Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Te filmy science fiction irytują, nie respektując reguł własnego świata

09.07.2023 11:49
pieterkov
😂
2
6
odpowiedz
pieterkov
146
Senator

"w świecie, który miał działać tak jak nasze lata 90" - psst. Ale to nie jest tak, że jak oglądasz ten film dzisiaj to on udaje lata 90. On po prostu był w latach 90. Wtedy go stworzono. I wtedy to było tu i teraz - szczyt możliwości technologicznych na ten moment.
Rozumiem, że jak dzisiaj zrobimy film o włamywaniu się do kompa kosmitów, to za 30 lat autorka powie, że ten film z 2023 jest nierealistyczny bo wtedy nie mieli komputerów kwantowych?

09.07.2023 11:21
1
3
lis22
81
Konsul

Gdyby Strange użył tego samego patentu dwa razy pod rząd to byłby płacz, że to odgrzewany kotlet, powtórka z rozrywki, itp.

09.07.2023 11:49
pieterkov
😂
2
6
odpowiedz
pieterkov
146
Senator

"w świecie, który miał działać tak jak nasze lata 90" - psst. Ale to nie jest tak, że jak oglądasz ten film dzisiaj to on udaje lata 90. On po prostu był w latach 90. Wtedy go stworzono. I wtedy to było tu i teraz - szczyt możliwości technologicznych na ten moment.
Rozumiem, że jak dzisiaj zrobimy film o włamywaniu się do kompa kosmitów, to za 30 lat autorka powie, że ten film z 2023 jest nierealistyczny bo wtedy nie mieli komputerów kwantowych?

09.07.2023 12:16
3
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Jerry_D
60
Senator

Jeśli chodzi o Pogromców Duchów to nigdy nie było "science" w ich "fiction". Poza tym autorka chyba nie słyszała jakim bełkotem tłumaczą działanie plecaków protonowych w Pogromcach Duchów z 2016. Przy tym oryginał to szczyt realizmu.

Do tego jeszcze Avengers, które koło science nigdy nawet nie stało, więc nawet nie ma co się rozdrabniać na poszczególne nielogiczne elementy.

09.07.2023 12:28
3.1
2
szejk18
80
Konsul

Tylko tu nie chodzi o "science" tylko o trzymanie się własnych zasad.
Jeżeli film ustala jakąś zależność to powinien się jej trzymać.
Nie ma to nic wspólnego z nauką.

09.07.2023 12:40
😜
3.2
3
Jerry_D
60
Senator

A w tytule jest mowa o science fiction czy fantastyce? Jak ktoś się powołuje na science fiction, to chyba powinien jednak się skupić na tym science.

No to pójdźmy tym tropem. Autorce nie podoba się fakt, że najpierw zastrzegają, że strumieni nie wolno krzyżować, a potem i tak to robią bez większego zastanowienia. Tyle, że robią to w sytuacji, gdzie nadeszło bóstwo zniszczenia i nastała apokalipsa. Co im w tej chwili za różnica czy wyparują przez niewłaściwe użycie własnego sprzętu, czy zabici przez piankowego marynarzyka?

09.07.2023 16:00
3.3
lukasxxz
70
Pretorianin

W ogóle czepianie się autora o ignorowanie przez naukowca niebezpieczeństwa i tłumaczenie, że w rzeczywistości nigdy by tak nie zrobiono jest nonsensowne. Pierwszy przykład z brzegu- Louis Slotin i "rdzeń demona".

09.07.2023 12:26
papież Flo IV
4
1
odpowiedz
papież Flo IV
86
Prymas Polski

Ciekawa wyliczanka, podoba mi się, że znalazła się ta jedyna scena z Efektu motyla, przy której łapię się za głowę. Ale właśnie dzięki takim nieścisłościom kino SF jest takie piękne, daje pole do uruchomienia własnej wyobraźni albo i obejrzenia filmu kolejny raz, może te wytłumaczenie jest podane we filmie.
Tak jak z tym Powrotem do przyszłości, w usuniętych scenach jest pokazane jak Biff całkowicie znika z tamtego świata. Albo z Dniem Niepodległości, wydaje mi się, że jest tam powiedziane w Strefie 51, że technologię komputerową ludzie przejęli właśnie od kosmitów i dlatego atak hakerski się udał.

09.07.2023 12:37
DatGuyRedux
5
1
odpowiedz
DatGuyRedux
37
Pretorianin

"Jeśli znacie postać Doktora Strange’a, to na pewno wiecie, że już raz udało mu się zamknąć kogoś w pętli czasowej. W Wojnie bez granic bohater ten nawet nie próbuje zgotować Thanosowi takiego samego losu – oczywiście tylko po to, by utrzymać napięcie związane z pokonaniem złoczyńcy do ostatniego momentu." Albo po prostu wiedzial ze to i tak nic nie da skoro Thanos mial juz wtedy 3 kamienie. Co do Furyego to po pierwsze, avangersi byli w rozsypce i nie mieli ze soba kontaktu jak wczesniej, Fury sam chcial zbadac wydarzenia w nowym Yorku ale gdy zobaczyl co sie tam dzieje, ze ludzie znikaja wyslal sygnal, do tego Kapitan Marvel nie chilluje sobie w kosmosie i czeka na telefon od Furyego po zajmuje sie innymi poteznymi zagrozeniami wiec Fury uzyl sygnalu dopiero w ostatecznosci.

09.07.2023 13:29
Grifter
6
odpowiedz
1 odpowiedź
Grifter
38
Pretorianin

Przecież wszystkie wymienione tu filmy to wysokobudżetowe, mainstreamowe bzdury (nie przeczę, że niektóre nie świetne!), nie ma tu żadnego (!) science, samo fiction. Niektóre (tragiczna 'Lucy') w najkoszmarniejszym wręcz wydaniu (Bessonj i jego sensacyjne ścierwa filmowe).

A z takich podróży w czasie to polecam raczej koncepcję 'Primera' niż "Powrotu...". Ten drugi służy tylko do zabawy, ten pierwszy to już prawdziwe science i fiction :)

10.07.2023 22:18
6.1
1
agitp48032142ad
1
Junior

"Ostatnia walka" Bessona to majstersztyk. "Piąty element" to też kawał ciekawego, nietypowego SF.

09.07.2023 13:58
Cygi
7
odpowiedz
Cygi
23
Pretorianin

Nikt jeszcze nie zareagował, więc będę tym pierwszym:

Niech autorka patrzy jakie zdjęcia wstawia do jakiego filmu - Avengers: Infinity War a zdjęcie z The Avengers z 2012 roku.

Gdzie jest ta dziennikarska rzetelność?

09.07.2023 14:12
8
odpowiedz
onek
40
Pretorianin

Avatar akurat wydawał mi się logiczny. GPS mogli zagłuszyć lub usunac z ciała ( na yt byla instrukcja ) , nie pozwolić na śledzenie, przeprogramować itd.

cytat - „Projekt Avatar miał na celu porozumienie między gatunkami i wzajemną ochronę”.

Ewidietnie autorka nie zna życia na kredycie w kapitalistycznych korporacjach, które się niby mają trzymać prawa. Wzięli paru naukowców żeby odhaczyć to, co mieli odhaczyć i polecieli z całą armia, tym bardziej że planeta jest daleko i kontakt z ziemią jet ograniczony lub niemożliwy w sensownym czasie.
Czyli można więcej niż, jakby media były w pobliżu.

post wyedytowany przez onek 2023-07-09 14:14:24
09.07.2023 14:53
9
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Dark Star
23
Chorąży

Artykuł opisuje ważną z punktu widzenia konstrukcji świata spójność fabularną. Tak jak wspomniała autorka, nikt nie wymaga od filmów przygodowych i s-f realistycznych zasad, zwłaszcza jeśli posiada sporo elementów nadprzyrodzonych. Ale jeśli świat przedstawiony jest światem fikcyjnym i ma swoje fikcyjne zasady, które autor po chwili ma głęboko gdzieś to burzy jakąkolwiek logike filmu. Natomiast często próby wytknięcia takich błędów konczą się komentarzem jakiegoś anona w stylu, że "masz w filmie wielkie roboty a przeszkadza ci że laska pokonała 50kg większego kolesia?"
Tak, przeszkadza, ponieważ w założeniu tego świata istnieją wielkie roboty, ale autor nic nie wspomina, że ludzie z jego świata różnią się od nas, więc przyjmuje się, że jest to świat przedstawiony zbudowany na bazie naszego świata, i jeśli reguły tego świata nie mowią o czymś należy założyć, że coś działa tak jak w rzeczywistości. Niektórym to przeszkadza, innym nie, ale argument w stylu "bo film zbudowany jest na fikcyjnym elemencie więc wszystko może nie mieć sensu" jest po prostu głupi.
Od siebie dodałbym jako przykład jakikolwiek pojedynek Supermana z Batmanem. W większości komiksów i adaptacji przyjmuje się, że Sups potrafi poruszać się z prędkością światła lub bliską tej prędkości. To oznacza, że Superman szybciej się porusza niż Batman myśli bo prędkość światła jest dużo wyższa niż prędkość przesyłania impulsu elektrycznego między neuronami. To z kolei implikuje, że nie ważne jaką broń i plan miał Batman - w bezpośrednim starciu Batman nie zdążyłby pomyśleć o tym, żeby zacząć wykonywać jakąkolwiek akcje, a już leżałby martwy na tysiąc sposobów. Sups jest w stanie wytrzymać na powierzchni gwiazdy, spokojnie wytankować wybuch jądrowy i ma tyle siły, że może bez problemu zniszczyć calutki kontynent bez grama potu. Jakakolwiek próba angażowania w to kryptonitu, wymyślania legendarnych planów Batmana, i innych fikołków zwyczajnie robi sobie ****** z logiki i wymaga zrobienia z Clarka totalnego bezmózga.
Superman zresztą jest jedną z najczęstszych postaci, która zapomina o w swoich mocach bądź jego moce różnią się w zależności od tego jak autorowi pasuje.

post wyedytowany przez Dark Star 2023-07-09 14:55:26
09.07.2023 17:27
mixer_mr
9.1
mixer_mr
50
Pretorianin

Dark Star
Zgadzam się, ładnie to ująłeś - jak świat przedstawiony burzy własne zasady, a główny bohater ma "impenetrable plot armor" to trochę burzy to odbiór całości.

(...) laska pokonała 50kg większego kolesia?

Akurat przez 10 lat treningów widziałem trochę i nie uznałbym tego za całkowicie niemożliwe. Może 50 kg to wielka różnica w wadze i sile, ale przy znacznej dysproporcji w technice i umiejętnościach jest to wykonalne. Amanda Nunes pewnie spokojnie złożyłaby 110 kg Sebixa z osiedla.
Inna sprawa, że najczęściej jest to pokazane w sposób, że taka laska rozmontowuje wytrenowanego komandosa, wtedy już ciężko w to uwierzyć. Nawiązując do powyższej analogii ta sama Amanda nie pokonałby Francisa Ngannou.

post wyedytowany przez mixer_mr 2023-07-09 17:31:27
09.07.2023 18:08
9.2
3
Dark Star
23
Chorąży

Z tą laską to tylko przykład, naturalnie jak bierzesz zawodniczkę z top tier światowego MMA i dasz jej za przeciwnika Sebixa który całe życie kradnie dzieciakom komórki, to i 50 kilo przewagi mu nie pomoże.
Natomiast jak sam wspomniałeś w tych filmach "silna kobieta" nie pierze jednego amatora spod sklepu, tylko zazwyczaj kilku profesjonalnych najemników/ochroniarzy/żołnierzy.
Sam trenuję od paru lat sztuki walki w pełnym kontakcie, jestem czynnym zawodnikiem biorącym udział w turniejach, i sparowałem wielokrotnie na treningach z dziewczynami z dużo wyższym stopniem niż mój i o niebo większym doswiadczeniem, z medalistkami mistrzostw świata i europy, no i jak mam ogromny szacunek do ich umiejętności i techniki, tak niestety siła, szybkość, dynamika ciosu są po prostu kilka poziomów niżej niż u facetów. Przypomina to walkę z 15stolatkiem. To jest biologia naszego gatunku, jej niestety nie pokonasz.

post wyedytowany przez Dark Star 2023-07-09 18:09:36
09.07.2023 19:09
mixer_mr
9.3
mixer_mr
50
Pretorianin

Masz rację, ja też w sztukach walki siedzę, z tym, że parterowiec - o ile doświadczona kobieta jest w stanie zagrozić, czy wręcz ośmieszyć dużego faceta, tak mając za przeciwnika kogoś, kto ogarnia, bariera siły jest nie do przeskoczenia.
Ale to też dotyczy mężczyzn - w BJJ, przy podobnym poziomie umiejętności, z reguły wygrywa ten, który jest po prostu silniejszy i wytrzymalszy.
Biologii nie oszukasz, jak wspomniałeś, fizyczne dysproporcje pomiędzy kobietami, a mężczyznami są nie do przeskoczenia. Ale sam kiedyś musiałem odklepać w konfrontacji z 50 kg kobietą ;) I nie, nie zabolało to mojego ego.

09.07.2023 15:48
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
lukasxxz
70
Pretorianin

Trochę słaby artykuł, szkoda że autor się nie wysilił bardziej bo temat do fajnych dyskusji.

Apropo Avatara to się nie zgodzę. W filmie ludzie nawiązywali kontakt już dużo wcześniej niż akcja filmu i jest to pokazane. Tubylcy znali już ludzi. Poza tym, autor chyba sądzi, że każde plemię (w rzeczywistości) jest ksenofobiczne i zamknięte na obce wpływy, a wcale tak nie jest. Jest różnie.
Absurdalne jest to, że mając taką przewagę technologiczną, ludzie nie potrafili poradzić sobie z bandą dzikusów z łukami. A te łuki i strzały były przeciwpancerne xD.

Apropo podróży w czasie to nie lubię tego motywu bo jest bardzo głupi i nielogiczny. Tak nielogiczny, że gdyby był możliwy to wszechświat by implodował od tych wszystkich zapętleń czasu. Jedyne sensowne rozwiązanie to muliwersum ale podróże między nimi muszą być trudne i wyjątkowe inaczej znów robi się bezsens.

09.07.2023 23:29
10.1
Haszon
128
Senator

Historia uczy, że wyszkolone wojsko z nowocześniejszym sprzętem też często nie mogło sobie poradzić z partyzantami, mającymi przewagę w znajomości terenu oraz atakującymi szybko i z zaskoczenia. Zwłaszcza jeśli roślinność będzie blokować radar i termowizję, więc jest to jak najbardziej realne.
Łuki nie są przeciwpancerne, tylko pojazdy Samson 16 wcale nie miały pancernych szyb. Nadając odpowiednią prędkość lotu, przykładowo deskę przebijesz nawet zwykłą piłeczką pingpongową. Tymczasem siła przeciętnego Na'vi jest czterokrotnie większa niż wytrenowanego człowieka, więc wystrzeliwane przez nich strzały mogą lecieć szybciej. Poza tym ich długość to 1,6 m, więc są cięższe i tym samym mają większą energię kinetyczną.

post wyedytowany przez Haszon 2023-07-09 23:30:24
10.07.2023 08:43
10.2
lukasxxz
70
Pretorianin

Ale te strzały są właśnie cięższe więc niekoniecznie szybciej polecą. Pancernego szkła by nie przebiły. A trochę dziwne, że taki mech bojowy nie ma pancernej szyby? Mnie to trochę razi. A co do deski to zależy jak wytrzymała ta deska by była. W serialu Pogromcy mitów na koniec wystrzelili ludzkiego manekina z rakietą(kilkadziesiąt kilo) w mur. Manekin się po prostu zdezintegrował, a mur wyszedł bez szwanku.

09.07.2023 18:16
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
toyminator
77
Senator

Kino rozrywkowe nie potrzebuje logiki. Gdyby wszystko było takie logiczne, i każdy zachowywał się normalnie, to mnóstwo filmów.seriali i książek,nie miałoby racji bytu, bo skończyłyby sie bardzo szybko ;D Kurde, a może to nisza, która będzie żyłą złota? Robienie filmów, pisanie książek, które są w pełni logiczne, bez durnych zachowań. I będą bardzo krótkie i trochę prześmiewcze do wszystkich schematów i uproszczeń?;D
A co do podróży wczasie. Niestety, ale jest to ciężki temat. Jest parę teorii, i zależy kto jaką wersję sobie wybierze w filmie. Ale przeważnie ma to dziury fabularne, no bo twórca może sobie wymyślić cokolwiek, no bo tak. I przeważnie zaskoczenia są, no bo tak se wymyślił, i nawet nie dał wskazówek, i nagle z upy ktos wyskakuje. Zawsze jak jest motyw czasu, to już mnie głowa boli ;D Niby jest ciekawie z początku, ale potem przeważnie sie wszystko knoci fabularnie, albo jest dziadowsko zakończone.

post wyedytowany przez toyminator 2023-07-09 18:19:50
09.07.2023 22:29
11.1
1
lukasxxz
70
Pretorianin

To znaczy, że te filmy, seriale i książki są po prostu leniwie napisane. :) Jeśli logika jest zachowana to akcja fabularna jest satysfakcjonująca a nie głupia i irytująca zazwyczaj.

11.07.2023 11:35
11.2
1
jaroslaws25
3
Junior

Nazwisko Brandon Sanderson coś ci mówi? Facet stał się największym nazwiskiem w tematyce fantazy między innymi dlatego, że wszystkich książkach jakie napisał miał za priorytet, żeby wszystko trzymało się logiki i zasad jakie stworzył w ramach danego uniwersum. To, że w filmach tego nie robią, dowodzi tego, że obecnie scenariusze wwiększości piszą beztalęcia. Na szczęście z książkami niema jeszcze takiego problemu.

post wyedytowany przez jaroslaws25 2023-07-11 11:37:51
09.07.2023 19:52
Zły Wilk
12
odpowiedz
Zły Wilk
70
Konsul

Najlepszą rzeczą którą można zrobić oglądając filmy to wyłączyć krytyka, wyłączyć zdrowy rozsądek, wyłączyć znajomość tego o co zahacza fabuła filmu i cieszyć się rozrywką. W każdym gatunku filmowym można znaleźć mnóstwo absurdów i robienie kurtyzany z logiki. Ale to kino nie rzeczywistość.

09.07.2023 20:04
13
odpowiedz
TheFrediPL
100
Generał

Wszystkie tu filmy to bardziej fantasy, tak samo jak np Gwiezdne Wojny które są fantasy w kosmosie.

09.07.2023 21:47
Matysiak G po banie
14
2
odpowiedz
Matysiak G po banie
17
Centurion

W "Dniu Niepodległości" naukowcy mieli dostęp do myśliwca obcych, więc na jego podstawie pewnie dałoby się napisać wirusa, który zaatakował statek matkę.

09.07.2023 22:31
15
odpowiedz
byczoj
28
Chorąży

Ale z tym 8 megabajtowym dyskiem w 1996 roku trochę przegiąłęś Autorze. Takie pojemności HDD to jeszcze lata 80-te :P

10.07.2023 10:28
16
odpowiedz
Demilisz
195
Generał

Cóż, w 2015 roku świat, do którego wraca i z którego pierwotnie wyruszył, pozostaje taki sam, a zmienia się właściwie tylko postać Biffa i jego życiorys. Z jakiegoś powodu, mimo że alternatywna linia czasu, którą stworzył, istnieje i ma się świetnie w 1985, w 2015 nigdy się nie pojawiła. Jak to się stało? Dlaczego?

Ponieważ nowej linii czasowej zajmuje chwilę na ustabilizowanie się. Czy Marty w pierwszej części wyparował natychmiast po tym, jak nieświadomie zapobiegł zejściu się rodziców? No nie, miał jeszcze całkiem sporo czasu na odwrócenie wszystkiego.

Egon zachowuje się tak, jak nigdy nie zachowałby się żaden naukowiec. Oznajmiając, że istnieje cień szansy, iż teoria jest nieprawdziwa, postanawia spontanicznie skrzyżować strumienie, ot tak, bez większego namysłu.

Ale zachowuje się jak człowiek przyparty do ściany. "Nic nie zrobię to zginę. Jeśli zrobię jedyną rzecz, którą mogę to zapewne zginę, ale jest ta jedna na miliard szansa, że się uda". Oczywiście, że ta jedna na miliard szansa akurat wtedy zadziałała, taka konwencja filmu, ale nie jest niezgodna z logiką. Egon nie zaproponował skrzyżowania strumieni dla czystego sprawdzenia, co się stanie. Zaproponował, bo to była jedyna opcja na pokonanie Gozera.

post wyedytowany przez Demilisz 2023-07-10 10:40:29
11.07.2023 08:33
Grifter
17
odpowiedz
Grifter
38
Pretorianin

agitp48032142ad

'Ostatnia walka' jest super. Zawsze mi się tem czarno-biały świat postapo podobał. Scena, jak chłopaki, dmuchają balonik i słyszą swoją "mowę" piękna, ma coś z głębokiego humanizmu. To bardzo fajny debiut. Wszystko co robił Besson do Leona było super (no fakt, "Piąty Element' ma swój urok, ale zdania są podzielone). Później to już same klapy, zarówno producenckie, jak i reżyserskie.
Ale za Nikitę, Leona, Metro, Walkę i piękny Wielki Błękit szacunek!

post wyedytowany przez Grifter 2023-07-11 08:33:57
11.07.2023 08:33
18
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1218483
12
Generał

Ktoś zobaczył istotę wody do końca?

14.07.2023 13:58
Grifter
18.1
Grifter
38
Pretorianin

Wszyscy normalni. Nienormalni poszli na Gwiezdne Gówno i Marvela :D

11.07.2023 08:43
Iselor
19
odpowiedz
Iselor
28
Generał

Jak ja się cieszę że na liście jest ten kupsztol zwany "Dzień niepodległości". Być może jestem jedyną osobą na globie, która nie może tego gówna oglądać bez ogromnego poczucia żenady. I nie chodzi tylko te idiotyczne dyskietki wsadzane do komputera kosmitów. Lubię filmy Emmericha (kocham Gwiezdne Wrota), ale to....no nie, nie, nie!

11.07.2023 09:01
20
odpowiedz
1 odpowiedź
marcinf258
1
Junior

Zawsze mnie zastanawia czemu Dr. Strange nie otworzył tego swojego malego portalu np. za plecami Thanosa i nie wsadził mu jakiejś magiczne podrasowanej kosy między żebra? Albo portal np na szyji i od razu zamknąć żeby łeb został w innym miejscu...no cóż. Cała seria trwała by do czasu pierwszego spotkania...

11.07.2023 12:13
20.1
1
Jerry_D
60
Senator

No nie można, nie da się. 10 minut i by było po filmie.

11.07.2023 09:36
21
odpowiedz
1 odpowiedź
Sandro_de_Vega
57
Centurion

Ja wiem, że żurnalism już nie jest tak prestiżowy jak kiedyś i teraz każdy może pisać artykuły. Ale Jeśli się pisze o błędach filmów to przydałoby się je przynajmniej obejrzeć ze zrozumieniem.

Nie będę mówił o każdym. Ale first marvel... ich filmy nigdy nie były bastionem logiki bo z definicji blockbustera "to tępa rozrywka". ALE infity war... był bardziej przemyślanym i spójnym filmem niż endgame. A ta pętla czasowa? Kiedy i gdzie strange tego użył? Ah tak.. w wymiarze gdzie nie ma koncepcji czasu na istocie, która nie zna koncepcji czasu. A gdzie byś chciała by tego użył? Na gościu, który ma kilka kamieni dających mu władzę nad prawami fizyki, w "naszym świecie" i przy okazji film tego nie pokazuje, ale to jedna z najmądrzejszych osób jakie nam MCU przedstawiło.

Natomiast ta opinia o avatarze to komedia.
Plemię bez problemu wita przybyszy? Słucham? Kiedy? Nie mamy pojęcia jak długo trwa ta cała ekspedycja. Wiemy, że Grace miała własną SZKOŁĘ. Więc musieli być tam długi czas i ostatecznie udało im się nawiązać dobre relacje. Myślisz, że jak to wyglądało w realnym życiu? Wojna białych i indian nie była 1 rzeczą po kontakcie. Europejczycy z nimi handlowali. Pocahontas... TO HISTORYCZNA POSTAĆ.

GPS w avatarach. Nie no jasne. Nie ma sprawy. Już wyciągam moją sieć satelitów, okrążającą obcą planetę(księżyc) prawie 4500 lat świetlnych od ziemi, w celach przechwytywania sygnałów z nadajników. Jestem pewien, że zauważalnie mniejsza grawitacja tego miejsca nie będzie w żaden sposób kolidować z pozostałymi księżycami, ani tą gigantyczną planetą, którą okrążamy.
Jestem pewien, że w NORMALNYCH warunkach jak się ktoś oddali to można go znaleźć helikopterem. Ale Jake skoczył z cholernego wodospadu i wyniosło go bóg wie gdzie więc nawet nie wiadomo było gdzie szukać.

I tu mamy też kolejny cios w twoje "plemie przyjmuje bez problemu" bo first mamy magiczne nasiona mówiące Neytiri, że ten jest ok. A potem Tsutei próbuje go zabić. Więc nie mamy tu przyjęcia z otwartymi ramionami. I później też jest jedynie tolerowany, a nie akceptowany. Do momentu, aż pokazuje, że może żyć jak oni.

Dalej. Nie wiem gdzie widzisz nieścisłość w posiadaniu ciężkiej broni. Na obcej planecie. Pełnej WIELKICH PANCERNYCH AGRESYWNYCH ZWIERZĄT. Oni tam już są jakiś czas. Wyhodowanie avatara trwa lata. A musieli do tego użyć genu Na'vi. Zresztą avatary są oczywistym asetem militarnym. Gdyby zmniejszyć koszta ich produkcji to masz silniejszych i wytrzymalszych żołnierzy, których śmierć nie kończy życia żołnierza. Oczywiście, że to wojskowy projekt, a to całe pokojowe porozumienie to tylko PRowa zagrywka.

Ale żeby nie było zgadzam się z dniem niepodległości. Tylko nie wiem co data ma tu do rzeczy. Gdyby to był 2050 to zhakowanie kosmitów byłoby tak samo kretyńskie i niewiarygodne. To rasa, której technologia jest częściowo biologiczna. Rasa która posiada cholerne pola siłowe mogące obronić przed atomówką. JAK NIBY LUDZIE MIELIBY TO ZHAKOWAĆ? To trochę tak jakby do serwerów pentagonu włamał się przedstawiciel odizolowane afrykańskiego plemienia i zrobiłby to kijem, kamieniem i sznurem ukręconym z włosów małpy.

13.07.2023 18:11
21.1
robertm25811
3
Junior

Autorka wytyka błędy, sama popełniając sporo, jak działa GPS mogła doczytać choćby w wikipedii.

11.07.2023 16:30
Supprzem
22
odpowiedz
Supprzem
10
Legionista
2.0

Wow jaki... hmmm nie wiem czy mogę to powiedzieć jest głupi. Nie twierdzę że nie ma luk czy uproszczeń w firmie ale argumenty podawane w tym artykule przypominają styl: ktoś nas ściga więc czemu nie pomyśleli o teleportacji...(dla mnie to ten sam poziom pytania). Podsumowując: awatary nie miały GPS bo nie, bo po co na dzikiej planecie gdzie tylko 1 osoba może sterować każdym z nich( chyba że ma bliźniaka??). Czemu od razu zaufali bo niby czemu nie, tak też było na Ziemi w historii ludzi a tutaj inna rasa z uśmiechami i prezentami. Niestety ale na większość pytań w tym artykule można odpowiedzieć bo czemu nie.

11.07.2023 19:48
23
odpowiedz
SQNISGOOD
19
Chorąży

Autorka na innym portalu, pocisneła stare bajki Disneya, że nie są modne, i zaczęła wciskać na sile feministyczne wizję, a zapomniała że te bajki powstały wiele lat temu. Najbardziej uderzył mnie pocisk w kierunku pięknej i besti. Gdzie z nawet nie próbowała spojrzeć na świat ze strony bestii, bo jakiś powód był że był taki a nie inny. Ale jak cały feminizm, brak logicznych argumentów.

21.07.2023 09:47
24
odpowiedz
skorp_
50
Pretorianin
0.0

Nikt nie zauważył tej bzdury?
"Dinozaury w filmie powstały z DNA pobranego z ich kości i teraz wesoło biegają sobie po parku."
DNA pobrano z komarów zakonserwowanych w bursztynie. Autorka pisze o jakiś pierdółkach, a sama wali takie babole. Strata czasu na czytanie tych wypocin.

Publicystyka Te filmy science fiction irytują, nie respektując reguł własnego świata