Pracownice MOPS-u zauważyły to na ciele 1,5-rocznego dziecka. Reakcja była natychmiastowa

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

To była rutynowa kontrola pracownic MOPS-u z Gniezna u rodziny wychowującej czworo dzieci. Zakończyła się jednak pilną interwencją służb po tym, jak u jednego z maluchów — 1,5-rocznej dziewczynki — zauważono niepokojące ślady. Dziecko trafiło do szpitala w Poznaniu. Według śledczych mogło paść ofiarą przemocy. Rodzice zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

1,5-roczna dziewczynka trafiła do szpitala z obrażeniami ciała.
1,5-roczna dziewczynka trafiła do szpitala z obrażeniami ciała. Foto: - / 123RF

W czwartek, 4 lipca, pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej odwiedziły w centrum miasta rodzinę z czwórką dzieci, która od jakiegoś czasu pozostawała pod ich opieką. W pewnym momencie jednak zauważyły u najmłodszego, 1,5-rocznego dziecka, ślady na ciele, które mogły wskazywać na przemoc. Na miejsce od razu wezwano policję i pogotowie.

Czytaj także: Horror 4-miesięcznej dziewczynki z Wałcza. To straszne, o co podejrzewają rodziców

1,5-roczne dziecko z obrażeniami ciała w Gnieźnie. Trafiło do szpitala

Załoga karetki pogotowia po przebadaniu malucha zdecydowała o przewiezieniu go do szpitala w Poznaniu. Lekarze przy przyjęciu potwierdzili, że dziewczynka posiada obrażenia ciała, które mogą wskazywać na fakt znęcania się nad nią.

— Policjanci sprawdzili trzeźwość matki i okazało się, że miała 0,4 promila alkoholu w wydychanym alkoholu. Pozostała trójka dzieci została przekazana pod opiekę ojcu, który przyjechał na miejsce. W piątek, 5 lipca, zdecydowano natomiast o zatrzymaniu rodziców dzieci w wieku 1,5-5 lat. Maluchy trafiły do pieczy zastępczej — przekazała w rozmowie z "Faktem" Anna Osińska, rzeczniczka prasowa policji w Gnieźnie.

Matka była nietrzeźwa. Rodzice z zarzutami

W poniedziałek, 8 lipca, matka i ojciec dzieci usłyszeli zarzuty.

— Prokurator zlecił konieczne czynności procesowe, w tym oględziny obrażeń dziewczynki z udziałem biegłego lekarza medycyny sądowej, przesłuchano świadków. Na podstawie zgromadzonych dowodów zdecydowano o zatrzymaniu rodziców. Kobiecie zarzucono fizyczne i psychiczne znęcanie się nad 1,5-roczną dziewczynką i narażenie jej na bezpośrednie zagrożenie życia bądź zdrowia, a także narażenie pozostałych dzieci na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia poprzez sprawowanie nad nimi opieki w stanie nietrzeźwości — przekazała "Faktowi" prok. Małgorzata Rezulak-Kustosz w Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.

Ojciec dzieci usłyszał natomiast zarzuty narażenia dziewczynki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowie poprzez niezapewnienie jej koniecznej pomocy medycznej.

Czytaj także: Rafałek został zakatowany na śmierć. Wstrząsaj��ce wyniki sekcji zwłok

Nie wiedzą, skąd obrażenia na ciele dziecka

— Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im przestępstw, twierdzili, że opiekę sprawowali w sposób prawidłowy. Jak tłumaczyli, nie wiedzą w jaki sposób i z jakiego powodu powstały obrażenia u 1,5-rocznego dziecka. Po wykonaniu czynności prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie rodziców. Sędzia przychylił się do tego wniosku — mówi prok. Rezulak-Kustosz.

Także u pozostałych dzieci podczas oględzin stwierdzono obrażenia ciała, ale w przypadku dwójki maluchów uznano, że to obrażenia powstałe w mechanizmie biernym (czyli spowodowane przez same dzieci). Natomiast w przypadku trzeciego dziecka stwierdzono obrażenia, które możliwe, że powstały w mechanizmie czynnym.

— Ale dziecko uczęszcza do przedszkola, więc nie stawialiśmy zarzutów w tym zakresie, musimy jeszcze ustalić szczegóły — przekazała nam prokurator.

Czytaj także: Okładali dziecko gałęziami, wcześniej pytali o egzorcystę. Dotarliśmy do naocznego świadka horroru

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji