Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 12 maja 2018, 11:30

Dziennikarstwo – o grach może pisać każdy?. Praca dla gracza – jak zmienić pasję w zawód?

Spis treści

Dziennikarstwo – o grach może pisać każdy?

Często, gdy czytamy recenzję, z którą się nie zgadzamy, sądzimy, że wiemy lepiej. Zdarza się, że wyrażamy to w komentarzu, kierując się impulsem i emocjami. Zawód dziennikarza, recenzenta, tekściarza freelancera czy redaktora to zajęcia specyficzne, nierzadko wymagające – oprócz grubej skóry – talentu lub cech właściwych dla zupełnie odległych od siebie dziedzin. Trudno określić, kto nadaje się do tej pracy, a kto nie. Warto jednak poznać pewne istotne w tym przypadku i obowiązujące od lat wytyczne.

Serwis GRYOnline.pl istnieje już od 2001 roku i wciąż jest największym portalem o grach wideo w Polsce. - 2018-05-15
Serwis GRYOnline.pl istnieje już od 2001 roku i wciąż jest największym portalem o grach wideo w Polsce.

Dziś dziennikarska branża growa to przede wszystkim internet i choć wiele zmieniło się od lat 90., pewne cechy pozostały wspólne. Zapytałem Łukasza Malika (byłego redaktora naczelnego GRYOnline.pl) oraz Krystiana Smosznę (obecnego redaktora naczelnego GRYOnline.pl) o ich doświadczenie i historie związane z tym zawodem.

Dla kogo jest praca dziennikarza?

Przede wszystkim dziennikarstwo growe, choć karmi się grami, pozostaje dziennikarstwem. Oznacza to, że aby pisać, najlepiej byłoby jeszcze jako tako opanować język polski. To warunek, o którym często zapominacie, tworząc listy motywacyjne – Wasz styl jest oceniany, ponieważ tym stylem będziecie w przyszłości reprezentować firmę. Normy nie są tu tak bezwzględne jak chociażby w przypadku pism zajmujących się literaturą czy filmem. Polskie dziennikarstwo growe nierzadko uprawiane było przez pasjonatów i zapaleńców, a nie filologów. W swojej pracy dziennikarz musi jednak potrafić korzystać z rozmaitych gatunków i rejestrów językowych, płynnie z nich czerpiąc i efektownie żonglując kontekstami. W jednej godzinie będziecie przygotowywać polemikę, w drugiej pisać służbowy e-mail do ważnego dewelopera, po południu zajmiecie się recenzją nowego Diablo, by przed wyjściem z pracy sporządzić raport w Excelu.

Czy doświadczenie w zawodzie rzeczywiście jest potrzebne?

Ten nieśmieszny żart znamy wszyscy: „Szukamy pracownika na stanowisko X, wymagany wiek 18 lat, doświadczenie 15 lat”. Pocieszę jednak tych, którzy chcieliby pisać o grach, a nigdy tego nie robili. Doświadczenie, owszem, jest potrzebne, ale akurat w tej branży rozumie się je odrobinę inaczej. Chodzi tu raczej o sprawdzenie, czy kandydat miał styczność z kreatywnym tworzeniem materiałów o grach. Piszesz bloga? Super. Miałeś stronę poświęconą starym erpegom? Rewelacyjnie. Jeśli masz 20 lat i niedawno zdawałeś maturę, pracodawca nie będzie wymagać od Ciebie doświadczenia w GameSpocie. Twoje ewentualne blogi, opublikowane nawet na amatorskich stronach teksty, recenzje czy poradniki nie tylko pokazują, że na co dzień zajmujesz się pisaniem, ale również pomagają ocenić, czy rzeczywiście orientujesz się w świecie gier komputerowych.

Praca dziennikarza to dużo więcej pisania niż grania. Dlatego lekkie pióro jest warunkiem kluczowym, a teksty publikowane na blogach czy stronach fanowskich będą bardzo mile widziane podczas rekrutacji. Zwłaszcza jeśli są oryginalne i sprawnie napisane. - 2018-05-15
Praca dziennikarza to dużo więcej pisania niż grania. Dlatego lekkie pióro jest warunkiem kluczowym, a teksty publikowane na blogach czy stronach fanowskich będą bardzo mile widziane podczas rekrutacji. Zwłaszcza jeśli są oryginalne i sprawnie napisane.

Były redaktor naczelny GRYOnline.pl, Łukasz Malik, obecnie pracujący jako producent w Home Net Games, mówi:

– Nie jestem zwolennikiem uzależniania zatrudniania od stażu, co jest często warunkiem nie do przejścia dla młodych ludzi. Zwykle, szukając specjalistów w danej dziedzinie, oceniamy ich portfolio (grafiki, mody, amatorskie gry itp.), które ktoś stworzył, by się rozwinąć i samodzielnie zdobyć doświadczenie. Przez lata pracy, zarówno w GRYOnline.pl, jak i obecnie, w Home Net Games, miałem i mam przyjemność obcować ze wspaniałymi i utalentowanymi ludźmi, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę. Gdyby w ogłoszeniu o pracę widniała magiczna klauzula „wymagany minimum rok pracy na podobnym stanowisku”, straciłbym świetnych pracowników.

Czym powinien odznaczać się młody dziennikarz?

Poza zniewalającym spojrzeniem i niekwestionowanym seksapilem, oczywiście. Warto przygotować się na niekończącą się lekturę tekstów, newsów oraz artykułów po polsku i angielsku. Jeśli kojarzysz, że istnieje coś takiego jak GRYOnline.pl i CD-Action, to powinieneś też wiedzieć, że jest jeszcze chociażby Rock Paper Shotgun, GameStar oraz Reddit. Pamiętaj, że planujesz korzystać z autorytetu swojego przyszłego zawodu, przekazując czytelnikom treści – nie opieraj go więc tylko na tym, że grałeś w Baldur’s Gate, a w Horizon: Zero Dawn masz platynę. Orientowanie się w tym świecie nie kończy się na samym akcie grania, przeciwnie – to dopiero (aczkolwiek najbardziej przyjemny) początek.

Łukasz Malik optymistycznie zachęca:

– Najpierw sam zacznij się rozwijać – jeżeli marzy Ci się kariera dziennikarza, zacznij pisać do szuflady, potem załóż swojego bloga. Dużo czytaj. (...) Samo granie nie przyniesie wymarzonej pracy – jak najwcześniej trzeba zacząć pracę nad sobą. Gry mogą w tym pomóc, jeżeli są naszą pasją.

Co robi redaktor, gdy nie przegląda forum GOL-a?

Typowe wyobrażenie o pracy „recenzenta gier” to wizja raju, w którym redaktorzy całymi dniami wylegują się na kanapach, testując gry przed premierą, które na dodatek dostają za darmo. Tymczasem prawda jest brutalna – najważniejsza gra, w której każdy redaktor zdobył 100% osiągnięć na Steamie, to pakiet Office. Tworzenie tysięcy znaków zajmuje całkiem sporo czasu i granie zabieramy do domu. Dlatego tak ważnym (koniecznym!) warunkiem jest pasja i miłość do gier. Redaktor naczelny, Krystian Smoszna, opowiada o tym na swoim przykładzie:

– Przez pierwszych Settlersów groziło mi wyrzucenie z liceum za nieobecności. W parze z graniem szła oczywiście lektura polskich periodyków o grach, więc byłem na bieżąco. Jednocześnie sam próbowałem coś pisać. W 1996 roku stworzyłem pierwszą w Polsce (i trzecią na świecie) stronę poświęconą serii Heroes of Might and Magic (starszą niż Jaskinia Behemotha) – druga odsłona tego cyklu otworzyła mi oczy, że jednak pisać potrafię. Recenzja HoM&M 2 to mój pierwszy tekst, który ukazał się w druku (CD-Action – luty 1997 roku).

Redaktor naczelny GRYOnline.pl zaczynał od tworzenia amatorskiej strony internetowej o serii Heroes of Might and Magic. Granie jest ważne, ale pytanie brzmi: czy oprócz samego grania robisz coś więcej? - 2018-05-15
Redaktor naczelny GRYOnline.pl zaczynał od tworzenia amatorskiej strony internetowej o serii Heroes of Might and Magic. Granie jest ważne, ale pytanie brzmi: czy oprócz samego grania robisz coś więcej?

Miłość do gier, Drodzy Czytelnicy, to niekiedy niebezpieczny pociąg. Krystianowi udało się jednak pogodzić swoją pasję z zacięciem do pisania. W końcu trafił do GOL-a i obecnie sam przeprowadza rozmowy rekrutacyjne z licealistami, którym grozi wyrzucenie za nieobecności z powodu, powiedzmy, Counter-Strike’a. To, co chciałbym tu zaznaczyć, to fakt, że nie da się pracować jako dziennikarz bez pasji do gier.

– Zajmuję się tym, co lubię najbardziej. Mam 38 lat i nie muszę się wstydzić, że „gram w gierki”, bo jest to moje główne źródło utrzymania. Poza tym ja naprawdę gry kocham. Po tylu latach wciąż sprawiają mi ogromną przyjemność i nadal potrafię spędzić przy ekranie nawet kilkanaście godzin jednym ciągiem. W sumie nigdy nie miałem okresu wypalenia, wręcz przeciwnie. Zawsze znajdowałem na to czas i zawsze uważałem, że nie jest to czas stracony.

Aktualne ogłoszenia dotyczące pracy w GRYOnline.pl znajdziecie na tej stronie.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

Wykształcenie: game designer. Wywiad ze współtwórcą kierunku Game Studies na Uniwersytecie Opolskim
Wykształcenie: game designer. Wywiad ze współtwórcą kierunku Game Studies na Uniwersytecie Opolskim

Czy indeks z Game Studies na UO to paszport do growej branży? Trudno na razie stawiać tak mocne wnioski. Ale kierunek, który uczy studentów zarówno analizy, jak i tworzenia gier, po trzech latach radzi sobie co najmniej nieźle.

Szef idzie! Gry w pracy – podpowiadamy w co i jak grać
Szef idzie! Gry w pracy – podpowiadamy w co i jak grać

Ostatnio zachęcaliśmy Was do zdobycia pracy w branży gier, dziś pomożemy Wam ją stracić. Dlaczego? Bo polecamy gry, w które możecie grać w robocie.

10 typów klientów w sklepie z grami – spowiedź sprzedawców
10 typów klientów w sklepie z grami – spowiedź sprzedawców

Byłeś kiedyś w sklepie z grami? Na pewno ci się zdarzyło. Pytanie, czy zachowywałeś się jak ci klienci? Oto unikalne spojrzenie zza sklepowej lady na grających, a przynajmniej kupujących gry Polaków. FIF-ę na PlayStation 360? Już podaję.