Kiedyś może skończę (przy okazji jakiegoś chorobowego czy coś), ale to jest książka z bardzo widoczną/oczywistą tezą, a to nie jest to, co Tygryski luKiedyś może skończę (przy okazji jakiegoś chorobowego czy coś), ale to jest książka z bardzo widoczną/oczywistą tezą, a to nie jest to, co Tygryski lubią najbardziej....more
Bardzo dobra książka o mechanizmach polskiej polityki. Jak można się spodziewać, rozkładanie tychże mechanizmów na części jest bardzo przygnębiające. Bardzo dobra książka o mechanizmach polskiej polityki. Jak można się spodziewać, rozkładanie tychże mechanizmów na części jest bardzo przygnębiające. Dopiero kondensacja na 200 stronach tych paru lat wzlotów i upadków Leppera uświadamia, jak bardzo źle działo się w państwie polskim. Naprawdę niewiele trzeba było, żeby w gruncie rzeczy zupełnie przypadkowe osoby trafiły do polityki i zajęły wysokie stanowiska.
Kącki niniejszym zostaje jednym z trojga moich ulubionych polskich reporterów....more
Przeczytanie tej książki zajęło mi cztery miesiące - to nie jest reportaż, który można przeczytać na jeden raz. Daje obuchem przez łeb, i to raz za raPrzeczytanie tej książki zajęło mi cztery miesiące - to nie jest reportaż, który można przeczytać na jeden raz. Daje obuchem przez łeb, i to raz za razem. Kącki splata różne wątki: mniejszości religijnych dawnych i dzisiejszych (w tym zupełnie zapomniane i ukryte historie białostockich Żydów, w mieście, które przed wojną było bardziej żydowskie niż polskie), polityki prawicowej mniej i bardziej radykalnej, kiboli i neonazistów, kościoła katolickiego i cudów. Pozycja obowiązkowa dla każdego, kto nie rozumie (a chciałby), jak doszło do ostatnich przemian w Polsce. ...more
Zapytana o historię budownictwa mieszkaniowego w Polsce odpowiedziałabym, że to naprawdę mało interesujący temat na książkę. A jednak - "13 pięter" czZapytana o historię budownictwa mieszkaniowego w Polsce odpowiedziałabym, że to naprawdę mało interesujący temat na książkę. A jednak - "13 pięter" czyta się lepiej niż kryminał, a pojawienie się ostatniej strony nieprzyjemnie zaskakuje (przynajmniej na czytniku). No bo jak, bo czemu tylko trzynaście pięter/rozdziałów? Jakby było ich 25, albo 36, z przyjemnością czytałabym dalej.
Wśród wszystkich reportaży, które czytuję, te autorstwa Springera pod pewnym względem najbardziej mnie zaskakują, wydawałoby się, że nie da się napisać fascynujących historii o budownictwie. A jednak....more