Gdy kontynentalna Europa (a przynajmniej jej polityczna elita) żyje wyborami do unijnego parlamentu, na Wyspach tempa nabiera kampania przed elekcją do Izby Gmin. O ile w wielu państwach Unii w ofensywie jest prawica, o tyle w Wielkiej Brytanii szykuje się właśnie zdecydowany zwrot w lewo.

Torysi rządzili Wielką Brytanią nieprzerwanie przez ostatnie 14 lat. W tym czasie, działając pod presją konkurencji ze strony Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage’a oraz sporej grupy swych wewnętrznych radykałów, zafundowali krajowi brexit i w konsekwencji spore perturbacje ekonomiczne. A chwilę później bezprecedensową niestabilność polityczną.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ

Reklama