REKLAMA
GRA GIEŁDOWA

NBP: imigranci hamują wzrost wynagrodzeń; stabilny poziom płac bez wpływu na ceny

2017-03-29 10:32
publikacja
2017-03-29 10:32

Mimo korzystnej sytuacji na rynku pracy w IV kwartale wzrost wynagrodzeń w Polsce nie przyspieszał, na co wpływ miał m.in. napływ imigrantów - ocenił w kwartalnym raporcie Narodowy Bank Polski. Z raportu wynika, że stabilny wzrost jednostkowych kosztów pracy nie wywiera istotnego wpływu na zmiany cen w gospodarce.

fot. Johan10 / / YAY Foto

"W końcu 2016 roku wzrost wynagrodzeń nie przyspieszał pomimo bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy. Moderująco na wzrost wynagrodzeń działa napływ imigrantów. W IV kw. znaczenie miał także jednorazowy negatywny efekt mniejszych wypłat w górnictwie" - napisano.

"Stabilny wzrost jednostkowych kosztów pracy nie wywiera istotnego wpływu na zmiany cen" - dodano.

NBP podaje, że ważnym czynnikiem wpływającym na relację pomiędzy płacami i liczbą wakatów w Polsce jest obserwowany od 2014 roku coraz większy i dotyczący wszystkich sektorów napływ do pracy w Polsce krótkoterminowych imigrantów ekonomicznych.

"Napływ imigrantów z jednej strony kompensuje ubytek na rynku pracy polskich pracowników o niższych kwalifikacjach. Niższa dostępność tych pracowników wynika zarówno ze spadku bezrobocia jak i z obniżającej się podaży pracy tych osób na skutek zmniejszającej się liczby osób w wieku produkcyjnym oraz ciągle utrzymującego się negatywnego salda migracji obywateli polskich. Napływy imigrantów sprawiają, że obecnie odczuwane przez pracodawców braki pracowników są łagodniejsze niż w latach 2006-2008 i nie zmuszają firm do daleko idących ustępstw w negocjacjach płacowych" - napisano w raporcie.

POPYT NA PRACĘ

Z dokumentu wynika, że w IV kwartale 2016 r. pojawiły się w Polsce oznaki wzrostu popytu na pracę (większa liczba wakatów), choć wzrost liczby pracujących w gospodarce był w dalszym ciągu wyraźnie niższy niż obserwowany w pierwszej połowie 2016 r.

"Pomimo rekordowo niskiej stopy bezrobocia wzrost nominalnych wynagrodzeń w dalszym ciągu nie przyspieszył, pogłębiał się natomiast spadek podaży pracy wynikający z coraz wyraźniejszego ujemnego wpływu czynników demograficznych" - napisano.

"Głównym składnikiem wzrostu liczby pracujących pozostawały stabilne formy zatrudnienia najemnego, jak również samozatrudnienie poza rolnictwem. Odnotowano przy tym niewielki wzrost przeciętnej liczby przepracowanych godzin, co doprowadziło do jej zrównania z preferencjami pracowników i wyzerowania luki niedopasowania godzinowego" - informuje NBP w komunikacie z raportu.

PODAŻ PRACY

NBP podaje, że podaż pracy w IV kwartale obniżyła się, co wynikało ze spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym nieskompensowanego wzrostem współczynnika aktywności zawodowej.

"Utrzymywanie się tendencji malejącej wynikało ze spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym nieskompensowanego wzrostem współczynnika aktywności zawodowej. Coraz niższy wzrost aktywności zawodowej związany był przy tym z wyhamowywaniem wzrostu aktywności zawodowej osób w wieku przedemerytalnym" - informuje NBP.

ZATRUDNIENIE

Bank ocenia, że w IV kwartale 2016 r. w Polsce popyt na pracę nadal kształtował się na wysokim poziomie.

"Brak wyraźniejszego przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego spowodował jednak, że stopień wykorzystania dostępnych zasobów pracy nie zmienił się znacząco w porównaniu z poprzednim kwartałem. Niższej dynamice zatrudnienia sprzyjały ponadto narastające negatywne tendencje demograficzne. Jednocześnie zwiększył się udział wynagrodzenia czynnika pracy w łącznych dochodach w gospodarce" - napisano.

Dodano, że liczba wolnych miejsc pracy w gospodarce nadal rosła, a w firmach coraz wyraźniej dominowały procesy tworzenia miejsc pracy nad likwidowaniem dotychczasowych stanowisk.

"Przedsiębiorcy w coraz większym stopniu odczuwali też problemy ze znalezieniem nowych pracowników. O utrzymaniu dobrych perspektyw zatrudnienia świadczy dalszy wzrost liczby dostępnych na rynku wakatów, a także dość intensywna kreacja netto nowych miejsc pracy. Obserwowane w ostatnich miesiącach zmiany wskaźników potwierdzają kontynuację systematycznej tendencji wzrostowej popytu na pracę" - napisano.

nik/ asa/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Vouchery do Allegro do rozdania. Bank kusi nagrodami o wartości 800 zł

Vouchery do Allegro do rozdania. Bank kusi nagrodami o wartości 800 zł

Komentarze (15)

dodaj komentarz
~Iga
Chamstwem jest atak na ludzi pracy. Obywatele Ukrainy przyjeżdzają do Polski za kawałkiem chleba , ale nie z rozpusty. Winę ponoszą możni tego biznesowego nienażartego świata, bo okupują wszystkich kogo się da.
~LOLKOL
"Obywatele Ukrainy przyjeżdżają do Polski za kawałkiem chleba " I co z tego? Walcząc o kawałek chleba dla siebie sprawią że jest go mniej dla nas. Ja mam gdzieś jak biedna jest ukraina. Mnie interesuje jak bogata jest Polska.
~Zofia
Myślenie wolaka = Polak w UK czy Irlandi to super. Ukrainiec w Polsce to wróg.
~len
Jeszcze chwila i już każdy dla każdego w europie będzie wilkiem. Ta cala mieszanka wielonarodowa kiedyś wybuchnie . Polacy wygryzają z roboty anglików , ukraińcy polaków chociaż w uni nie są . I tu się rodzi pytanie czy aby rząd dba o nasze miejsca pracy ? Mam duże wątpliwości . Mam nadzieje że opamiętanie przyjdzie na czas bo potem Jeszcze chwila i już każdy dla każdego w europie będzie wilkiem. Ta cala mieszanka wielonarodowa kiedyś wybuchnie . Polacy wygryzają z roboty anglików , ukraińcy polaków chociaż w uni nie są . I tu się rodzi pytanie czy aby rząd dba o nasze miejsca pracy ? Mam duże wątpliwości . Mam nadzieje że opamiętanie przyjdzie na czas bo potem ........... ?
~teresa
skoro obce firmy wyprowadzaja na POtega kase z Polski dlategokazdy obywatel zyjacy w tych krajach powinien brac z tamtad jak najwiecej zasilków dodatków nie rezygnowac
~plebs
PO PiS SLD PSL przy wladzy = slaba zlotowka do euro, naplyw roboli, a polaczek jak robil za 500 euro minimlnej tak dalej robi

Glupis bos biedny, biedny bos glupi.
~drg243
po to korpo i przedsiebiorcy sprowadzaja hindusow, ukraincow zeby polakom lepiej nie zaplacic , dlatego trzeba wyrzucic obcych z polski
~niedobra_zmiana
Sytuacja patowa. Po 25 latach "transformacji" ludzie nie chca juz tyrac za grosze. Sa wiec zastepowani przez przybyszy ze wschodu. Z drugiej strony specjalisci sa coraz gorzej wynagradzani bo jest ich juz zwyczajnie za duzo jak na skromne mozliwosci polskiej "gospodarki". Nie jestem pewien czy kolejne kilka milionow Sytuacja patowa. Po 25 latach "transformacji" ludzie nie chca juz tyrac za grosze. Sa wiec zastepowani przez przybyszy ze wschodu. Z drugiej strony specjalisci sa coraz gorzej wynagradzani bo jest ich juz zwyczajnie za duzo jak na skromne mozliwosci polskiej "gospodarki". Nie jestem pewien czy kolejne kilka milionow ludzi da sie dalej mamic obietnicami ze sytuacja sie poprawi za ich zycia.
~Ed
Dobrze ze immigracja nie oproznia budzetu na zasilki jak w Niemczech ...byl artykul o jakims imamie ktory kosztuje niemcow 300tys eur rocznie ze wzgl na liczbe matek swoich dzieci i samych dzieci
~Fakty
Mimo to mają 23 mld euro nadwyżki budżetowej. Wielka potęga RP w tym roku musi pożyczyć 15 mld euro, żeby nie zabrakło na socjal. I to pomimo, że ta nasza potęga nie przyjęła ani jednego uchodźcy. Martw się o siebie, Niemcy sobie poradzą, tak jak radzą sobie od 1000 lat.

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki