Oczywiście lekarze zalecają, aby nie przesadzać z ilością zabiegów i aplikowanego preparatu. Chodzi o to, by zachować poprawiony, lecz nie karykaturalny wygląd. Dziś, ta metoda poprawiania urody popularna jest już nie tylko w show-biznesie. Sięga po nią coraz więcej kobiet, które decydują się ingerencję różnej skali: niektóre chcą tylko nieznacznie wymodelować kształt warg, niektórym zależy na znaczącym ich powiększeniu.
Wśród gwiazd jest podobnie. Lista tych, które zdecydowały się na lekką poprawę ust, jest długa. Są to np. Natalia Siwiec, Małgorzata Rozenek, Maja Sablewska, Agnieszka Woźniak-Starak, Hanna Lis, Edyta Pazura czy Jessica Mercedes. Do delikatnego powiększenia ust przyznała się też Edyta Górniak oraz Honorata Skarbek "Honey".
Poszłam do lekarza medycyny estetycznej i powiedziałam mu, że nie mogę patrzeć na ten swój smutek i muszę coś zmienić. Lekarz powiększył mi wtedy usta
- stwierdziła kilka lat temu Edyta Górniak w rozmowie z miesięcznikiem "Uroda".
O tym, że poddały się temu popularnemu zabiegowi, mówią wprost - i bardzo dobrze, ponieważ bezpieczna ingerencja w wygląd nie jest żadnym powodem do wstydu. Ostatecznie najważniejsze jest, by po prostu dobrze czuć się we własnym ciele. Niestety nierzadko osoby, które poddały się takim zabiegom, stają się obiektem kpin i zawstydzania. Dlatego ważne jest, by głośno mówić o tym, iż nie ma nic złego w sprawdzonych, bezpiecznych procedurach przeprowadzanych przez specjalistów. A to, czy chcemy poprawić to i owo - to osobisty wybór każdego z nas.
O powiększeniu ust kwasem hialuronowym opowiedziała np. w Kole Plotka Aleksandra Żuraw. Dziś znana influencerka, pierwsze kroki w show-biznesie stawiała w programie "Top Model".
Poprawiałam zęby i dolną wargę, żeby poprawić asymetrię ust
- wyznała kilka lat temu.
O powiększeniu ust mówią wprost. "Nie widzę w tym niczego złego"
Modelowanie ust nie jest obce również jednej z najpopularniejszych artystek w naszym kraju - Dodzie. Piosenkarka przyznała, że korzysta z medycyny estetycznej, ale nie poddaje żadnym inwazyjnym zabiegom. Zresztą, gwiazda ma na swoim koncie nawet wygrany proces sądowy z lekarzem, który twierdził, iż przeszła szereg operacji plastycznych.
W wywiadzie z Onetem w 2013 roku mówiła np.: "Kombinuję sobie od czasu do czasu różne rzeczy. Nie widzę w tym niczego złego, zwłaszcza że nie są to rzeczy stałe. Dlaczego? Nie wiem. Może dla poprawy samopoczucia. Każda baba lubi sobie coś majstrować z panią kosmetyczką. To leży w naszej naturze".
Rok temu z kolei udzieliła wywiadu portalowi Party.pl. Dziennikarka pokazała artystce jej zdjęcie okładkowe magazynu "Party" sprzed 15 lat i zapytała, co gwiazda powiedziałaby samej sobie w tamtym czasie. Reakcja Dody była natychmiastowa. - Zrób szybciej usta! B**ch, w ogóle co to jest? - odparła Doda.
"Zrobię sobie je cztery razy większe, jeżeli będę miała takie życzenie"
Zamiłowania do zabiegu nie kryje autorka "365 dni", Blanka Lipińska. W wywiadach wielokrotnie wyznawała, że medycyna estetyczna pozwala jej zwalczyć kompleksy, które od dawna były jej zmorą. Zawsze podkreślała też, że tego typu modyfikacje są dla ludzi - oczywiście w granicach rozsądku. O poprawkach buzi, które sobie zafundowała, niejednokrotnie opowiadała m.in. w relacjach na Instastory. Kiedyś, gdy nosiła aparat ortodontyczny, jedna z fanek postanowiła skrytykować wielkość jej ust. Blanka nie czekała i odpowiedziała:
Ja osobiście bardzo się martwię, co będzie, jak zdejmę aparat, te usta wrócą do swojego normalnego wyglądu i do swojej normalnej wielkości. Myślę, że będzie mi ich brakować. I jeśli tak będzie, to nie pytając nikogo o zdanie - ponieważ to jest moje życie - zrobię sobie je cztery razy większe, jeżeli będę miała takie życzenie
Źródła: Instagram/Plotek.pl/Party.pl/Onet.pl
