"Za stara" na �lub? 102-latka i 100-latek w�a�nie si� pobrali. "Maj� szcz�cie, �e na siebie trafili"

Ta para ze Stan�w Zjednoczonych pokazuje, �e wiek absolutnie nie ma znaczenia, je�li chodzi o mi�o��. Ka�dy powinien pami�ta� - wzoruj�c si� na przyk�adzie 102-letniej Marjorie i 100-letniego Berniego - �e na �lub i uczucie nigdy nie jest za p�no. Zakochani seniorzy z Filadelfii pobrali si� pod koniec maja w domu spokojnej staro�ci.

Niektórzy zmagają się z presją ze strony otoczenia, aby jak najszybciej wziąć ślub. Jeszcze inni, gdy tylko znajdą swoją drugą połówkę, słyszą z kolei: "Kiedy wesele?". Kwestia zamążpójścia to indywidualna decyzja, do której nikt nie powinien czuć się zmuszony. Ślub czy też brak ślubu - to tak naprawdę sprawa drugorzędna, ponieważ najważniejsza pomiędzy dwójką osób jest miłość.

Zobacz wideo Zobacz wideo: "Po pandemii nie robimy już wesel na 300 osób". Wedding plannerka zwraca też uwagę na inny trend. "Przykry dla par młodych"

A miłość nie ma terminu przydatności. Para z Filadelfii udowadnia, że wiek nie ma żadnego znaczenia. Zakochani poznali się w domu spokojnej starości i połączyło ich niezwykłe uczucie. Marjorie Fiterman ma 102 lata, a Bernie Littman właśnie skończył 100. Para wzięła ślub w drugiej połowie maja w domu spokojnej starości w Filadelfii.

Ona ma 102 lata, on - 100. Właśnie wzięli ślub. "Był to krok, który należało wykonać"

Jak podaje Fox News, małżonkowie poznali się już dziesięć lat temu, ale uczucie pomiędzy nimi musiało dojrzeć. Na uroczystości obecne były rodziny współmałżonków.a  Okazuje się, że ścieżki nowożeńców po raz pierwszy skrzyżowały się ze sobą na balu kostiumowym w ośrodku. Pierwsza randka zaś przypadkowo odbyła się tego samego dnia, w którym na świat przyszła jedna z prawnuczek Berniego.

Wnuczka Berniego Littmana stwierdziła w rozmowie z Fox News, że byli bardzo "podekscytowani" kiedy dowiedzieli się, że pradziadek znalazł w końcu "towarzyszkę, z którą może spędzać czas". - Mieli ogromne szczęście, że na siebie trafili - przyznała. Wspierali się nawzajem szczególnie w czasie pandemii, doda�a.  

"Zrozumiała, że w jej życiu pojawił się ktoś wyjątkowy"

Wcześniej Bernie Littman był żonaty przez 65 lat. Kiedy jego żona zmarła, rodzina sądziła, że 100-latek nie ożeni się ponownie. Ten jednak zaskoczył wszystkich. Mąż Marjorie z kolei zmarł w 1999 roku. Rabin Adam Wohlberg, który przez lata przyglądał się relacji Berniego i Marjorie przyznał, że początkowo zakochani nie planowali brać ślubu, ale w końcu dotarli do punktu, w którym "bycie nie tylko bliskimi przyjaci�mi, ale także mężem i żoną, wydawało się właściwym rozwiązaniem". - Był to krok, który należało wykonać - dodał.

W trakcie ceremonii pominął rady, których zazwyczaj udziela młodym parom. Stwierdził bowiem, że małżonkowie "zgromadzili już mądrość i doświadczenie przez całe życie". - To nie oznacza, że nie będziecie się dalej uczyć i rozwijać jako ludzie - kontynuował. Zwrócił się też w stronę Marjorie mówiąc, że po śmierci jej męża, kiedy spotkała Berniego, "zrozumiała, że w jej życiu pojawił się ktoś niesamowicie wyjątkowy".

Rabin jako ciekawostkę dodał, że choć para zakochała się w sobie dopiero w ośrodku opieki, to po raz pierwszy minęli się kilkadziesiąt lat temu, ponieważ oboje byli studentami Uniwersytetu Pensylwanii. Prawdopodobnie jednak wtedy nie poznali się osobiście, ponieważ studiowali na różnych wydziałach.

Wi�cej o: