Po roli w "Plebanii" m�wiono, �e jest "wikariuszem do wzi�cia". Wcze�niej zosta� wyrzucony ze szko�y

Bogdan Brzyski zyska� popularno�� w�r�d widz�w dzi�ki roli wikariusza w serialu "Plebania". Z produkcj� by� zwi�zany przez niemal 10 lat, jednocze�nie robi� zawrotn� karier� na deskach teatru. Okazuje si�, �e jego droga do aktorstwa by�a wyboista i niewiele brakowa�o, a dzi� zajmowa�by si� czym� zupe�nie innym.

Serial "Plebania" był emitowany na antenie TVP1 w latach 2000 - 2012. To właśnie ta produkcja przyniosła Bogdanowi Brzyskiemu popularność wśród telewidzów. Gdy wystąpił w jednym z pierwszych odcinków, kolorowe magazyny okrzyknęły go "wikarym do wzięcia". Choć aktor mógł liczyć na ogromne zainteresowanie, to sława nigdy nie była jego priorytetem i nie zabiegał o przesadną uwagę.

Zobacz wideo Chris Hemsworth dla Gazeta.pl: Nie ma aktora, któremu firma ubezpieczeniowa czegoś by nie zakazała

Dostał indeks, a później został wyrzucony. Jego droga do aktorstwa była wyboista

Bogdan Brzyski już od dzieciństwa przejawiał zamiłowanie do sceny. Gdy miał zaledwie 8 lat dołączył do zespołu pieśni i tańca, w którym uczył się obycia z publicznością. Myśl, by zostać aktorem, pojawiła się dopiero w czasach licealnych. Tuż po maturze postanowił wziąć udział w egzaminach do warszawskiej szkoły teatralnej i ku zaskoczeniu wszystkich, otrzymał indeks. Radość nie trwała jednak długo, bo opiekun roku stwierdził, że nie jest wystarczająco dojrzały do tego zawodu i został wydalony. Porażka okazała się motywująca. Niemal od razu zapisał się do studium aktorskiego w Gdyni, a później ponownie próbował dostać się do państwowej placówki. Ostatecznie otrzymał wymarzony indeks w PWST w Krakowie.

Po uzyskaniu dyplomu w 1998 roku, Brzyski otrzymał angaż w Starym Teatrze w Krakowie, z którym wciąż jest związany. Występował w wielu znakomitych sztukach, a jego kreacje aktorskie trwale zapadają w pamięci widzów. Choć sam nie widzi siebie w innym zawodzie, to uważa, że nie każdy, kto ma talent, będzie spełniony jako aktor. — W tym zawodzie trzeba mieć wrażliwość motyla i skórę nosorożca — stwierdził w jednym z wywiadów. Na swoim koncie ma udział w takich spektaklach jak "Mistrz i Małgorzata", "Bracia Karamazow", "Werter" czy "Sen nocy letniej". Uważa, że aktorstwo to trudny zawód i nie każdy, kto ma talent, będzie w stanie go wykonywać. 

Rolą w "Plebanii" skradł serca widzów. Aktor nie lubi być w centrum uwagi i chroni prywatność

Na początku lat 2000. Brzyski otrzymał rolę w serialu "Plebania", którego odcinki są dostępne na stronie vod.tv.pl. Wcielił się wówczas w postać wikarego Adama Potocznego, spełniając tym samym jedno ze swoich zawodowych marzeń. — Ilekroć w szkole teatralnej pytano mnie, kogo chciałbym zagrać, mówiłem, że księdza — opowiadał w "Przeglądzie". Młody duchowny jeździł na motocyklu i nie miał tak radykalnych poglądów, jak wielu mogłoby przypuszczać, co sprawiło, że szybko zyskał sympatię i uznanie widzów. Rola w produkcji TVP nie była jedyną, w której się pojawił. Zagrał epizody w takich produkcjach jak "Na dobre i na złe", "Boże Ciało" czy "M jak miłość". Nadmierne zainteresowanie fanów szybko okazało się być dla niego zbyt krępujące, dlatego postanowił trzymać się z daleka od show-biznesu. — To oczywiście bardzo miłe, kiedy ktoś prosi o autograf. Ale nie umawiam się ze swoimi fankami na kawę. W dalszym ciągu prowadzę życie dalekie od gwiazdorstwa — mówił i dodał, że ceni sobie spokój i prywatność.

Wi�cej o: