Nowy samochód Ferrari zostanie zaprezentowany w czwartym kwartale przyszłego roku i jak stwierdził dyrektor generalny Ferrari, Benedetto Vigna w czwartkowym wywiadzie dla telewizji Bloomberg, pojazd będzie „wyjątkowy pod każdym względem”.

To napięty termin dla wysokiej klasy sektora motoryzacyjnego, który zastanawia się, jak obniżyć emisję gazów cieplarnianych w obliczu spadku popytu na pojazdy elektryczne i ograniczeń rządowych dotacji.

Ferrari idzie pod prąd

Reklama

Mercedes-Benz zaprzestał opracowywania oddzielnych podzespołów dla elektrycznych sedanów, aby zaoszczędzić pieniądze i planuje sprzedawać samochody z silnikiem benzynowym jeszcze w latach trzydziestych XXI wieku. Z kolei dyrektor generalny Lamborghini uważa, że jest jeszcze za wcześnie, aby marka oferowała modele w pełni elektryczne.

Tymczasem Ferrari buduje nową fabrykę do produkcji supersamochodów hybrydowych i elektrycznych w Maranello we Włoszech, która zostanie otwarta pod koniec czerwca. W zeszłym miesiącu ruszyło nowe laboratorium do badań ogniw baterii litowych.

Pierwsze elektryczne Ferrari bez ryku silnika

Pierwszy model pojazdu elektrycznego producenta Ferrari nie będzie naśladować ryku silników spalinowych, ale na nowo zinterpretuje dźwięk wydawany przez silnik elektryczny, powiedział dyrektor generalny. Klienci poniżej 50. roku życia, a także niektórzy starsi, zwrócili się już do Vigny, wyrażając zainteresowanie zakupem pierwszego zasilanego akumulatorowo modelu Ferrari.