Filmy pewnej pracownicy Biedronki cieszą się dużą popularnością na TikToku. Kobieta, która publikuje zabawne nagrania pod nazwą "Pyśka", często dzieli się ze swoimi obserwującymi różnymi ciekawostkami, dotyczącymi pracy w dyskoncie. Najczęściej są to humorystyczne scenki, w których z przymrużeniem oka pokazuje swoją pracę. Tym razem pokazała, jakie zachowania są wśród nich najczęstsze. Co ciekawe, wcale nie chodzi np. o dotykanie warzyw i owoców gołymi rękami. "Typowy tydzień w handlu" - czytamy w opisie do zamieszczonego materiału wideo. "Ajj ci klienci, zawsze tam gdzie Ty... " - doda�a tiktokerka.
Pracuje w Biedronce. Pokazała, jak zachowują się klienci
"Pyśka" pokazała scenę, w której pracownica Biedronki wyciąga z pieca świeżo upieczone bułki i chce przełożyć je do pojemnika. W tym momencie podchodzi do niej koleżanka grająca klientkę i usiłuje od razu włożyć pieczywo do plastikowej torebki. W następnym ujęciu pracownica dyskontu układa w lodówce kartonowe palety ze śmietaną. Kiedy tylko kończy ustawiać palety, pojawia się "klientka" i wyciąga jedno opakowanie z samego środka. Obydwie sytuacje utrudniają pracę osób zatrudnionych w Biedronce i potrafią być naprawdę uciążliwe.
"Nie zliczę, ile razy się poparzyłam przez klientów"
W kolejnej scenie widzimy "klientkę", która sięga po towar z górnej półki i potrąca pracownicę, układającą produkty na niższej półce. "Wisienką na torcie" jest natomiast sytuacja, która pokazuje, że klienci często nie zwracają uwagi na personel sklepu. W ostatnim ujęciu pokazano "klientkę", która wybiera wodę, nie zważając na to, że blokuje pracę obsługi, która musi czekać z wyciąganiem wózka spod palet.
Zachowania klientów w supermarkecie. "Nie zliczę, ile razy się poparzyłam"
W komentarzach pod filmem zawrzało. Wiele osób zaczęło dzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat zachowania klientów, ale też pracowników Biedronki. "Mnie, będąc pod koniec 2 tc ciąży, stratowała pracownica Biedronki wózkiem z pieczywem, powiedziała raz 'przepraszam' i jedzie, a ja tak szybko nie wstanę... i wjechała we mnie" - żaliła się jedna z użytkowniczek TikToka.
Mnie zabierali produkty z palety
Kiedyś dopiero wyłożyłam bułki i mówiłam do pani, żeby uważała, bo gorące i mnie olała. Po czym słyszę za chwilę 'ałaaa'
Tu chodzi o 'kulturę' klientów. Pchają się, zachodzą drogę, udają, że cię nie widzą, przeszkadzają i jeszcze się burzą
Nie zliczę, ile razy się poparzyłam tymi gorącymi blachami przez klientów, którzy się doczekać nie mogą, aż przesypie bułki do kosza
Taaa, kulturę i klasę zostawia się przed drzwiami marketu
Kto pracuje w handlu, ten w cyrku się nie śmieje
- pisali internauci pod filmem "Pyśki".
Część klientów otwarcie nie zgadzała się z tiktokerką, twierdząc np., że nie mają czasu czekać, aż pracownik skończy wykładać towar. Sporo osób przyznało również, że specjalnie wyciąga produkty z samego spodu, ponieważ mają dłuższą datę ważności niż te postawione na górze. "Ja, jak wybieram owoce, to przewalam te klatki, żeby wybrać świeże. Jako klient mam prawo wybrać taki towar, jaki ja chcę" - czytamy w jednym z komentarzy pod nagraniem.
