Verstappen: W poniedziałek wyjaśniliśmy sobie wszystko z Norrisem

Holender przyznaje, że zależy mu na utrzymaniu przyjacielskich relacji z 24-latkiem.
04.07.2419:44
Mateusz Szymkiewicz
1325wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen potwierdził, że odbył osobistą rozmowę z Lando Norrisem po wyścigu o Grand Prix Austrii.

Holender oraz Brytyjczyk byli zaangażowani w kolizję podczas zmagań na Red Bull Ringu, walcząc o pozycję lidera. Kierowca McLarena przypuszczając atak na dohamowaniu do trzeciego zakrętu został uderzony przez trzykrotnego czempiona, w rezultacie odpadając z wyścigu, podczas gdy zawodnik Red Bulla po dodatkowym pit stopie przekroczył linię mety jako piąty.

Po incydencie spadła ogromna krytyka na Verstappena, w tym ze strony szefa McLarena - Andrei Stelli, który stwierdził, że jazda 26-latka jest konsekwencją braku kar za manewry z sezonu 2021. Z kolei Norris uzależniał dalsze stosunki z Holendrem od treści jego powyścigowych wypowiedzi, licząc, że ten nie będzie próbował zrzucać na niego winy.

Verstappen zapytany na Silverstone o swój pogląd na krytyczne wypowiedzi z Red Bull Ringu, odpowiedział: Mam to w dupie. Wróciłem do domu i żyłem swoim życiem. Jedyne co mnie w tym wszystkim interesowało to moje dalsze relacje z Lando.

Holender potwierdził, że w poniedziałek po Grand Prix Austrii miał okazję porozmawiać z Norrisem. Wydaje mi się, iż doszliśmy do wspólnych wniosków, że ostatecznie nasza walka była przyjemna i cieszyliśmy się nią. Przeanalizowaliśmy ten incydent i był to głupi, a także niewielki kontakt, który miał duże konsekwencje. Lubimy jednak twarde ściganie. Rywalizujemy tak od lat, nie tylko w Formule 1, ale również w wirtualnym świecie. Mamy z tego sporo radości. Musi tak pozostać, ponieważ lubimy to. Poza tym to świetne dla Formuły 1.

Byliśmy zgodni niemal w stu procentach. Zawsze powtarzałem Lando, że jeżeli zamierza mnie atakować od wewnętrznej lub zewnętrznej, to moją intencją nie będzie wypychanie go z toru czy powodowanie kolizji. Po drugiej stronie są te same intencje i rozmawialiśmy o tym. Oczywiście, w trakcie walki pojawiają się ludzkie odruchy i reakcja na to. Nie mam jednak poczucia, bym przekraczał granicę. Podobnie jak przy projektowaniu samochodu, również w ściganiu starasz się być na limicie przepisów. Inżynierowie starają się znale��ć szare strefy i podobnie jest w walce na torze, ponieważ w innym wypadku nie będziesz czołowym zawodnikiem i nie odniesiesz żadnych sukcesów.

Verstappen dopytany jak będą wyglądały jego kolejne pojedynki z Norrisem, dodał: Będziemy szli na całość. Zgodziliśmy się na to. Lubimy tak się ścigać. Będzie to dobre również dla całej Formuły 1.