Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 lipca 2016, 13:05

Wiedźmin 3 i dodatki Serca z kamienia / Krew i wino. Wielkie hity - ile z nich ukończyliśmy?

Spis treści

Wiedźmin 3 i dodatki Serca z kamienia / Krew i wino

daty premier: 19 maja 2015, 13 października 2015 (Serca z kamienia), 31 maja 2016 (Krew i wino)

Na koniec wielki hit, w który grali praktycznie wszyscy, a niektórzy zdążyli zaliczyć go już po parę razy. Czas, jaki upłynął od premiery, pozwala zakładać, że kto zaczął Wiedźmina, ten z pewnością dotarł już do finału. Świetnie wykonane dodatki z własnym wątkiem fabularnym funkcjonują na rynku trochę krócej, ale i są też zdecydowanie krótsze, więc ich poznanie nie wymaga poświęcenia im aż tak wielu godzin. Od razu zaznaczamy też, że dane odnoszące się do komputerów osobistych pochodzą z mniej popularnej w tym przypadku platformy Steam, ponieważ GOG, na którym prawdopodobnie częściej uruchamiano Wiedźmina (podobnie jak Microsoft czy Origin), nie oferuje zbiorczych statystyk.

Dziki Gon

 

PSN

Steam

Nazwa trofeum

Procent graczy, którzy ukończyli grę

27,9%

25,8%

Dziecko Niespodzianka

Procent graczy, którzy ukończyli pierwszy quest

81,4%

68,4%

Bez i agrest

Procent graczy, którzy odnaleźli Ciri

34,5%

29,8%

Coś więcej

Procent graczy, którzy uwolnili Jaskra

44,8%

39,3%

Prawdziwy przyjaciel

Procent graczy, którzy osiągnęli 35 poziom

23,5%

23,7%

Munchkin

Procent graczy, którzy ukończyli grę na ostatnim poziomie trudności

2,1%

2,9%

Wiedźmin na szlaku

Procent graczy, którzy zebrali wszystkie karty do gwinta

2%

3,1%

Kolekcjoner kart

Procent graczy, którzy ukończyli wszystkie zadania poboczne

12,1%

11,5%

Geralt zawodowiec

Serca z kamienia

Procent graczy, którzy ukończyli dodatek

9,2%

13,1%

Zgiń, przepadnij!

Procent graczy, którzy ukończyli pierwszy quest dodatku

11,1%

15,2%

Trzeba było pocałować

Procent graczy, którzy wzięli udział we wszystkich zabawach na weselu

4,1%

6%

Hulaj dusza

Krew i wino

Procent graczy, którzy dotarli do jednego z zakończeń

3,3%

6,8%

Bohater Toussaint

Procent graczy, którzy wybrali drugie zakończenie

0,4%

0,9%

Skazany w Toussaint

Procent graczy, którzy rozpoczęli rozgrywkę z DLC

7,6%

11,9%

Witamy w Toussaint!

Procent graczy, którzy ulepszyli winnicę

4,4%

7,5%

W domu najlepiej

Procent graczy, którzy ukończyli perfekcyjnie wszystkie konkurencje turnieju rycerskiego

3,7%

7,1%

Rycerz doskonały

Dziki Gon jest obecny na rynku już ponad rok, ale liczba osób, które ukończyły grę, podniosła się w przypadku PC zaledwie o 4% – tu lepiej wypada konsola Sony, notując aż 9% wzrost. Nie zmienia to nic w fakcie, że 75% posiadaczy gry nie oglądało jej finału. Na platformie Steam doskonale widać efekt obniżki cen i promocji na Wiedźmina 3 – liczba tych, którzy przeszli pierwszy quest, to raptem 68% i w stosunku do podobnego zestawienia z sierpnia ubiegłego roku obniżyła się ona o 6 punktów. Gracze na PlayStation, którzy również mogli skorzystać z zakupu gry w atrakcyjnej cenie, utrzymują stały poziom powyżej 80%, choć podobnie jak pecetowcy w porównaniu z zeszłym latem zaliczają niewielki spadek. Główny wątek Wiedźmina cieszy się wyraźnie większym zainteresowaniem na konsoli i wszelkie trofea dotyczące misji fabularnych są zawsze liczniej na niej reprezentowane – gracze pecetowi z kolei częściej wybierają rozgrywkę na wyższych poziomach trudności. Niestety, niewielu posiadaczy podstawowej wersji skusiło się na równie wspaniałe dodatki. Tu zdecydowanie góruje pecet i zarówno w Serca z kamienia, jak i w Krew i wino zagrało aż kilkanaście procent fanów uniwersum Geralta. Miło natomiast zobaczyć, że prawie wszyscy z nich dotarli do końca krótkiej fabuły, co widać od razu w przypadku Serc z kamienia – drugie DLC jest jeszcze dość nowym tytułem i tutaj sytuacja z pewnością poprawi się z czasem. Pozostaje mieć nadzieję, że również konsolowi gracze sięgną po dodatki, bo w Krew i wino zagrało zaledwie niecałe 8% posiadaczy Wiedźmina 3, a do zakończenia dotarła mniej niż połowa. Trofea z przygody Geralta w Toussaint pokazują też, że zdecydowana większość graczy wybiera chętniej pozytywne zakończenie – drugie preferuje jedynie niewielka część grających.

Podobne przypadki można by mnożyć. Nie kończymy gier – rozpoczynamy je i gdzieś w trakcie tracimy zainteresowanie. Granie w gry, traktowane trochę jak mało ambitna rozrywka, przypomina w przewrotny sposób studiowanie na uniwersytecie. Zaczyna zwykle dość liczna grupa osób, ale do samego końca dociera już zaledwie garstka. To jednak związane jest zawsze z ogromnym wysiłkiem i pokonaniem wielu przeszkód po drodze, granie natomiast to przyjemne zajęcie, które sami sobie dawkujemy. Osobom czytającym branżowe artykuły czy różne wiadomości, przesiadującym na tematycznych forach, a przede wszystkim grającym i kończącym wiele tytułów może się to wydawać dość nieprawdopodobne, ale pamiętajmy też, że rynek gier wideo to całkiem pokaźna liczba graczy, którzy nie udzielają się w internecie i nawet nie czerpią stamtąd informacji o najnowszych produkcjach. Wszyscy jednak możemy chyba sobie zarzucić to samo – gdzieś tam rośnie nasza kupka wstydu, odkładamy przechodzenie gier na później, wybieramy tytuły coraz nowsze albo te sprawdzone, nie mamy też czasu, by ograć wszystko, co byśmy chcieli. A może w wielu przypadkach po prostu o to chodzi? Nie kończymy gry, specjalnie odkładamy moment zobaczenia napisów końcowych, ponieważ chcielibyśmy cieszyć się nią dłużej, a nie odstawić na półkę po kilku wieczorach? A jaki jest Wasz powód niekończenia gier?

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Znasz zakończenie GTA 5? Pewnie nie. 16 niezłych gier, których nie skończyliście
Znasz zakończenie GTA 5? Pewnie nie. 16 niezłych gier, których nie skończyliście

Kupujemy gry i potem ich nie odpalamy, albo porzucamy po paru godzinach. Wybraliśmy więc paczkę niezłych gier, których pewnie nie skończyliście, a jeśli tak, to czujcie się wybrani – należycie do mniejszości.

Długie, wielkie, rozdmuchane – dlaczego gry wydają się dłuższe niż kiedyś?
Długie, wielkie, rozdmuchane – dlaczego gry wydają się dłuższe niż kiedyś?

Mitem jest, że opowieści w grach są dziś dłuższe niż kiedyś. Biorąc jednak pod uwagę natłok dodatkowych aktywności, połączony z mniejszą ilością wolnego czasu przeciętnego gracza, trudno nie odnieść takiego wrażenia.