#baltyk #leba to stan umysłu. Godzina 10 a ludzie browary walą w knajpie. Mało tego. Inni wódkę piją do śledzia. Kolejny po kryjomu dolewa lubelska wiśniowa do zamówionego piwa. Czerwone mordy. Pasaty audi BMW.
@Badyl69: daj żyć ludziom. oni pół roku zbierali na ten wyjazd
krzywdę robia ?

a w Egipcie to co na all inclusive? 8ma jak otwierają knajpy i juz kolejka..
  • Odpowiedz
@Badyl69 taki urok wakacji. Wszędzie jest tak samo. Czasem to piwo, dwa z samego rana do śniadania, czasem coś mocniejszego do obiadu i poprawianie piwem do wieczora. Większość ludzi nie może sobie na to pozwolić normalnie i tak spędza wakacje ;) Inni zapijają kaca, albo po całonocnej imprezie ładują ostatniego i idą spać. Raczej mniejszość ludzi zaczyna pić by się nawalić od samego rana. W Czechach, gdzie piwo jest napojem narodowym
  • Odpowiedz
@Heexi: przywozą mrozonki nie dlatego, ze ryby z Baltyku sa jakies zanieczyszczone (pewnie są ale to nie powstrzymaloby handlu)

trzeba importowac mrozonki z powodu limitów polowu, ryby z Baltyku zwyczajnie są pod ochroną, rybak limity wyczerpal już wczesną wiosną i w sezonie letnim gdy trwa tarło nie ma opcji na legalną "swieżą rybkę" taką jak Dorsz, kloent może co najwyzej zjesć swiezy jakis gatunek którego jest duzo, mozna to policzyc
  • Odpowiedz