Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 18 lutego 2017, 11:30

ARK: Survival Evolved – tango z dinozaurami. Survivale, czyli 7 gier, w których trudno przeżyć

Spis treści

ARK: Survival Evolved – tango z dinozaurami

Ktoś widział mojego zwierzaczka? - 2017-02-18
Ktoś widział mojego zwierzaczka?

Gratuluję wszystkim, którzy dotrwali do końca naszej survivalowej wycieczki. Możecie śmiało uważać się za Bearów Gryllsów cybernetycznego świata. Pokonaliście mistyczne bóstwa, daliście radę dzikim stworzeniom oraz walczyliście z innymi ludźmi. Na koniec pozostawiam Wam ostateczne wyzwanie, czyli oswajanie dinozaurów.

ARK: Survival Evolved to przede wszystkim prehistoryczne stworzenia. Twórcy dają nam możliwość zapolowania na ogromne bestie przy użyciu zwykłej włóczni czy procy. Pokonanego dinozaura przerabiamy na prowiant lub ogłuszamy go, karmimy narkotykami i oswajamy. W ten sposób zyskujemy silnego sprzymierzeńca! Może on chronić bazę, służyć za zwierzę juczne lub pomagać nam zbierać różne surowce bądź owoce. Ewentualnie zakładamy mu siodło i ruszamy na polowanie. Co sprytniejsi uzupełnią swoją wesołą gromadkę o pterodaktyla czy orła. Dzięki temu niebo stanie przed nami otworem. Uprzedzam jedynie, że proces oswajania jest naprawdę długotrwały.

Jednak nie samymi dinozaurami człowiek żyje. ARK: Survival Evolved oferuje całkiem rozbudowany system rozwoju postaci, w którym sami decydujemy, w jakie cechy chcemy zainwestować. Nasz heros szybko się męczy? Przydadzą się punkty wytrzymałości. Za słabo atakuje? Siła zatem będzie w sam raz. To samo dotyczy rzemiosła – ręcznie wybieramy przedmioty, które chcemy umieć wytwarzać. Nauczenie się wszystkiego jest teoretycznie możliwe, ale to bardzo czasochłonny proces. Warto więc bawić się w grupie i dzielić obowiązkami.

Tu na razie jest ściernisko... - 2017-02-18
Tu na razie jest ściernisko...

Jeśli sądziliście, że omawiana produkcja koncentruje się na prehistorii, to jesteście w błędzie. ARK to bowiem pełnoprawny reprezentant fantastyki naukowej (science fiction). Dinozaury to jedynie jeden z elementów zabawy. Osiągając kolejne poziomy, dojdziemy do momentu, gdy zaczniemy produkować karabiny maszynowe czy coś na kształt nanokombinezonów z serii Crysis. Oczywiście można również bawić się na serwerze, który ma wyłączone wszystkie nowinki technologiczne.

Gwarantuję przy tym, że zaspokajanie pragnienia, dbanie o pełny żołądek czy odpowiednią ciepłotę ciała szybko zejdzie na drugi plan. Zamiast tego zaczniecie organizować rajdy na obozy wrogich plemion, porywać graczy, by dokonywać transfuzji krwi, czy staniecie do walki ze smokiem. Tak, atrakcji tutaj nie brakuje. Dodatkowo coraz więcej wskazuje na to, że gra w końcu wyjdzie z Early Access. Twórcy przebąkują o tym coraz częściej, więc może doczekamy się ostatecznej premiery. Miejmy jedynie nadzieję, że przy okazji zoptymalizują w pełni swoją produkcję. Od dwóch lat bowiem ARK: Survival Evolved zarzyna nawet najlepsze maszyny. I to nie dlatego, że tytuł ten jest aż tak ładny. Owszem, oferuje naprawdę przyjemne doznania wizualne, ale co z tego, gdy mało kto może sobie na nie pozwolić?

To jest survival dla Ciebie, jeśli:

  1. lubisz zbierać kupy dinozaurów...
  2. ...oraz bić się z nimi (dinozaurami!) na pięści, aby je ogłuszyć...
  3. ...po czym nakarmić narkotykami i stworzyć własny Park Jurajski;
  4. no i oczywiście preferujesz rozbudowane produkcje.

Rzec jasna, moi drodzy adepci sztuki przetrwania, na tym nie koniec. Steamowa biblioteka oferuje o wiele więcej gier typu survival. W końcu od kilku lat panuje moda na wydawanie niedokończonych produkcji z tego gatunku, które nigdy nie opuszczają Early Access. Jako Wasz przewodnik mogę z czystym sumieniem polecić wyżej wymienione tytuły. Mam jednak w notatniczku zapisanych jeszcze kilka innych projektów godnych rekomendacji. Upomnijcie się o nie innym razem, dobrze?

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko
Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko

Mamy właśnie na stronie kulinarny konkurs FRoSTY, więc to świetna okazja, by porozmawiać o jedzeniu w grach. Po co umieszcza się w nich pożywienie? Co ciekawego można z nim zrobić? Oto przegląd kreatywnych przykładów.