TV Republika mo�e mie� problem z koncesj� naziemn�. Szef KRRiT ostrzega na antenie

Telewizja Republika ubiega si� o koncesj� naziemn�. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wyja�ni�, �e proces decyzyjny mo�e si� wyd�u�y�, a nawet zatrzyma�. I to niekoniecznie z winy stacji.

Kiedy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ogłosiła konkurs na dwa miejsca na ósmym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej, z wnioskiem o koncesję zgłosiła się między innymi Telewizja Republika. - Uważamy, że skoro tak wielu ludzi chce nas oglądać, nie mamy prawa ich ograniczać - deklarował Tomasz Sakiewicz.

Zobacz wideo Marek Czyż o TV Republika. „Tam są treści degradujące tę firmę"

Telewizja Republika ubiega się o koncesję naziemną. Mogą być problemy

W piątek 17 maja Tomasz Sakiewicz, Michał Rachoń (dyrektor programowy) i Jarosław Olechowski (szef wydawców) oficjalnie złożyli wniosek koncesyjny w siedzibie KRRiT. - Budujemy największą w Polsce telewizję informacyjną, jedną z najlepszych w Europie. Chcemy docierać do domu każdego Polaka i ta koncesja znacząco to ułatwi - mówił Olechowski. TV Republika jednocześnie zachęcała swoich widzów do poparcia tej kandydatury i wysyłania wiadomości do KRRiT.

Jak się okazuje, uzyskanie koncesji przez telewizję nie będzie takie łatwe i to niekoniecznie z jej winy. Maciej Świrski wystąpił na antenie Telewizji Republika i zarysował sytuację. Zapytany o termin zakończenia konkursu, nie był w stanie podać konkretnych informacji. - To zależy ile jest wniosków jest i na ile te wnioski są skomplikowane pod względem formalnym i merytorycznym. Najpierw są sprawdzane wszystkie wymogi, które są związane z takim wnioskiem. Kwestia formalności, czy wszystkie podpisy są, zaświadczenia i względy merytoryczne. Mówiąc kolokwialnie czy wszystkie tabelki są wypełnione w odpowiedni sposób. Potem jest analiza tego jakie jest finansowanie danego programu - opowiadał Świrski.

- Dane są przedstawiane przez Departament Regulacji Krajowej Radzie na posiedzeniu. KRRiT decyduje w głosowaniu, komu przyznać koncesję. To dopiero przed nami. W tej chwili jest analiza jeszcze nie merytoryczna, ale formalna. Za chwilę zacznie się analiza merytoryczna. Będzie to rozpatrywane przez Krajową Radę na którymś z posiedzeń. W nieodległym prawdopodobnie czasie. Nie ma co się za bardzo spieszyć. Wiemy, że są pewne braki formalne u jednego z kandydatów. Musi być wezwanie o uzupełnienie braków. W związku z tym ta procedura się wydłuża. Zobaczymy jak długo to potrwa - zaznaczył.

Świrski wyjaśnił sprawę konkursu na koncesje naziemne. Proces może się przedłużyć, a nawet zatrzymać

Jednak to nie koniec problemów. Przyznawanie koncesji może zostać wstrzymane, kiedy do Trybunału Stanu trafi wniosek w sprawie szefa KRRiT. - Problem polega na tym, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba postawiona przed Trybunałem Stanu jest zawieszana w swoich czynnościach. Jeżeli byłbym postawiony przed Trybunałem Stanu, a jeszcze koncesja nie byłaby podpisana, to wtedy nie można byłoby tej koncesji podpisać. Cały proces staje. Stają zresztą wszystkie procesy administracyjne Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - zaznacza Świrski.

- To przewodniczący na polecenie KRRiT podpisuje wszystkie dokumenty koncesyjne i tak dalej. Jeśli ktoś wymyślił, że wstrzyma kwestię koncesji dla Republiki, zawieszając przewodniczącego Krajowej Rady, o czym mówił Sienkiewicz ostatnio, to zobaczymy. Ja jestem zdania, że artykuł 128 paragraf 3 Kodeksu Karnego jest obowiązujący. Wszyscy, którzy podpisywali ten wniosek w Sejmie powinni pamiętać, że kto groźbą bezkarną wymusza działanie określone na organie konstytucyjnym, podlega karze do lat 10 - dodał.

Wi�cej o: