Astronomican
Advertisement

Oczyszczenie Wymiaru Wiecznego (ang. Realm Eternal) - wydarzenie w trakcie którego dokonało się zniszczenie Kabały Wymiaru Wiecznego, prowadzonej przez opętanego Archonta Kraillacha.

Preludium[]

Archont[]

Morr Incubus

Morr - Inkub Kraillacha

Kabała Wymiaru Wiecznego była prowadzona przez Archonta Luquixa Borrow Kraillacha - ostatniego żywego przedstawiciela Rodu Szlacheckiego, który został zniszczony w czasie Przewrotu Vecta. W tych niepewnych czasach, pomiędzy zniszczeniem Rodu Kraillachów a ustanowieniem Kabały Wymiaru Wiecznego, Luquixem opiekował się jego lojalny Inkub, Morr.

Morr szybko został Egzekutorem Kabały - trenował wojowników, tworzył siatkę szpiegowską wewnątrz Kabały i bez szemrania zabijał każdego, za kim jego Archont niespecjalnie przepadał. Wojownik zaczął też ściągać Inkubów z różnych Sankturariów, gdyż ostatecznie uczeń Arhry może polegać tylko na innym uczniu Arhry.

Z czasem gdy jego Pan robił się coraz starzy, a jego Głód zaczął go wyżerać coraz bardziej, Morr przyjmował więcej ról. Inkub stawał całe noce nad łóżkiem swojego Archonta, pilnując go gdy ten spał. Robił to każdej sekundy, każdej nocy, przez wiele tysiącleci. Dla niewtajemniczonych wyglądał niczym posąg, nie ruszając się nawet o milimetr, chyba że jego Pan się obudził bądź sam Inkub zauważył nadchodzące niebezpieczeństwo.

Ilekroć Kraillach budził się, zbyt słaby by wstać, Morr natychmiast wieszał nad jego łożem nowego niewolnika, torturując go tak długo aż natłok emocji nie zasilił ciała jego Pana.

Gdy Luquix był ranny bądź niedysponowany, Morr i jego Inkubi przejmowali kontrolę nad Kabałą, powstrzymując jakiekolwiek walki wewnętrzne jakie mogłyby zaistnieć przy słabości Archonta.

Przez te wszystkie stulecia, Morr trwał przy Archontcie Kraillachu. Jako jedyna osoba na której Archont mógł polegać.

Spisek[]

Kabała Wymiaru Wiecznego była częścią tajnego sojuszu z Kabałami Ostrzy Pożądania i Białego Płomienia, wymierzonym prosto we władzę Asdrubaela Vecta. Te trzy Kabały, z których każdy Archont pochodził ze zniszczonych Rodów Szlacheckich, zawiązały ze sobą spisek mający na celu wskrzeszenie największego z wrogów Vecta - El'uriaqa. By jednak doprowadzić do Procedury Rezurekcji tak starożytnego przeciwnika, trzeba było sprowadzić odpowiednio czystą duszę.

Gdy Archont Kraillach został poważnie ranny, Morr zyskał dodatkowy powód by wskrzesić El'uriaqa. Energie uwolnione w czasie Procedury Rezurekcji mogłyby zostać wykorzystane by wyleczyć jego umierającego Pana i ocalić go od perspektywy pożarcia przez Slaanesh.

Morr i słudzy pozostałych Archontów ostatecznie zdołali zebrać wszystkie rzeczy wymagane do poprawnej Procedury Rezurekcji. Rywal Vecta miał zostać wskrzeszony a Archont Kraillach wyleczony.

Oczyszczenie[]

Nowy Kraillach[]

Skrzywiona nić psionicznej energi, uwolnionej w czasie wskrzeszania El'uriaqa, uderzyła w sarkofag w którym leżał pół-martwy Archont. Ambrozja żywej mocy zaczęła leczyć jego wymęczone ciało i pustą duszę, pozwalając mu w pełni oodychać i poczuć moc jakiej nie czuł od tysiącleci. Archont rozciągnął się w przyjemności, rozkoszując się cierpieniem czystego serca.

Wtedy jednak Mroczny Eldar poczuł, że coś jest nie tak.

Nie był sam w swoim sarkofagu. Obecność, która dzieliła z nim ten artefakt, stawała się coraz bardziej dusząca. Rwąca rzeka życiodajnej energii zaczęła lecieć w jej stronę a Kraillach mógł jedynie żałośnie zajęczeć, gdy odebrano mu jego nagrodę. Obecność wkrótce osiągnęła pełną świadomość, wbijając swoje nowo-powstałe oczy w swą ofiarę.

Krailach wił się w ośmiu wymiarach, w czasie gdy demon przejmował jego ciało. Archont Kabały Wymiaru Wiecznego narodził się na nowo. Jego ciało stało się domem dla demona.

Koniec Kabały[]

Początkowo nikt nie był w stanie wyczuć zmiany jaka zaszła w Archontcie - nawet sam Kraillach w dużej mierze pozostawał nieświadomy czym się stał. Gdy Mroczny Eldar powrócił do siedziby swej Kabały, jego umysł był żywszy niż kiedykolwiek i wypełniony ideami dotyczącymi działań El'uriaqa i nadchodzącej Dysjunkcji.

Kraillach jednak następnego dnia odkrył że coś było nie tak. Gdy wstał, przed jego sarkofagiem nie stał Morr. Archont przypomniał sobie wszystkie poranki i nie mógł sobie przypomnieć ani jednego, w którym przy jego boku nie stał wierny Inkub.

Motley Samotnik

Motley

Gdy Kraillach opuścił swoją komnatę, odkrył ��lady krwi. Nie minęło wiele czasu nim znalazł też ciała.

Wszyscy członkowie Kabały Wymiaru Wiecznego, co do członka, leżeli martwi w Głównej Sali. Stosy ciał leżały ułożone wokół pustego tronu, wylewając z siebie jeszcze świeżą posokę. W ciągu jednej nocy, jedna z najbardziej rozpoznawalnych Kabał w Mrocznym Mieście została kompletnie zniszczona.

Nim Kraillach mógł wszystko spokojnie przeanalizować, zza szarego tronu wyszła postać Arlekina. Był to Samotnik o imieniu Motley, który nie tracił czasu by wypomnieć Archontowi że za każdą decyzją wloką się konsekwencję. Gdy Kraillach zapytał czemu wysłannicy Cegoracha angażują się w politykę jego Kabały, Motley wyznał że przybył tu sam. Jednak nie wymordował całej Kabały w pojedynkę - jedynie asystował swojemu "towarzyszowi".

Motley zdradził że wiedział co kryło się w ciele Archonta i że nie można było pozwolić temu czemuś dalej żyć. Następnie doradził Archontowi by uciekał, nim przybędzie jego towarzysz.

Kraillach zrobił właśnie to, wybiegając z Głównej Hali i próbując uciec jak najdalej od morderców. Gdy jednak poczuł na sobie wzrok tajemniczych napastników, natychmiast stanął i wyzwał ich na pojedynek. Był Archontem i nie zamierzał ginąć jak tchórz.

Z najróżniejszych cieni wyszły postacie Mandrejków, cienistych zabójców z głębi wymiaru Aelindrach. Jeden z nich zbliżył się ze swym ostrzem w stronę Archonta, sprawiając że ten spanikował i natychmiast wskoczył do portalu, który zabrał go znó do jego komnaty.

Tam z kolei ukazała mu się znajoma twarz Inkuba Egzekutora.

Morr, gdzieś ty był?! - zakrzyknął z ulgą Archont. - Zaatakowano mnie! Mordercy czyhają przy mych drzwiach!

Morr nic nie odpowiedział, zamiast tego używając swojego Klaivesa by wybić miecz z dłoni swojego Pana.

Nie! - Kraillach zakrzyknął w przerażeniu. - Nie ty! Ty jesteś godny zaufania! Lojalny! Przez te wszystkie lata w których mi służyłeś...

Morr uniósł broń, gotów zadać ostateczny cios. Gdy w końcu przemówił jego głos był pozbawiony emocji, wyrażając najwyżej zawód.

Jestem lojalny, mój Archontcie. - rzekł Inkub. - Służyłem twemu ojcu a przedtem jego ojcu. Jestem lojalny Domu Kraillach i Wymiarowi Wiecznemu w który się przerodziła. Przysięgam na swe życie i śmierć że ochroniłbym Cię, gdybym mógł, ale ty nie jesteś już Kraillachem.

Archont zaczął panikować, nie rozumiejąc co się dzieje.

O czym ty mówisz?! - krzyczał Kraillach - Jestem Kraillach! Jestem sobą! Ty jesteś moim Egzekutorem. Niech Cię, broń mnie!

Star of Chaos

Morr, chociaż przekonany o słuszności swych działań, zawahał się. Wtedy Kraillach wyciągnął swój blaster i wystrzelił. Siła promienia była tak wielka, że Morr padł na podłogę, wypuszczając swego Klaivesa.

W tym momencie demon w pełni ukazał swoją obecność, przeklinając Inkuba i transformując ciało Archonta. Chór straconych dusz okrążył ciało mutującego Demona-Kreillacha, otaczając jego ciało potęgą Osnowy. Nim Morr zdołał wstać, Demon-Kraillach rzucił się na niego ze swymi nowo-stworzonymi pazurami a jego wielo-wymiarowe receptory zaczęły szaleć, widząc perspektywę rozerwania Inkuba i pożarcia jego duszy.

Dziękuję, mój Archontcie. - wyszeptał Morr - za dar windykacji.

Demon-Kreillach zareagował zbyt wolno, by zauważyć jak opancerzona pięść Inkuba uderza go w twarz. Istota Osnowy i Morr walczyli jeszcze przez jakiś czas, jednak gdy Inkub odzyskał swego Klaivesa, bitwa była zakończona.

Wybacz mi, mój Archontcie. - rzekł Inkub.

Demon zdążył jeszcze zakrzyknąć w śmiechu, nim ostrze Inkuba odcięło jego głowę. Ciało Kraillacha padło a z jego bezgłowego ciała wyleciała czerwono-różowa chmura.

Heroicznie przeprowadzone, jeśli mogę się wypowiedzieć! Brawo! - rzekł Motley, który pojawił się nagle przy swym towarzyszu - A teraz zakończ to porządnie i spal ciało.

Pokłosie[]

Oczyszczenie kompletnie zniszczyło Kabałę Wymiaru Wiecznego. Spośród jednej z najbardziej liczących się Kabał w Commorragh żywy pozostał jedynie Morr, odpowiedzialny za cały mord. Plany Demona-Kraillacha, jakiekolwiek by one nie były, zostały zniszczone w zarodku.

Morra oczywiście nie ogłoszono bohaterem. Wiadomości o zniszczeniu Kabały Wymiaru Wiecznego przyjęto z mieszanką szoku i satysfakcji. Tajny sojusz przeciwko Vectowi stracił ważnego członka, jednak na tym etapie El'uriaq zbierał już odpowiednie siły, więc nikt się tym szczególnie nie przejął. Wszyscy jednak patrzyli krytycznie na Inkuba, który złamał przysięgę wierności swemu Panu.

Sam Morr wraz z Motleyem kompletnie zniknęli i nikt nie był w stanie ich znaleźć. W rzeczywistości shańbiony Inkub udał się do swego Sanktuarium, gdzie oczekiwał osądu.

Źródła[]

Path of the Renegade (Andy Chambers) Chapters 11-13

Advertisement