Kupując ostatnio kawę w sieciówce zupełnie niechcący usłyszałam fragment rozmowy dwóch młodych dziewczyn. - Ja to bym mogła być na przykład blogerką modową. Chodzić na pokazy, premiery, spotykać się z projektantami i malować paznokcie... - No, ja też - doda�a druga. Malować paznokcie? Ta część wypowiedzi zaciekawiła mnie szczególnie. Czy blogerki modowe rzeczywiście tyle uwagi poświęcają swoim płytkom? Dwie warstwy No może nie wszystkie i nie jakoś superczęsto, ale w istocie - paznokcie jako obiekt zdjęć trafiają na ich tablice i blogi. A fanki zdjęcia i manicure komentują w zachwycie, dopytując o metody, numery lakier�w, autorów stylizacji. Zaczynam baczniej zwracać uwagę na posty zostawiane przez moje znajome - paznokci nie pokazują, chociaż wiem, że temat je interesuje. Okazuje się, że połowa zapytanych przez mnie znajomych robi zdjęcia swoim manicure'om. - Ostatnio testowałam naklejki z lakierem - takie całkiem srebrne - i obowiązkowo strzeliłam im po zabiegu przyklejania focię - deklaruje jedna. - Nie upubliczniam zdjęć swoich paznokci - chociaż miałabym się czym pochwalić - ponieważ ciężko jest zrobić ładną fotografię dłoniom, a już w jedną dłonią pozując, a drugą fotografując tę pierwszą... - zapomnij!
Jeden kolor? A może kilka odcieni? Zdobienia, naklejki, ozdoby - z paznokciami można zrobić naprawdę wiele - a efekty najbardziej kreatywnych podziwiać i ewentualnie inspirując się, skopiować.
Idąc za modą publikuję moje pierwsza zdjęcie paznokci - w bordowej odsłonie. Fot. O.D.
