Turniej we French Open na kortach ziemnych powoli dobiega końca. W finale tej imprezy zagra Iga Świątek (1. WTA), która od lat jest jedną ze specjalistek od tej nawierzchni. Jej rywalką będzie Jasmine Paolini (15. WTA). Włoszka w półfinale pokonała w dwóch setach Rosjankę Mirrę Andriejewę 6:3, 6:1.
Można więc powiedzieć, że w Paryżu odbędzie się "polski" finał, bo Jasmine Paolini ma polskie korzenie. Jej mama i babcia są Polkami. 28-letnia Włoszka w wywiadach chętnie opowiada o wakacyjnych wizytach u babci Barbary w Łodzi, o więzi, jaką ma z polską częścią rodziny. Włoszka całkiem sprawnie posługuje się językiem polskim. Próbkę swoich umiejętności pokazała przy okazji rozmowy z Canal+Sport. Wówczas opowiedziała o swoich wspomnieniach z naszym krajem. - Lubiłam pierogi i barszczyk. We W�oszech tego nie ma, a babcia dużo dla mnie gotowała - opowiadała wtedy włoska tenisistka.
Nie inaczej było po pokonaniu Mirry Andriejewy w półfinale French Open, kiedy udzieliła wywiadu telewizji Eurosport. - Jasmine Paolini, pozwól, że zwrócę się do ciebie Jaśmino. Przed Tobą wielki dzień, finał Wielkiego Szlema w Paryżu z Polką, Igą Świątek. Jaki to będzie dzień dla ciebie i dla twojej rodziny? - zapytał Paweł Kuwik.
- Jestem bardzo zadowolona, że dzisiaj wygrałam i będzie wesoły dzień - powiedziała Włoszka, która potem na chwilę zawiesiła się i przeszła na język angielski. - For my family - dodała po angielsku, po czym błyskawicznie przypomniała sobie te słowa w języku polskim i poprawiła się. - Dla mojej rodziny - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Jako dziewczynka spędzałaś sporo czasu w Polsce, masz jakieś najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa z Polski? - dopytał dziennikarz. - Mam dużo, ale normalne - oznajmiła, później zaczęła gestykulować i ratować się językiem angielskim: - something special, I don't know how to say - wypaliła. W ten sposób przekazała, że ma wyjątkowe wspomnienia z naszym krajem.
Sobotni finał Igi �wi�tek z Jasmine Paolini planowany jest na godzinę 15:00 na korcie głównym Philippe'a Chatriera. Relacja na żywo na Sport.pl.