Pod koniec 2021 roku Barbara Kurdej-Szatan wpadła w poważne tarapaty. Aktorka w ostrych słowach skomentowała nagranie z polsko-białoruskiej granicy i uderzyła w znajdujących się tam graniczników. Za swoją wypowiedź nie tylko straciła pracę w TVP, o czym poinformował sam ówczesny prezes, ale też miała sprawę w sądzie. Zarzucono jej zniesławienie funkcjonariuszy Straży Granicznej. Kurdej-Szatan nie ukrywa, że ten okres był dla niej bardzo ciężki, a z jej słów wynika, że życie miała mocno utrudniać jej ówczesna władza.
Barbara Kurdej-Szatan została uczestniczką najnowszej edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym zmierzą się finaliści poprzednich odsłon programu. Aktorka na InstaStories wyznała, że podczas nagrań do jednego z odcinków ktoś zapytał ją, jak zakończyła się sytuacja ze Strażą Graniczną. Okazuje się, że mimo iż sprawę umorzono, Zbigniew Ziobro miał rzekomo interweniować w tej kwestii jeszcze po zmianie władzy.
Powiedziałam, że już dawno umorzono prawomocnie (choć Ziobro złożył skargę jeszcze po wyborach, do końca uprzykrzając życie, jak się tylko da...)
- napisała aktorka. Kurdej-Szatan doda�a, że niektóre osoby pracujące przy tworzeniu "Twoja twarz brzmi znajomo" były zszokowane, gdy dowiedziały się o postępowaniu sądowym.
Barbara Kurdej-Szatan przypomina sytuację ze Strażą Graniczną Barbara Kurdej-Szatan przypomina sytuację ze Strażą Graniczną, instagram.com/@kurdejszatan
Ten fakt skłonił ją do tego, aby rozważyć dopisanie kilku akapitów do jej książki. Przypomnijmy, że Barbara Kurdej-Szatan doczekała się biografii zatytułowanej "Jak to się stało?". Pech chciał, że ukazała się dokładnie wtedy, gdy jej bohaterka była w centrum głośnej afery, dlatego pozycja nie była szczególnie promowana i przeszła niemal bez echa. Jak pisze dalej Kurdej-Szatan, miałaby w biografii sporo do powiedzenia na temat tego, jak jej życie wyglądało przez ostatnie dwa lata. "Począwszy od pozwu, przez to np. w jaki sposób wręczono mi wezwanie do prokuratury i jeszcze wiele innych 'ciekawostek'. Naprawdę niektórzy nie mają kompletnie pojęcia o tym, do czego byli zdolni poprzedni rządzący" - dodała.