Samodzielne podcinanie włosów wbrew pozorom nie jest trudne, choć bywa, że efekt jest daleki od oczekiwań. Poradników w sieci nie brakuje, tak jak nagrań, na których widać rezultaty nieprzemyślanych decyzji. Na szczęście podcięcie końcówek nie zawsze musi kończyć się wylaniem łez i sprintem do salonu fryzjerskiego.
Do obcięcia włosów nie wystarczą same dobre chęci. Kluczowe w osiągnięciu sukcesu i oczekiwanego efektu będą przede wszystkim nożyczki. Przydadzą się też:
PORADA: Nożyczki powinny być fryzjerskie, a więc odpowiednio wyprofilowane i ostre. Zapomnij o kuchennych nożycach albo tych wyciągniętych z dziecięcego piórnika. Podcinając nimi włosy, narobisz sobie tylko więcej szkód.
Wbrew pozorom podcięcie końcówek nie jest wcale trudne. Bardziej skomplikowane może być już skrócenie pasm o kilka centymetrów i nadanie im odpowiedniego kształtu, szczególnie z tyłu. Najprościej byłoby poprosić o pomoc drugą osobę, ale w�osy obciąć możesz też sama. Ważne, by trzymać się kluczowej zasady 4C i odpowiednio podzielić włosy na pasma. Jak samemu obciąć włosy?
Kręcone włosy wymagają odpowiedniej pielęgnacji. zdjęcie ilustracyjne, Chiociolla, iStock
Jak samemu obciąć włosy "na boba"? W tym przypadku procedura będzie nieco inna. Podobnie jak w przypadku ścinania na prosto, zacznij od zwilżenia włosów i ich dokładnego rozczesania.
PORADA: Włosy proste lub falowane ścinaj na mokro, kręcone lepiej podcinać na sucho. Dlaczego? Po wyschnięciu kręcone włosy tracą długość. Skracając je w ten sposób, będziesz mieć większą kontrolę nad ich kształtem. Włosy proste zdecydowanie łatwiej jest ścinać po zwilżeniu.