Syndyk upadłego konsumenta ma prawo zaskarżyć interpretację. Ważne orzeczenie

Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej wszelkie postępowania sądowe i administracyjne dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone jedynie przez syndyka lub przeciwko niemu. To on ma prawo wystąpić o interpretację i ją zaskarżyć.

Publikacja: 08.07.2024 14:46

Syndyk upadłego konsumenta ma prawo zaskarżyć interpretację. Ważne orzeczenie

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie (WSA) przesądził ważny spór, który powstał w związku z tzw. upadłością konsumencką. 

Upadłość konsumencka a podatki

Sprawa dotyczyła jej podatkowych skutków. A o ich określenie z wnioskiem do fiskusa wystąpił syndyk kobiety, która skierowała się do sądu o ogłoszenie jej upadłości. Wątpliwości dotyczyły sprzedaży lokalu niemieszkalnego. Syndyk wyjaśnił, że nieruchomość została nabyta przez podatniczkę oraz jej męża w marcu 2010 r. i weszła do ich majątku wspólnego. Lokal został kupiony w związku z działalnością, którą prowadził mąż. Pod koniec 2010 r. firmę założyła też żona i lokal przez ok. 1,5 roku był jej siedzibą. Jednak nieruchomość nie została ujęta w ewidencji środków trwałych firmy upadłej. Kobieta zaprzestała wykonywania działalności z początkiem lutego 2017 r., a w listopadzie 2018 r. została wykreślona z CEIDG.

Z wniosku wynikało ponadto, że małżonkowie rozwiedli się w grudniu 2018 r. Kilka miesięcy później kobieta złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Ponieważ lokal wszedł w skład masy upadłości podatniczki, syndyk wyjaśnił, że planuje jego sprzedaż. Stroną umowy sprzedaży będzie tylko podatniczka, ale akt notarialny będzie podpisywał syndyk działający na jej rachunek.

Czytaj więcej

Upaść, by nie zginąć

Syndyk tłumaczył, że finalizacji umowy spodziewa się w ciągu 1-2 miesięcy od otrzymania interpretacji. A chciał się upewnić m.in. czy sprzedaż lokalu podatniczki w trakcie prowadzonego wobec niej postępowania upadłościowego powinna być opodatkowana PIT. Sam uważał, że nie, bo od końca roku nabycia do odpłatnego zbycia upłynie już 5 letni termin, od którego zależy czy prywatna sprzedaż nieruchomości podlega PIT czy nie — art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT. Ale nawet gdyby uznać, że w grę będą wchodzić regulacje dotyczące działalności gospodarczej, to zdaniem syndyka również nie powinno być podatku. A to dlatego, że upłynął już okres 6 lat, od kiedy nieruchomość przestała być wykorzystywana w działalności gospodarczej podatniczki.

Kobieta zaprzestała bowiem wykonywania działalności gospodarczej 1 lutego 2017 r., a to zdaniem syndyka stanowi wycofanie z niej lokalu niemieszkalnego. Przy czym nie ma znaczenia, że formalnie firma upadłej została wykreślona z rejestru dopiero w listopadzie 2018 r. Skoro bowiem doszło do zaprzestania wykonywania działalności, to od tego momentu lokal nie mógł być już w niej wykorzystywany. 

Na brak podatku fiskus się jednak nie zgodził. Jego zdaniem odpłatne zbycie nieruchomości niemieszkalnej, która była wykorzystywana w działalności (nawet nieujętej w ewidencji środków trwałych) należy potraktować jako przychód firmowy. 

Przy czym jak wyjaśnili urzędnicy ustawodawca nie przesądził, że samo zaprzestanie czy wstrzymanie wykonywania działalności gospodarczej jest równoznaczne z wycofaniem z niej środka trwałego. Inaczej mówiąc to, że firma nie jest z jakichś względów prowadzona, nie przesądza o wycofaniu związanych z nią środków trwałych. Dlatego okolicznością obiektywną, z którą należy łączyć okres 6 lat jest likwidacja przez podatniczkę działalności gospodarczej. Jak tłumaczył fiskus w omawianej sprawie okres 6 lat należy więc liczyć od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym, w którym nastąpiło wykreślenie działalności z CEIDG, czyli od 1 grudnia 2018 r. A to oznacza, że upłynie on dopiero pod koniec 2024 r. 

Syndyk upierał się przy swoim i skierował sprawę do sądu administracyjnego. Nieoczekiwanie fiskus nie tylko upierał się przy swojej wykładni przepisów podatkowych. Przede wszystkim w ogóle zażądał odrzucenia skargi syndyka, bo doszedł do wniosku, że nie miał prawa w imieniu upadłej występować o interpretację, ani jej zaskarżać. 

Kiedy sprzedaż nieruchomości bez PIT?

Na takim podejściu do obu kwestii suchej nitki nie zostawił jednak WSA. Nie godził się, że syndyk nie miał prawa do reprezentowania podatniczki.

Sąd zauważył, że zarówno wniosek o wydanie zaskarżonej interpretacji, jak i skarga, zostały sporządzone przez pełnomocnika — syndyka masy upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej w upadłości. Zgodnie bowiem z przepisami jeżeli ogłoszono upadłość obejmującą likwidację majątku upadłego, wszelkie postępowania sądowe i administracyjne dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone jedynie przez syndyka lub przeciwko niemu.

Zdaniem WSA syndyk posiada zatem legitymację do wniesienia skargi do sądu administracyjnego na interpretację wydaną w indywidualnej sprawie. Upadła natomiast nadal jest podatnikiem w znaczeniu materialnym. Sama upadła nie posiada jednak legitymacji procesowej tj. formalnej, nie może więc działać osobiście i syndyk działa za nią. 

Czytaj więcej

Firmowy majątek najlepiej sprzedać w czasie przerwy w biznesie

Fiskus przegrał też co do meritum sprawy. WSA nie zgodził się, że od sprzedaży spornego lokum przed 1 grudnia 2024 r. należy mu się PIT. 

Co prawda sąd nie miał wątpliwości, że lokal był związany z działalnością podatniczki i co do zasady podlegał ujęciu w ewidencji środków trwałych. Ale zdaniem WSA jego sprzedaż nie będzie podlegała PIT z uwagi na upływ 6 lat, od kiedy przestał być wykorzystywany w działalności.

Z wniosku wynika, że wycofanie z działalności nastąpiło 1 lutego 2017 r. A sąd za logiczne uznał, że skoro z tym dniem doszło do zaprzestania wykonywania działalności gospodarczej, to od tego momentu lokal nie mógł być w niej wykorzystywany. Za gołosłowne, niczym niepoparte i sprzeczne z logiką WSA uznał jakoby ustawodawca nie przesądził, że zaprzestanie wykonywania działalności gospodarczej jest równoznaczne z wycofaniem z niej środka trwałego.

Sąd zauważył, że sprawa dotyczy interpretacji i fiskus nie ma prawa w nim podważać oświadczenia o momencie zaprzestania działalności. Może to kwestionować, ale dopiero w ewentualnym postępowaniu podatkowym czy wymiarowym. Wyrok nie jest prawomocny.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie (WSA) przesądził ważny spór, który powstał w związku z tzw. upadłością konsumencką. 

Upadłość konsumencka a podatki

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Większe odległości od działki sąsiada. Jakie zmiany się szykują
Materiał Promocyjny
Mała Księgowość: sprawdzone rozwiązanie dla małych i średnich przedsiębiorców
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?