały mass effect i wiedźmin idą tą samą drogą. Czemu więc akurat elex niby oznacza stagnacje bo gothici to sukces? To jest po prostu schemat, który się sprawdza i tyle.

18.09.2021 16:44

starkilah64 Czekaj. Dwuktronie przeczytałeś ten artykuł i nie widzisz słuszności oskarżenia? Czy może 2x czytałeś inny artykuł i niechcący wpisałeś komentarz tutaj?

Serial: Mówi, że Nona Gaprindaszwili była mistrzynią szachową, która nigdy nie mierzyła się z mężczyznami więc jej osiągnięcia nie mają znaczenia.
Nona: Twierdzi, że grała z mężczyznami więc jej osiągnięcie są nie mniej znaczące niż męskie.

A więc scenariusz kłamie na temat prawdziwej, żyjącej, NEFIKCYJNEJ OSOBY. I to serial, który jest znany znacznie bardziej od tej zdyskredytowanej dożywającej ostatnich dni osoby.
To jest według ciebie bezpodstawne? Przekreślenie życiowego dorobku jednym zdaniem w serialu to nic?

10.08.2021 06:29

Hah mordo. Nawet nie wiesz jak cię rozumiem. Ja to co prawda obejrzałem jednym ciągiem bo z matką i na wczasach. Ale każdy następny odcinek to było pytanie "czym tym razem mnie wk**rwią?", albo "ciekawe ile razy jeszcze stworzą sprzeczne ze sobą zasady świata".

31.07.2021 20:22

AlkoholeUzywki Nie wiedziałem, że Międzynarodowa Organizacja Pracy to związek zawodowy. A nie zaraz. To organizacja stworzona w porozumieniu mnóstwa krajów początkowo prowadzona przez historyka i działacza politycznego. Związki zawodowe nie miały wpływu na nic co napisałeś.

03.07.2021 08:55

Myślałem, że mówimy o mechanice walki. Dlatego opisałem mechanikę walki. Ale widzę, że mówimy o urojeniach. Oglądam właśnie gameplay tutoriale walki do risena i do elexa. I wiesz co? Pomijając kwestie np wyprowadzania poprzecznych ciosów w risenie to animacje są prawie identyczne. Nie wiem gdzie ty widzisz większą lub mniejszą płynność lub jakąkolwiek poprawę lub pogorszenie. Pozycja kamery? Serio? Przeszkadza ci to, że w elexie kamera jest metr wyżej i metr dalej od postaci? Ale kojarzysz, że w czasie risena rozdzielczości ekranu były mniejsze więc to mniejsze FOV było normalne. A wraz z elexem musieli zwiększyć nieco kąt widzenia. Poza tym postać w elexie zajmuje mniej miejsca na ekranie. Co uwydatnia widoczki.
A jeśli chodzi o lokowanie kamery na wrogów. W risenie ono było automatyczne. Nie było żadnego przycisku do tego. Postać po prostu robiła wypad w kierunku namierzonego wroga(tzn takiego, nad którym wyświetliła się nazwa). I to jest zła naleciałość z Gothica 1 i 2. Gdzie walka z wieloma przeciwnikami przyprawiała o ból głowy bo silnik nie przewidywał możliwości atakowania wielu wrogów jednym machnięciem miecza. I risenie dało się trafić więcej niż 1 postać. Ale ten auto lock pozostał. I przyznam, że nie pamiętam czy on w elexie też był. Ale jeśli był to w niezmienionej formie(niezmienionej względem risena), a jeśli nie było to nawet lepiej. Bo walka by wymagała większej uwagi.

Mam wrażenie, że masz syndrom "nie i już". Z jakiegoś powodu Elex ci nie podpadł. Ale nie wiesz dlaczego. I na siłę wymyślasz argumenty, żeby nawet przez samym sobą nie pokazać, że się myliłeś.
Risen NIE BYŁ mechanicznie lepszy od elexa. Rozwój zdolności walki tak. Ale nie mechanika walki. Jedyna widoczna różnica jest taka, że w risenie masz poprzeczne cięcia i kontry. A w elexie zamiast tych dwóch ruchów masz 2,5 dodatkowe mechaniki(stamina, "gniew"?, i naładowany atak, który różni się w zależności od wyposażenia).

02.07.2021 19:42

Zgadzam się z tym, że walka w risenie 1 była szczytowym osiągnięciem... nie piranii tylko RPGów w ogóle.
Ale kompletnie się nie zgodzę z tym, że mega gówniany system z dwójki dziedziczyły następne gry. Wręcz przeciwnie. Risen 3 był bliżej Gothica 3. Z systemem walki "klikaj, aż umrze" co szczególnie było widać w ścieżce magów. Bo ich podstawową bronią były magiczne rękawice, które niczym się nie różniły poza kolorem ataku. I te rękawice działały tak samo jak broń biała tylko miały o metr większy zasięg.
A potem Elex i znów kompletnie inaczej. Przede wszystkim dodano pasek wytrzymałości. Zadawanie ciosów ładowało pasek, którego odpowiednie wypełnienie pozwalało zadać specjalny cios. W dodatku im więcej pasek jest wypełniony tym więcej zadajesz obr. Więc trzeba decydować czy wolisz trzymać wysokie obr czy zadać jakiś unikatowy cios, który np może powalić wroga.
Do tego jeszcze masz ruchy w stylu ataku z powietrza.

Tak więc jeśli zrezygnowałeś z elexa tylko dlatego, że wydawało ci się, że walka jest jak w risenie 2 no to nie.

20.06.2021 10:34
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ten stalker na trailerze to wygląda chyba nawet ładniej od najnowszego metra. Zobaczymy co zostanie z tego na premierę. Ale jeśli chodzi o poprzednie gry to one się praktycznie nie zestarzały. W sensie widać, że niektóre miejscówki są puste(szczególnie wnętrza dużych budynków). Czasem gdzieś się trafi bardziej rozmazana tekstura. I zasięg rysowania mógłby być większy. Ale wszystkie części od czarnobyla po prypeć. Nadal są ładne.

28.05.2021 10:42

Nie rozumiem do czego się przywalasz. Fakt, że efekciarskie bo twórcy chcieli pokazać możliwie jak najwięcej mechanik w kontrolowanym środowisku. Więc duża część tego gameplaya była oskryptowana i jeśli trafi ona do gry to nie w takiej formie. ALE... Aloy nadal jest człowiekiem. Skacze tak samo jak w poprzedniej części. Powiedziałbym, że nawet bardziej realistycznie bo w jedynce Aloy mogła skoczyć z kilkudziesięciu metrów i wstać. A tutaj dochodzi jakaś cyber spadalotnia. Natomiast przy akrobacjach widać nowy element. Jakiś dyngs do przyciągania się. Nie sądzisz chyba, że ona robiła te wyskoki na kilka metrów do przodu siłą woli?

26.05.2021 23:21

Gra jest lepsza bez dźwięku dialogów i napisów. A do reszty polski nie jest bardzo potrzebny.

26.05.2021 23:20

Akurat CVBPS ma poniekąd rację. To wygląda jak robienie reklamy bo mowa jest o historycznie najniższych cenach. A wszystkie oferty epica to kłamstwo. "z kuponem" z jakim kvrwa kuponem? Otóż z kuponem, który otrzymasz za zalogowanie się/zarejestrowanie się i kupienie gry, albo pobranie darmowej gry(czyli fortnite). I dostajesz go w liczbie sztuk jeden. Więc nie możesz go użyć do kilku tytułów więc nie powinien być w ogóle brany pod uwagę bo po kupnie jednej gry z tu wymienionych informacje po pozostałych są błędne.

24.05.2021 11:31
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

"Twitch nie zamierza wyciągać żadnych konsekwencji za „bycie atrakcyjnym”. Najlepiej tezę tę obrazuje zdanie: „bycie sexy nie jest niezgodne z naszymi zasadami”."

Czy twitch już zapomniał o fali banów bo laski miały za duży dekolt?

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2021-05-24 11:33:27
25.02.2021 12:57
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Podziwiam to jak ta farsa się może tak ciągnąć mimo, że prawnicy mylą się całkowicie w samych podwalinach swojego rozumowania. Ich głównym argumentem jest to, że w season passie jest informacja, że udostępni wszystko co bethesda stworzy do tej gry... CZYLI NIE ZAWARTOŚĆ Z CREATION CLUB. Nie wiem jaki jest % tego tam bo nigdy mnie nie interesowała płatna zawartość, którą mogę w innej formie mieć za free i to legalnie. Ale treści w creation club mieli tworzyć niezależni moderzy, którzy mieli z tego klepać kasę. O to właśnie z tym chodziło. To miał być płatny workshop. A więc to nie są treści tworzone przez bethesdę.

14.02.2021 22:41
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Nie mogę się doczekać, aż nakręci swój własny ociekający kontrowersjami film. I ludzie ją zmieszają z błotem. A ona zrobi pikachu meme

25.01.2021 10:30

Dr_Yeager to chyba nigdy nie widziałeś warframa. Czasem nawet kilka razy w tygodniu DE wypuszczają niewielki hotfix naprawiający pierdoły. A potem 5 kolejnych naprawiających to co się zyebało po tym 1. Jak wychodzi nowa zawartość to łatają to miesiącami. A nowe eventy zwykle łatają do połowy ich trwania.

18.12.2020 15:44

"Gracze to debile." "uwielbiają takie platformy jak Steam które odebrały im ich gry"
Zaczynało się tak dobrze, a przeszedłeś na stronę tychże graczy bez IQ. Jakie gry ci wujek Gabe zabrał? Nie mogłeś zamknąć drzwi na klucz?

Kilka gier, które mam na tą mityczną własność nie działa mi bo płyta jest porysowana, innych nie mogę zainstalować bo gdzieś przepadł mi dysk, mam jakąś grę, której nigdy nie mogłem odpalić bo jedna z jej płyt jest fabrycznie uszkodzona, mam grę, która w wersji płytowej jest niemożliwa do ukończenia bo tuż przed końcem pojawia się jakiś bug uniemożliwiający kontynuowanie. Część gier nie działa mi bo wymagało połączenia ze stroną która już nie istnieje, albo weryfikacje przez stronę, która nie istnieje. Mam grę, której nie mogę zainstalować bo skończył mi się limit instalacji, a nie mogę zyskać nowych bo ta infolinia już nie istnieje. A do tego wszystkiego nie używam napędu więc go odpiąłem celem oszczędności energii.

Odkąd jestem na steamie jeszcze nie zdarzyło mi się by jakaś gra przestała działać z winy steama. Mogę grać gdzie chcę i kiedy chcę. Mogę swoje zapisy trzymać w chmurze, a nie na płytach czy telefonie. Żadna gra mi nigdy nie została odebrana, nigdy nie miałem bana, gdy pojawił się jakiś problem z moim kontem to w 24 godziny ogarnąłem to z supportem.

Jaki masz problem ze steamem?

02.08.2020 09:32

Maciek_RPG tak ja też uważam, że chorym ludziom nie powinno dawać się zamienników. Powinni normalnie gwałcić w realu jak normalni ludzie, a nie się w jakieś symulatory bawić.

02.08.2020 09:29
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Idąc tą logiką steam powinien zbanować KAŻDĄ grę, która ma jakiegoś nude moda lub innego moda, który umożliwia robienie niestosownych rzeczy. I absolutnie każdą grę, którą wypuścił w ramach miesiąca dumy. Bo były porno gerki z shemale, futanari i innymi rakami na społeczeństwie, pościągane z jakichś niszowych stron pornograficznych.

19.07.2020 09:39

humman jest wiele beznadziejnych gier, które zarabiają gruby szmal. I zaskakująco to zazwyczaj są 3A. Np Cod, albo fifa. GTAV to(ukończone przeze mnie wczoraj) rozdmuchane crapiszcze z taką ilością wad, że byłem uradowany końcem fabuły nie dlatego, że finał był spoko tylko dlatego, że mogę się w końcu wziąć za gry, które wiedzą czym są, a nie stoją w rozkroku między 30 rzeczami.
A gta online to moduł zbudowany na tych zgliszczach, który służy tylko i wyłącznie rozpierdalaniu się po mapie i ba jest to nawet gloryfikowane przez twórców, którzy co rusz dodają jakąś pojebaną rzecz np motor z rakietami służący jedynie do gnojenia wszystkich i wszystkiego wokół.

22.04.2020 12:54

A słyszałeś kiedyś o takim miejscu jak "kraj nad wisłą"? Powinieneś obczaić. Fajne miejsce. Jest między dwoma rzekami, między morzem i pasmami górskimi.

22.04.2020 12:29

Jak zwykle przeszkadza to nielicznym.

22.04.2020 12:28

Większość klatek jest na dole, ale jedna jest na terenie po którym się przekradasz.

22.04.2020 12:26

Jak niby ogłuszyłeś opancerzonego typa? Taka opcja nie wyświetla się w żadnej sytuacji ani jak gość nie jest zaalarmowany. Ani jak na niego wpadniesz(na większość to działa). Ani jak np wytrącisz go z równowagi granatem. Ani jak przeładowuje.

22.04.2020 12:25

Chyba coś kręcisz(albo tych PARU to już za dużo). Jeśli mówisz o wołdze. Ja zabiłem jednego wieśniaka przypadkiem. W czasie gdy dużo ich było ogłuszonych. Od razu się przez to poddali. Potem nigdzie już mnie nie atakowali o ile chodziłem z opuszczoną bronią. Końcówka znów po cichu. Większość ogłuszonych. Pod koniec sobie kilku odpuściłem. Zakończenie dobre.

22.04.2020 12:20

Jedyne co jest w śmierci Kniazia głupie to ludzie, którzy do niej doprowadzili. Nie wiem jak wygląda scena jego zgonu, ale gdy przeżyje w pociągu opowiada, że zeskoczył skądś zahaczywszy pancerzem o jakieś wystające gówno i rozpieprzył sobie kamizelkę. I że tylko to, że udało się załatwić sprawę pokojowo uratowało mu życie.

28.01.2020 11:34

Gorgor nie pamiętam dokładnie, ale jestem prawie pewien, że wiadomość o tym, że metro wyjdzie na epicu, a nie na steamie wyszła niecały miesiąc przed faktem. Albo coś koło miesiąca. O epic game storu głośniej się zrobiło pod koniec grudnia(bo wcześniej ludzie nie grający w fortnite nie wiedzieli o istnieniu tego), a metro wyszło w połowie lutego.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2020-01-28 11:35:09
28.01.2020 11:30

Dawno nie odpalałem nic na epicu, ale wam przypomnę, że nie dalej jak kilka miesięcy temu bez internetu nie dało się włączyć żadnej gry na epicu. Łącznie z single playerowymi.

28.01.2020 11:25

Ziomek nie chrzań. Z jakieś 70-80% gier, które dawał Epic były albo stare np meat boy. Albo gdzieś były kiedyś za darmo, albo były w humble bundle. Albo były to niszowe indyki na miarę gier na rpg makerze. Gry, które były wyjątkami od tej reguły można zliczyć na palcach(i to wliczając te mega "promocje" z okresu świątecznego).

Wyjątkiem był batman akham knight. Bo reszta batmanów zalicza się do powyższych grup. Oraz subnautica, ale to był przekręt/reklama. Gra była ogrywana od early accesa. I w pewnym momencie znał ją już każdy. Każdy ytuber ją ograł. Każdy tą grę widział w całości, albo sam ograł. Premiera już miała dawno swoje miejsce. I koniec. A że twórcy pracowali nad następną częścią to oddanie tego za darmo(za hajs epica) było dobrą reklamą dla nowego projektu.

Co do promocji epica. Nie przypominam sobie by epic jakoś niesamowite promocje robił. Na miarę utartych promocyjnych steamowych akcji. Steam też nic nie robił bo jest molochem, który się nie musi przejmować komarami. A ten komar nie robił żadnych mega promocji ponieważ nigdy nie był konkurencją dla konsumentów. Był konkurencją w oczach developerów. Bo niższa marża i łapówka na start była wystarczająco kusząca.

Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2

post wyedytowany przez Admina 2020-01-28 11:37:04
28.01.2020 11:15

ZWIERZ z Wież Tak ziomuś. Wydawanie 700zł by kupić grę za 4 złote na chwilę to dużo.

14.01.2020 10:15

Ziomuś, ale tu chodzi o przyjaciół, a nie randomowych graczy. Ja np nie znam adresów moich dwóch BFF z sieci. Ale wystarczy, że spojrzę na jakąś paczkę/list od nich, albo sam sprawdzę gdzie takowe wysyłałem.

08.01.2020 11:18

Znasz taką śmieszną hihi zasadę? Jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów? Według ciebie jak ktoś coś chce zobaczyć to musi do tego podchodzić bezkrytycznie? Czy może twoje "kto was zmusza oglądać" zakłada, że trzeba coś obejrzeć, a potem nikt cię nie zmusza być to oglądał w kółko?

Tak czy inaczej. Zanim zrobisz spam to zastanów się czy nie ma jakichś bardziej wartościowych rzeczy jakie mógłbyś zrobić w życiu? Np usunąć konto na gryonline.

08.01.2020 11:16

Ah to czytanie ze zrozumieniem. Nie ma tu porównań gry z serialem. Jest tu porównanie co jest wierniejsze książkom. Serial porównywany do książki. Gra porównywana do książki. Jest wielokrotnie zaznaczone, że gry dzieją się po książkach. Napisałeś taki długi koment tylko by pokazać, że nie rozumiesz co przeczytałeś.
Przy okazji "gry to już 3 część, a serial dopiero zaczyna". Tylko, że Ciri i Yen pokazały się dopiero w 3 części. I wcale nie miały więcej czasu antenowego niż te z serialu bo w grach były postaciami pobocznymi. A w serialu o zgrozo GŁÓWNYMI. Więc ich ekspozycja powinna być najważniejsza.

02.01.2020 12:13

cudak82 ziomek twój argument jest tak bardzo inwalidą, że może się starać o rentę. To, że świat jest fantasy nie znaczy, że może zesrać się na logikę i wiarygodność. Według ciebie teleportujący się po całym kontynencie bohaterowie gota w ostatnim sezonie są ok ponieważ to fantasy? A jak Geralt w serialu netflixa zabije Vilgefortza bijudamą to powiesz, że to logiczne bo fantasy?

wygwozdek nie wiem jak w D&D bo się nie znam, ale tesie nie ma CZARNYCH elfów. Różnokolorowość elfów zależy od ich genezy, a nie miejsca zamieszkania.

31.12.2019 01:21

AccKid ziomuś... pojedynczy ludzie czy rodziny nie migrowały w czasach około średniowiecznych. Pojedyncze czarne osoby tu i tam nie są realne. A tym bardziej jeśli chodzi o elfy... Właściwie jedynie do driad nie można się przywalić bo one się rozmnażają z przypadkowymi typami znalezionymi na skraju lasu. Ale to też musiałoby być wynikiem jakiegoś skrajnie dziwnego spotkania z randomowych Zerikańczykiem bo jedynymi Czarnymi po tej stronie gór sinych są Nilfgardczycy. Bo nie mieliby skąd indziej się wziąć.

31.12.2019 01:17

Polecam ci obejrzeć ten serial jeszcze raz. Tym razem jako dorosły człowiek. Ja spróbowałem i pożałowałem. Nie chodzi o to, że wieje tandetą. Nie pamiętałem, że Xena była tak głupia jak przysłowiowa blondynka.

31.12.2019 01:11

Olekrek cóż osobiście uważam, że ładunek emocjonalnu w wilczej zamieci jest mocniejszy niż w dej grosz wiedźminowi, on bije potwory, raz mi złamali nos, a on ratuje świat.
Ale głównym problemem w wzięciu jakoś bardziej emocjonalnie tej podświewujki jest to, że śpiewa ją błazen. Netflix zmienił zawód Jaskra z barda na błazna. Mnie to trochę bawiło bo znam Jaskra bardzo dobrze. Ale np moja matka, która go nie zna stwierdziła, że to i lepiej byłoby bez niego. I jeszcze stwierdziła, że piosenka jest ok, ale nie da się jej słuchać gdy śpiewa ją ten piszczący .

Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2

post wyedytowany przez Admina 2019-12-31 07:51:29
27.12.2019 10:38

Fear87 Jeśli kiedykolwiek najdzie cię na napisanie jakiegoś scenariusza/opowiadania science fiction/fantasy to... nie rób tego. Bo widocznie nie masz na ten temat zielonego pojęcia.

Wiesz jakie jest dobre fantasy? WIARYGODNE. A żeby coś było wiarygodne to musi być logiczne.
Dlatego w wielu si-fi masz pseudonaukowe wyjaśnienia pewnych technologii i zjawisk. Nie muszą one mieć faktycznego sensu, ale mają brzmieć wiarygodnie i logicznie.

I dlatego np czarna pantera to najgorszy film MCU. Bo nie ma w nim za grosz logiki.

19.12.2019 20:13
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Mam wrażenie, że gdyby usta nie były tak wyraźne to ten film byłby co najmniej o połowę mniej obrzydliwy.

28.11.2019 15:36

Zajmij się swoim życiem, a nie tym co nie pasuje innym.

26.11.2019 12:56
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Zabawnie wygląda to zestawienie. Żeby przeczytać spis dobrych darmowych programów... muszę zapłacić. XD

18.11.2019 22:18

Ziomuś za***ście podoba mi się ten fragment. "mało kto ryzykowałby wyalienowanie z grona znajomych-graczy którzy raczej gustują w samograjach typu Diablo3 i 4"

Jak wygląda zbieranie ekipy do grania w poe? "Hej ziomki jest taki fajny H&S zagramy? Pewnie."
Jak wyglądać będzie zbieranie ekipy do grania w diablo 4? "Hej ziomki może diablo 4 będzie w końcu tym na co czekamy od 20 lat, zagramy? Pewnie, a masz na zbyciu 600zł żeby nam wszystkim kupić egzemplarz?"

Tam gdzie GGG robi darmowe rozszerzenie rozmiaru drugiej gry tam blizz wypuszcza kolejną grę rozdrabniając własnych graczy za pewnie kolejną bajońską sumę i kontent oparty na dodatkach, które też będą kosztować min połowę tego co gra.

29.10.2019 12:58
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ja mam świetny pomysł na to co Todd mógłby jeszcze dodać by fani pokochali ten tytuł. Niech klienci vip mają wyłączoną funkcję zaczepki. W sensie niech ich pierwsze ataki zadają pełny dmg, a nie minimalny.

13.10.2019 16:21

Skąd niby wiesz o jakimś zaskoczeniu? Jedyne co wiemy o jego reakcji to, że się nie zgadza z zagraniem blizzarda, ale je szanuje.

13.10.2019 16:19
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Dla tych, którzy uważają, że sztucznie to brzmi. No tak. Brzmi jakby to ktoś napisał, żeby znowu nie odyebać jakiejś głupoty. Zazwyczaj jak się coś mówi/pisze oficjalnego to się to coś wcześniej przygotowuje.

30.09.2019 09:33

@buk2017
Zagraj sobie w warframe. Większość kontentu można tam zrobić solo. Jedynie na misjach przejęcia przydaje się przynajmniej 1 dodatkowa osoba bo trzeba przejąć i pilnować 4 punktów na mapie. Ale to nawet randomy z matchmakingu są w stanie ogarnąć. W porównaniu z tym rajdem dreptania(bo nie można nazwać tego co te postacie robią na tej bieżni "bieganiem" w porównaniu do tego jak wygląda bieg w warframe) nie ma żadnych skomplikowanych rzeczy. Z tych wymagających odrobinę więcej myślenia i zręczności to:
Misje inflitracji polegające na dotarciu do 3 specjalnych pokoi, które są swoistymi zagadkami polegającymi na unikaniu laserowych siatek, kamer i strażników celem dotarcia do konsoli i zhakowania z niej danych. Pokoi jest niewiele, ale układ ułatwień zmienia się wraz z wyższymi tierami. Np Na merkurym siatka laserowa w bardzo newralgicznym miejscu będzie wyłączona co ułatwi dotarcie do celu. A na Sednie nie będzie więc będziesz się musiał manewrować między mobilnymi kamerami.
Najbardziej skomplikowana infiltracja jest na Lua. Bo tam trzeba przenosić się w czasie i czasem wykonywać akcję, których efektów nie znamy jeśli nie znamy tych "zagadek" na pamięć. Jeden pokój wymaga perfekcyjnej znajomości rozkładu sal. A inny wymaga perfekcyjnych zdolności akrobatycznych(w skrócie trzeba skakać, przywierać do małych ścian wyznaczonych przez grę i jednocześnie strzelać w wyznaczone miejsca uciekając tym samym przed siatką laserów).

Z bardziej skomplikowanych bossów to chyba tylko Kyla the Thaym. Bo w czasie walki 2x ucieka z areny i zaczyna bombardowanie więc trzeba dużo uciekać. A gdy na chwilę przestaje zrzucać mini nuki to trzeba stanąć na jednym z 4 przycisków i strzelać w tarcze za obrotowym dyngsem, który je przesłania. Po 4 przyciskach Kyla wraca i nakurwia tak, że może zabić na strzała. Potem znowu ucieka, bombardowanie, tarcze, wraca, ginie i koniec. Da się to spokojnie zrobić samemu(właśnie sprawdziłem zajęło mi to 7 minut).

Z rzeczy, których nie da się zrobić samemu to jedna misja przygotowująca do polowania na bossa imieniem zyskobiorczyni. Bo trzeba być w dwóch mocno oddalonych miejscach na raz.
Oraz polowanie na matkę orbów. Bo jak 1 faza to izi jak ma się frama z niewidzialnością, albo jakąś formą dużej negacji obrażeń. Tak w 2 fazie potrzeba przynajmniej 2 osób. Sama matka nie przyjmuje obrażeń więc trzeba ją przegrzać. Przegrzewają ją jej własne ataki, a chłodzą ją biegające dookoła robo pająki. Jedna osoba musi te pająki zabijać zanim dojdą do matki. Druga musi zbierać z nich kanistry z chłodziwem, umieszczać na pęknięciach, które generuje matka nakurwiając ciałem o ziemię. A potem zbierać kanistry naładowane termią(cokolwiek to jest) i rzucać w matkę by ją przegrzewać szybciej. Najlepiej jak osoba eliminująca pająki lata nad polem walki ze snajperką. A jeszcze lepiej jak jest 2 snajperów i 2 osoby na ziemi. Żeby nie jebać się 40 min tylko np 15.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2019-09-30 09:36:40
08.09.2019 07:29

Serio ziomuś stawiasz jakąś co prawda dobrą, ale strasznie biedną mechanicznie i archaiczną wręcz(bo mimo wszystko D2 ma już ze 150 lat) grę wyżej tylko dlatego, że w PoE robisz coś... co możesz zablokować zaczynając rozgrywkę?
Zaznacz sobie tą kropeczkę "solo - self found" i już nie będziesz miał tego złego handlu. I zamiast farmić walutę na handel będziesz farmił walutę na ulepszanie eq.

16.08.2019 12:47
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ten moment gdy twoja choroba psychiczna odbija się negatywnie na PRze gry.

20.05.2019 09:51

dami909 to widocznie nie pamiętasz gothica, albo nie wiesz dlaczego kiedyś był super.
Iselor właśnie gothic był zayebiście przełomowy. Gothic był half-lifem rpgów. Wiele rzeczy, które miały miejsce w gothicu(i były dobre) długo jeszcze nie były zaadaptowane do innych gier. Weźmy nawet samą walkę i jej rozwój w trakcie gry. Jedni powiedzą, że toporna i wkurzająca. Ale po prawdzie to najlepszy system walki w zwarciu do czasów powstania risena 1(który został stworzony przez tych samych ludzi, no co za przypadek). Możliwość wyprowadzania ciosów w różnych kierunkach co powoduje różne animacje i daje różne efekty pod kątem mnożnika obrażeń i szansy kryta. Rok po gothicu wyszedł morrowind, nad którym masa ludzi się spuszcza jakby to było jakieś objawienie. A walka polega tam na klikaniu, aż przeciwnik umrze. I ten "system" działa po dziś dzień(nie wiem jak w teso).
Wiele rzeczy jest lepsze w gothicu niż w wielu późniejszych produkcjach. Choćby konstrukcja świata, która mimo ograniczeń silnika potrafiła stworzyć relatywnie duży świat.(bo nie jest duży sam w sobie co skomplikowany i miejscówki leżą blisko siebie, ale dotarcie do nich wymaga długiej drogi) Przez to świat nie wygląda jak tes'owskie pustynie gdzie masz wielki płaski obszar i co 10 min piechotą miasto, albo jakiś obóz bandytów.

05.05.2019 16:57
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Przeczytałem tylko 2 strony bo stronniczość tego i dziecinna manipulacja mnie, aż poraża. Wiele z tych "rozstrząsań mitów" wygląda mniej więcej tak:

Mit "Epic games to samo zło"
Wyjaśnienie "Epic games to samo zło, ale może KIEDYŚ będzie dobre"
Wniosek "mit obalony".

Wezmę przykład wprost z artykułu.
Mit "Epic płaci developerom grube hajsy za wyłączność.
Wyjaśnienie "Epic płaci develeporom grube hajsy za wyłączność, które mają pokryć straty wynikłe z wyłączności"
Wniosek "mit obalony"(czyli, że epic nie płaci developerom)

Podziękuję za takich pogromców mitów.

28.04.2019 16:12
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Szczerze mówiąc nie polecam tej paczki. Samo zainstalowanie jej to masakra bo pomijając kwestie tego co przed instalacją i tego co po niej(a jest tego masa) to te 300 modów trzeba ściągnąć samemu(chyba, że masz nexus premium). Trzeba ściągać nie najnowsze wersje modów, a te które wymaga instalator. Jak już wszystko działa lądujesz w świecie, w którym początek głównego wątku został wycięty. Lądujesz w losowym miejscu na świecie technicznie bez niczego. I to z modem, który totalnie burzy wszelkie zasady gier. W każdym momencie czułem się jakby gra cheatowała po to, żebym miał trudniej. Taki przykład. Założyłem ciężki pancerz... i zaczęło mi wysysać staminę. Od stania. Bo nie miałem perka na noszenie ciężkiego pancerza.
Podstawowe czary(np płomienie) kosztowały 500 many/s. A jak wykupiłem perka to zbiło do 20 m/s, ale w momencie gdy go użyłem znów podskoczyło do 300 m/s. Pewnie rządzą tym jakieś zasady. Ale nie ma tego podanego w grze, a nie chcę mi się wertować angielskich forów w poszukiwaniu tego "jak w ogóle grać". Sprint jest skrajnie wolny. A regeneracja staminy prawie zerowa. A zużywa się nawet jak się idzie. Ponadto jeśli użyje się broni nie mając staminy ta wypadnie nam z rąk i dzięki jakiemuś kolejnemu modowi poleci wpizdu tak, że nigdy jej nie znajdziecie.

10.04.2019 10:15
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Jak właściwie wygląda przywłaszczanie sobie prawa do spuścizny narodowej? Czy jeśli ja bym zrobił rockowy cover bogurodzicy to mogę sobie zapewnić prawo własności to utworu i żądać pieniędzy od każdego coverowca, który przyjdzie po mnie, a także od osób, które użyją oryginalnego utworu?

08.04.2019 13:59
odpowiedz
8 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

@Maddred to nawet nie chodzi o markę. Zdecydowanie więcej graczy sięgnie po rpg strzelankę si-fi. Niż po słowiańsko-fantasy-średniowieczy rpg z predefiniowaną postacią.

29.03.2019 09:50

A mówi ci coś nazwa looter shooter? Mieliby dać 10 broni na krzyż w grze, która symulatorem farmera w fabryce broni i symulatorem porównywania stat w jednym?

29.03.2019 09:49

Masz tam jeszcze Tiny Tinę... teen tine.

22.03.2019 11:45
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Nowe funkcjonalności na plus. Ale ten śmieciowy wygląd ala uplay/origin to padaka. Steam jest prosty, schludny i przejrzysty. Czemu ktoś chce zrobić z niego gówno pokroju windowsa 8, który był androidem na pc?
Mam nadzieję, że będzie opcja wyboru między "biblioteka gier", a "kafelki, obrazki, wodostryski, pic na wodę fotomontaż".

21.03.2019 17:34
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ja mam tylko jedno ale. Monopol działa na szkodę klientów. Natomiast steam... wchodzi klientom w dupy na każdym kroku. I to w tym dobrym znaczeniu. Owszem w praktyce steam ma monopol. Ale co my na tym tracimy? Nic. Jedynie zyskujemy bo valve nie chce byśmy go bojkotowali. A skoro monopolista sam idzie nam rękę to jaki mamy problem? Kto tak bardzo nienawidzi funkcji steama? Eventów. Różnych bundlo ofert i pakietów gier? Handlu pierdołami hajsem, który potem można wydać na gry? Masy przecen(świątecznych szczególnie) czy np akcji w stylu "darmowy weekend z..."? Albo kuponów na losowe gry?
Komu tak bardzo przeszkadza, że valve mu tak słodzi by cieszyć się, że ktoś mu wjeżdża na chatę i kradnie?
Jedyne co można zarzucić steamowi to, że gry są u nich wypożyczane, a nie kupowane na własność. Co jest w sumie dziwne bo nic by nie stracili gdyby poszli w taką stronę co gog. Ale to nie jest problem, który rozwiązuje epic.

11.03.2019 09:32

@Nazi Zombie to nie jest kwestia umienia. Są ludzie, którzy potrafią grać w cs'a na kierownicy. Ale myszka zawsze będzie miała przewagę(nad padem). Choćby dlatego, że precyzyjne celowanie na myszce polega na przesunięciu myszką o określoną odległość. Za to na padzie celowanie gałką powoduje pływanie celownika. Trzeba trzymać gałkę określony czas i to jeszcze przy określonym wychyleniu. Dlatego jest to nieprecyzyjne. A precyzyjne celowanie na padzie polega na... PRZESUWANIU POSTACI. Bo pływanie ruchu postaci w grze jest ograniczone przez silnik, a celowanie(gałką) nie. Dlatego lepiej wycelujesz poruszając się sam niż poruszając celownik.
I tu pojawia się problem. Wielopoziomowe mapy. Bo tu już musisz użyć gałki i już jesteś na przegranej pozycji względem myszy.

18.02.2019 20:11
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Najzabawniejszym jest ten rzekomy powód próby wprowadzenia blokady dla adbloków. Dla bezpieczeństwa i szybkości pracy przeglądarki. Jeszcze to pierwsze jako tako sens może mieć, ale 2 to totalny bullshit. Jak niby uniemożliwienie blokowania reklam miałoby przyśpieszyć przeglądarkę skoro to właśnie pojawiające się reklamy ją spowalniają?

18.02.2019 18:17
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Jaką amebą trzeba być, żeby kupić darmową grę i to na złej platformie?

18.02.2019 11:34

Faktycznie arbitraże wcale nie są skierowane do graczy w end gamie tylko dla laików z bratonami.

Poza tym ty chyba nie bardzo wiesz jak działają syndykaty. Ty za reputację KUPUJESZ od syndykatów przedmioty. Więc wbicie maks ranku w danym syndykacie by robić misje dające reputację dla niego jak najbardziej ma sens.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2019-02-18 11:50:25
16.02.2019 17:58

Gościu to nie jest kwestia opłacania się lub nie. To jest kwestia zmiany nadruku. Kosztuje to dokładnie tyle samo co zrobienie naklejki, a nawet w sumie mniej bo jeszcze dochodzi koszt kleju. Chodzi o to, że wydanie gry na steamie było rzeczą przesądzoną. Ludzie kupili tą grę na steamie. A wydawcy epic krzyknął tuż przed premierą "e u nas zaoszczędzicie kilka dolarów na każdej kopii". Więc szybko się przeżucili, ogłosili roczną wyłączność. I zakupili na szybko naklejki zasłaniające logo steama.
A czemu na płytach nie ma gry? Skoro pudełka były gotowe to płyty też zapewne były, ale wymagające steama. Więc prawdopodobnie anulowane całe to zamówienie i szybciutko wydrukowano płyty BEZ zawartości(bo pakiet instalacyjny epic store to by się zmieścił dyskietce) bo szybciej. Nie byłoby czasu na ponowne nagrywanie dziesiątek lub setek tysięcy płyt z całą grą.

O to się bulwersują gracze. To tak jakby wszyscy kupili bilety na samoloty i na imprezę, która była przygotowana w paryżu. A na 3 dni przed faktem organizator ogłosił, że jednak odbędzie się ona w Gitedze w Burundi(najbiedniejszy kraj afryki). A to co tam zastali zaproszeni to szwedzki stół z kłody wypełniony zabłoconą wodą i wysuszonymi robakami.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2019-02-16 17:58:37
10.02.2019 20:25

@Maddred to samo mówiono o MOBA i większość MOBA umarło, albo dogorewa, a prym wiodą 2 tytuły. Tak samo z hero shooterami(no może tutaj nadal żyją 3 tytuły). Czy battle royale.

09.02.2019 00:08

Ale ty wiesz, że on dostaje kasę z tych gier? Nikt nie sądzi, że on to robi charytatywnie. Bo robi to za pieniądze. A czy robi to DLA pieniędzy czy dlatego, że nie chce być odbierany negatywnie przez fanów to inna kwestia.

09.02.2019 00:06
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

@IIIIIIIIIIIIII
Może dlatego, że Głuchowski jest prawie 2 krotnie młodszy od Sapkowskiego. A więc jest mniej doświadczony przez życie. I wychowywał się już w czasach przełomu gier komputerowych więc jest mu ten temat bliższy niż Sapkowskiemu, który defacto jest dinozaurem.

04.02.2019 09:39
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sandro_de_Vega
57

Nie kumam tej kwestii wspominania, że "uuu nie martwcie bo będziemy wspierać PC"... Przecież nie o to chodzi w tej wojnie.

04.02.2019 09:38

Konkurencja to jest wtedy gdy produkt jakiejś firmy jest lepszy lub tańszy. Tutaj nie ma mowy o lepszości bo to tylko platforma dystrybucyjna. A więc jest taniej? Nie jest. Jest mniejsza marża dla właścicieli gry. A gracz płaci więcej niżby zapłacił na steamie. To nie jest konkurencja tylko dymanie fanów.

31.01.2019 15:03
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Ja myślę, że nie usunął tego komentarza bo uznał, że jest zbyt mocny tylko jakaś "góra" go ustawiła.

post wyedytowany przez Admina 2019-01-31 15:41:24
24.01.2019 16:27

@Topyrz myślę, że jak nagle z chroma zniknie jakieś 14 mln użytkowników(albo więcej bo to statystyka z mozilli, a chrome jest popularniejszy) to ktoś to jednak zauważy.

22.01.2019 09:23

A wiecie co jeszcze bardziej pozytywnie wpływa na sprzedaż gry? Oficjalne ogłoszenie, że gra nie będzie miała DRM'ów. Na sprzedaż gry wpływa dobry PR, a nie ogłoszenie, że graczom być może będzie trudniej odpalić oryginał, albo gra będzie gorzej chodzić.

20.01.2019 01:03

Najlepiej niech zrobią jak w skyrimie. Klikaj, aż umrze. I jakieś smoki też by mogli dodać. Bo co to za średniowiecze bez smoków i magii. I mogli by dodać do tytułu The elder scrolls bo po co robić coś nowego skoro można robić to samo.

12.01.2019 18:06
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Mam wrażenie, że ten npc'et stoi tam tylko dlatego, że silnik gry nie przewiduje ich braku,

11.01.2019 18:44

Ty myślisz, że by być dobrym psychologiem to trzeba książki pisać? To nie ytuber.

24.12.2018 23:04

Te przeceny są trochę jak w mobilnym brutal age. Włączasz grę i wyskakuje ci reklama, że jest przecena na jakieś pakiety surowców(które można wyfarmić za free w jeden dzień). Niezwykle korzystna oferta. Jedynie 29,99$, a to przecena z 950$ więc się "opłaca".

18.12.2018 11:59

Czyli twierdzicie, że jeśli gdzieś jest brzydko to, aby wszystko pokryły pastelowe kolory rodem z my little pony, a na niebie była wieczna tęcza(dosłownie) to wystarczy walnąć tam nukiem?

post wyedytowany przez Admina 2018-12-18 14:55:17
29.11.2018 13:35

Nie dodałeś, że ta gra za 200zł to fallout 4 z niezbyt udanym modem multi podyebanym jakiemuś ruskowi. Więc faktyczna wartość tej gry nie przekracza 100zł.

29.11.2018 13:30

|13| ech człowiek całe życie się uczy. Ja przez większość życia myślałem, że jak człowiek sam na siebie zarabia to nabiera szacunku do pieniądza, włożonego wysiłku w jego zarobienie i zdaje sobie sprawę z jego wartości. Ale widać nie wszystkich to dotyczy.

No ale w sumie racja. To tylko 800 zł. Za taką cenę to można kupić najwyżej 2 patyki związane sznurkiem. I to używane.

24.11.2018 10:21

@4Skyrim11 też nie do końca. Ja mam F4 pirata i gra nie widzi mi głośników w monitorze. Więc muszę używać starych zewnętrznych(z dużo gorszą jakością dźwięku).

24.11.2018 10:18
1
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Nadeszły w końcu te czasy gdy ludzie, którym dano nieśmiertelność proszą siły wyższe o śmierć.

24.11.2018 10:15
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Zaraz czyli jak to działa? Blizzard co-peruje z activision. Acti idzie więc postawiają blizzardom hajs na projekty?

post wyedytowany przez Admina 2018-11-24 10:36:42
20.11.2018 23:45

Nie do końca masz rację. Owszem można zabijać wszystkich. Ale jeśli nie zdobędziesz odpowiedniej ilości tzw błysków(które pojawiają się przy wykonywaniu różnych czynności np dania żebrakowi kasy czy znalezieniu jakichś zwłok w zaułku) to nie masz opcji zestrzelenia transmitera.

07.08.2018 22:30
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ej niech ktoś to przeredaguje. Cały pierwszy akapit opisu fabuły jest przekurwistym spoilerem ze środka gry. To nie są rzeczy, o których gracz wie od początku.

23.07.2018 22:50
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57
7.0

W końcu ukończyłem grę i mam strasznie ambiwalentne uczucia. Nie jest ona zła. Jest na całkiem wysokim poziomie. Ale tak mnie wkvrwiała momentami. Od połowy jedyne co chciałem zrobić to ją skończyć i mieć to z głowy.

Nie będę wymieniał plusów bo jest ich sporo i jako drużynowy rpg jest w tej materii poprawny i wszelkie plusy takich gier mają tu swoje odpowiedniki(w większości).

Ale minusy to coś co strasznie mnie zniechęcało do samego końca.
Od początku. Bohaterów do zwerbowania jest 4. Wojowniki, mag i dwóch łotrzyków(czy jak się ta klasa zwie) dedykowanych pod łuk, a drugi pod sztylety. Do czego ten układ prowadzi? Do tego, że jedna z postaci gracza MUSI być wojem, a druga magiem. Typowym układem drużyny w takich grach jest 2x woj(tank i dps), łotrzyk(łuk) i mag. A więc 2 postacie do zwerbowania(w tym przypadku mag i łotrzyk od sztyletów) odpadają.
Jeszcze w temacie drużyny. Dodatkowi bohaterowie są absolutnie nieciekawi. Ich historie sprowadzają się do jednego spotkania z jakąś osobą i tyle. Przy czym spotkanie łuczniczki z jej dawnym opiekunem może skończyć się zdradą bo tak. Jak zżyć się z postaciami jeśli np jedyną ich cechą jest "brak głosu", albo "napyerdalanie na magię przy każdej okazji"?

Dalej. System fizyki jest fajny, ale niesie za sobą konsekwencje. Poza zaklęciami o dużym obszarze działania(czyli w sumie głównie mistrzowskimi) najważniejszą formą "rozpylania żywiołów" są strzały i granaty(lub inne miotane gówna). Strzały są ok. Zawsze lecą tam gdzie mają. Ale celne rzucenie granatem jest niemożliwe o ile nie ma się perku, który może wziąć tylko łotrzyk(ten od sztyletów). Więc gra zmienia się w fięstę ciągłego wczytywania gry by rzucony granat trafił przeciwników, a nie zabił twoją drużynę.
Nośnikiem żywiołów są też bronie. Masz silną broń? Świetnie. Szkoda tylko, że cała twoja drużyna stoi we krwi, a twoja broń właśnie walnęła porażeniem z dodatkowych obrażeń od powietrza. Wskutek czego cała twoja drużyna została ogłuszona.
Albo walczycie z zombie z pomocą ognistej broni bo są podatni na ogień. A to szkoda tylko, że trafiony zombie krwawi trucizną i jak wejdzie na niego podpalenie to trucizna pod twoimi nogami wybuchnie i cię podpali.
Normalnie w takich grach nosi się najlepszą broń jaką się da.
Tutaj natomiast trzeba mieć kilka broni o różnych żywiołach, żeby się nie udupić. Przy czym zmiana broni zużywa punkty akcji.

Dalej. Debuffy. Ha w końcu ci się udało i ogłuszyłeś na 2 tury przeciwnika. Szkoda tylko, że rzuty obronne są robione w każdej turze i ogłuszony typ może się ocknąć już po jednej rundzie. W grze jest poziom trudności o nazwie bodajże taktyczny. Jak może być taktyczny skoro wszystko zależy od RNG?
Miałem taką sytuację. Rzuciłem mistrzowski skill wojownika polegający na to, że wszelkie obrażenia na moją postać są przenoszone na wybranego przeze mnie przeciwnika. W końcu skill wszedł. I przez następną turę NIKT z 7 przeciwników nie zaatakował tej wojowniczki. A w następnej turze wróg zrobił poprawny rzut obronny i efekt zaklęcia zszedł mimo, że trwałby jeszcze kilka tur.

Dalej. Rozumiem, że gra nie ma pauzy bo jest turowa. Ale dlaczego wejście do menu z poziomy gry nie zatrzymuje jej działania? Na koniec gry miałem nabite jakieś 120 godzin. A grałem ze 30. Za każdym razem jak przełączałem się z gry na coś musiałem odjechać kamerą w jakieś miejsce pozbawione życia bo inaczej okoliczne npc non stop napyerdalały te same kwestie. Co to za pomysł, żeby nie dało się zatrzymać gry? Rozumiem w coopie, ale czemu na singlu?

Dalej. Warto poruszyć też temat mistrzowskich zaklęć tak apropo doyebywania własnej drużyny. Do końca gry posiadłem 3 skile zagłady. Czyli deszcz meteorów, gradobicie i burza. Do burzy nic nie mam. Ale deszcz ognia... i lodu. Mają bardzo konkretne nie jakoś wielkie obszary działania. I tu jest problem. One nie mają sensu. Bo ich zasięg działania jest większy niż pokazuje to okrąg. Nie raz się sam podpaliłem, albo zamroziłem bo zasięg był większy niż gra mi sugerowała. I jest jeszcze spell spadający głaz(albo coś takiego), który z kolei nie pokazuje miejsca zadawania obrażeń. Spell jak nazwa wskazuje wali kamieniem w wyznaczone miejsce. Plus polewa okolicę łatwopalnym olejem. Ale obszar, który wskazuje spell to nie obszar na jakim kamień zada dmg tylko obszar rozlania oleju. Ciężko tym trafić 2 stojące przy sobie postacie, a 3 już się prawie nie da. Jeśli dobrze kojarzę spelle w grach twórców pilarów mają 2 zakresy, skutecznego i meh działania. Czyli można by pokazać gdzie kamień zadaje obrażenia, a nie szacować na oko. Można pokazać gdzie walą meteory, a gdzie sięgnie spalona ziemia.

Dalej. Zepsute questy nijak nie znikną z quest loga. Nawet jeśli zabije się wszystkie związane z nim osoby. Czasem questy muszą być rozwiązane w konkretnym momencie bo inaczej stracimy dostęp do potrzebnej lokacji.

Dalej. Mechaniki, które nie mają sensu. To np identyfikacja i psucie się sprzętu. Identyfikować trzeba 95% przedmiotów(ekwipowalnych) w grze. A to nic nie kosztuje. Wystarczy mieć skill polihistora na 4-5 i z głowy. A i tak trzeba go mieć na min jednej postaci by odkrywać cechy wrogów by np nie walić kogoś elementem, który go leczy. Naprawianie chyba wymaga wytwarzania, ale tu podobnie. To nic nie kosztuje, a wytwarzanie i tak będzie się miało w okolicach 4-5 pkt.

Dalej. Wytwarzanie. W grze jest kilkanaście książek, które podpowiedzą nam jakieś badziewne recepty i tyle. Przedmiotów do craftowania jest do porzygu pełno. I to w powalonych kombinacjach. Przykład. Igła + drewniana lalka = badziewna lalka voodoo. Moździerz + kość(która jest jedzeniem, a nie śmieciem do craftu) = cośtam kostne(nie mączka). Gwiezdny chwast + moździerz = gwiezdny pył. Gwiezdny pył + ten z kości = magiczny pył. Magiczny pył + badziewna lalka voodo = lalka voodo, która jest jednorazowym itemem zadającym obrażenia od przeszywania.
I to może brzmieć fajnie. Ale jest tragiczne. Do końca gry miałem 200(jednostek) udźwigu zayebane craftignowymi śmieciami(które prawie nic nie ważą) i nie wiedziałem do czego większość służy. To nie jest wiedźmin 1 gdzie można było eksperymentować z chwastami by uzyskać losowe eliksiry. Tu by trzeba lecieć na metodę każdy z każdym i zobaczmy co wyjdzie. Tylko tego "każdy" jest kilkadziesiąt. I w tym również broni czy jedzenia. Można np broń "kij" pociąć na patyki do strzał. Za dużo tego i z większości się nie korzysta.
Samych przepisów kucharskich(wieloetapowych) jest ponad 20. A nigdy nie skorzystałem z jedzenia, bo 1 poza walką efekty szybko się kończą. 2 użycie żarcia w walce zużywa AŻ 4 pkt akcji podczas gdy rzucenie granatem 3. 3 nie są podane efekty jedzenia, aż do skonsumowania.

Dalej. Najważniejszy zarzut bo to podkopuje cały gameplay. Normalnie w takich grach zagadki są zagadkami mniej lub bardziej skomplikowanymi LOGICZNIE. Tutaj natomiast zagadki polegają na "zgadnij co autor miał na myśli". Część opiera się o opisy w książkach, listach, ale są strasznie mętne. I kończy się na metodzie prób i błędów. A druga część to jest kpina. Przykład. W odpowiedniej kolejności wciśnij 4 przyciski w pewnej lokacji. JAKIE KVRWA PRZYCISKI?! Posiłkowałem się 3 poradnikami. A i tak multum czasu zajęło mi znalezienie małego kwadracika 4x4 piksele. I najlepsze. Zobaczyłem go dopiero po obróceniu kamery o 180 stopni i zbliżeniu obrazu. Myślicie, że z pozostałymi poszło mi łatwiej? Trochę bo wiedziałem czego szukam, ale nie pomagało mi wcale to, że były w kompletnie losowych miejscach. I takich zagadek jest sporo. A dalej jest tylko gorzej.
Np zagadka w ciepło zimno. Idziesz jest ciepło, idziesz 1cm dalej zimno. Szukasz miejsca gdzie jest ciepło nie ma. To wracasz się do ciepłego skąd przyszedłeś. A tu piorun zabija cię na strzała. Nie wiem kto wymyślił, że taka zabawa będzie fajna. Bo nie jest.
Są też zagadki na zasadzie przekradnij się obok wartowników, którzy jak cie zobaczą to umrzesz od razu. I jest ich wszędzie pełno od połowy(2/3) gry.

Co do poradników. To być może kwestia jakichś updatów gry. Ale i tak to boli. Poradniki często kłamią. Np jeden poradnik poradził mi bym użył pewnego zaklęcia pozbawiającego nieśmiertelności na właśnie wartownikach bo to sprawia, że w sumie sami się zabijają. Otóż nie. Ten spell na nich nie działa. W poradniku gry online pisze, że void dragon jest bardzo podatny na ogłuszenie. Otóż... jest na nie całkowicie odporny. Można go zamrozić, albo powalić o ile rng cię nie dojedzie. A jakby tego było mało. Nie widziałem nigdzie wzmianki o tym, że śmierć samobójczyni astarte, która nam towarzyszy w tej walce kończy się przegraną. Z fajnym, ale i tak wkurzającym ekranem "świat się skończył". Przez tą pi2dę musiałem cofać się o pół walki. Nie ma też słowa o tym, że pewna dwojaka persona, która nam towarzyszyć będzie wykonuje jakieś rzuty na niedoyebanie. I jak przegra to zacznie nas atakować.
Takich przekłamań jest sporo.

A i bym zapomniał. Gra momentami jest nie fair wobec gracza bardziej niż dark souls. Jeśli dobrze kojarzę na najwyższym poziomie trudności jest permadeath. I tu jest pewien problem. Gdy zacznie się walka z Braccusem Reksem ten wywala w naszą drużynę deszcz meteorów. I zabija wszystkich. Trzeba tego uniknąć sposobem(np rozdzieleniem drużyny i wystawieniem wabika). Ale nie masz możliwości wiedzieć o tym jeśli nie przeczytałeś np poradnika.
Innymi słowy jeśli ktoś czuje się na siłach i gra po raz pierwszy na tubrohardzie nie posiłkując się poradnikami to przegrywa w 1 akcie bo nie ma możliwości przewidzieć, że umrze zanim zacznie się dobrze 1 tura.

Generalnie rzecz ujmując gra jest dobra. Ale ma tak wiele minusów, że nigdy do niej więcej nie wrócę. Pomysł na urozmaicenie gry fizyką jest spoko. Ale wykonanie całości jest... no słabe w luj. Fabuła jest za to wporzo. Ale z drugiej strony... to przeznaczenie, że bohaterowie przeprowadzający śledztwo morderstwa zostali uwikłani w ratowanie świata? Gdyby nie to pustka by wszystko dowaliła w maks kilka miesięcy(nie wiem ile fabuła trwa bo nie ma tam cyklu dobowego).

AAAA jeszcze post scriptum. Nie ma w tej grze żadnej skutecznej metody leczenia. Żadnego odpoczynku czy powrotu do bazy. Nic. Jeśli miałeś trudną walkę, a po niej nie chcesz zużywać potek to musisz stać 20 minut w miejscu i walić po wszystkich czarem leczenia, który jest dość słaby.

Mógłbym coś jeszcze dodać w kwestii kretyńskiej gry w kamień papier nożyce, ale sobie daruję.

21.07.2018 13:58
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Walka z Mangothem to była najłatwiejsza walka z bossem jaką rozegrałem. Gość pojawia się w czasie gdy drużyna jest w małym pomieszczeniu na środku, do którego prowadzi jedno wejście.
W czasie gdy jedna z naszych postaci prowadzi rozmowę z Mangothem inna postać może zastawić wejście pobliskimi krzesłami. Teraz wystarczy zakończyć konwersacje. Schować wojowników w głębi pokoju. A postacie dystansowe ustawić na schodach wewnątrz pokoju. Wskutek tego mogą swobodnie strzelać ponad krzesłami, a przeciwnicy nie mogą zrobić prawie nic poza okazjonalnym rzuceniem zaklęcia.

13.07.2018 01:13
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Jakim cudem ta gra ma tak wysoką ocenę? Pamiętam jak lata temu dostałem to w ręce. To były lata młodości gdy nie miałem wyrobionego gustu, ani poczucia dobrego smaku. A mimo tego wspominam to jako jednego z największych crapów jakie ogrywałem. Nie będę się tu rozpisywał na temat tego jak słaba ta gra jest. Ale wytknę jej jedno. To gra podwieczorkowa. Nie śpiesząc się i robiąc wszystko w grze przechodzi się ją w jeden wieczór. Maks 3 godziny. Co to za rpg, które przechodzi się tyle co gry od tale tales?

09.02.2018 20:51

Cóż zapewne logiczne argumenty nie mają szans w starciu w debilem, ale spróbujmy.
Grafika w grach się liczy mniej niż jej grywalność.
Grafika w Rimworld nie jest taka bo ma mały budżet(albo słabych grafików) tylko dlatego, że taki był zamysł. To się nazywa "grafiką stylizowaną". Bo reprezentuje konkretny styl.
Żeby na gry online pojawiła się ocena musi zagłosować kilkadziesiąt osób.
Na steamie 97% recenzji jest pozytywna. I jest to na chwilę obecną 21 655 recenzji.
A większość negatywnych recenzji dotyczy tego, że albo ktoś jest biedny, albo gra jest za trudna, albo ma słaby tutorial.

02.02.2018 20:00
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Mam mieszane uczucia co do tej gry. Jest świetna, ale tylko na około 2 godziny. Granie w nią ma kilka etapów.
1. Nie umiesz nic, ale się starasz i coś tam ci wychodzi.
2. Opanowujesz podstawy więc włączasz trudniejszą misję. I dostajesz wjeb.
3. Wracasz do łatwych misji. Opanowujesz grę coraz lepiej. Nauczyłeś się już czytać opisy i znasz najsensowniejsze taktyki gry.
4. Rozwalasz misje łatwe i średnie bez problemu. Robisz tricki godne shotów na YT.
5. Robisz kilka misji wyzwolenia. Są trudne, ale przegrywanie nie wiąże się z karą więc w końcu je wykonujesz.
6. Gra staje się niegrywalna.

Po wypełnieniu kilkunastu łatwych i średnich misji pozostają tylko trudne i niemożliwe. Gra kłamie. Wszystkie są niemożliwie trudne. Generator misji odpierdala manianę. Potrafi wrzucić kilkudziesięciu przeciwników na olbrzymi statek. Wszystkich stojących w grupach, z detektorami ciepła, tarczami energetycznymi etc. Z wieżyczkami i masą poblokowanych kluczami drzwi. A na wykonanie celu dostajemy jakieś absurdalne np 40 sekund.

Świetna zabawa. Ale jak pisałem. Jak skończą się misje oznaczane na biało, a zostaną tylko te na czerwono to grę można odinstalować. Bo dalej grać się nie da.

08.01.2018 13:24

Może gdy to pisałeś to była prawda, ale teraz "Nie znajdziemy tu szczątków nowoczesnych statków i śladów wymarłych cywilizacji" to prawdą nie jest. Żeby zbudować jakieś podwodne pojazdy potrzeba odnaleźć ich fragmenty i je zeskanować. Za to pozostałości wymarłej cywilizacji to wątek polegający na ukończeniu gry.

06.01.2018 13:15

Darkwood nie jest rpg.

29.12.2017 22:49
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Gra mi zajęła jakieś 55-57 godzin. I nie jestem pewien jak ją określić. Tzn gra jest bez wątpienia wybitna i konieczna dla każdego fana tormenta. Ma ciekawy system walki, choć przez całą grę walczyłem tyle razy, że nie było mi dane wypróbować w pełni jego potencjału.
Ale...
Świat jest niesamowity(czyli plus), ale tych niesamowitości jest upchanych tak wiele w każdy aspekt gry, że można się od tego porzygać. Naprawdę. Każda(prawie) postać jest czymś niezwykłym. Nawet nasi towarzysze są cudaczni.

spoiler start

Facet, który ma swoją rodzinę i bliskich uwiezioną w tatuażach na ciele. Mała dziewczynka mogąca tworzyć bogów. Kobieta, która ma na bieżąco połączenie ze wszystkimi swoimi alternatywnymi wersjami. Na pierwszy rzut oka przygłup, który potem okazuje się opętanym przez demony kimś. Z tego misz maszu Porzucona zabójczyni i najemnik lowelas wydają się być nieciekawi.
Jeszcze zabójczyni ratuje to, że w wykwicie ma dużo do powiedzenia.

spoiler stop


Prowadzi to do tego, że spotkanie kogoś kto nie jest kimś/czymś niezwykłym sprawia, że z automatu jest nieciekawy. Na początku robiło to na mnie wrażenie, ale potem jak obadałem całe Klify Sagusa(czyli pierwsza duża lokacja) to zaczęło to być męczące. Potem się przyzwyczaiłem bo trafiłem Wykwitu i tam już było tego mniej. Ale z drugiej strony było tego na tyle mniej, że gra straciła urok i stała się nużąca. Więc plus świata staje się jednocześnie minusem w mniej ciekawych lokacjach. Przy czym mniej ciekawa lokacja oznacza tu wielowymiarową istotę wielkości metropolii(albo i większą), w której żyją dziesiątki(co najmniej) osób(taki żywy odpowiednik sigil).

Dalej jedna kwestia. Torment planescape był zawalony tekstem. Ale z drugiej strony było to zrównoważone. Nawet postacie nastawione pod inteligencję i takie tam wiele walczyły bo wielu zadań nie dało się zakończyć bezkrwawo. Za to tutaj jeśli zbuduje się postać pod intelekt i rozwiązywanie problemów to każda walka będzie trudna. Szczególnie jeśli weźmie się dziecko do drużyny. Dlatego każdy konflikt próbuje się rozwiązać alternatywnie/dyplomatycznie. A to z kolei prowadzi do tego, że w grze nie ma walk. A nawet jak gra wejdzie w tryb "kryzysu" to jest jakiś sposób by wyjść z niego bez zabijania. I nagle okazuje się, że enigmaty są zbędne, a gra już nie jest rpg tylko tekstową przygodówką. W dodatku jest tu masa osób, które albo lubią dużo gadać, albo które faktycznie mają dużo do powiedzenia. A nawet jak ktoś dużo nie mówi to opisy to rekompensują. Aż chciałem zrobić screena jak jakaś postać odpowiedziała mi "Tak.", a tekstu do moich dialogów było parę akapitów. Pod koniec gry zaczęło mnie to tak męczyć, że zacząłem stosować taktykę "przeglądania tekstu" w celu wybrania konkretnych informacji.

Dalej są nurty. To niby bardzo ważny element gry, ale tak jest zrobiony, że momentami nie wybieramy kwestii w zależności od tego co byśmy chcieli powiedzieć tylko w zależności od tego jakim nurtom mogą odpowiadać dane kwestie. Czasem wpakowywałem się w problemy tylko dlatego, żeby być wiernym nurtowi.

Pieniędzy nie bardzo jest na co wydawać. Mimo tego, że kupiłem kilka drogich zbędnych przedmiotów to i tak grę skończyłem mają ponad 10 000 błyszku.

W skrócie gra jest niesamowita. Ale z drugiej strony męcząca. Nie poleciłbym jej każdemu.

08.12.2017 02:05
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Gierka jest przegenialna jeśli chodzi o klimat. Ale jest jedno ale... Oglądałem z nią ze 3 gameplaye. Ale nie kupiłbym jej. Jest trochę za droga jak na zabawę na jeden wieczór i koniec. Gra jest super, ale trwa tyle co jedna dobra partyjka w monopoly i nie ma absolutnie nic co skłaniałoby do ponownego przejścia.

30.11.2017 19:00
👎
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57
5.0

Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego ludzie jarają się tą grą. Chyba bardziej przemawia do nich sentyment do Mu online(w które nie grałem). Ta gra ma masę elementów(co nie koniecznie jest dobre). Interfejs zajebany prawie jak(i to słowo klucz) w mobilkach. W ogóle na pierwszy rzut oka gra wygląda jakby ją z sklepu play wzięto. W prologu gra oferuje krótką rozgrywkę na maksa dopakowaną postacią by pokazać co osiągniesz jak nie umrzesz przy tej grze. Dla osób chcących grać Łuczniczką, albo za niedługo zaklinaczką ostrzeżenie(choć może wam to nie przeszkadza) wasza postać w dialogach będzie prawie naga i w pozycji "do loda". Generalnie gra ma wiele minusów, ale nie chce mi się pisać eseju więc wymienię 3 powody dla których lepiej sobie tą grę odpuścić.

Powód 1. Balans postaci. Na początku dla testu stworzyłem łuczniczkę pod(nie pamiętam nazwy klasy czy buildu) kuszę. Czyli kontrola tłumu kosztem mniejszego dmg. Potem stworzyłem Slashera(czy coś takiego) bo gra twierdziła, że to najmocniejszy dps w grze. No i nie. Nawet na pojedynczej jednostce bije mniej niż ta łuczniczka. Kolega powiedział mi, że teraz to może tak, ale na endgamie to ta klasa wymiata. Ale do cholery. Wziąłem jakiegoś pieprzonego berserkera z wielkim mieczem(albo dwoma małymi), a nie szamankę z metina. Co mnie to, że za 100 godzin będzie mocny?
Powód 2. Bardziej mmo niż H'n'S. H'n'S przyzwyczaiły nas do coopowego multi i a co za tym idzie możliwości grania samemu. A ta gra nie. Masa ludzi będzie się przewijać między wami. Zawalą wam cały ekran skillami. Będą wam ksuć questy. Albo wciągać na was grupy przeciwników w czasie gdy stoicie i rozmawiacie z npcem. Po co to? Większa interakcja? Nieprawda. To darmowa gra, jak ktoś chce pograć z kimś to namówi znajomego, a nie będzie zapraszał jakiegoś randoma. Nie chcę nawet wiedzieć jaki chaos na ekranie to musi generować w bardziej uczęszczanych lokacjach.
Powód 3. Balans walki. Każde mmorpg przyzwyczaiło nas do tego, że moby na levelu adekwatnym do naszego(i nie jakieś elitarne) giną na 2-4 ciosy, albo na jeden od skilla. W Mul'e(heh) nie. Tu musisz stać nad każdym przeciwnikiem(albo grupką) parę minut. A najlepsze, że ani ty nie robisz im żadnej szkody, ani oni ci nic nie robią. I tak stoi typ z wielkim mieczem naprzeciw 2 kleszczy. Typ łota mieczem, kleszcze gryzą, a paski życia stoją w miejscu(inna sprawa jak ci się gra zawiesi, ale miały być 3 powody więc nie będę mówił o gównianej optymalizacji). W takim wypadku misja z zabiciem 3 szczurów w piwnicy nie byłaby misją na 2 minuty tylko epickim rajdem na 4 dni. Na szczęście ratują skille. Które nic nie zmieniają. Co mi z tego, że mogę walnąć kleszcza skillem za 380% dmg skoro moje 100% dmg zabiera mu jakieś 5% hp? No super. Walnę tym podstawowym skillem(2-3 s cooldown) 6 razy i uda mi się zabić pierwszego moba po wyjściu z pierwszej wioski.

A wracając do powodu 1. Wyobraźcie sobie jak to komicznie wygląda jak chuda dziewczynka z patykiem przewiązanym gumą od majtek ściąga całe agro z lochu i musi spieprzać dookoła, a wielki goryl z gigantycznym mieczem musi ganiać za tą chmarą potworów bo nie jest w stanie przebić obrażeń łuczniczki.

Do tej pory często miałem tak, że zniechęcałem się rosnącym poziomem trudności, rosnącym poziomem skomplikowania, albo dalszą częścią gry. W elswordzie elysion jest przejebane(ostatni rejon gry). W warframe jest straszny grind. W poe solo naprawdę trzeba być hardcorem by na mid/high gamie nie padać jak szmata co planszę. A tutaj... ta gra odrzuca już samym wstępem. Nie tak powinno się robić grę. Nie kupować graczy wysokolevelową postacią w prologu(patrz bodajże aion), ani cyckami, ani cyckami. Ani cyckami. Serio. Pierwsza postać jaką spotykamy, jakaś prosta wieśniaczka, to mega lachon z dekoltem do kolan.

Gra jako gra jest ok. Casualowi może się spodoba. Bo nic innego nie widział i nie ma porównania. Ale nie ma w tej grze żadnych plusów, które by zbijały konkurencję.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2017-11-30 19:08:35
26.10.2017 20:49
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczył finał. Jeśli Piranha ma zamiar stworzyć z tego serię to szykuje się nam

spoiler start

nowy mass effect

spoiler stop

.

26.10.2017 16:53
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Przydałaby się mapka pokazująca lokalizacje fragmentów map. Zwiedziłem chyba całą mapę, a wciąż mi brakuje 2,4,6,14,15 i 16.

26.10.2017 15:49

Nie przejmuj się tym. Wychlałem połowę elexu magalana i dalej mam oziębłość na neutralu.

23.10.2017 18:46
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Miał ktoś buga, ze Zołza nie chciała dołączyć do drużyny? Tzn zrobiłem dla niej całego questa. Zabiłem trola. Ona wróciła do miasta i jedyna opcja dialogowa jaką mam to spytanie o jej stosunek do mnie. A nie mogę jej kazać towarzyszyć mi.

23.10.2017 16:48
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Kolejna legendarna broń jednoręczna. Miecz adwentu na szczycie jakiejś wieży w zamku w mieście pod kopułą. 50 obr od błyskawic.

23.10.2017 13:48

Klawiszem F zmieniasz tryb strzału.

23.10.2017 13:45

Słucham? Gra jest źle zbalansowana bo gość spotyka mocniejsze potwory? CO? Ja mam wrażenie, że gra jest źle zbalansowana bo jak tylko nauczyłem się chemii to zrobiłem w cholerę potek elexu i podbiłem sobie staty dwukrotnie. I na luzie zabijam przeciwników z czaszką. Jeśli twój znajomy ma problem z balansem bo trudne potwory to może niech zmieni strategię i nagrywa streamy z grania w bierki.

A odpowiadając na pytanie. Nie opłaca się wstępować na początku do żadnej frakcji. Zwiedź świat, wykonaj tyle questów ile dasz radę. Bo część z nich może wymagać była neutralnym. Część zadań faworyzuje jedną ze stron więc albo ich nie rób, albo rób tak by nie dowaliły frakcji, którą chcesz faworyzować.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2017-10-23 13:47:37
23.10.2017 00:30
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Znalazłem kolejną legendarną broń. Przy tamie w Abessie jest budynek z cegły, a w środku miotacz harpunów "Przebijak". 79obr i brak bonusów.

22.10.2017 20:03
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Brakuje wam paru legendarnych broni. W czymś co wygląda jak kopalnia w dolinie wygnańców nieopodal teleportu "dolina wyklętych" jest jaskinia(tunel), w której siedzi Patron(czy jakoś tak)(niezbyt silny mutant, tzn silny, ale bardzo wolny). Na jej końcu w zwłokach na stole do tortur jest wbity dwuręczny topór "pocałunek śmierci", który ma 87 dmg i wali lodem.

Nie pamiętam gdzie dokładnie, ale chyba też w dolinie wygnańców jest jednoręczna buława o nazwie Gniew Gai, ale tu nie pamiętam gdzie dokładnie ją znalazłem. 39 obr i chyba brak bonusów.

Jest też jednoręczny miecz o nazwie Ukąszenie węża(nie jestem pewien czy to legenda, ale ma gwiazdkę na ikonie jak legendy i nie można jej ulepszyć). Tego to już w ogóle nie pamiętam gdzie znalazłem, ale na pewno gdzieś w okolicach Goliet(albo w samym goliet). 41 obrażeń +trucizna

No i jest Dr Cudak. Rakietnica. Znajduje się w skarbcu bandytów, w zamku na zachód od teleportu "góry Tavaru". 104 obr. Ale zdobycie jej jest w cholerę trudne bo wśród bandytów 3-4 ma miotacz ognia, a jeden rakietnicę.

20.10.2017 00:23

W grze jest aczik za wykonanie 300 zadań. Więc sporo tego będzie.(no chyba, że to będzie naliczane przy każdym podejściu)

21.07.2017 00:03
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Nie ma znaczenia czy zaczynasz w połowie świata czy w 1 dniu od "premiery". O ile nie jesteś noł lifem bez życia to nie masz szans cokolwiek ugrać.
Taktyka szybkiego rozwoju polega na jak najszybszym zrobieniu lekkiej kawalerii. I farmieniu malutkimi oddziałami wszystkich okolicznych wiosek. Dziesiątki ataków non stop. Rozwijając się w normalnym tempie, spędzając na grze maks 5 godzin dziennie nie ma się żadnych szans.
Gra owszem wciąga. Ale jeśli liczy się na przyjemną grę to przykro mi. To nie tutaj.

O właśnie i jeszcze kwestie premium. Maksymalnie miałem 20 wiosek. I już zarządzanie nimi było katorgą. Bez premium praktycznie nie da się grać.

post wyedytowany przez Sandro_de_Vega 2017-07-21 00:04:15
30.11.2016 18:38
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

To jest chyba najgorszy poradnik jaki widziałem. "Metodą prób i błędów przestawiaj dźwignie." No kurwa dzięki. Do usranej śmierci będę przekładał te dźwignie.

14.10.2016 12:47
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57
7.5

Szczerze mówiąc ciężko mi tą grę ocenić. Na początku jarałem się jak dziecko polane napalmem. Potem emocje opadły i zaczęła się lekka monotonia. Misje owszem są różnorodne, ale na każdej planecie jest kilkanaście punktów i wśród nich te misje się powtarzają. I potem się powtarzają na każdej kolejnej planecie(lub księżycu). Ale gdy sam zacząłem ogarniać, a nie musiałem się o wszystko pytać znajomego gra mnie wciągnęła jakoś bardziej. Robię schematy w dojo, zbieram surowce do nich. Wyczekuje na jakieś fajne alarmy, robię inwazję, czasem skoczę na rajd, obieram sobie jakieś relikty na cel i potem je otwieram. Zbudowałem sobie już kilku strażników, wyhodowałem parę zwierzaków, zbudowałem i wymaksowałem masę broni. Zbudowałem kilka nowych warframe. I teraz przymierzam się do następnych. Za każdym razem jak siadam do gry wiem co chcę zdobyć i na to poluję. Gra zaczęła mnie nużyć około 20-30 godziny. A obecnie mam nabite 400 godzin.

18.09.2016 21:04
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Co do Firewatcha to się nie dziwię. Gra jest przyjemna, ma niesamowity gęstniejący coraz bardziej klimat. ALE twórcom widocznie skończyły się pomysły na koniec bo w 3/4 gry odwalili jakąś totalną nieciekawą fuszerę, która tak bardzo mnie rozczarowała, że poczułem się jakby mnie ktoś kopnął w jaja po pokazaniu tortu. A potem dał mi ten tort do spróbowania, ale smakował on jak kotlety z papieru toaletowego. Zakończenie bez... zakończenia. Nie że cliffhanger tylko "tajemnica, tajemnica, tajemnica... BUM NIESPODZIANKA nic ciekawego". Scenarzysta musiał być fanem scooby doo bo zakończenie idealnie odwzorowuje fabułę z tej bajki.

29.05.2016 16:32
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57

Ktoś mi powie czym ta gra różni się od Overwatch? Nawet niektóre postacie wydają się być swoimi odpowiednikami jak Phara i Benedict. A jednak Overwatch ma ocenę 8, a to 6,5. No i Overwatch jest wszędzie, a o istnieniu tej gry bym się nie dowiedział gdybym nie kupił cd-action.

07.05.2016 11:29
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Ubawił mnie wpis w poradniku kampanii przystani.
"Twoim głównym celem jest zniszczenie wrogich miast Przystani. Już od samego początku dysponować będziesz trzema miastami, więc zadanie jest ułatwione."

Po pierwszym tygodniu straciłem oba górne miasta nie mając żadnych szans na obronę bo zostałem przytłoczony armią, której nie miałbym szans pokonać nawet jakbym zebrał wszystkie oddziały do jednego bohatera.

20.01.2016 20:10
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Jeśli ta gra wyjdzie taka jaką chcą ją stworzyć twórcy to zmiażdży ona tytuły typu Aion czy Tera. To czego mi brakuje w mmo to system walki polegający na czymś więcej niż wciskaniu klawisza ataku. Dobrze to robi Tera, ale wciąż statystyki liczą się tam bardziej niż umiejętności. No i oczywiście otwartość świata i mnogość możliwości. To może być coś naprawdę hardkorowego.

08.12.2015 01:17
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57
5.0

Jako fan mrocznych adaptacji bajek jak np Alice madness returns(którą po prostu ubóstwiam) bardzo się napaliłem na tą produkcję jednak wystarczyło mi 40 min gry by cały mój zapał wyparował jak kostka lodu na patelni.

Gra jest symulatorem podziwiania widoków w bardzo efektywnym 3d. A poza tym nie ma nic do zaoferowania. Elementy platformowe są strasznie toporne. Nigdy nie wiem jaki jest zasięg skoku protagonistki. Jej ruchy są strasznie sztywne i czasem mimo, że chcę się zatrzymać to jej "poślizg" wrzuca mnie wprost w objęcia śmierci. Walka jest tu dodana chyba na siłę. Jest jeszcze bardziej toporna niż poruszanie się. Przy pierwszym bossie dostajemy z nikąd jakiegoś boosta. Coś na kształt chyba many, ale nie mam pojęcia co się dzieje gdy ją zużuwam, czemu ja to dostałem i czemu "slam atack", który w związku z tym dostałem jest gorszą metodą walki niż "maszowanie" przycisku myszy.

Proste łamigówki są po prostu głupie. Zwykle polega to na kliknięciu kilku wajch itp, a urozmaiceniem jest kilknięcie kilku wajch w odpowiedniej kolejności(w późniejszej części gry pewnie dojdą inne rodzaje wajchowych łąmigówek, ale 5 z kolei taka sama "łamigówka" jest męcząca). Zdarza się nawet, że żeby przejść dalej musimy wejść w jakis zaułek, zakręcić np olej(czy inną ropę) i dopiero możemy iść dalej. I to się zdarza co jakieś 7 min. Nigdy nie widziałem bardziej bezsensownego przedłużania gry.

Wszędzie pełno skrzyń z chyba jabłkami. Z tego co kojarzę regenerują życie, ale nie ma ich w miejscach gdzie toczy się walka, a życie poza walką regeneruje się praktycznie natychmiast. Jak już o skrzyniach mowa to muszę ponarzekać na fizykę przedmiotów. Stałem obok dwóch skrzyń(razem miały moją wysokość) machnięciem siekiery(z góry na dół) zniszczyłem skrzynię na dole, a ta na górze spadając na ziemię zabiła mnie.

Skoro już o śmierci. Gra za śmierć każe bardzo bo chyba nigdzie nie ma żadnego znaku autosave'u. Przy każdej śmierci musiałem zasuwać w cholerę tego samego. Umiera się bardzo łatwo.(zwłaszcza przez toporone sterowanie)

Co do fabuły się nie wypowiadam bo za mało ugrałem by się cokolwiek dowiedzieć, ale jest dość sztampowa. Ale fakt, że bohaterka non stop gada i to jeszcze w tak sztuczny, pompatyczny i głupio żartobliwy sposób jest niezwykle irytujące nawet jak nie zwraca się uwagi na to co mówi.

No i jeszcze animacje postaci. Są tragicznie. Są umyślnie karykaturalne. Ale to miała być mroczna wersja czerwonego kapturka. Nie potrzebuję tutaj antagonistów uciekających machając rękami jak cywile w overlordzie. A jak zobaczyłem jak... ona ma chyba jakieś imie(?) ...się skrada to, aż zapragnąłem jej połamać nogi.

Jedyne co można pochwalić w tej grze to grafikę.

27.06.2015 01:15
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Dowiedziałem się, że więzień to Vatras. Zdobyłem klucz do celi. A gdy chcę z nim pogadać to bezio mówi "Hmm... Nie." i rozmowa się kończy.

25.06.2015 17:07
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Żeby napieprzać na to, że ciągle wychodzą nowe assassiny, a każdy następny jest gorszy to trzeba być naprawdę fanboyem po całości. Dla mnie każdy assassin to przyjemne zabijanie ludzi z wydarzeniami historycznymi w tle lub jako motyw przewodni.

A zagłębiać się w fabułę do tego stopnia, że wkurza się o to co nowego Ubi wymyśli to naprawdę można chyba tylko nie mając życia poza komputerem.

22.04.2015 13:06
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Podsumowując. Steam wyłącza się co chwile. Czasem potrafi w ciągu 5 minut rozłączyć się i połączyć 10 razy. Ni jest to wina internetu, a support steam nie istnieje. Czy ktoś kurwa wie jak to naprawić nie babrząc się w wymianę modemu(bo nie jest to jego wina)?

15.03.2015 11:44
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Czasem czytając komentarze tracę wiarę w ludzkość. Wyniki ankiety wykraczają poza 100% bo ankieta zapewne nie brzmiała "W jaki gatunek gier grasz najczęściej(wybierz jedną odpowiedź)?" tylko "1. Czy lubisz gry logiczne? 2. Czy lubisz gry zręcznościowe/akcji? 3. Czy lubisz gry strategiczne?" itd.

Gdyby każdy odpowiedział na wszystko twierdząco to wynik ankiety miałby ponad 1000% i wciąż byłaby poprawna.

26.12.2013 13:07
odpowiedz
Sandro_de_Vega
57

Mam prawie dokładnie ten sam problem, tylko u mnie jedynie co się dzieje to gra wyłącza się po kilku minutach od uruchomienia i też wyskakuje błąd sterownika.