Przyja�ni� si� z hipisami i Janem Paw�em II. Krytykowa� Radio Maryja i kult papie�a

Ksi�dz Adam Boniecki to niew�tpliwie jeden z najbardziej lubianych kap�an�w w naszym kraju. S�ynie z tolerancji i otwarto�ci. Nawi�za� przyja�nie z osobami, kt�re nigdy nie by�y kojarzone ze �rodowiskiem ko�cielnym. Niestety kilkana�cie lat temu Boniecki otrzyma� zakaz wyst�powania w �rodkach masowego przekazu poza "Tygodnikiem Powszechnym".

Ksiądz Adam Boniecki przyszedł na świat w 1934 roku w Warszawie. Jest absolwentem filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1979 roku wyjechał do Rzymu. Na polecenie papieża zorganizował tam redakcję polskiego wydania "L'Osservatore Romano". Kierował nią jedenaście lat. Jednak w 1991 roku wrócił do ojczyzny. 

Zobacz wideo Jak studentki wspominają kolędę? "Bałam się"

Ksiądz Boniecki dostał zakaz wypowiadania się w mediach

W 1964 związał się z redakcją "Tygodnika Powszechnego". W latach 1999-2011 pełnił funkcję redaktora naczelnego tego pisma. Jednak trzynaście lat temu na wezwanie swoich władz zakonnych musiał przejść na emeryturę. Dostał także zakaz występowania w środkach masowego przekazu poza "Tygodnikiem Powszechnym". Powodem tej decyzji były publiczne wypowiedzi kapłana dotyczące samobójstwa oraz wpis na facebookowym Forum LGBT. Ksiądz wsparł tę inicjatywę. - Ojcowie Marianie wskazują, że taka działalność jest całkowicie sprzeczna z nauczaniem moralnym Kościoła. Ksiądz Boniecki przyjął karę - mogliśmy wówczas przeczytać w oficjalnym komunikacie. 

Ksiądz Adam Boniecki przyjaźnił się z Janem Pawłem II i hipisamiKsiądz Adam Boniecki przyjaźnił się z Janem Pawłem II i hipisami Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl

Ksiądz Boniecki przyjaźnił się z Korą i z Janem Pawłem II

Nie jest tajemnicą, że ksiądz Adam Boniecki jest jednym z najbardziej lubianych kapłanów w naszym kraju. Słynie ze swojej otwartości i tolerancji. Nawiązał przyjaźnie z osobami, które nie są kojarzone z Kościołem - między innymi z Korą. W czasach hipisowskich ona i jej znajomi często spotykali się z Bonieckim. Mimo że Boniecki przez wiele lat przyjaźnił się z Janem Pawłem II krytykował kult postaci papieża. Jak pisał w jednym ze swoich felietonów, został on wywindowany "na poziom nadludzki". 

Kiedy już zaczął być wszechobecnym wcieleniem wiary w Boga, wcieleniem Kościoła, ojczyzny i wszelkiej mądrości, kiedy już został odczłowieczony, stał się zjawą bliższą swoim pokracznym pomnikom niż realnemu sobie. Dla polskiego katolicyzmu stał się oczywistym dowodem wyjątkowości, wielkości i narodowego wybraństwa.

Boniecki o słuchaczach Radia Maryja: To są ludzie przestraszeni

Ksiądz krytycznie wypowiadał się na temat środowisk skrajnie konserwatywnych. Nigdy nie był fanem treści, jakie pojawiały się w programach na antenie rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka. - Często spotykam ludzi, którzy żyją Radiem Maryja. To są ludzie przestraszeni. Mają poczucie zagrożenia ze wszystkich stron. Uważają, że nikomu poza "swoimi" nie można wierzyć, że świat jest wrogi. A to przecież nie jest chrześcijaństwo. Pan Jezus powiedział: "idźcie na cały świat, nie zamknijcie się ze strachu przed Żydami". To się robi chrześcijaństwo oblężonej twierdzy - powiedział w rozmowie z Justyną Dąbrowską, która ukazała się w ksi��ce "Nie ma się czego bać. Rozmowy z Mistrzami". 

Wi�cej o: