Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na przyszły roku. Wynika z niego, że w przyszłym roku na leczenie w ramach NFZ wydanych zostanie o ok. 18,1 mld zł więcej niż w tym roku, składek będzie o niespełna 25 mld zł więcej niż w tym roku. Tak wynika z porównania obecnie obowiązującego planu finansowego NFZ na ten rok z planami na przyszły. W tym roku plan był kilka razy zmieniany zmieniany, podnoszone były wydatki na świadczenia. Pierwotnie miało to być ok. 157,6 mld zł.

Czytaj więcej

Są szanse na refundację nowoczesnych metod diagnostyki molekularnej w Polsce

Jakie będą dochody i wydatki NFZ?

NFZ szacuje, że jego przychody i koszty wyniosą ponad 197,8 mld zł, czyli będą zrównoważone. W tym składki od ubezpieczonych wynieść mają ponad 173,1 mld zł, dotacja z budżetu państwa wynieść ma 18,3 mld zł, NFZ otrzymać ma też ponad 1,7 mld zł opłaty alkoholowej i cukrowej oraz niespełna 2,7 mld zł z funduszy celowych. Najwięcej pieniędzy ma być przeznaczonych na świadczenia medyczne 183,6 mld zł. Najwięcej pieniędzy wydanych ma być na leczenie szpitalne 95,8 mld zł (z rezerwą migracyjną), na podstawową opiekę medyczną: niespełna 19,7 mld zł, (na ten rok niespełna 18 mld zł), ambulatoryjną opiekę specjalistyczną 16,7 mld zł (z rezerwą migracyjną) i 15,9 mld zł – bez niej. Na refundację leków ma być przeznaczonych ok 12,4 mld zł.

Co ze sposobem dzielenia pieniędzy na województwa?

Obecna na posiedzeniu komisji Halina Majszczyk, wiceminister finansów przyznała, że resort analizuje plan finansowy NFZ, nie został jeszcze przez ministerstwo zaakceptowany, zgodnie z przepisami resort ma na to czas do końca lipca. Posłowie zapytali przedstawicieli resortu zdrowia o szacunki wysokości składek związane z ostatnią poselską propozycją zmiany sposobu obliczania składki – dowiedzieli się, że szacunki trwają. Byli również zainteresowani, dlaczego niektóre z oddziałów wojewódzkich mają zaplanowane mniej pieniędzy w przyszłym roku niż w tymi jak to możliwe, skoro od kilkunastu lat obowiązuje algorytm podziału składki pomiędzy oddziały wojewódzkie. Okazało się, ze zmiany wynikają ze zmiany liczby ubezpieczonych, która jest uwzględniona przy liczeniu regionalnego algorytmu.

Jakub Szulc, zastępca prezesa NFZ, powiedział, iż fundusz zapłaci za wszystkie nadwykonania (czyli wykonane zabiegi i usługi ponad wpisane w umowy z NFZ) i opóźnienia w zapłacie po I kwartale są zmniejszane. Zwrócił uwagę na to, iż od 2009 roku, czyli od czasu, gdy ustawowo ustalono sposób obliczania algorytmów podziału pieniędzy pomiędzy województwa zwiększono znacznie dziedziny medycyny i działań leczniczych, w których zniesiono limity. Jego zdaniem warto zastanowić się nad innym sposobem obliczania podziału pieniędzy, uwzględniającego sieć kliniczną, a nie tylko populację w każdym województwie.