Na Instagramie dr Ireny Kamińskiej-Radomskiej nie brakuje porad odnośnie do tego, co wypada, a czego nie. Niektóre kwestie bywają kontrowersyjne, jednak wszystko, o czym mówi ekspertka, wynika z zasad savoir-vivre. Ostatnio wypowiedziała się na temat podwiązek na studniówkach. Zwróciła uwagę na kilka kwestii.
Czy maturzystki koniecznie muszą mieć na studniówce podwiązki? No tylko wtedy, kiedy zakładają pończochy. Inaczej nie! A czy pokazać te podwiązki podczas imprezy? Też nie! Mimo że tworzy się taką tradycję, to nie jest to zgodne z zasadami. Bo to jest podobne do pokazywania własnej bielizny
- powiedziała ekspertka. Szczególnie pierwsza część wypowiedzi może zaskoczyć niektóre osoby. Podwiązki na studniówkę zakłada się tradycyjnie od lat i mało kto zastanawia się nad tym, czy rajstopy są w tym przeszkodą. Wszystko może okazać się podczas imprezy, gdy taka podwiązka po prostu zacznie się zsuwać po gładkim materiale.
Co o poradach dr Kamińskiej-Radomskiej sądzą użytkownicy Instagrama? Głosy są oczywiście podzielone. Wiele osób zgodziło się ze specjalistką. Nie zabrakło jednak opinii, by dać m�odym trochę luzu.
Bardzo nie lubię, jak ktoś mówi w dzisiejszych czasach, że czegoś nie wypada. Bo co? "Bo nie".
Pokazywanie podwiązek zawsze wydawało mi się wulgarne. Analogicznie co mieliby pokazywać chłopcy podczas studniówki? Bokserki?
Ło matko... 22 lata temu miałam studniówkę i zrobiłyśmy sobie zdjęcia z nogami na wierzchu i podwiązkami na udach. Dla śmiechu, dla żartu dla tradycji... Dziś są to prawniczki, nauczycielki, lekarki i inne kobiety odnoszące sukcesy w życiu zawodowym i osobistym. Lubiane, szanowane. Ale, jak się okazuje, wulgarne. Dajmy młodym ludziom trochę luzu. Życie i tak nas usztywni.
Dla mnie ''zwyczaj'' ten jest bardzo perwersyjny i wręcz nietaktowny. Takie zachowanie znacznie odbiega od kanonów kultury. Ale niestety ''moda'' na tego rodzaju wyczyny rośnie.
Jak w 87 roku robiłam maturę, nie było takiej tradycji. Wskazane były czerwone majtki, ale nikt tego nie sprawdzał haha!
Jak dla mnie dziwna i niepotrzebna "tradycja". Zgadzam się z Panią
- napisali komentujący.
A co wy uważacie na temat podwiązek na studniówce? Powinny być pokazywane? A może w ogóle wypadałoby z nich zrezygnować? Dajcie znać w komentarzach.