Lowtierowym ziomeczkiem z przeblyskami. Niech inni haruja jak woły, ja sobie powoli dowioze co trzeba. A ze nie jestem zjebem autysta to czesto wyjde na tym jeszcze lepiej, bo client input zawsze mam zayebisty (). Jeszcze nie widzialem, zeby ktos na rownoleglym stanowisku dostal jakakolwiek gratyfikacje za usprawnianie, za to ze zna X Y Z ABCDEFG itd, albo zdarza sie to tak rzadko, ze juz
  • Odpowiedz
@thority: jestem wybitnym specjalista, poniewaz mysle nieszablonowo, wymyslam nowe, ciekawe rozwiazania a ciezka prace zostawiam innym, dzieki czemu moge sie czasem troche poobijac.
  • Odpowiedz
Pracuje pod Envelo dla Poczty Polskiej. Co tu sie odwala to brak słów.
Od miesiąca nam mówią, że sprowadzają nas do biur. Bezdyskusyjnie. Ludzie protestują, mówią że zatrudniali się na w pełni zdalnej umowie (np. ja), że pracują z różnych miast, często setki kilometrów od biura w Warszawie. Część ludzi ma dzieci i nie jest w stanie dojeżdzać albo przeprowadzic sie do Warszawy z dnia na dzień.

Otóż dzisiaj było drugie spotkanie z Panią Prezes, która skwintowała wszystkie pytania zdaniem:

“Wasi rodzice dojeżdżali do pracy i nie marudzili”
Pracowałem kiedyś w kołchozie, ktory został zbudowany w latach 60-tych i ktory funkcjonuje do dzisiaj. Od samego początku zakład miał podpisaną umowę na autobus, który zwozil ludzi z pobliskiego miasta i wsi.

Jakiś czas temu przewoźnik chciał podwyżki, bo od wielu łat umowa nie była zmieniana. To zakład wyłożył jajca na pracowników i po kilkudziesięciu latach wywalili transport pracowników xD.

Wiem, że pracodawca nie ma obowiązku zapewniać transportu do zakładu, ale chodzi o samą Januszerke, zeby po tylu latach położyć ch#ja na pracowników.

A
@Techguy91: a potem pewnie wielkie zdziwienie, że normalni się pozwalniają, a zostaną największe lesery i pijaczki. I Janusz będzie stękał jacy to #!$%@? pracownicy dzisiaj. xd
  • Odpowiedz
Hej mirki.

Zwolniłem sie z roboty, okres wypowiedzenia mam do końca sierpnia. Aktualnie pracuje zdalnie. Jednak mialem umowe z przełożoną, że wróce do biura pod koniec czerwca, ponieważ myślałem, że zdam egzamin na prawo jazdy i bede dojeżdżał, ale niestety powinęła mi sie noga dwa razy i prawka jak nie było tak nie ma. Ona mi mówi, że mam wracać na poczatku sierpnia, jednak ja nie mam takiej możliwości, mieszkam na zadupiu,
@Mjjkk Jeżeli jesteś kluczowy dla jakiegoś dochodowego projektu to mogą cię pozować o utracone korzyści.
Choć ty chcesz pracować tylko zdalnie, a nie dupą w biurze, więc przed sądem to raczej upadnie, bo skoro tyle czasu dało się zdalnie to dlaczego nagle się nie da tak współpracować?
  • Odpowiedz
@brazowooka_eS

własnie problem w tym, że mam już coraz bardziej dosc tego dorosłego zycia, ogarniania, bycia ogarnięta, zalatwiania i tak dalej....


No to magik, jaki problem ¯_(ツ)_/¯

Albo rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady
  • Odpowiedz