Ofensywa produktowa prowadzona w ciągu najbliższych dwóch–trzech lat sprawi, że producent samochodów Klasy S zwiększy nakłady na swoją lukratywną gamę pojazdów spalających paliwo, które wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem klientów. Dyrektor generalny Ola Källenius powiedział w wywiadzie, że zwłaszcza najlepsi nabywcy „wciąż sięgają po zaawansowane technologicznie samochody z silnikiem spalinowym”.

„Potrzebujemy elastyczności na dłużej, aż do lat 30. XXI wieku” – stwierdził Källenius, utrzymując nienaruszony cel firmy, jakim jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2039 r.

Mercedes ograniczył plany dotyczące elektryfikacji

Reklama

Po spowolnieniu popytu na auta z napędem elektrycznym, który widoczny był szczególnie w Europie, największy na świecie producent samochodów klasy premium ograniczył swoje plany dotyczące elektryfikacji.

Sprzedaż pojazdów akumulatorowych Mercedesa spadła w pierwszym kwartale o 9 proc. do 50,5 tys. sztuk. Powodów spadku popularności aut elektrycznych należy doszukiwać się w wysokich cenach i błędach projektowych.

ikona lupy />
Odsetek całkowitej sprzedaży samochodów, którą stanowią pojazdy w pełni elektryczne / Bloomberg

EQS - najważniejsza nieudana premiera od dziesięcioleci

W szczególności słabo wypadł model EQS, dostępny od 2021 r., który był zapowiadany jako jedna z najważniejszych premier od dziesięcioleci.

Skośny dach sedana o wartości 109 500 euro, który miał na celu maksymalizację aerodynamiki, był prawdziwym utrapieniem dla bogatych klientów. Niewielki popyt pociągnął za sobą kosztowne ulepszenia konstrukcyjne. Odnowiony EQS, który ma pojawić się w przyszłym roku, otrzyma większy komfort na tylnych siedzeniach.

Klęska sprzedażowa przyczyniła się do decyzji Mercedesa o wycofaniu się z ambitnego celu, aby tam, gdzie to możliwe, sprzedawać wyłącznie pojazdy z napędem elektrycznym. Plan zakładał, że docelowo auta elektryczne miały stanowić 50 proc. sprzedaży w 2030 r.

ikona lupy />
Sprzedaż elektrycznego sedana Mercedesa EQS spadła w ubiegłym roku o 40%. / Bloomberg

Nowa generacja samochodów Mercedasa

W przyszłym roku rozpocznie się produkcja nowej generacji pojazdów zbudowanych na nowych podstawach, począwszy od podstawowego coupe CLA, a później SUV-a GLB. CLA będzie dostępny w wersji akumulatorowej i z silnikiem spalinowym. Chociaż samochody z silnikiem spalinowym będą dłużej generować ogromne zyski, firma z siedzibą w Stuttgarcie w dalszym ciągu nalega na oszczędzanie na zakupach, optymalizację kosztów napraw i wydatków nieistotnych, powiedział Källenius.

Mercedes planuje również wypuścić elektryczną, kompaktową wersję G-Wagon w 2026 roku.

Potrzeba oszczędności

Firma na razie oszczędza wydatki, wstrzymując dwie z trzech wspólnych inwestycji w europejskie fabryki akumulatorów o wartości 7 miliardów euro. Automotive Cells Company Company SE, której współwłaścicielami są Stellantis i TotalEnergys, wstrzymała prace w Niemczech i Włoszech, aby rozważyć kierunek produkcji tańszych ogniw w świetle spowalniającego popytu na pojazdy elektryczne.

„Będziemy budować fabryki ogniw akumulatorowych z szybkością, w jakiej będziemy ich potrzebować” – powiedział Källenius. „Musimy dopasować alokację kapitału do tempa adopcji”.

Mercedes nie chce wojny handlowej

Przejście na pojazdy elektryczne jest również wyzwaniem w kontekście napięć geopolitycznych. Unia Europejska ma w tym tygodniu sformalizować tymczasowe cła na samochody akumulatorowe produkowane w Chinach. Cła mają wzrosnąć aż do 48 proc. Jeśli opłaty zostaną wprowadzone, modele Smart produkowane przez Mercedesa i chińską spółkę Zhejiang Geely Holding Group Co. w Chinach będą objęte cłem w wysokości 20 proc. oprócz obecnych 10 proc., powiedział Källenius.

„Kiedy czerpiesz korzyści z otwartych rynków, tak jak Niemcy od dziesięcioleci, nie ma sensu wywoływać konfliktu handlowego” – stwierdził. „Produkujemy Smarta w Chinach wraz z naszym partnerem Geely, dzięki czemu importujemy samochody do Europy na znaczną skalę”.