Dawna gwiazda TVN przemierza kolejne destynacje u boku ukochanego Marka Kujawy, z którym w swoje urodziny wybrała się do Kolumbii. Dziennikarka postanowiła opisać ten dzień w poście na Instagramie. Okazało się, że przebywając w dżungli, mogła liczyć na wspaniałe warunki.
Przebywanie w dżungli nie musi wiązać się ze spartańskimi warunkami. Wręcz przeciwnie - nawet w takim klimacie nie brakuje nowoczesnych rozwiązań. "Dziś są moje urodziny! Czuję się jakbym miała 30 lat i żyję na pełnych obrotach. A ten wyjątkowy dla mnie dzień spędzam w Kolumbii, w dżunglowych klimatach, ale dzięki Markowi - w luksusie!" - napisała w poście Rusin. Jej partner postanowił miło ją zaskoczyć. "Marek na tej wyprawie codziennie robi mi niespodzianki, wynajdując jakieś perełki, w których mieszkamy, ale teraz przeszedł sam siebie! Takiego domu tu się nie spodziewałam! Oczywiście wszystko zaplanował precyzyjnie i w tajemnicy" - dodała zachwycona dziennikarka.
Nie śniłam nawet o lepszych urodzinach, a przede mną jeszcze cały dzień świętowania, ponoć pełnego atrakcji. Wiem tylko tyle, że na początek czeka mnie wyprawa w góry na koniach - podsumowała.
Prezenterka przebywa w tropikach od pewnego czasu i jest zachwycona tym, co udało jej się zobaczyć razem z partnerem. "Zaczęliśmy od prowincji Cauca w środkowych Andach, z jej okrytą złą sławą stolicą, Cali, gdzie w tutejszych nocnych klubach tańczyliśmy do rana salsę, jak na stolicę salsy przystało! Z Cali, Panamericaną przejechaliśmy do "białego miasta" Popayán, założonego przez konkwistadorów w XVI w. Stamtąd wyruszyliśmy bezdrożami w wysokie Andy do San Agustin, najważniejszego, wpisanego na listę dziedzictwa UNESCO, miejsca narodzin kultury prekolumbijskiej, a później do wykopalisk archeologicznych w Tierradentro" - wspomniała w poście. Doda�a na koniec, że to dopiero początek wyprawy z okazji jej urodzin. Po zdjęcia zapraszamy do galerii na górze strony.
Kinga Rusin o podróży KAPiF.pl