Niezależna kobieta w kwiecie wieku powinna nie móc opędzić się od adoratorów, ale Kinga Rusin nie zawraca sobie głowy mężczyznami. W grę na pewno nie wchodzi małżeństwo. Przynajmniej dziennikarka zarzeka się, że nie spieszy jej się do ponownego złożenia przysi�gi małżeńskiej.
- Nie szukam męża na siłę - zdradza w "Fakcie". - Najlepszym sposobem na udane małżeństwo jest po prostu uniknięcie go. A ten etap mam już po prostu za sobą.
Jednak panowie nie porzucajcie nadziei. Choć Kinga Rusin twierdzi, że obecnie koncentruje się na swoich dwóch córkach, nie mówi "nie".
- Przez pracę i wychowanie córek sprawy sercowe zeszły na dalszy plan. Teraz w ogóle o tym nie myślę. Ale kto wie, nigdy przecież nie wiadomo, co przyniesie życie.
Nigdy nic nie wiadomo...