Druga waloryzacja emerytur i rent miała mieć miejsce jesienią 2024 roku. Podczas waloryzacji bierze się pod uwagę czynniki ekonomiczne, a także ustala się procent, o jaki wzrosną świadczenia. Na ten rok przewidywano dwukrotną waloryzację, ale okazuje się, że podniesienia świadczeń na ten moment nie będzie. Przyczyną jest inflacja.
Waloryzacji podlegają emerytury i renty. Celem jest wyrównanie poziomu świadczeń w stosunku do panujących cen i inflacji, aby poziom życia emerytów i rencistów został utrzymany na aktualnym poziomie. Warto wspomnieć, że świadczenie nie może ulec obniżeniu. Waloryzacja najczęściej jest przeprowadzana w marcu danego roku.
Pieniądze PawelKacperek / Shutterstock
Prognozy zakładały, że inflacja w Polsce wciąż będzie na wysokim poziomie. To właśnie od tego czynnika uzależniona była waloryzacja rent i emerytur. Jest ona przeprowadzana raz w roku, jeśli w pierwszym półroczu inflacja nie przekroczy 5%, lub dwa razy w roku, jeżeli w pierwszym półroczu inflacja przekroczy 5%. GUS podał informacje - w marcu inflacja wynosiła 1,9 %, a więc na podwyżki się nie zanosi.
Emerytury oraz renty uległy już w tym roku jednej waloryzacji i wzrosły o 12,12%. Najniższe świadczenie emerytalne wzrosło do 1780,96 zł brutto, a najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wyniosła 1335,72 zł. Jeśli chodzi o podniesienie kwot świadczeń, nie trzeba było składać żadnego wniosku, a podwyżki naliczane były automatycznie.