Wakacyjne romanse Polek. Krystyna woli sypia� z Holendrami i Skandynawami. "S� �wietni"

Seksturystyk�, wbrew r�nym przekonaniom, uprawiaj� nie tylko m�czy�ni. Kobiety r�wnie� lubi� zatraci� si� w wakacyjnych przygodach. - Jeste�my rozw�dkami, wi�c nie widz� powod�w, aby nie eksperymentowa� i nie wchodzi� w romanse - opowiedzia�a reporterce "Newsweeka" jedna z bohaterek reporta�u.

Kwestię seksturystyki uprawianej przez Polaków poruszyła dziennikarka "Newsweeka", Angelika Kuszewska. Społecznie tego typu aktywności kojarzą się głównie z mężczyznami. Ale to nie znaczy, że kobiety stronią od letnich, niezobowiązujących romansów. W reportażu "Na taki seks czekam cały rok. Klasy średniej wakacje z pieprzykiem" wypowiada się m.in. psycholożka i seksuolożka Daria Świderek. Ekspertka dodaje, że panie najczęściej wybierają kierunki takie jak Tunezja, Grecja i Jamajka.

Zobacz wideo Zobacz wideo: Triki, które pomogą wam zaoszczędzić pieniądze przy planowaniu wakacji. W te dni kupuj bilety [MAMY CZAS]

Reporterka "Newsweeka" zapytała o zdanie kobiety, które decydują się na letnie, wakacyjne przygody. Jedną z jej rozmówczyń jest 41-letnia Krystyna, która wyjawiła, że co roku wraz z dwiema przyjaciółkami jeździ na wakacje all-inclusive do ciepłych krajów. Zazwyczaj decydują się na tygodniowy pobyt.

Pijemy białe wino już od południa, a do kolacji kolorowe drinki. Zabieramy sukienki z dekoltami, jakich nigdy nie nosiłybyśmy w Polsce. Jesteśmy rozwódkami, więc nie widzę powodów, aby nie eksperymentować, nie flirtować i nie wchodzić w romanse. Każdy wieczór spędzamy w klubie, zazwyczaj wracamy z kimś do pokojów

- dodaje rozmówczyni reporterki "Newsweeka". Twierdzi też, że "uwielbia sypiać ze Skandynawami i Holendrami". - Są świetni w seksie, zwykle nie mają zahamowań. Każda z nas o tym marzy przez całą zimę - stwierdza. I podkreśla, że wszystkie dbają o dwie kwestie: zabezpieczenie oraz o to, by się nie zakochać. Zdaniem Krystyny "seks to seks", a idące za nim zauroczenie to "kłopoty".

Jak mówi Daria Świderek w rozmowie z dziennikarką "Newsweeka", kobiety na takich wyjazdach często "pozwalają sobie na więcej niż na co dzień". - Zwłaszcza jeśli podróżują za granicę. Kobiety czują, że na wakacjach mogą wreszcie swobodnie pokazać więcej ciała, jeść, ile chcą, flirtować do woli, a także wdawać się w romanse. Nie bez powodu krążą legendy o przystojnych kelnerach czy innych pracownikach hoteli (...) - oznajmia specjalistka.

Ekspertka podkreśla jednak, że wciąż na kobietach ciąży większa stygmatyzacja oraz większe tabu dotyczące niezobowiązujących relacji seksualnych. O ile mężczyźni w przestrzeni publicznej często spotykają się z poklaskiem (gdy o tym mówią), o tyle te same czynności w wykonaniu kobiet często bywają potępiane. Z tego rodzaju nierównym traktowaniem zmagamy się w społeczeństwie od wieków. 

Lekarz ostrzega. Należy pamiętać o najważniejszym

W reportażu wypowiada się również dr Piotr Świniarski. Lekarz apeluje, by pamiętać przede wszystkim o środkach bezpieczeństwa. - Wyjeżdżając, częściej poznajemy nowe osoby, odchodzą nam zwykle stresy związane z pracą czy codziennością - stwierdza. Lekarz zastrzega, że stosunek seksualny, podczas którego nie stosujemy zabezpieczenia, może odbywać się tylko w konkretnych sytuacjach: Kiedy staramy się zajść w ciążę lub/i mamy 100-procentową pewność co do tego, że nasz partner/ka jest zdrowy/a i nam wierny/a oraz obydwie osoby współżyjące ze sobą wyraziły zgodę na stosunek bez zabezpieczenia.

Ekspert dodaje, że Polacy rzadko kiedy rozmawiają z partnerem lub partnerką na temat ewentualnych chorób przenoszonych drogą płciową. A jest to niezwykle ważna kwestia, szczególnie jeśli planujemy stosunek seksualny. - W Skandynawii przygodny kontakt seksualny oznacza automatyczne zabezpieczanie się, co dorosłe osoby wiedzą już od czasów szko�y, bo mają wychowanie seksualne. Pokazywanie sobie nawzajem wyników badań tam jest normą, u nas - faux pas - tłumaczy doktor w rozmowie z "Newsweekiem".

Wi�cej o: