Courteney Cox w przejmuj�cych s�owach �egna Matthew Perry'ego. "T�skni� ka�dego dnia"

Courteney Cox, po niemal trzech tygodniach od �mierci Matthew Perry'ego, postanowi�a wspomnie� przyjaciela w mediach spo�eczno�ciowych. W po�egnalnym wpisie opowiedzia�a o jednej z najzabawniejszych scen, jakie zagra�a jako Monica z Chandlerem.

"Przyjaciele" przedwcześnie stracili jednego ze swoich członków. Matthew Perry zmarł 28 października. Szok ekipy, która spędzała ze sobą na planie nie tylko długie godziny, ale wręcz lata, dało się odczuć w milczeniu w mediach społecznościowych. Zwyczajowo aktorzy, którzy grali ze sobą przez lata w serialu, żegnają swoich członków na krótko po ich śmierci. Tu milczenie było niezwykle wymowne.

Zobacz wideo "Friends: Reunion". Zobacz zwiastun nowego epizodu serialu "Przyjaciele"!

Matt LeBlanc - serialowy Joey - i Courteney Cox - serialowa Monica - po ponad dwóch tygodniach od śmierci przyjaciela byli w stanie napisać o nim kilka słów. Nie od dziś wiadomo, że cała ekipa z planu trzymała się razem również w życiu prywatnym.

"Przyjaciele". Courteney Cox żegna Matthew Perry'ego

Courteney Cox i Matthew Perry pracowali razem od pierwszego dnia zdjęciowego do "Przyjaciół". Nawet po zakończeniu całej produkcji, ekipa trzymała się razem - Perry kilkukrotnie w autobiografii wspomina, że to dzięki nim wychodził z cięższych dni. Aktorka w mediach społecznościowych zamieściła wzruszający wpis, do którego dołączyła nagranie z fragmentem serialu. To scena, w której Ross wpada do pokoju Chandlera, rozemocjonowany nadchodzącym wielkimi krokami ślubem, wypada, a spod kołdry przyjaciela wyłania się potargana Monica.

Courteney Cox nagranie wzbogaciła o krótki opis tego, co działo się poza kamerami. Okazuje się, że to żywa reakcja publiczności w tym właśnie momencie zagwarantowała dalsze życie romansowi Chandlera i Moniki.

Jestem wdzięczna za każdy moment, który z tobą spędziłam, Matthew. I tęsknię każdego dnia. Kiedy pracujesz z kimś tak blisko, jak ja z Matthew, są tysiące momentów, o których mogłabym opowiedzieć. Tu jeden z moich ulubionych. Pierwsze założenia były takie, że romans Chandlera i Moniki miał być jednorazowym strzałem w Londynie. Ale kiedy zobaczyliśmy reakcję publiczności, ta scena stała się początkiem ich romantycznej relacji. W tej scenie, chwilę przed rozpoczęciem zdjęć, wyszeptał mi do ucha coś śmiesznego. Często robił takie rzeczy. Był zabawny i dobry - napisała Courteney Cox.
 

Matthew Perry nie żyje

Matthew Perry został znaleziony nieprzytomny w jaccuzi w swoim domu w Los Angeles 28 października. Jego życia nie udało się uratować. Aktor od wielu lat borykał się z licznymi uzależnieniami, które nazywał "wielką, straszną rzeczą". W momentach kryzysowych mógł liczyć na pomoc specjalistów, ale również całej ekipy "Przyjaciół". W autobiografii namawiał wszystkich do walki ze swoimi słabościami, przekonywał, żeby być "Batmanem", ale też szukać pomocy, bo nie są to rzeczy, z którymi można sobie poradzić samemu:

Uzależnienie, ta Wielka Straszna Rzecz, jest zbyt potężne, by ktokolwiek mógł je pokonać w pojedynkę. Ale wespół w zespół, dzień za dniem, możemy je pognębić. Jedyna słuszność, jaką miałem, to że nigdy się nie poddałem. Nigdy nie podniosłem rąk, mówiąc: "Mam dość, nie dam dłużej rady, wygrałeś". Z tego powodu stoję teraz wyprostowany, gotowy na cokolwiek, co nastąpi. Któregoś dnia być może także ty zostaniesz powołany lub powołana, żeby zrobić coś ważnego. Bądź więc gotów, bądź gotowa. Cokolwiek się wydarzy, pomyśl tylko: "Co by na moim miejscu zrobił Batman?". I zrób to - pisał w swojej książce.

Matthew Perry miał zaledwie 54 lata.

Wi�cej o: