Adam Ma�ysz: Kurcz�, no przykre to jest. Po raz kolejny. Strasznie trudna sytuacja

Jakub Balcerski
- Ci�ko jest jakkolwiek pocieszy� w takiej sytuacji - m�wi Sport.pl Adam Ma�ysz, kt�ry pr�bowa� pom�c zasmuconemu czwartym miejscem w konkursie na du�ej skoczni Kamilowi Stochowi. O br�zowym medalu Dawida Kubackiego prezes Polskiego Zwi�zku Narciarskiego m�wi za to: "Cudowny powr�t".

- Z jednej strony cieszymy się medalem Dawida, z drugiej smucimy, że Kamilowi tak niewiele zabrakło - mówi o swoich mieszanych uczuciach po konkursie na dużej skoczni w rozmowie ze Sport.pl Adam Małysz. Brąz Dawida Kubackiego i drugi medal dla Polski na tych mistrzostwach świata to wielki sukces, ale gdy widzi się na liście wyników Kamila Stocha będącego znów tuż za podium, znów tak blisko medalu, ale wciąż bez niego, to serce pęka.

Zobacz wideo Apoloniusz Tajner pokazał niesamowite zdjęcie Piotra Żyły

"Cudowny powrót". Małysz mówi: czapki z głów i ukłony przed Kubackim

- To był cudowny powrót - opisuje Małysz sprawę brązu Kubackiego. W końcu skoczek przebył drogę z piekła do nieba - od konieczności noszenia go z jednego miejsca do drugiego ze względu na ból, aż do samodzielnego wejścia i to nie na kolejne piętro hotelu Polaków, a na podium mistrzostw świata. - Patrząc na to, że ostatnio miał spore problemy z plecami i wyszedł z tego, jego medal na dużej skoczni zasługuje na wielkie uznanie. Te skoki były fajne, może nie uniknął błędów, bo nie były perfekcyjne, ale na tyle dobre, żeby skończyć konkurs na trzecim miejscu. Wywalczył je sobie. Tylko się cieszyć - wskazuje prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

- Mamy kolejny medal i jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, myślę, że Dawid również. W studiu telewizyjnym dzisiaj dowiedziałem się dopiero, że miał też jakieś problemy zdrowotne. Nie bardzo się czuł, miał stan podgorączkowy i nawet gorączkę. Tym bardziej: czapki z głów i ukłony za to, co zrobił - dodaje Małysz.

"Strasznie trudna sytuacja". Małysz próbował pocieszyć Stocha

Polacy mogli mieć jednak dwa medale. - Kurczę, no przykre to jest. Po raz kolejny czwarte miejsce, tak, jak było na igrzyskach, tak jest teraz w Planicy. Strasznie trudna sytuacja, jeśli chodzi o zawodnika. Skoczek klasy Kamila, bo dla niektórych byłby to wielki wyczyn, a dla Kamila być tuż za podium to jednak nie jest do końca fajne. Niewiele zabrakło, a niestety dalej to jest miejsce bez medalu - przyznaje Adam Małysz.

W strefie mieszanej, przez którą przechodził Stoch, zatrzymując się przy dziennikarzach, doszło do ładnej sceny. Małysz, który jeszcze rok temu na koniec sezonu był wręcz skonfliktowany ze Stochem, podszedł do niego, poklepywał go i zaczął pocieszać, idąc z nim przez całą mixed zonę.

- Ciężko jest jakkolwiek pocieszyć w takiej sytuacji - tłumaczy teraz Małysz. - Też byłem kilka razy w takiej sytuacji i wiem, że ktoś przychodzi, poklepuje cię, mówi, że szkoda i pociesza, ale ty i tak jesteś w tym taki odosobniony. Myślisz o tym, że tak mało zabrakło i o tym, co zrobiłeś źle, że jednak nie wystarczyło. To trudne dla wszystkich, którzy chcieliby pomóc Kamilowi w tym, żeby jednak ten sukces osiągnął. Stajesz się takim pocieszycielem, któremu ciężko będzie być skutecznym. Czasem zawodnik po prostu musi sam to przełknąć i wszystko przemyśleć. W końcu to on staje sam na rozbiegu i wtedy nie ma z nim osób współpracujących, trenerów i nikogo innego. Tak samo jest w tej sytuacji. Każdy może mówić wiele miłych słów, ale to zawodnik najbardziej to przeżywa, nic tu się nie zmieni - wyjaśnia.

"Tu jeszcze nie ma nic straconego". Małysz ma nadzieje na drużynówkę i medal dla Stocha

Małysz ma jednak nadzieję, że wszystko odmieni się jeszcze po konkursie drużynowym, ostatnim wydarzeniu ze świata skoków na MŚ w Planicy. - Może dobrze, że w sobotę mamy szansę walki o medal, może nawet złoto. To może gdzieś tam Kamila jako zawodnika przekonać, że tu jeszcze nie ma nic straconego, że jeszcze medal może mieć - wskazuje Adam Małysz.

Początek konkursu drużynowego na dużej skoczni w Planicy zaplanowano na godzinę 16:30, a o 15:30 rozpocznie się seria próbna. Polacy wystąpią w nim w składzie: Kamil Stoch, Piotr �y�a, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Wi�cej o: