Ewa Chodakowska dziś jest ikoną branży fitness, a do treningów jej autorstwa każdy choć raz się przynajmniej przymierzał. Chociaż trenerka od lat powtarza, że nikomu nie zawdzięcza swojego sukcesu i wszystko osiągnęła całkiem sama, to i tak znajdują się niedowiarki. Niektórzy zarzucają celebrytce, że wypromował ją mąż lub Joanna Przetakiewicz. Teraz zdecydowała się wyjaśnić tę sprawę raz, a porządnie. W wymownym wpisie w mediach społecznościowych rozprawiła się z teoriami na swój temat.
Ewa Chodakowska od dziecka była bardzo aktywna. Jednak w fitnessie zakochała się, kiedy w 2009 roku podczas pobytu w Grecji spotkała swojego przyszłego męża, Lefterisa Kavoukisa, który był trenerem personalnym. Zaczęła rozwijać nową pasję i wkrótce pojawiły się tego pierwsze efekty. Hitem okazał się profil na Facebooku, który założyła za namową koleżanek z Grecji, gdzie publikowała autorskie treningi. To dało jej motywację, aby spróbować sił w rodzinnym kraju. Niedługo potem mogliśmy już usłyszeć o "trenerce wszystkich Polek". Tę historię Chodakowskiej znamy bardzo dobrze. Teraz jednak blogerka zdradziła, co kryło się za tymi sukcesami. "Dość tej DYSKREDYTACJI! Nie każda z nas która osiągnęła sukces, ma plecy. Nie neguje takiej drogi, ale moja była inna" - czytamy na jej instagramowym profilu.
Trenerka zdradziła, że początkowo nie mogła znaleźć wsparcia w najbliższych. Rodzice z niepokojem patrzyli na wybory córki. "Moja rodzina kochała mnie bezwarunkowo, wybaczała wszystkie błędy - ale załamana moimi wyborami życiowymi była permanentnie" - opisuje. Wyznała także, że Kavoukis wtedy jeszcze nie sądził, że powiedzie jej się w Polsce. Wręcz przeciwnie. Liczył na to, że szybko wróci do Grecji.
Mój mąż liczył na to, że szybko powinie mi się noga i wrócę do Grecji. Nie chciał słyszeć o wyjeździe do Polski. Żeby go do Polski sprowadzić, musiałam się spiąć w rok - pisze Chodakowska.
Inną często powtarzaną teorią na temat szybkiego rozwoju kariery Ewy Chodakowskiej jest ta sugerująca duży wpływ Joanny Przetakiewicz. Tymczasem, jak wyjaśnia trenerka, z projektantką poznała się już znacznie później, kiedy płyty DVD z autorskimi treningami podbijały Polskę. "Asia pojawiła się w moim życiu w roku 2013, jak już było o mnie głośno w social mediach i tv" - tłumaczy.