Przypomina mi się Jet Set Radio.
Hot take: paradoksalnie taki kierunek artystyczny może wyjść NFSowi na plus. Te gry może w końcu będą jakieś, a nie takie rozmemłane kij wie co to jest, mix starych NFSów sprzed 20 lat z próbą nadgonienia FH. Byleby za zmianami kierunku artystycznego, poszły zmiany w gameplayu
Z eliksirami się akurat nie zgodzę. Picie i warzenie potek w 2 miało charakter strategiczny, walkę trzeba było zaplanować i przemyśleć. W 3 te eliksiry sprawiają wrażenie Monsterków, które moge sobie w dowolnej chwili wziąć z lodówki, doładować się energią i lecieć dalej.
Zgodzę się z teatralnością, po latach bije bardzo po oczach.
Ja W3 przechodzę dopiero 3ci raz chyba (2gi z dodatkami) i dla mnie z każdym kolejnym razem ta gra jest lepsza. Ale tym razem przeszedłem wcześniej 2 część, jezus maria, jak ta gra się okropnie zestarzała. Pominę fakt że ja centralnie przeszedłem tą grę na łatwym, bo fabuła dalej ok, tylko te dialogi są tak karykaturalnie przeteatralizowane że szok. Najgorzej z systemem walki, który jest tak dziurawy i toporny, a przy wyższych poziomach jest on nie tyle trudniejszy a bardziej irytujący. I być może kontrast z W2 podbija W3 teraz jeszcze bardziej w moich oczach.
No właśnie nie można było, bo RDR1 był zrobiony od technicznej strony jak GTA 4, a jak optymalizacja 4 na PC wygląda wszyscy wiedzą. Z resztą RDR miał problemy nawet na ówczesnych konsolach, co dopiero go próbować portować, to trzeba było by zrobić od nowa.
Poradnik jak wyrywać wypowiedzi z kontekstu autorstwa
>Pomiń sedno komentarza
>Skup się na fragmencie NAPISANYM CAPSEM
>Zrób z niego sedno komentarza
>Profit
Żebyś nie musiał od razu domagać się ode mnie odpowiedzi o czym jest mój komentarz, to ci wytłumaczę. Chodziło mi o fakt, że ludzie narzekają że nic się z grą nie dzieje, a jak cedep już coś z nią robi, to też źle bo mają sami to robić. Może przykład z minimapą nienajlepszy, ale finalnie chciałem zaakcentować że są ruchy i studio może spokojnie się skupić na innych rzeczach, podczas gdy inni tylko narzekają. A że ludzie lajkują, to pewnie kwestia tego że się ze mną zgadzają i przesłanie tego komentarza było dla nich zrozumiałe.
Nie robią z grą nic przez X m-cy: źle
Robią coś z grą: źle
Owszem, powinni być na tyle kompetentni żeby móc to ogarnąć. Ale jak uważają że zatrudnienie modderów bedzie lepszym ruchem niż pracowanie XD 9 MIECHÓW NAD MINIMAPĄ XD to nie widzę tutaj za dużo minusów. Ludzie którzy pracowali za darmo dostają wypłatę, robią to dobrze więc plus dla samej gry, a twórcy może w końcu zajmą się jakimś konkretnym contentem.
Parafrazując di Caprio w Django: "You don't have my attention, but you got my curiosity".
Po ostatnich kilku odsłonach jestem mocno sceptycznie nastawiony do marki. Owszem, gimbaza i licbaza upłynęły mi pod znakiem BFa, fajne czasy, jakieś eventy klanowe nawet w których się łupało w BFy jak głupi po kilka godzin. Fajnie było. Było. Jak patrze na ten trailer (który jest fajny, nie powiem) to mam wrażenie że EA chcę trochę uwieść społeczność złudnym fan-servicem.
Kupienie mnie w 2021 roku fajnym trailerem z Motley Crue w tle i 5 minutową kompilacją wyczesanych momentów nie wystarczy. Co najwyżej pokiwam głową, dam lajka i ruszę dalej.
Zajawka spoko, czas na konkrety.
Z jednej strony niby spoko, bo nie mamy do czynienia z takim fan-servicem jak w wypadku innych gier i nie tylko.
Z drugiej jednak fajnie czasem mieć to mniej bądź bardziej złudne wrażenie, że twórcy nie są tylko bogami siedzącymi sobie w niebie i patrzącymi na wszystko z Olimpu, tylko że zejdą i podzielą się z nami planami/problemami/refleksjami związanymi z grą.
Ja jednak wolę jak jednak twórcy się odzywają, nawet taki niesławny Overwatch, mimo że zdawało się że jest to projekt trochę nie w sosie Blizzarda, to miał te Community Update'y od Jeffa, przynajmniej do czasu jak wydawca nie wyłożył na projekt lachy.
Sztampowe, ale skądś to się wzięło niestety. Jest wielu wartościowych twórców, na Twitchu, na YouTubie, ale niestety lwia część to są toxici, zwłaszcza u nas.
A wiem co mówię, bo miałem okazję przez x lat polskie środowisko obserwować, ba, nawet bliżej poznałem jednego polskiego youtubera i jego community. Naczelny przykład tego, jak bardzo można się rozmijać z głoszonymi hasłami a rzeczywistością, a jest to osoba bardzo poważana w tym środowisku.
Za granicą może nie jest aż tak kolorowo, ale aktualnie wole zagranicznych streamerów od polskich.
Jeszcze rozumiem jakby PewDiePie był dalej Gamingowym Jupiterem.
Ale każdy średnio rozgarnięty ananas, który wszedłby na jego kanał zorientowałby się, że jego aktualny kontent to przeglądanie YouTuba/Reddita i memy.
C'mon people...
Taa... na pierwszym planie zobaczyłem gwiazdy satanistyczne i kiepską pracę kamery. Jak dla mnie, to wierzyć że Vega nakręci coś lepszego niż The Room to jak wierzyć że tata po tylu latach, wróci ze sklepu z mlekiem.
To już nawet nie jest Ślepy prowadzący Kulawego. To już karawana zombie.
Wyższy poziom Nekromancji XD
Poczułem się przez chwile jak na jakimś zachodnim serwisie growym... nie idźcie tą drogą
P.S mam jednak nadzieję że fragment o powrocie Max i Chloe to jest tylko pobożne życzenie jakiegoś bezmózgiego fanboja :)
No o grach pokroju Twin Mirrors czy Tell Me Why to słyszałem akurat że niezbyt ciekawe produkcje.
Jeszcze nie skończyłem LiSa 2, nwm czy ze strachu że będzie kiepski czy po prostu sie nie spiesze i mi sie nie chce xd
Studio robiąc taki krok musi być bardzo pewne siebie, pytanie czy to ich zgubi. LiS 1 jest grą której nie potrzeba kontynuacji, historia jest tam fajnie domknięta, bez cliffhangerów, bez jakichś furtek.
Taki ruch byłby ciekawy, natomiast śmierdzi mocno naciąganym fan-servicem, którego osobiście nie jestem fanem. Jestem za to fanem pierwszej części i całą historię można w ten sposób bardzo łatwo <wstaw wulgaryzm wyrażający totalne spapranie roboty>, plus nie wierzę że nie ma innych fajnych pomysłów na serię niż przywracanie do łask bohaterek pierwowzoru.
To ja dla odmiany troche pomarudze. Jeśli film bedzie w tonie trailera, to mi sie jakoś średnio to widzi. Całość jest po prostu zbyt... poważna, gdzie umówmy sie, fabuły w MK nie traktują się jakoś śmiertelnie poważnie. Ale zdecydowanie na plus wykonanie, widać że faktycznie zostało to zrobione porządnie i z głową
czyli słyszę o tym od 3 lat i jakoś nie chce mi sie wierzyć że jest to coś więcej niż pobożne życzenie dziennikarzy. Ale gratuluję nadinterpretacji komentarza, wstaję i klaszczę.
Wydadzą sequel niedługo po przeportowaniu OW na Switcha?
Nie wierzę że są tak głupi, prędzej dadzą dużego patcha
W 2016 roku śmiałem się z filmowego Assassin's Creed, że niedługo Ubi wypuści do niego łatkę albo DLC w odpowiedzi na takie sobie recenzje. A w 2019 już się nie śmieję...
Jak tak patrze na Kapitana murrice, to mam wrażenie że twórcy za dużo czasu spędzili przy ostatnich Wolfensteinach