Chleb, który przeważnie ląduje w naszych koszykach zakupowych to ten najzwyklejszy, z pszennej mąki, bez żadnych ziaren i w zasadzie bez wartości odżywczych. To za to bogate źródło węglowodanów, pustych kalorii. Biały chleb ma też wysoki indeks glikemiczny, co nie wpływa pozytywnie na nasze ciało, jeśli chcemy zrzucić kilka kilogramów. Ale z drugiej strony, chleb to jeden z podstawowych produktów w naszych domach. Potrzebujemy go, gdy robimy kanapki, grzanki, tosty. No właśnie, czy na pewno "potrzebujemy"? Okazuje się, że chleb można zastąpić i wcale nie oznacza to wielkich wyrzeczeń.
Największym problemem w przypadku białego chleba jest praktycznie zerowa zawartość składników odżywczych. Już drobna zmiana na chleb pełnoziarnisty, żytni albo ten z samych ziaren sprawi, że dostarczymy organizmowi cennych wartości. W dodatku nasycimy się mniejszą ilością i dłużej nie będziemy głodni.
Jeśli jesteśmy fanami kanapek, warto pokusić się o przygotowanie ich na pieczywie chrupkim. Nie należy go mylić z waflami ryżowymi, które również mają wysoki indeks glikemiczny. Chrupkie pieczywo możemy kupić w sklepach w rozmaitych wariantach, np. żytnie, graham czy gryczane.
Forma kanapek lub też łódeczek, które możemy złapać w dłoń, jest bardzo wygodna. Zamiast chleba, użyjmy papryki, złożonej chrupiącej sałaty lodowej albo pieczonych warzyw. Doskonale sprawdzi się tu gruby plaster pieczonego batata, cukinii albo selera. Możemy też pokusić się o upieczenie własnego chleba warzywnego.
Chleb w diecie zastąpią też omlety czy nale�niki. Na śniadanie lepszym niż kanapka wyborem będzie owsianka, a na kolację sałatka wypchana warzywami - możemy też wzbogacić ją chudym mięsem, mozzarellą, turbo zdrowymi orzechami i pestkami, a także chlustem oliwy bądź oleju lnianego (które doskonale wpłyną także na naszą skórę i paznokcie).
Biały chleb ma praktycznie zerową zawartość składników odżywczych. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Prosta zmiana tego jednego produktu naprawdę dobrze nam zrobi. Może przyczynić się do lepszego wyglądu, a przede wszystkim lepszego samopoczucia. Będziemy mieli więcej energii, znikną problemy ze wzdęciami, poprawi się kondycja naszej skóry. A gdy skończymy śniadanie, nie będziemy od razu myśleć o obiedzie. Ważne, by nasza dieta była zbilansowana i nierygorystyczna. Ta - wbrew pozorom - może mieć efekty odwrotne do zamierzonego.