To jedna z najbardziej przerażających spraw kryminalnych współczesnej Ameryki. Michelle Young, a właściwie Michelle Fischer przyszła na świat w 1977 roku w Nowym Jorku. Studiowała ekonomię i prawo, a po ukończonych studiach mogła liczyć na prestiżową posadę w firmie zajmującej się księgowością. Pewnego wieczoru, z okazji 24. urodzin, bawiła się z przyjaciółmi w jednym z nowojorskich klubów. To właśnie tam poznała swojego przyszłego męża, Jasona Younga, który studiował na tym samym uniwersytecie, co ona. Nie miała wtedy pojęcia, że mężczyzna po kilku wsp�lnych latach zgotuje jej piekło. Wtedy była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Jason był o 7 lat m�odszy od swojej ukochanej i po studiach pracował jako sprzedawca w centrum handlowym. Z relacji jego znajomych wynikało, że mężczyzna często zmieniał partnerki i miał wybuchowy charakter, a poznając Michelle Fischer, mieszkał jeszcze u swoich rodziców. Kiedy okazało się, że Michelle jest w ciąży, Jason nie był zadowolony. Choć rodzina 24-latki za nim nie przepadała, zamieszkali razem u jej rodziców. Jak wynikało z doniesień medialnych i rozmów z bliskimi zamordowanej, ci od początku przeczuwali, że Jason nie ma dobrych intencji.
"Zły znak", który zignorowano. Kilka lat później doszło do tragedii
W końcu Jason i Michelle wzięli ślub, a w 2004 roku na świat przyszła ich pierwsza córka, Cassidy Elizabeth. Z czasem w ich małżeństwie pojawiało się coraz więcej problemów, głównie przez choleryczność Jasona. Michelle często zwierzała się z tego swojej matce i siostrze.
2 lata po narodzinach Cassidy, kobieta znowu zaszła w ciążę. Niestety, w trakcie podróży do rodziców Jasona, którym mieli obwieścić radosną nowinę, samochód wypadł z drogi i wylądował w wąwozie. Michelle poroniła w wyniku długotrwałej ekspozycji na stres. Dla niej oznaczało to ogromną traumę i rozpacz. Reakcja jej męża była zgoła inna: Jason praktycznie się tym nie przejął. Później matka Michelle stwierdziła, że całe zdarzenie to był "zły znak", ale zignorowano go.
W 2006 r. Young zaczął regularnie zdradzać swoją żonę z koleżanką ze studiów, Michelle Money. Wówczas okazało się, że 29-letnia Michelle znowu jest w ciąży. Jason już nie krył swojej wściekłości. Kiedy była w 5. miesiącu, obwieścił jej, że wyrusza w kolejną podróż służbową (wcześniej używał tego kłamstwa m.in. po to, by ukryć swój romans z Money). Był 3 listopada 2006 roku.
Mąż-morderca zapewnił sobie "alibi"
Tego wieczoru Michelle Young rozmawiała przez telefon ze swoją przyjaciółką i zwierzała jej się z problemów w małżeństwie, po czym zasnęła wraz z córką. Z kolei Jason wcale nie wybrał się w podróż służbową. Późnym wieczorem pojawił się w jednym z hoteli, znajdującym się 500 km od ich miejsca zamieszkania. Jak czytamy na Newsobserver.com, dokładnie obszedł teren i sprawdził, gdzie zamieszczone są kamery monitoringu. Po co? To miało okazać się dopiero później.
Jak czytamy na Newsobserver.com, kolejnego dnia rano zadzwonił do siostry swojej żony, Meredith. Poprosił ją o pomoc w drobnej sprawie. Gdy kobieta weszła do ich domu, nie mogła wydusić z siebie słowa. Znalazła własną siostrę martwą, leżącą w kałuży krwi. Pod łóżkiem natomiast schowała się 2-letnia córka Michelle, Cassidy. Dziecko było świadkiem morderstwa własnej matki. Oprócz licznych śladów pobicia, połamanych kości, pękniętej czaszki i wybitych zębów, kobieta miała na szyi ślady duszenia.
Sprawca trafił do więzienia po 6 latach
Pierwszym podejrzanym był oczywiście Jason. Mężczyzna jednak przedstawił swoje "alibi". W chwili morderstwa miał przebywać w hotelu, 500 km dalej. Wszczęto śledztwo, które opierało się głównie na poszlakach. Wszystkie wskazywały na Younga. Śledczy byli przekonani, że to on zabił swoją ciężarną żonę. Brakowało jednak niezbitych dowodów. Pomimo zeznań świadków, którzy mówili, że widzieli go w okolicy, żadne z nich nie było wystarczające, aby wsadzić mordercę za kratki. Przez przeszło 3 lata zabójca cieszył się normalnym życiem - miał opiekę nad córką, oficjalnie również związał się z dotychczasową kochanką, Michelle Money.
Matka oraz siostra zamordowanej nie mogły tego znieść. Były przekonane, że to właśnie on bestialsko zamordował Michelle. Zamierzały walczyć o sprawiedliwość. Mężczyznę aresztowano jeszcze raz w 2009 roku, ale dowody wciąż były niewystarczające, dlatego mężczyzna finalnie wyszedł z aresztu. Dopiero w 2012 roku nastąpił przełom w sprawie.
W końcu światło dzienne ujrzały zeznania świadków, którzy w dniu morderstwa widzieli Younga obok miejsca zbrodni. Kolejnym dowodem były zeznania psycholożki dzieci�cej. W trakcie zabawy lalką Cassidy miała zainscenizować, jak jej ojciec wymierzył matce cios, po którym już się nie podniosła. Zeznania przed sądem złożyła również kochanka Younga, Michelle Money. Oprawca w końcu usłyszał wyrok: dożywocie.
