Amerykańscy politycy winią CoD i Fortnite za masowe strzelaniny w USA
skoro przez gry ludzie sie zabijaja to w co grali w sredniowieczu ze tak sie ***?
Czemu mnie nie dziwi, że larum podnoszą oczywiście republikanie?
Trochę wstyd w 2019 nadal agresję zwalać na gry komputerowe. Nie wiem, może ma to coś wspólnego bardziej z dostępem do broni, a nie grami? Bo akurat dziwnym trafem to republikanie są ostoją prawa do posiadania broni, a jak ktoś zaczyna grzać dlatego, bo go do baru/klubu nie chcą wpuścić, to raczej mało ma to wspólnego z grami komputerowymi.
No ale co ja tam wiem.
A po csku chodziliśmy na strzelaniny w szkołach..
skoro przez gry ludzie sie zabijaja to w co grali w sredniowieczu ze tak sie ***?
AMA THQ Nordic na 8Chanie, to był zły pomysł, który z czasem wygląda co raz gorzej.
Gorzej dla głupków co szukają winy, tam gdzie jej nie ma.
Gry ogólnie jeśli już to zmniejszają agresję, ale jeśli ktoś by mnie zmusił do grania w Fortnite po kilka godzin dziennie, to nie wiem do czego byłbym zdolny po kilku tygodniach takiej tortury.
Czemu mnie nie dziwi, że larum podnoszą oczywiście republikanie?
Trochę wstyd w 2019 nadal agresję zwalać na gry komputerowe. Nie wiem, może ma to coś wspólnego bardziej z dostępem do broni, a nie grami? Bo akurat dziwnym trafem to republikanie są ostoją prawa do posiadania broni, a jak ktoś zaczyna grzać dlatego, bo go do baru/klubu nie chcą wpuścić, to raczej mało ma to wspólnego z grami komputerowymi.
No ale co ja tam wiem.
Polityka. Duża część amerykańskie społeczeństwa jest za posiadaniem broni i to jest ich elektorat dlatego najlepiej im zrzucić na gry komputerowe. Gdyby poszli drogą Australii to uważam, że bardzo mocno spadła by liczba takich strzelanin.
Nie rozumiem za co dostałeś minusy. Za pokazanie prawdy?
Tak robi amerykańska prawica.
Amerykańska lewica robi tak:
Przecież w przypadku masakry w kościele (podobnie jak w przypadku ostatnich dwóch masakr i dziesiatek poprzednich) nie obwiniono "wszystkich białych ludzi", tylko ruchy neonazistowskie i skrajnie "patriotyczne" zdobywające coraz więcej zwolenników w Stanach dzięki takiej a nie innej polityce obecnego rządu i prezydenta, który wprost nazywa imigrantów "szkodnikami" i "zarazą" (a to, że jego sztab od dwóch dni próbuje skasować kilkadziesiąt tweetów i wyciąć setki podobnych wypowiedzi z przemówień pomarańczy w tupeciku nic nie da, w internecie nic nie ginie).
Amerykanskiej skrajnej lewicy, która uważa, że jeśli ktoś nie chce wprowadzić komunizmu, z automatu jest faszystą, mogę wiele zarzucić, ale media skręcające nieco w lewo przynajmniej zachowują jako taką spójność swoich poglądów i zawsze poruszają w takich wypadkach problem dostępu do broni, niewystarczającej opieki dla osób z różnymi odchyłami psychicznymi i mowy nienawiści przyczyniającej się do radykalizacji (i dotyczy to zarówno białych sprawców masakr, murzynów z gett opanowanych przez gangi jak i muzułmanów inspirowanych przez szalonych imamów). Tymczasem Fox News zawsze unika jakiejkolwiek dyskusji o fetyszyzacji broni palnej, w zamian szukając co i rusz nowych kozłów ofiarnych - rzucają gównem w różne cele licząc, że coś się przyklei, byle uniknąć jakiejkolwiek dyskusji, bo połowa reklam na ich kanale jest powiązana z lobby zbrojeniowym i NRA.
No i mimo wszystko statystycznie rzecz biorąc amerykańskie ruchy lewicowe i osoby z nimi związane urządzają znacznie mniej masakr lub ich prób niż psychoprawica - jeden incydent w wykonaniu zwolennika Berniego Sandersa w którym raniono cztery osoby w 2017 to jest nic w porównaniu ze 110 największymi rozwałkami w USA od 1982 do 2019, z czego za 64 z nich są odpowiedzialni biali ze skrzywieniem ultraprawicowym albo po prostu osoby chore psychicznie.
@up
No z takich danych należałoby usunąć jednak chorych psychicznie. W takich przypadkach to choroba popycha do zbrodni a nie poglądy polityczne bezpośrednio.
Nie zapominajmy też, że najwięksi zbrodniarze XX wieku byli jednak lewicowcami, gdzie przy ich wybrykach, to o czym piszesz to małe miki.
Do czego prowadzi choroba psychiczna karmiona czymś, co powszechnie nazywamy hejtem, mieliśmy przykład także w Gdańsku podczas WOŚP. Masę obecnych masakr w USA uważa się za "inspirowane politycznie" ze względu na klimat kompletnego rozłamu zbliżającego się do drugiej secesji, podsycanego przez samego człowieka z gabinetu owalnego, stąd ta nadreprezentacja samozwańczych "krzyżowców" wśród sprawców. Nikt ze wszystkimi sprawnymi klepkami nie idzie urządzać masakry, ale większość wariatów potrzebuje bodźca. I jak dotąd nie wykazano (mimo usilnych prób), by kiedykolwiek bodźcem tym były gry video. Natomiast w większości przypadków było to wykluczenie społeczne osób z problemami, systemowa kastowość USA ciągnięta już od wyrazistych podziałów w szkołach, mowa nienawiści czy po prostu problemy życiowe. A wszystkie te aspekty pięknie łączą się z fetyszyzacją broni palnej i z jej powszechnym dostępem. Beczka prochu bez ognia nie wybuchnie, ale w Ameryce o ten ogień jest łatwiej niż o chleb.
Oczywiście, że szeroko lewica ma swoje za uszami w kontekście historycznym, ale nie mówimy teraz o rządach Rosji, Kambodży czy Chin na przestrzeni wieków (NSDAP mimo socjalizmu w nazwie ma tyle wspólnego z lewicą, co Prawo i Sprawiedliwość z Prawem i Sprawiedliwością), tylko o obecnej sytuacji w USA, gdzie tak zwany "left-wing terrorism" zasadniczo zniknął w latach osiemdziesiątych, podczas gdy ultrasi z drugiej strony barykady wciąż bawią się w najlepsze.
Naprawdę myślisz, że prawica rośnie w siłę przez pajaca Trumpa? Bo to nie jego kwestia, na siłę prawicy pracuje lewica, na przykład pomysłami takimi, jak operacja zmiany płci dla dzieci, dziecięce drag queens, czy też fake newsy odnośnie dzieciaków z Covington.
Poproszę artykuły "konsekwentnej amerykańskiej lewicy". Bo ja mogę Ci podlinkować artykuły, gdzie tłumaczą, dlaczego islamu nie wolno łączyć z Orlando.
Największe ataki w Ameryce ostatnich lat to Las Vegas (polityczne sympatie strzelca nieznane, 59 zabitych, 851 rannych) i Orlando (islamista, 50 osób zabitych, 53 ranne), natomiast wczorajszą strzelaninę w Dayton przeprowadził lewicowiec.
Poproszę o konkrety odnośnie ataków prawicowych (zakładam, że chodzi o masowe strzelaniny) od 1982. Za ile z tych 64 ataków przeprowadzonych przez białych winę ponosi psychoprawica, a nie ludzie chorzy psychicznie? 1? 10? 60?
operacja zmiany płci dla dzieci, dziecięce drag queens, czy też fake newsy odnośnie dzieciaków z Covington.
Fajnie mówić o fejk niusach rozprzestrzeniajac powyższe fejk niusy.
Za Strzelaniną w Las Vegas stały problemy życiowe (długi), za strzelaniną w Orlando - mowa nienawiści w wydaniu muzułmańskim (pomijam już fakt, że postulaty radykalnych imamów są bardzo bliskie poglądom biskupa Jędraszewskiego i naszej rodzimej psychoprawicy ostatnio walczącej z LGBT, ale nie o tym jest ten temat). W Dayton motywy sprawcy także są nieznane o czym donoszą wszystkie media z każdej strony (jak dotąd policja nie podejrzewa politycznego motywu), więc po raz kolejny bawisz się w fejk niusy.
Ze strzelanin otwarcie inspirowanych przez psychoprawicę od 1982 droku władze bezsprzecznie wskazują na masakrę w Wisconsin (Sikh temple shooting), strzelaniny w Capitol Hill, Overland Park, Charlseton i ostatni El Paso, do tego wypadałoby doliczyc chociażby wjazd w tłum w Charlotesville czy zamach bombowy w Oklahoma City czy choćby ostrzelanie kliniki planowanego rodzicielstwa w Colorado, które nie łapią się do statystyk "masowych strzelanin" (inna klasyfikacja czynu), ale zaliczają się do aktów prawicowego terroryzmu na terytorium USA.
Dodajmy, że tak naprawdę większość strzelanin w USA technicznie rzecz biorąc jest inspirowana politycznie, bo to polityka odpowiada za takie a nie inne przepisy dotyczące posiadania broni i ta sama polityka kastowości i mitu "amerykańskiego snu" doprowadza do jeszcze większej izolacji jednostek wykluczonych społecznie (to właśnie życiowe niepowodzenia uważa się za jedną z głównych przyczyn strzelanin).
Fake news? Gdzie?
Jak widać, gwiazdy nie mają nic przeciwko drag queens.
https://www.bbc.com/news/av/world-us-canada-47177250/the-drag-kid-who-has-madonna-and-rupaul-as-fans
Proszę bardzo. Najwyraźniej sądy australijskie nie mają nic przeciwko terapii hormonalnej dla ludzi poniżej 18 lat.
Co do Covington, linkować mogę w nieskończoność, wszystkie amerykańskie mainstreamowe media atakowały tych chłopaków, tworząc narrację, że straszni, nastoletni biali supremaci w czapkach MAGA otoczyli biednego, indiańskiego weterana. Okazało się, że sam do nich podszedł i tłukł w bębenek pod ich nosami, nikt nie krzyczał rasistowskich haseł, a on sam nigdy nie był w Wietnamie.
Co dalej, strzelec z Dayton był lewicowcem. Co oznacza, że raczej nie strzelał ku chwale człowieka pomarańczy.
https://heavy.com/news/2019/08/connor-betts-twitter-politics-social-media/
Też fajnie udało Ci się uniknąć odpowiedzi. Z 60 ataków nazioli nagle zrobiło się sześć, a większość strzelanin ogólnie jest, cytując "inspirowana politycznie, bo to polityka odpowiada za takie a nie inne przepisy dotyczące posiadania broni i ta sama polityka kastowości i mitu "amerykańskiego snu" doprowadza do jeszcze większej izolacji jednostek wykluczonych społecznie (to właśnie życiowe niepowodzenia uważa się za jedną z głównych przyczyn strzelanin)"
W odniesieniu do poprzedniego postu, fajno, że pamiętałeś o nożowniku z Gdańska, który Adamowicza zamordował w imię własnej vendetty, a zapomniałeś o strzelcu z biura poselskiego PiS, który nienawiść do tejże partii zadeklarował.
https://www.tvn24.pl/raporty/mord-polityczny-w-biurze-pis,311
Fajnie też, że zestawiasz rodzimych homofobów, których największą zbrodnią jest burda na paradzie równości, z muzułmańskimi terrorystami, którzy gejów brutalnie mordują.
https://www.thesun.co.uk/news/3203292/isis-gay-execution-throw-man-roof/
No ale cóż, wszystko, żeby dokopać przeciwnikom politycznym.
Jeden przypadek przebranego dziecka z Kanady i 253 operacje zmiany płci nieletnich w liczacej 25 milionów ludności Australii (z czego około 5 milionów to osoby w przedziale wiekowym 0-18) w dyskusji o potężnych problemach w USA, zapomniałeś tylko dodać, ze "Szwecji już nie ma". Zwrócę też uwagę, że zalinkowany artykuł nic nie mówi o jakichkolwiek przymusowych pomysłach na zmianę płci dzieci, tylko o zmianie prawa które upraszcza procedurę w rozpoznanych przypadkach i podaje przykład szesnastoletniej osoby transpłciowej z Australii - trudno tu mówić o "dziecku", jest to raczej spore nadużycie. Ale wyolbrzymianie to fajne narzędzie, można ładnie zasiać panikę. Definicja fejk niusa wyczerpana w pełni.
W Covington najwięcej rabanu podnieśli ci, których nie widać w mediach - czarni hebrajczycy krzyczący w stronę chłopców w czapkach MAGA. Philips po prostu kontynuował swój protest, a dzieciak z Covington kontynuował swój. Obie strony rozdmuchały sprawę - lewica uważając samo włożenie czapeczki MAGA za przyczynek do awantury (bo wiadomo, że czapeczka jest symbolem zła), prawica zaś dostała hopla, bo biedny młody chrześcijanin w czapeczce MAGA musiał znosić dudnienie w indiański bębenek (po prostu straszne) i nie obyło się w tychże mediach bez bardzo zabawnych rasistowskich żartów. Całe Covington to jeden wielki fejk nius i podawanie go za przykład czegokolwiek mija się z celem. Ale owszem, jesli ma to być dowód na to, że media z lewej strony tez przeginają, to tak, przeginają. Nie ma to jednak nadal nic wspólnego z brakiem rzetelności Fox News szukającego kozła ofiarnego i z republikanami robiącymi wszystko co się da, byle nie podpaść NRA.
Polityczna asocjacja strzelca z Orlando tez nie ma znaczenia, póki nie ujawni sie jego motywu. Tak jak nikt nie wspomina o tym, że strzelec z Las Vegas lubił Trumpa:
https://www.newsweek.com/las-vegas-gunman-was-trump-supporter-happy-stock-market-701597
Ten fakt jest niesitotny, bo nie powodowały nim czysto polityczne pobudki, tylko najprawdopodobniej problemy osobiste i finansowe. Nie popadajmy w paranoję.
Z 60 ataków nazioli nagle zrobiło się sześć, a większość strzelanin ogólnie jest, cytując "inspirowana politycznie, bo to polityka odpowiada za takie a nie inne przepisy dotyczące posiadania broni i ta sama polityka kastowości i mitu "amerykańskiego snu" doprowadza do jeszcze większej izolacji jednostek wykluczonych społecznie (to właśnie życiowe niepowodzenia uważa się za jedną z głównych przyczyn strzelanin)"
64 ze 110 najkrawszych ataków przeprowadzili biali mężczyźni, i cytując siebie samego: "ze skrzywieniem ultraprawicowym albo po prostu osoby chore psychicznie." W zasadzie powinienem napisać, że wszyscy mieli problemy psychiczne (normalni ludzie nie urządzają masakr), z czego część była skrzywiona w konkretną stronę co wyraziła dobitnie w swoich manifestach (lewicowych manifestów nie stwierdzono, przynajmniej ja takowych nie odnotowałem). Gdybym doliczał muzułmańskich ultrasów do tych statystyk (bo poza kolorem skóry i ilością włosów na twarzy nie różnią się niczym od psychoprawaczków), byłoby tych nacjonalistyczno-religijno-rasitowskich bredni nawet więcej.
Przy czym bezustannie rozmywasz clou problemu - cały czas mowa o hipokryzji dotyczącej największej grupy odpowiedzialnej za masakry w USA, tylko dla nich szuka się wytłumaczenia i czepia się wszystkiego poza oczywistym współwinnym. Murzyn strzela, bo jest gangsterem. Islamista strzela, bo Allah mu kazał. Latynosi strzelają, bo są nielegalnymi imigrantami którzy przyszli zająć miejsce białych Amerykanów. Biały strzela właściwie nie wiadomo dlaczego, ale na pewno, nigdy przenigdy nie jest to wina tego, że połowa kongresu siedzi w kieszeni zbrojeniówki, której bez różnicy, komu opchnie broń, czy będzie to czarny, śniady czy biały. O tym jest ten wątek i stosowanie whataboutismu w stylu "bo lewica w Kanadzie tamto" i "Stalin z Mao sramto" jest nieco bez sensu.
I nie, nie zapomniałem o zabójstwie w biurze poselskim PiS, podobnie jak o dwóch samospaleniach osób z dwóch różnych biegunów politycznych za rządów PO i za rządów PiSu. Ale to zabójstwo Adamowicza rozpoczęło w Polsce dyskusję całkiem serio o hejcie w bardzo podobnym wydaniu jak w amerykańskich mediach, które swoimi komentarzami (zwłaszcza, jeśli chodzi o drące japę o grach video Fox News i nie udawajmy, że można je porównywać z innymi mediami dowolnej orientacji politycznej w imię głupio pojętego symetryzmu, to jest goebelsizm z którego redakcja TVP powinna czerpać wzorce) zaogniają sytuację i także niejako ponoszą współwinę za zaistniałą sytuację w Stanach i powoli tlącą się tam beczkę prochu.
Fajnie też, że zestawiasz rodzimych homofobów, których największą zbrodnią jest burda na paradzie równości, z muzułmańskimi terrorystami, którzy gejów brutalnie mordują.
Naprawdę mam wspominać, ze zawsze zaczyna się od szczucia i bicia, a jeśli nie opanuje się sytuacji, kończy się znacznie gorzej, czy naprawdę nie widzisz tu zadnych punktów wspólnych? To zresztą też jest tylko poboczny temat, nia majacy większego znaczenia dla dyskusji o kretynizmie zarzutów polityczno-medialnych wobec gier poza tym, że jedna z gorszych masakr w USA dotyczyła środowiska LGBT i była wynikiem nienawiści do gejów wpajanej przez pokolenia, co brzmi całkiem znajomo.
Ale takie są realia. Sam przyznajesz, że miażdżąca większość białych strzelców to wykluczeni ze społeczeństwa psychole. Ich skrzywienie polityczne nie ma wiele do rzeczy. Kontrola broni palnej też nie, tacy ludzie potrafią być diabelnie kreatywni w jej zdobywaniu. Problem strzelanin leży i leżał w amerykańskim społeczeństwie. Szwajcarzy na przykład są uzbrojeni po zęby, a strzelaniny to u nich rzadkość. Tak samo w Nowej Zelandii, przez ostatnie dwadzieścia lat mieli dokładnie jedną strzelaninę (Christchurch), przepisy posiadania broni pozostawały przez cały ten czas luźne.
I tak, miażdżąca ilość czarnych strzelców to są gangsterzy, tak samo latynoscy. W przypadku muzułmanów, praktycznie sami islamiści. W przypadku białych, głownie psychole (w sensie ludzie rzeczywiście z problemami) i garstka neo nazioli.
NRA ma siłę nie dlatego, że ma pieniądze - NRA ma siłę, bo jest jedną z największych organizacji w Stanach. Mają ponad trzy miliony członków. To, a nie pieniądze zbrojeniówki (która kasę trzepie na sprzedaży ciężkiego sprzętu dla wojska, a nie karabinkach dla Johnów Doe) decyduje o ich wpływie.
Co chcesz, żebym przyznał? Że Fox News to Fake News? Przyznaję. Tak jak chyba każda medialna stacja na świecie. Każda forsuje jakąś narrację i każda manipuluje. Sugerujesz na przykład, że propagandy Foxu nie da się porównać do lewicowych szmatławców typu Huffington Post, czy CNN reżyserującego protest muzułmanów przeciw terroryzmowi? Oczywiście, sami zainteresowani wszystkiemu zaprzeczają, ale jak mówi powiedzenie, jak złapią cię za rękę, krzycz, że nie twoja.
Co do Covington, ignorujesz to, że lewicowe media rozpętały polowanie na czarownice. To jest problemem. Nie to, że Indianiec atakował ich bębnem.
W Stanach wszystkie media są odpowiedzialne za wytworzenie obecnej sytuacji. Każdy forsuje swoją narrację i idzie po trupach do celu.
Co do transów i drag queens, ile netu muszę przekopać, ile przykładów muszę podać? Bo tego jest więcej. Znacznie więcej. No, ale zapomniałem, zawsze pojedyncze przypadki. Są bez znaczenia. I tu, w przeciwieństwie do homofobów, równi pochyłej jak widać nie ma.
Co do Szwecji, nie wspomniałem, bo kraj jest. Nie prorokowałem jego upadku.
Obrazek aktualny może dwadzieścia albo więcej lat temu. Teraz narracja medialno-polityczna wygląda zupełnie inaczej.
Miejsce, do którego idą pedofile i zwyrole, którzy nawet na 4chanie dostają bana.
4chan to gniazdo śmieszków jadących po krawędzi (mniej lub bardziej zabawnie, zwykle - mniej) których głównymi kręgami zainteresowań jest gangbang, porno z Overwatch, mangowe tapety z golizną, rasistowskie dowcipy (czasem nawet śmieszne) i wrzutki na ruchy lewicowe, niekiedy użytkownicy zajmują się też wykradaniem danych osobowych. Cyferka 4 jest po prostu nawiązaniem do pierwowzoru, czyli japońskiego 2chan.
8chan to natomiast lądowisko dla spadochroniarzy z reszty podobnych zbiorowisk, których poglądy i śmieszki są zbyt ekstremalne nawet dla anonimów z 4chana, gnieżdżą się pedofile (tak, wymieniono się tam materiałami) i pisują ekstremiści (a niektórzy z nich realizują swoje wizje opisane na forum, tak jak terrorysta strzelający do muzułmanów w Christchurch). Oczywiście 8 to po prostu 4x2, tak jak "4" w 4chanie to podwojony 2chan.
Jest coś mocniejszego niż 8chan...
spoiler start
psychiatryk i biały pokój pokój z jedną klamką z zewnątrz
spoiler stop
A po csku chodziliśmy na strzelaniny w szkołach..
Gry, a nawet biała supremacja (iks de?!), wow to dopiero combo.
Już nie mogę się doczekać kolejnych genialnych wypowiedzi od tych ludzi. Co jeszcze ciekawego mogą wymyślić?
To gry zabijają, broń jest bezsilna w starciu w nimi.
I zapewne gry były przyczyną zagłady rdzennych mieszkańców Ameryki, ludobójstwa, z którego narodził się naród amerykański, jak to określił Martin Luther King (też zamordowany), I i II wojny światowej (przypomnieć liczbę ofiar, w tym po prostu wymordowanych cywilów?), wszelkich pogromów (nie tylko ludności żydowskiej) rzezi wołyńskiej, ludobójstwa podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, rzezi w Rwandzie itd. itp. Krótkowzroczna polityka, ludzka zachłanność i dążenie do posiadania, agresja i zwykłe bestialstwo, a może i chora psyche nie mają nic z tym spólnego. Toż to gry... ;/
Cóż, problem jest taki że niektórzy ludzie "narkotyzują" się grami i rąbią np w takiego coda czy fortnite po paręnaście godzin na 7 dni w tygodniu i tylko w to, to takiemu już po pięćsetnym czy tysięcznym meczu palma odbija łapie za gnata i wybiega na ulicę.
Najgorsze jest to w tym że taki fortnite BR szykuje dla USA pokolenie powalonych morderców, ponieważ cały setting gry jest dla dzieci to gra ma Kontekst rozgrywki to powinien pod M/18 Rating podpadać bo mimo to że nie ma tam krwi( albo i jest nie pamiętam dobrze) to jednak wyskakiwanie z lecącego autobusu jak najszybsze wylądowanie, znalezienie jak najszybciej broni, pościg za pierwszą ofiarą i rozszarpanie jej ciała ołowiem i zabójstwa innych by wygrać to jednak takie coś nie jest przyjazne dla psychiki dziecka zwłaszcza dla takiego którego rodzice nie mają czasu na wyjaśnienie tak ciężkiej kwestii jak śmierć i zabijanie. Potem taki będzie myślał że zabijanie innych realnym życiu jest równie zabawne jak w grze.
Widzę, że masz co najmniej doktorat z psychologii, więc na pewno potrafisz poprzeć powyższy wywód statystykami.
Napisal prawde. Kontakt i ciagle przebywanie w toksycznym srodowisku na przyklad gra pvp moze negatywnie i nieobliczalnie wplywac na mozg mlodego czlowieka.
@yoghurt, nie, nie mam ale nie ma co się oszukiwać( mimo że jestem graczem i czasami dużo gram ale też robię sobie małe przerwy na inne hobby ) jak ktoś nie ma życia i całe swoje dnie spędza na graniu i po za tym nie ma absolutnie innych zainteresowań jak książki czy filmy lub seriale nawet nie interesuje się światem zewnętrznym, sorry to osoba chora i może jej odwalić.
Ahh... nie dość że psycholog, to jeszcze psychiatra...
nie, nie mam ale nie ma co się oszukiwać
Aaaa, czyli Instytut Danych z Dupy? Trzeba było tak od razu.
@Yoghurt i inni - mnie bardziej martwi, że nie potraficie nawet wziąć pod uwagę innego punktu widzenia, tylko reagujecie defensywnie "nieprawda bo nieprawda!". Nic nie jest zero/jedynkowe i każdy reaguje inaczej. Większość ludzi po alkoholu się dobrze bawi, a 1% traci kontrolę i musi się bić. Tak samo są dzieciaki, które zupełnie się odrealniają po długiej sesji grania.
Dokładnie tak. W Europie też co chwila ktoś z tego 1% łapie za gnata i wybiega na ulicę. Gry to zło. Niektórzy nawet z mieczami latają (to ci od Wiedźmina 3).
@Yoghurt i inni - mnie bardziej martwi, że nie potraficie nawet wziąć pod uwagę innego punktu widzenia, tylko reagujecie defensywnie "nieprawda bo nieprawda!"
Ale nikt tak nie zareagował, ludzie poprosili o dane, bo jeśli ktoś takowe przedstawia, to chyba ma źródło na ich poparcie oprócz "bo tak mi się wydaje"? Bo jak nie, to zwyczajnie gada bzdury i to nie ma nic wspólnego z akceptacją innego punktu widzenia, tylko z tym, że potencjalny dyskutant wymyśla sobie dane liczbowe.
@AcccKid - to nawet zabawne, bo akurat nożowników i biegających z maczetami u nas zdecydowanie nie brakuje. Jedyny fart, że po II WŚ, wyczyszczono Europe z broni palnej i z mozliwosci jej posiadania.
Zakazać Cod. To ścierwo powinno być zabronione. Jakby grali w Battlefield to by nic takiego nie miało miejsca :)
Wszyscy popelniacie elementarny blad rownania wszystkich do siebie. Ludzie sa rozni i roznie reaguja na rozne bodzce. Normalny czlowiek grajac w gre dobrze sie bawi ALE nawet najnormalniejszy sprowokowany w grze pvp (chociaz nie tylko) zmienia sie w bestie i poziom agresji wzbija sie pod sufit, nawet zwykle trolowanie kogos na glupim forum moze doprowadzic do tragedii. Kumacie moj punkt widzenia? Wiec nawet gry moga byc przyczyna atakow w realnym swiecie, dlatego nie gram juz pvp....i dobrze mi to robi, po prostu unikam swirow jak moge.
Ale piszesz glupoty... sorki szanuje zdanie kazdego czlowieka ale Ty juz przeginasz (chyba ze to trol) :P Jak ktos jest normalny i gra w "pvp" to gdy mu nie idzie bedzie poprostu zdenerwowany i przestanie grac. Jesli ktos lapie za bron bo go zwyzywali na forum lub zabili w grze to jest chory psychicznie.
Ludzie sa rozni i roznie reaguja na rozne bodzce
Dokładnie, ale dlaczego tylko gry obrywają? A filmy? A porno? A książki? (też działają na wyobraźnię) Zawsze szturcha się tylko te gry i graczy, a na agresję wpływa multum innych czynników.
Bo gry oddziałują na wiele zmysłów jednocześnie. Dodatkowo wchodzi się w interakcję z otoczeniem gry itd itp. Pewnie dlatego.
Co do agresji to jest wiele przyczyn jej powstawania. Jak świat światem istniała i będzie istniała bo taka jest natura człowieka, jako drapieżnika.
Co do OP, to brednie takie że proszę siadać.
@Maddred
Agresja jest naturalna gdy sprzyja celom natury, np. przetrwaniu. Drapieżnik który popełnia rozszerzone samobójstwo to już nie drapieżnik, to anomalia.
W ten sam sposób przyczyną ataku może być dentysta, słup przy drodze czy pies bez smyczy. A teraz zastanów się, czy należy też zlikwidować dentystów, słupy na drodze i psy bez smyczy.
@Pilav
Celna uwaga, tylko miałaby zastosowanie do człowieka z dawnych czasów. W obecnych, właśnie brak wentyla, przez który może owa agresja zostać rozładowana, może mieć fatalne skutki.
Moim zdaniem sport i w ogóle aktywność fizyczna oraz właśnie gry, mogą taką funkcję spełniać.
Hmmm.... chyba postawiłem kontr tezę, że gry mogą właśnie rozładowywać napięcia związane z agresją :P
Gry na pewno rozładowują stres, a czy rozładowują agresję to nie wiem. W moim przypadku tylko stres. W każdym razie agresja zwykle nie prowadzi do świadomej autodestrukcji jednostki, a moim zdaniem tym właśnie są te masowe strzelaniny. Oni nie chcą się tylko wyżyć, lecz również zakończyć swe marne życie. Już samo to, że zwykle planują te mordy przez długi czas, przygotowują się do nich, świadczy o tym, że nie jest to nagły napad szału. Są po prostu chorzy psychicznie i przez tą chorobę zatracili naturalne instynkty. Nie jest to więc agresja naturalna, lecz wynaturzona.
No tak przecież to brutalne gry winne a nie wszech obecny dostęp do broni! Ciekawe kiedy znów ten prezydent usssaaa powie że premier Uk ma ogarnąć swój problem z atakami nożowników itp. Jak on na swoim podwórku ma taki syf :/
Mała korekta do artykułu:
Cloudflare zrywa współpracę z 8chanem, sama strona ma dalej funkcjonować
Zieeeeew....
Na Was też tak wpływają strzelanki? Bo na nas nie.
Dajcie dostęp do broni palnej w Polsce, a będzie to samo co w USA.
Ludzie słupy będą wykupywać broń dla mafii i zacznie się codzienna strzelanina. Gazety będą grubsze bo zwiększy się dział nekrologów. Gry na pewno nie są bezkarne. W jakimś tam stopniu mogą powodować urojenia w głowie niektórych osób i później dochodzi do tragedii i strzelanin. Skoro ISIS może wpłynąć przez pranie mózgu i później taka osoba się wysadza to długie spędzanie czasu w grze też musi powodować jakieś urojenia w głowie. W Europie też na pewno było by mnóstwo strzelaniny ale nie ma dostępu do broni. Na razie takie osoby w Europie to taka tykająca bomba nie wiadomo kiedy wybuchnie :)
Weź pan nie chrzań.
Polska ma jeden z najniższych wskaźników przestępczości w Unii, a jak gangsterzy chcą, to mogą zdobyć broń w każdej chwili. Nie wspominając, że można u nas bez trudu kupić broń czarnoprochową.
O tak, dadzą. Tak na lewo i prawo będą rozdawać, albo do kilograma ziemniaków za free wciskać. Nie ma to jak się wypowiadać na tematy o których nie ma się zielonego pojęcia.
A źródło tych rewelacji to?
Bo tak się składa, że w Wielkiej Brytanii zakazali broni palnej 30 lat temu, a przestępczość im ostatnio rośnie
Na co nam sprowadzana broń wystarczy dobra drukarka 3D i sami sobie wydrukujemy :) Ja wczoraj wydrukowałem wyrzutnie RPG, a dzisiaj drukuję granaty i proch na amunicję.
Legalizacja spluw sprawi, że Polacy-barbarzyńcy zaczną urządzać sobie masowe rąbanie co? Rozumiem, iż masakry z użyciem legalnego noża kuchennego obecnego w każdym domu to nad Wisłą norma.
@Up
A to da się zrobić masakrę nożem? oO To chyba tylko w domu spokojnej starości albo w ośrodku dla niewidomych...
@Yarovit
"a jak gangsterzy chcą, to mogą zdobyć broń w każdej chwili".
Nie prawda. W Polsce dostęp do nielegalnej broni palnej ma tylko bardzo wąska grupa osób z "najwyższych kręgów" świata przestępczego, czyli w skali kraju jakieś kilkaset osób, a byle chłystek może o klamce najwyżej pomarzyć. Nawet w "szalonych" latach 90, kiedy nastąpił największy rozkwit polskiej przestępczości zorganizowanej, zdobycie nielegalnej broni wcale nie było dla wpływowych gangsterów takie łatwe (choć niewątpliwie się nią posługiwali), stąd nierzadko zabezpieczano u nich chałupniczo przerabiane pistolety gazowe i hukowe.
Dziś zdobycie nielegalnej broni też do łatwych nie należy. Trzeba znać "odpowiednich" ludzi, być kimś w świadku przestępczym i jeszcze wyłożyć niezłą kasę. Można też relatywnie łatwo sprowadzić sobie z Czech czy Słowacji tak zwane "deko" (czyli broń trwale pozbawioną cech bojowych), a następnie przywrócić ją do działania, ale do tego trzeba sobie znaleźć rusznikarza, którzy zechce coś takiego zrobić (a jest to dosyć poważne przestępstwo, więc nie będzie to łatwe ani tanie).
Breivik na ten przykład, próbował kupić nielegalną broń w Czechach, ale wszyscy ludzie z dostępem do takich "dóbr" nie chcieli nawet z nim gadać, bo ryzyko było zbyt duże (obcokrajowiec i to jeszcze nieznany nikomu w półświatku). Ostatecznie zakupił broń legalnie, u sobie w Norwegii, a duże magazynki do automatów dokupił sobie w USA, też legalnie.
W ogóle - dziwny zbieg okoliczności - ale sprawcy masakr z użyciem broni palnej, w większości przypadków korzystają z zupełnie legalnej broni, ciekawe czemu... Nawet sprawcy zamachu na redakcję Charlie Hebdo posłużyli się legalną bronią (zakupioną na Słowacji), bo taką dużo łatwiej było im zdobyć.
Persecuted
co do noża np : https://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Akihabarze
Ogólni nożownik jest paskudnym przeciwnikiem. Wszelkie szkoły walk dla sebixów twierdzą że da się takiego łatwo rozbroić ( ale zapominają dodać że pod warunkiem że odbywałeś szkolenie gromu chyba ;) ). Bo jeśli nożownik wie co robi no cóż ..
https://youtu.be/Upxfo_jBrDE ( ciekawy filmik pokazujący z jakiej odległości da radę pistoletem odeprzeć nożownika przez np. policjanta )
Co do broni długiej .. Zobacz że i z dwururkami czy innymi fuzjami nie latają ;)
Ogólnie broń długa dla bandytów (czy powstańców) nie jest rozsądnym wyborem. Pistolet czy pistolet maszynowy jest o niebo łatwiej ukryć. Spójrz nawet na czasy powstania - woleli pistolety i wszelkie odmiany stenów nad mauzerami w warunkach miejskich ( bo trochę trudno ukryć pod płaszczem metr broni) a klamkę .. możesz i w kieszeni nosić
Dodajmy że Polsce masz co-najmniej 200.000 (tak 200 tysięcy) sprzedanej broni czarno prochowej - którą kupić może każdy bez rejestracji - jedyne do czego potrzebujesz rejestracji (czyli 2 zdjęcia i bodajże 100 na najbliższym komisariacie w celu wydania europejskiej karty broni (już dawno po zakupie), to zakup prochu od sklepu (tyle z kartą możesz już kupować dowolne ilości prochu, ba od osoby prywatnej możesz kupować proch bez ograniczeń :)) ) - która nie jest odpalana z lontu jak się niektórym wydaje , nawet możesz przed czasem załadować wymienne bębenki.. O ile wzrosła liczba napadów czy zastrzeleń ? Bo nawet na allegro masz proszę
https://allegro.pl/oferta/rewolwer-cp-uberti-cattleman-1873-bird-shead-3-5-7364806811
A załadowanie bębna jak masz wprawę czy praski to ile minuta?
A bębenki można dokupić jeszcze luzem
@Up
1. W zalinkowanym przez ciebie zdarzeniu, śmierć od noża poniosły 4 osoby, pozostałe 3 zmarły na skutek potrącenia autem. Jest to tragedia, niemniej do "skuteczności" podobnych ataków, zorganizowanych przy pomocy broni palnej (gdzie np. w Las Vegas zginęło 59 osób, a w El Paso 20), jej zdecydowanie daleko (i całe szczęście).
2. Argument o broni czarno-prochowej jest zupełnie bez sensu. Prawie nikt takiej nie używa do łamania prawa (a tym bardziej do urządzania masakr), bo jest niecelna, ma niską szybkostrzelność, jest cholernie niepraktyczna (ładowanie trwa wieki), a do tego jest zawodna (niewypały to zjawisko powszechne, którego sam miałem okazję doświadczyć nie raz).
3. Nieprawdziwość tych teorii (tzn., że winna jest ludzka mentalność, nie broń palna, a nawet bez dostępu do broni ludzie i tak znajdą sposób na realizację swoich celów) widać choćby w Australii. Niegdyś w kraju kangurów dochodziło do regularnych masakr z użyciem broni palnej, w których ginęły dziesiątki osób. W 1996 roku, po strzelaninie w Port Arthur, "przegięła się pała goryczy" i rząd Australii postanowił rozbroić cały kraj. Skutek jest taki, od tamtego czasu podobnych zajść jest o wiele mniej i ginie w nich po kilka, nie kilkadziesiąt osób (były dokładnie trzy zdarzenia, w których liczba ofiar przekroczyła 10, wszystkie to podpalenia).
Czyżby jednak brak odpowiedniego, łatwego w użyciu i wysoce "skutecznego" narzędzia był przeszkodą dla potencjalnych zamachowców? No kto by pomyślał...
Persecuted - samoloty z zamachów na WTC? Atrapa bomby i noże (choćby UA -93) . Czy użycie noży do porwania samolotu a później dokonanie samolotem masakry to z powodu noża czy samolotu? :P
Jak z bronią czarno prochową nie trafiony - przecież masy sebixów i karyn powinny do siebie na potęgę na podwórkach walić ( bo całość zakupu załatwiłaby jedna pożyczka w providencie) to samo jakoś nie odnotowano zwiększenia ilości napadów z bronią palną .. dziwne ;P
Gdzie celność broni czarno prochowej jak na warunki gdzie jest używana zwykle bron palna w napadach jest wystarczająca
Pomijasz już możliwość zrobienia domowych granatów ( a przecież proch można kupić) ba nawet kanały historyczne pokazują budowę granatów ( a czasem i zapalników) broni powstańczej.
A kilka granatów w tym stylu na Woodstocku, WOSP-ie czy nawet sylwestrze przed PKiN-em to liczba ofiar spora ..
Raczej dostęp do broni palnej jest przyczyną, skoro nawet człowiek z iq ujemnym może kupić broń w sklepie.
Raczej to, że można ją kupić nielegalnie.
Nielegalnie można kupić wszędzie, ale gdzie jest najłatwiej kupić broń zgodnie z prawem?
A to jak wszędzie to daj namiar, chętnie kupię :P
@AccKid
W Polsce bez odpowiednich znajomości bardzo trudno jest nielegalnie kupić broń. Można próbować w dark necie, ale ryzyko policyjnej ustawki jest spore. Łatwiej jest kupić broń legalnie. Wystarczy być niekaranym, wypełnić papierki i zdać egzamin (w tym egzamin praktyczny na strzelnicy). Jest to tak trudne jak zdobycie prawa jazdy.
W USA niestety nielegalna dystrybucja jest bardzo powszechna i to jest problem. Bandyta rzecz jasna nie chce mieć broni zarejestrowanej na własne nazwisko. Bandzior potrzebuje broni niezarejestrowanej lub kradzionej, bo tylko taka zapewnia bezkarność. Skoro zaś przestępcy mają łatwy dostęp do nielegalnej broni to praworządni obywatele muszą mieć łatwy dostęp do broni legalnej, aby mieli jak się bronić. Broń wyrównuje szanse. Gdybyś był politykiem i wprowadził prawo zakazujące broni to szybko miałbyś na sumieniu ludzi, którzy zginęli tylko dlatego, że przez ciebie nie mieli czym się bronić. Dlatego niełatwo jest wyplątać się z sytuacji w jakiej znalazło się USA.
Pilav - nie jak zdobycie prawka. Zacznijmy choćby od uznaniowości - tak przy dostaniu pozwolenia dalej istnieje uznaniowość - dochodzi do wręcz absurdów gdzie policjant nie dostaje prywatnego pozwolenia na broń, czy np właściciel kantoru którego już kilka razy napadli.
Bo wystarczy że osoba na końcu powie nie. Jakbyś miał to porównać do prawa jazdy - spełniłeś wymogi, zdrowy - obydwa egzaminy perfekt a na końcu słyszysz nie .. i nie będziesz jeździł bo nie ;)
Absurdy z tłumikami i pozwoleniami na broń ( ktore praktycznie wszystkie są nielegalne?) https://trybun.org.pl/2015/11/10/obowiazuje-zakaz-sprzedazy-tlumikow-huku-ale-mozna-je-posiadac/
@DiabloManiak
O uznaniowości nie słyszałem, ale jeżeli rzeczywiście tak jest, to jest to bardzo złe i należy to zmienić. Znam kogoś kto nie miał problemu z uzyskaniem pozwolenia na broń.
Tłumiki można kupić w sąsiednich krajach i legalnie posiadać w Polsce, więc to na szczęście nie jest duży problem. Poza tym tłumiki nie są niezbędne do skutecznej obrony. Jeżeli ktoś chce mieć tłumik to prawdopodobnie zamierza ćwiczyć poza strzelnicą, co odradzam.
Pilav - no niestety dalej jest
A z tłumikami jest zabawniej bo wychodzi w teorii że każde pozwolenie na broń dla obywateli jest wydane nielegalnie..
"Pozwolenie na broń, o którym mowa w ust. 1, nie może być wydane, z zastrzeżeniem art. 29 ust. 2, na broń szczególnie niebezpieczną w postaci broni palnej wyposażonej w tłumik huku lub przystosowanej do strzelania z użyciem tłumika huk"
https://www.lexlege.pl/ustawa-o-broni-i-amunicji/art-10/ (5,3)
Tyle że każdą broń można dostosować do używania tłumika ,a większość ma fabryczny gwint ..
Wiec dostajesz pozwolenie na bron której nie powinieneś posiadać - rewelacyjne polskie prawo i jego absurdy :D
Prosta odpowiedź dla polityków. Co się zmieniło? Prezydent się zmienił. Teraz jest Tramp, który nawołuje do nienawiści wobec innych nacji, niż rodowici, biali amerykanie z dziada, pradziada. Cała reszta won.
Zabawne, że ta kultura zachodu powoduje masowe strzelaniny tylko w stanach a nie w państwach europejskich gdzie się ogląda dokładnie to samo.
Każdy jak miał po 10 lat grał w GTA, Postale i inne duperele w Polsce i innych krajach europy i jakoś u nas nie chodzą i nie strzelają, nie dźgają nie rozjeżdżają samochodami. Ciekawe co?
W co grali Amerykanie jak tak naparzali się między sobą ponad 100 lat temu? W co grali Grecy czy Rzymianie albo Józek Stali? Bo liczbę fragów na koncie mają pokaźną.
W wojnę :P
@michowo W nic nie grali, dlatego tak się nawalali, bo sam frag się nie wbije XD
na mnie gry też mają czasem negatywny wpływ, zazwyczaj jestem zmęczony bo gram do późna i następnego dnia jestem niewyspany
czyli moje przemęczenie to wina gier jak nic :)
No i widzicie, gdyby zamiast tych wszystkich gier wojennych i innych GTA przez te ostatnie 30 lat wychodziło więcej gier w których ludzie się ze sobą kochają to byłby teraz spokój na świecie :)
Już to widzę
Kto grał online z komunikacją głosową, ten wie jakie świry się trafiają w multi. Nie raz miałem wrażenie, że wrzeszczący dzieciak, który wpada w histeryczną furię po "kradzieży fraga", jak najbardziej jest zdolny wybiec na ulicę i kogoś odstrzelić. Oczywiście ciężko powiedzieć, co jest skutkiem, a co przyczyną, bo to w większości po prostu psychole grają w gry, ale niektórym, odcięcie od realnego świata i te tysiące godzin frustracji w toksycznym środowisku graczy, z pewnością nie pomaga.
Niech się przyjrza swojemu korporacyjnemu systemowi który jest antyobywatelski i promuje wąską grupę co u tych co nie mogą tego przejść tworzy frustrację to znajdą winowajce. A nie zwalac winę na wszystko byle nie na prawdziwe przyczyny tworzenia psycholow.
Wielu komentatorom umyka fakt, że takie strzelaniny to jest rozszerzone samobójstwo. Nawet jeżeli sprawca nie zostanie zabity to resztę życia spędzi w więzieniu, czyli zniszczył sobie życie. Zamiast zadawać pytanie co wywołuje przemoc, należy zadać pytanie co popycha ludzi do samobójstwa. Rozumiem że niektórym ludziom gry kojarzą się z przemocą, ale przecież nie z samobójstwami. Jeżeli zdamy sobie sprawę z tego, że sprawcy tych strzelanin odbierają życie nie tylko innym, ale i sobie, to gry natychmiast przestają pasować jako źródło inspiracji.
Powiem więcej. Nawet poglądy rasistowskie nie są tu przyczyną. Można być całe życie rasistą i nikogo nie zabić, a nawet zostać prezydentem USA. Zdrowy na umyśle rasista nie poświęci własnego życia tylko po to aby zabić garstkę kolorowych.
Tzw. biała supremacja to też jest tylko objaw, a nie przyczyna. Przyczyną jest choroba psychiczna. Mowa nienawiści może kogoś nakłonić do rozszerzonego samobójstwa, zamiast do zwykłego, ale pierwotną przyczyną wciąż jest zaburzenie psychiczne, które najpierw wywołuje nieuzasadnianą nienawiść, a potem popycha do samobójstwa.
A jeżeli politycy chcą zwalać winę na gry, bo te "uczą strzelać", to powinni obwiniać strzelnice, bo większość ludzi uczy się strzelać na strzelnicach. Z gier nie można się tego nauczyć.
Ci wszyscy co bronicie przemocy w grach nie macie racji. Oczywiscie nie tylko gry z toksycznym pvp sa tu winne, to tylko jeden z wielu przykladow agresji u nastolatkow i jak wymieszamy to z narkotykami i innym g.... wychodzi to co wychodzi czyli przemoc w domach i na ulicach. Owszem kiedys nie bylo gier i tez sie zabijali. Kiedys mieli religie i zabijanie w imie Boga, nasze pokolenie ma Fortnite ;)
Te wszystkie swiry byly moze kiedys calkiem normalne do kiedy nie poczuli jakie zabijanie w grach jest przyjemne i pozbawione konsekwencji ba, im wiecej wymorduje tym lepsze nagrody dostanie. Moze cos im sie odblokowalo i postanowili sprawdzic jak to jest kogos zabic w realu. Nie mozemy tego wykluczyc i udawac ze to nie stanowi zadnego problemu. Jesli nastolatek co ma rodzicow idiotow spedza w grze polegajacej na mordowaniu innych graczy wiekszosc wolnego czasu wychodzi na ulice i strzela do ludzi to dokad to wszystko zmierza?
Jeśli nie wiesz, to Cię uświadomię, ale w Ameryce istnieje gigantyczny biznes związany ze sprzedażą broni.
Dlatego w tego typu sytuacjach media powiązane z korporacjami sprzedającymi broń, robią co mogą by odwrócić kota ogonem i tym razem padło na zły wpływ gier wideo. Następnym razem będzie to rasizm, mowa nienawiści itp.
Przyczyna jest prosta: broń automatyczną w Ameryce można łatwiej zdobyć niż alkohol. Na całym świecie są osoby, którym zwyczajnie w świecie odbije.
Z tym, że np. w Polsce taka osoba co najwyżej kogoś potraktuje nożem, a w Ameryce z automatu zabije 20 osób w 3 minuty.
Oczywiście, że ich problemem jest łatwy dostęp do broni. Psycholi nie brakuje na całym świecie ale to w USA jest najwięcej takich masakr. 20 lat temu w Australii doszło do tragicznej strzelaniny i tam ich rząd powiedział dość i ostro ograniczył prawa do posiadania broni. Wartość czarnorynkowa broni smg to kwoty kilkunastu tysięcy dolarów więc trzeba mieć nie tylko nie równo pod sufitem ale i sporo kasy. W USA producenci bronii ostro lobbują aby nikomu do głowy nie przyszło zakazać sprzedaży broni, politycy wiedzą, że to drażliwy temat bo wielu obywateli uważa 2 poprawkę do konstytucji za żelazny element amerykańskiego stylu życia. Do mnie nie przemawiają żadne argumenty osób, które są za takim łatwym dostępem do broni oprócz tego, że oni po prostu lubią broń.
Powiedzmy że zakazali posiadania broni to zanim wszystkie zabiorą to zaraz byłby incydenty że złodziej wlazł z bronią do domu, a mieszkańcy nie mieli się czym bronić i wina państwa że zakazała posiadania broni. Wg mnie już za późno na wprowadzenie zakazu broni w USA.
Yarovit, z samochodami to dobry przykład. Gdy samochody zaczęły osiągać duże prędkości dochodziło do wypadków i co zrobił rząd? Wprowadził ograniczenie prędkość bo jakiś gamoń pędził ile fabryka dała i wjechał w człowieka. I teraz mamy ograniczenia prędkości. Od wieków społeczeństwa są tak dobre jak ich najsłabszy osobnik.
KUBA 1550 jak ktoś wejdzie Ci do chaty to myślisz, że zdążysz polecieć do sejfu po broń i potem załadować ją nabojami i zdążysz się obronić? Bo wg. prawa tak masz przechowywać broń w domu więc argument, że to do obrony jest mocno naciągany. No chyba, że masz broń cały czas przy sobie. Tylko, że to też jest przerażające bo i takiemu może się słabszy dzień trafić, rzuci go dziewczyna, nie wpuszczą do baru...
Banera - ale się mylisz - po pierwsze noszenie broni zależy od pozwolenia. I w domu jak najbardziej możesz mieć broń wyjęta z szafy czy nawet przy sobie - jak choćby inaczej byś mógł ją wyczyścić czy zabrać na strzelnicę / polowanie? :)
Ba naboje mogą być w magazynku nie podpiętym do broni (czyli jak śpisz sam w domu bron możesz trzymać i w szafce nocnej obok magazynek załadowany pociskami)
Jako właściciel masz bronić przed niepowalanym dostępem do broni i po to szafy itp. Ale jak masz pozwolenie na noszenie broni do obrony osobistej (jak najbardziej takie istnieje)..
Rozbrojenie Polski to akurat skutek działalności naszego przemiłego sąsiada z sztandarami z czerwoną gwiazda.. bo bezbronny tłum łatwiej pacyfikować, nikt nie strzeli do "bratnich" żołnierzy, dłuższa bajka..
A co do broni w Australii przecież tam wszystkie konstrukcje Steno podobne świecą triumfy od lat . A taka bron jest w stanie złożyć mechanik z dostępem do tokarki i frezarki
Żeby oddać sprawiedliwość należałoby dodać, że także Demokraci wypowiadają się w podobny sposób. Kiedyś rozważali np. wprowadzenie regulacji dot. przemocy w grach (patrz: chociażby senator Feinstein).
Natomiast Łosiu Republikanów nie lubi (Trumpa zwłaszcza), a Demokratów wręcz przeciwnie, stąd na GOLu niestety jednostronnie.
Tylko wiesz, Demokraci oprócz tego postulują też ograniczenie dostępu do broni, zaś Republikanom koncerny zbrojeniowe finansują kampanie wyborcze. Poza tym w tym konkretnym przypadku sprawca sam pisał o Call of Duty.
Oboje się mylicie. Koncerny zbrojeniowe lobbują za zbrojeniem wojska, a nie ludności cywilnej. Przyczyną dla której politycy partii republikańskiej nie chcą ograniczeń w dostępie do broni są poglądy samych wyborców. Każdy polityk dostosowuje przekaz do swojego elektoratu. A przynajmniej każdy próbuje, bo nie zawsze dobrze wyczuje nastroje społeczne (moim zdaniem zwalanie winy na gry przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego, bo zamiast zyskać wyborców stracą ich). W każdym razie prawdą jest, że wyborcy lewicowy chcą ograniczeń w dostępie do broni, a prawicowi nie chcą tych ograniczeń. Łosiu ma tu jak najbardziej rację.
Zresztą Świerszczyk, nie musisz mi wierzyć. Zadaj sobie trud sprawdzenia jak wyglądają regulacje w poszczególnych stanach. Prawo federalne obecnie (kiedyś było inaczej) w niewielkim stopniu reguluje kwestię broni, więc wszystko zależy od prawa stanowego, a to jest w każdym stanie inne. I tak się jakoś składa, że w stanach rządzonych przez demokratów broń palna jest trudniejsza do nabycia, a broń automatyczna bywa nawet zakazana (np. w Kalifornii i Nowym Jorku nie kupisz legalnie broni automatycznej). Tu masz tabelę:
http://wykop.ginden.pl/gun_law_america.html
Koncerny zbrojeniowe produkują broń. Większa kontrola, mniejsza sprzedaż. Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie to ich ekspozytura.
NRA ma 5,5 mln członków! To nie są pracownicy koncernów zbrojeniowych. To zwykli obywatele, którzy są też wyborcami. W zasadzie to nie znam ani jednego stowarzyszenia, które miałoby więcej członków niż NRA. Dla porównania Greenpeace ma nieco ponad 3 mln członków, choć jest to organizacja międzynarodowa, a RNA działa tylko w USA. Twierdzenie że garstka grubych ryb z największych korporacji może w USA kształtować prawo wbrew woli wyborców jest całkowitym niezrozumieniem amerykańskiej demokracji.
NRA to klasyczne grassroots. Owszem, organizacja ta jest również wspierana finansowo przez biznes, ale nie zmienia to faktu, że amerykańscy politycy nie dostają tych pieniędzy na prywatne wydatki, lecz po to, aby finansować kampanie wyborcze, a te mają na celu przekonać wyborców, więc najzwyczajniej w świecie politykom opłaca się mówić wyborcom to co chcą usłyszeć, nawet jeżeli mieliby przez to nie dostać pieniędzy z NRA. I tak właśnie jest z demokratami, których kampanie wyborcze nie są finansowane przez NRA.
A jeżeli spojrzy się na źródła przychodów największych koncernów zbrojeniowych, to lwia część tych przychodów pochodzi od wojska. Jeden helikopter dla wojska kosztuje tyle co 10 tysięcy pistoletów.
Tak. A przez pornografię, ludzie chodzą z wackami na wierzchu, gwałcą, i często zamawiają pizze ,hydraulika czy elektryka XD Co za chorzy rząd.
Wiadomo ze to glupota i hipokryzja to ich polowanie na czarownice ale z drugiej strony jak zbanuja w stanach Fortnite to Epic bedzie mial mniej kasy na gry na wylacznosc, szybciej usprawni swoja platforme i nie bedzie mial wymowki ze nie ma wolnych dewsow na dokonczenie Unreal Tournament.
Sprawca był chory psychicznie, brał narkotyki, był prześladowany przez innych, miał problemy rodzinne... O NIE! ON GRAŁ W GRY!...
W większości tak wyglądają te sprawy (przynajmniej te o których słyszałem). To śmieszne, że problemem jest komiksowy Fortnite, gdzie jeżeli się nie mylę nie ma nawet krwi, ale filmy, jak Rambo, Terminator czy inne, gdzie śmierć jest o wiele bardziej brutalna, to już żaden problem... Nie dam moim dzieciom grać w Mario, bo jeszcze będą skakać po głowach nauczycieli :/
Broń musi być w Ameryce łatwo dostępna. Podczas inwazji kosmitów, zombie lub rekinów z nieba które zawsze atakują USA muszą się oni bronić. Widzieliście film w którym kosmici atakują Polskę ? Ja nie więc na co nam broń palna :)
Winny jest ten kolo co o nim ciągle piszecie.
Jakoś w Europie tego problemu nie ma.
Ale winą są gry... A może winą jest łatwy dostęp do broni co amerykańscy politycy powinni o tym dobrze wiedzieć a nie zganianie na gry, żeby tylko wyczyścić sobie sumienie. :P Nie było codów i fortnite a strzelaniny wtedy też były...
Kiedyś dostęp do broni był taki sam albo i większy, a jednak nie było, przynajmniej aż tylu, takich przypadków (pomijając szalone lata 80 i kokainowe wojny na Florydzie). Powodem jest polityka imigracyjna USA, coraz większa ilość ludności kolorowej. Biali mieszkańcy USA są tym już sfrustrowani bo mają poczucie, że kraj jaki znają jest im odbierany, a oni sami z większości, która zbudowała stają się powoli dyskryminowaną mniejszością. To są główne powody.
Ameryka miała być krajem dla każdego. Napis na statule wolności widnieje do dziś:
Give me your tired, your poor,
Your huddled masses yearning to breathe free,
The wretched refuse of your teeming shore.
Send these, the homeless, tempest-tossed to me,
I lift my lamp beside the golden door!
W październiku będę w New York City to postaram się sfotografować ten tekst o ile będzie to możliwe...
@VirtualManiac - Kraj dla wszystkich... To pięknie brzmi, gorzej z wykonaniem. Utopia.
Ameryka od samych swoich początków był krajem multikulturowym. To mocno naciągane nawet jak kuce tłumaczenie, że młodzi ludzi w USA robią strzelaniny w szkołach bo czują się uciskani przez mniejszości narodowe.
Tylko w takim Fortnite nie używa się do zabija tylko broni palnej, to samo w COD.
Wybiegną na ulice z gumowymi kaczuszkami i będą ubijać ludzi na śmierć przy tym budować ściany przed policją.
Nie weźmie broni to będzie nożem i siekierą w kinie **** lub zrobi bombkę do autobusu z nawozu czy baterii Niklowo-wodorkowych.
XIX wiek winna gra.
Dziwne, że nikt z obecnych w centrum handlowym w Teksasie go nie odstrzelił. W Teksasie broń może mieć od 16-18 roku życia.
Jasne, gry są winne. Masowa, nachalna emigracja z Meksyku wcale nie ma z tym nic wspólnego. Niech sprowadzają ich więcej i pompują więcej lewackiej propagandy tłamsząc i piętnując przy tym ludzi o odmiennych poglądach. Wówczas na pewno nikt nie będzie tłumił wściekłości w sobie i takie przypadki się nie powtórzą. Analogicznie to samo w Europie tylko nie z Meksykami, a z muzułmanami. Ile jeszcze tragedii musi się wydarzyć by politycy zrozumieli, że multi-kulti i lewackie antywartości to droga donikąd?
@DanuelX - Trump wcale nie jest lepszy od swojego poprzednika, niestety. Obiecywał zmianę, a jest jak jest.
Wątpię.
Przeciętny prawicowiec - czy to w Polsce czy to w Stanach - jest tak przewrażliwiony na własnym punkcie i tak egzaltowany swoją dziejową misją obrony tego i tamtego, że "tłamszeniem" i "piętnowaniem" jest dla niego już samo to, że ktoś ma inne poglądy, a "lewacką propagandą" to, że ktoś w ogóle śmie artykułować publicznie poglądy inne niż jego własne.
Podejrzewam, że nawet gdyby zakazać emigracji/homoseksualizmu/lewactwa/co tam akurat prawica wymyśli to i tak po czasie znaleźli by sobie nowego wroga, z którym trzeba "walczyć" i przed którym trzeba "bronić". Tak już działa uproszczona wizja świata, którą często mają wpajaną od dziecka.
Poza tym - piękna obrona bandyty. Aż uroniłem łzę nad losem biednego mordercy, który był tak tłamszony i piętnowany, że aż musiał zabić 30 osób.
Pewnie mu w Internecie ktoś napisał, że się z nim nie zgadza, więc musiał dać odpór "lewackiej propagandzie" za pomocą broni palnej.
Wydaje się, że niektórzy zawsze znajdą "przyczynę", niemającą nic wspólnego z agresją. Najpierw agresję wśród młodzieży miały wywoływać komiksy, później papierowe gry RPG (ach ten satanistyczny Dungeons & Dragons), później dostało się brutalnym filmom, a teraz obrywają gry. Pewnie za 50 lat, gdy w modzie będzie np. symulacja sensoryczna, ludzie będą wołać, że zabił, bo ciągle siedział w tej wojennej, sensorycznej symulacji.
Tak, pod wpływem gry komputerowej ktoś może zabić. To jak najbardziej możliwe. Tylko to jednostkowe przypadki osób z zaburzeniami, które do morderstwa mógłby popchnąć dowolny bodziec. Choćby brutalny film właśnie. Albo ktoś mu wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Osoba zrównoważona niech sobie nawet gra przez lata, a odchodząc od komputera czy konsoli będzie wciąż rozpoznawała różnicę między grą, a rzeczywistością.
Tak się wygrywa skostniały elektorat. Dajesz im pseudoprzyczynę. Zastępczego wroga. Najlepiej coś czego nie rozumieją np. nowe zjawisko technologiczne lub społeczne obecne w młodszym pokoleniu. Jednym ruchem wygrywasz jako osoba, która rozwiązuje problem (albo przynajmniej ma receptę) i grasz na naturalnym tendencji, mechanizmie, który wraz z wiekiem kieruje ludzi ku większemu konserwatyzmowi.
Natomiast młody obiecuje się rewolucję, wolność itp.
Standard. Dziś winę za wszystko ponosi zazwyczaj internet i smartfony. Grom się dostaje od czasu do czasu.
Było by to nawet zabawne gdyby nie to że często przykrywa się właściwy problem.
Korelacja nie oznacza przyczynowości. Pan gubernator stanu Texas twierdzi (ponad 60 lat), że za wzrost strzelanin odpowiada nowy czynnik, którego wcześniej nie było i są nim gry. Najprawdopodobniej każdy z zamachowców spożywał wysoce przetworzoną żywność, która nie była aż tak uprzemysłowiona, czy to oznacza, że odpowiedzialne są niezdrowe wiktuały? A może sieć 4G i 5G, których zasięg się rozmnożył bardzo szybko? Bądźmy poważni. Politycy to eksperci, owszem. Ale eksperci od wypowiadania się na tematy, na które nie mają zielonego pojęcia, tak żeby odbiły się echem i twierdzenia wyglądały na rzetelne. W tym przypadku mamy dodatkowo starego piernika, który najpewniej nawet nigdy w gry nie grał.
Kolejny. Zdawałoby się z młodszego pokolenia. Konsultant e-sportowy. Winna biała supremacja. <facepalm>
Brzytwa Ockhama, najprostsze rozwiązanie...
spoiler start
tyle że nie.
spoiler stop
Skomplikowane zagadnienie zredukujmy do jednego źródła. Może od razu życie samo w sobie jest winne. No bo jakby, go nie było. To nie byłoby śmierci. Antynatalizm rozwiązaniem, a co. Tam gdzie byli sami "biali" czy nawet tam gdzie ich w ogóle nie było (Indianie, Afryka, bliski wchód, daleki) problem z przemocą również występował, jak historia ludzkości długa i szeroka.
Mogę się założyć, że [zamachowiec] po 6-8 godzin dziennie grywał w jedne z tych, wiecie, Fortnite, czy innych gier, - pani z FBI.
Czy agencji rządowej, która korzysta m.in. z portretów psychologicznych nie powinny interesować bardziej fakty? Granie na emocjach. Ta pani powinna zostać politykiem.
A'propos dehumanizacji. To właśnie politycy są jej wyznawcami. Starają się zantagonizować ludzi, wmówić im, że ktoś o innych przekonaniach, nie tylko politycznych, to ich wróg. Sam ich język, często poglądy wyrażają uprzedzenia i agresję.
Co jest przyczyną obecnej sytuacji? Generalnie, system wartości i wychowanie. Pominę przypadki chorobowe.
Ja tam myślę, że to wina pieluch. W końcu prawie każdy kryminalista nawet pospolity złodziej w dzieciństwie nosił pieluchy. Jest korelacja? Jest.
Kto ma problemy w offline life, będzie też miał problemy w online life. Zasadnicza różnica jest taka, że w online ten ktoś może zrobić komuś krzywdę "jedynie" psychiczną, zamiast dodatkowo fizycznej, aby swoje problemy odreagować.
Nic nowego. 20 lat temu po masakrze w Columbine amerykańskie media mowiły, że to wina Quake, Unreala, Dooma i innych gier oraz Marilyna Mansona :D
Teraz sytuacja jest trochę inna. Nie bez powodu jako przykład wymienia się Fortnite, czyli najmniej krwawą strzelankę jaką tylko można sobie wyobrazić. Wiele rodziców ma problem z uzależnieniem dzieci od Fortnite i to właśnie ci rodzice są adresatami tych pomysłów. Polityk nie powie przecież wprost "jesteście złymi rodzicami", więc obie strony potrzebują pretekstu i jest nim przemoc w grach. W czasach Dooma i Quake'a skala problemu była znacznie mniejsza i zwyczajnie brakowało poparcia dla takich inicjatyw.
Ja to bym napisał coś o tych politykach ale zaraz mi zrobią wjazd. Co za czasy xD
A swoją drogą to właśnie jest ten moment.
Nie wiem czy ktoś to zauważył ale właśnie ci politycy pokazują że niedługo może być AKTA 3 : STOP GROM
Ciekawe czy wtedy by wzrosła ilość strzelanin
Już około 10 lat gram w coda ( zacząłem od coda 4 ) nikogo nie zabiłem 400 godzin ponad przegrane w Samym black ops 4
I znów - opinie w newsie... Ktoś to sprawdza?
Jednak są tematy ciekawsze niż newsy o Cyberpunku :)
Wystarczy powiedzieć że za coś są winne gry i od razu mnóstwo komentarzy :)
Nie wystarczy powiedzieć. Ważne jest kto to mówi i dlaczego. Nie wiem co cię tak cieszy. To poważna sprawa i konsekwencje też mogą być poważne. Takich sygnałów lepiej nie bagatelizować. Jeżeli politycy będą chcieli zaszkodzić branży gier to znajdą sposób. Będziemy mieli cenzurę na gry jak w Niemczech 20 lat temu. Albo będzie zakaz reklamowania. Albo wręcz będzie nakaz antyreklamy, tak jak zrobiono to z branżą tytoniową. Politycy mówią to co mówią, bo w ten sposób testują reakcje wyborców. Jeżeli wyborcy podchwycą retorykę to będziemy mieli problem.
To żeby wprowadzili takie mocne ograniczenia to strzelanina musiała by być co tydzień i to w Europie. W USA strzelaniny są codziennie i nawet nikt o nich nie wspomina bo kogo to obchodzi. Mówią dopiero jak zginie powyżej 10 osób. Wprowadzili broń to mają konsekwencje strzelali do siebie wcześniej i dalej będą się zabijać już prawa nigdy nie zmienią. Potrzebna by była extra masakra aby coś się zmieniło. Ale tyle broni co mają amerykanie można by zapełnić kilka stadionów piłkarskich.
Może kiedy w rządzie zasiądzie nasze pokolenie,to nikt nie będzie zwalał winę na gry
Będzie identycznie ponieważ w kręgach władzy panuje wdupowłaztwo najwyższego poziomu i młode dupowłazy muszą się dostosowywać do starych karków, co za tym idzie z czasem stają się takie same. To tak działa od lat.
Za to będą zwalać winę na coś innego, nowego. Kiedyś winne było opętanie przez Złego. Później książki. Jeszcze później filmy i telewizja. Teraz gry i internet. Ludzie zawsze lubią proste tłumaczenia, jasno sprecyzowanych wrogów, poczucie że to nie oni sami są winni tylko coś tam innego.
Hm wina gier a nie przypadkiem ponad połowa amerykanów co w domu broń ma dosłownie na wyciągniecie ręki?!
„Problematyczna młodzież ma obecnie zbyt łatwy dostęp do kultury, która wysławia przemoc” - hurra, dobierze się do kościołów. Te to robią psychopatów z dorosłych, i to od wieków.
To norma w Stanach. Oni przecież nie powiedzą że to przez pana Winchestera i jego produkty bo zaraz dostali by pstryczka w nos, łatwiej powiedzieć przy pomocy super duper ekspertów od wszystkiego że to gry są wszystkiemu winne. Takich sytuacji jest tam wiele, wszystko zależy od branży i lobby odpowiedzialnego za jej deprawowanie. Popatrzcie na to jak atakują np. e-papierosy czy samochody elektryczne, w Polsce też tego pełno, np. pisiory i ta ich nowoczesna epoka węgla i stali.
Problematyczna młodzież ma obecnie zbyt łatwy dostęp do kultury, która wysławia przemoc.
Nie to, żeby miała zbyt łatwy dostęp do broni.
Trochę jak w Polsce, gdzie władza jest bardzo zaniepokojona katastrofą klimatyczną, pogarszającą się jakością powietrza itp., a jednocześnie buduje "nowoczesny i innowacyjny" przemysł żywcem przeniesiony z lat 50.
I w jednym i w drugim przypadku władza udaje debila, który nie wie, gdzie jest prawdziwe źródło problemu, a ludzkie życie i zdrowie składane jest w ofierze na ołtarzu partyjnych interesów ku czci bożka zwanego wynikiem wyborczym.
A myślałem ze winy jest człowiek a nie bron? No to czemu nagle gry są winne a nie ludzie?
Lobby przemysłu broni się uruchomiło :/. Nie jest problemem dla nich to, że ten psychol nie miał problemu ze zdobyciem broni, ale to ,że w lubił sobie popykać w strzelanki.
Kultura prawa dżungli w szkołach + antydepresanty podlane powszechnym dostępem do broni = statsy USA
W Europie gierzy się tak samo jak nie bardziej i jakoś nie mamy 350 szkolnych strzelanin rocznie dokonanych przez spokojnych, cichych zawsze uśmiechniętych psychonerdów piwniczaków..
i bardzo dobrze, Fortnite to nie tyle co gra, ale patologia jaką jest community wokół tej gry może być powodem zepsucia młodzieży od wczesnych lat. To nawet gorsze niż dragi, bo jak młody sobie zaćpa to musi wykombinować skąd wziąc, postesować się, wykminić jak sie nie dać złapać itd, jakkolwiek może mu to wyrobić charakter, a taki Fortnite nie ma żadnych pozytywnych skutków, tylko niszczy powoultku mózg, potem rośnie taki przygłup z papką w głowie i wymyśla sobie powód na walke ze światem, bo jest tak odrealniony, że rzeczywistośc go przerosła.
Ciekawie się zapowiada, obecna administracja usa może dokonać daleko idących restrykcji odnośnie gier w których możemy stosować przemoc.
Mogą np. opodatkować brutalne gry (był już w niedalekiej przeszłości taki pomysł).
https://naekranie.pl/aktualnosci/stan-pensylwania-chce-opodatkowac-brutalne-gry-3966564
Wszystkie gry w których stosuje się przemoc mogą dostać bezwzględną klasyfikację: Adults Only nie muszę mówić jaki byłby to cios dla samych firm z branży, krótko mówiąc firmy nie mogą m. in. reklamować takich gier w miejscach publicznych (koniec z billboardami).
Najgorsze co może spotkać gry z przemocą to autocenzura i powolny proces wycofywania się producentów od produkcji tego typu gier.
Ogólnie nie wygląda to dobrze administracja Trumpa może przepchnąć przez kongres jeszcze gorsze ograniczenia wobec gier z przemocą i dołożą przypadkiem cegiełkę w kierunku zapaści rynku gier, a nawet krachu jak w latach 80-tych.
Co Ty robiłeś w szkolę na lekcjach historii :D Każdy wie że adolfik grał namiętnie na Xboxie. Tu masz dowód http://tiny.cc/rcy1az
Ja mowie do nich. Wez sluchaj, zdelegalizowac bron. Spojrz na Europe. Nie mamy gnatow i jest spoko, a on do mnie: A co, jesli napadnie cie bandyta w domu? Ja: Faktycznie, nie wspomnialem, ze mieszkam w cywilizowanym kraju, wiec mnie to nie dotyczy.
Fornite i COD winni,a nie to ,że w USA jest więcej broni niż ludzi. Proste i logiczne. "Ograniczenie dostępu do broni dla przestępców" - Super. Teraz przestępcy bedą mogli mieć tylko po jednej sztuce. Nie wiem na co zrzucali winę gdy nie było COD i Fornite, ale jakoś nie mogą zauważyć tego, że oni są winni płaszcząc się przed lobby zbrojeniowym od kilkudziesięciu lat. I żaden prezydent tego nie zmieni. A jak nożami zabijają to nie zwalają winy na serial "Gra o Tron" ? Dziwne.