Więcej na temat programów telewizyjnych znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.
Ulubieńcy telewidzów nie zawsze są tymi, za których się podają. Choć część z nich nie ukrywa swoich problemów z prawem, niektórzy próbują nawet na tym się "wybić". Wiele osób, mimo że były karane, dostały się do telewizji.
Dagmara Kaźmierska
Dagmara Kaźmierska KAPiF
Największa gwiazda "Kr�lowych �ycia" Dagmara Kaźmierska od lat jest twarzą popularnego programu. Finansowej kariery nie budowała jednak na uczciwym biznesie. Była skazana za sutenerstwo. Zanim stała się popularna, odsiedziała wyrok 14 miesięcy więzienia za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, nakłanianie do prostytucji i prowadzenie agencji towarzyskiej w latach 2005-2009. Odsiadkę opisała także w niedawno wydanej autobiografii. Nawet za kratkami próbowała być "królową". Ciągle chodziła w futrze i niebotycznie wysokich szpilkach.
Arkadiusz Zgorzelski
Megakot Fot. Instagram/megakot.pl
Arkadiusz Zgorzelski, który przedstawia się jako Megakot także pojawił się w "Królowych życia", jako przyjaciel Dagmary Kaźmierskiej. On również nie należy do nieskazitelnych postaci. Ostatnio pisaliśmy o jego słabości do nastoletnich dziewcząt, którą sam wielokrotnie się chwalił. Co więcej, w wywiadzie wyznał, że cztery jego byłe dziewczyny nie żyją, a on sam był podejrzewany o zabójstwo. Przez to miał zostać wyrzucony z programu i ma nie pojawić się w najnowszych odcinkach.
Joanna P.
Joanna P. Materiały prasowe TVN
Okazuje się, że program "Królowe życia" obfituje w uczestników, którzy mieli problemy z prawem. Tak jest też w przypadku Joanny P. Celebrytka pojawiła się jeszcze w programie "Damy i wieśniaczki". Oczywiście jako dama. Majątek odziedziczyła po zmarłym ojcu, właścicielu sieci kawiarni. Jako "królowa życia" zadebiutowała na ekranie w 2020 roku. W ubiegłym roku została zatrzymana przez CBA i sąd zdecydował o aresztowaniu. Zarzut? Korupcja. Jak podała PAP, miała wielokrotnie przekupić prokuratora. Najpierw do aresztu trafił jej partner. Prokuratura powiązała go z zabójstwem 75-letniej kobiety. "Królowa życia" miała załatwiać sobie różne przywileje u prokuratora - wniosek o zwolnienie jej ukochanego za kaucją, odwiedziny w areszcie itp. oferując śledczemu drogie prezenty, w tym koszule, alkohole, użyczając bentleya, a także płacąc za drogie kolacje. Ponadto wraz z partnerem miała przekazać prokuratorowi milion złotych łapówki. Kobiecie grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Łukasz L.
Łukasz L. - 'Chłopaki do wzięcia' fot. ipla.tv/'Chłopaki do wzięcia'
Łukasz L. był bohaterem "Chłopaków do wzięcia". Uczestnik chętnie oglądanego przez widzów programu próbował znaleźć miłość w telewizji, ale zamiast tego trafił za kratki. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał go na trzy lata pozbawienia wolności za próbę gwałtu na... własnej babci.
Łukasz L. usłyszał wyrok skazujący trzech lat pozbawienia wolności za usiłowanie zgwałcenia babci przy zastosowaniu przemocy i spowodowaniu lekkich obrażeń ciała - powiedział w rozmowie z Plotkiem SSO Tomasz Kozioł, Rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Mężczyzna najpierw upił się wódką z kolegą, a później poszedł w odwiedziny do babci. Tam nie tylko zaczął brutalnie bić kobietę, ale próbował wykorzystać ją seksualnie.
Nie krył swoich zamiarów o podłożu seksualnym. Kobieta zaproponowała, że da mu pieniądze, by poszedł do agencji towarzyskiej, ale wnuk odmówił i dalej dążył do zbliżenia - podaje "Gazeta Krakowska".
79-latka zdołała uciec do sąsiadów. Wyrok Łukasza L. skończył się w ubiegłym roku.
Sylwia Peretti
Peretti Sylwia KAPiF.pl / KAPiF.pl
Sylwia Peretti najpierw była bohaterką "Kuchennych rewolucji". Wraz z mężem prowadziła krakowską restaurację, a na ratunek przybyła parze Magda Gessler. Później stała się bohaterką "Królowych życia". Można ją było oglądać w dwóch sezonach programu. Teraz jest influencerką kocha luksus i drogie samochody. I to właśnie z nimi związane było przestępstwo, którego się dopuściła. Podobno otrzymała od zakochanego w niej zamożnego Francuza samochód warty ok. 240 tys. zł. Po jakimś czasie chciała sprzedać auto, lecz wówczas musiała zarejestrować je na siebie. Sąd Okręgowy w Krakowie prawomocnie skazał ją za sfałszowanie dowodu zakupu. By uniknąć podatku VAT przy sprzedaży, miała polecić rozłożenie auta na części oraz wpisać w dokumenty jego zaniżoną wartość. Została ukarana grzywną - zapłaciła 50 stawek dziennych po 25 złotych każda.
